Dzienne archiwum: 23 września, 2017

Ciasto w oczekiwaniu na drugi album Korteza

To ciasto jeszcze z lipcowego koncertu Miejskiego Grania w Poznaniu, wakacje w tym roku miałam obfite w krótkie wyjazdy , sporo się działo i nie wszystko dałam radę od razu opisać. Teraz jednak jest dobra okazja, bo właśnie dowiedziałam się, że 3 listopada wychodzi drugi album Korteza a już od 7 października rusza nowa trasa koncertowa zapowiadająca go. O terminach i miejscach koncertów można dowiedzieć się w niezwykle przyjemny sposób oglądajac teledysk do nowej piosenki To jest mój dom .

Najpierw jednak wrócę do lipcowego spotkania w Poznaniu i okolicznościowego ciasta :

Nie jest efektowne, bo lało tego dnia a ja byłam zdana na ogólnodostępny transport , dowiozłam więc do Poznania osobno ciasto a w pojemnikach masę serową i owoce z ogrodu do ozdoby. Pamiętałam też o świeczce , bo to było krótko po urodzinach moich, które przypadają tydzień po urodzinach Korteza . Jesteśmy spod tego samego znaku ( typowe nadwrażliwe Raki) i to może częściowo tłumaczy fakt, że wszystkie teksty i ich ilustracje muzyczne Korteza trafiają mnie prosto w serce i właściwie odzwierciedlają moje własne myśli i emocje. I wiem, nie jestem w tym wyjątkiem 🙂

To, że słuchacze odbierają emocje przekazane przez Korteza jako własne moim zdaniem jest  tajemnicą jego sukcesu.

 

 

Jak zwykle byłam umówiona z ekipą w garderobie przed koncertem. Ku mojej radości wszyscy czekali na moje ciasto, prócz Korteza entuzjastami moich słodyczy są akustyk, gitarzysta Doman  i menager, odkrywca Korteza, U-zek. Ochroniarza znów  pokonałam żartem, że niosę bombę …kaloryczną 🙂 Ciasto było takie, jak pierwsze, które jadł Kortez ( dokładnie dwa lata temu), masa serowa podobna do tej .

W czasie gdy Kortez udzielał wywiadów i rozmawiał z fanami błyskawicznie  skompletowałam torcik nie zapominając o symbolicznej urodzinowej świeczce 🙂 Wiele bym dała, by poznać życzenie artysty przed zdmuchnięciem, ale w końcu trzeba uszanować jego prywatność, prawda ? Rozmawialiśmy więc o tym, jak powstaje drugi album Korteza i wakacyjnych planach. Wspominaliśmy też nasze pierwsze spotkanie na koncercie o północy w Radiu Koszalin dzień przed wydaniem pierwszej płyty Bumerang. Z przyjemnością usłyszałam, że zostałam uznana Pierwszą Fanką Korteza 🙂

Koncert jak zwykle był pełen wzruszeń, mimo, że tyle razy słyszałam te utwory na żywo, wciąż przeżywam te same emocje i jak zawsze łzy stają mi w oczach przy „Zostań”. Pierwszy raz usłyszałam ze sceny  „Nic tu po mnie”  i z radością rozpoznałam motywy muzyczne, które powstały kiedyś na próbie , którą mogłam oglądać 🙂

Po koncercie Kortez mimo zmęczenia rozdawał jak zwykle autografy , pozował do fotek i rozmawiał z fanami a ja wymieniałam wrażenia muzyczne  z ekipą i podpytywałam o prace nad kolejną płytą. Rozmawiając z U-zkiem o promującym nową trasę i płytę utworze To mój dom wspomniałam, że znów trafił w moje uczucia, mam też w domu swoje świętości nie do ruszenia ale też często  nie mogę spać i „zawsze wiem, kiedy jest pełnia”… A na typowo męskie stwierdzenie „lepszy już nie będę” znalazłam ripostę ” Ale zawsze można coś zrobić, byś nie był gorszy…” 😉

Z tych nowych utworów, które są dostępne w sieci bliski bardzo jest mi  też „Film przed snem”, takie ucieczki w alternatywny świat wyobraźni często ratują mnie przed konsekwencjami tego, co dzieje się w tym realnym.

Z niecierpliwością i radością czekam na drugi album Korteza ” Mój dom” . Ciekawa jestem bardzo , co mnie najbardziej wzruszy i czy coś mnie wbije w ziemię, tak, jak „Zostań”…  Album wyjdzie akurat 3 listopada, w dniu koncertu w Poznaniu, więc muszę wymyślić jakieś ciasto dostosowane do nowych utworów. Wprawdzie Kortez zamówił sobie na następny raz marchewkowe, które bardzo lubi, ale nowa płyta  zobowiązuje i jak zwykle wysilę wyobraźnię, by sprawić ulubionym artystom przyjemność nie tylko smakową.

Do zobaczenia na koncertach Korteza 🙂