Archiwa tagu: bigos

Bigos jak u Mamy

bigos
bigos

Dla mnie gotowanie bigosu to rytuał. Robię go w specjalnym dużym garnku,na zapas i wekuję w słoikach. Przeważnie robię go jakiś czas przed świętami, żeby potem mieć czas na inne prace. Jest to akcja prowadzona kilka razy do roku, nie tylko na święta, bo lubię miec bigos w zapasie – dla niespodziewanych gości lub , gdy nie ma czasu ugotować coś na obiad.Latem gotuję bigos „letni”, tylko ze słodkiej kapusty, z przetartymi pomidorami i bez wędzonki, lżejszy. Ostatni gotowałam tydzien przed 1 listopada.
Gdy wiem, że będę gotowała bigos, to jakiś czas przedtem wrzucam do zamrażalnika to, co się może przydać – a to mięso z kością od karkówki, a to kawałek żeberek, a to końcówki rozmaitych kiełbas. Specjalnie do bigosu kupuje wędzony boczek i …ogonek wieprzowy, bo on daje bigosowi specyficzny smak. Bigos gotuję według przepisu mojej Mamy, od siebie dodałam tylko czerwone wino na końcu.
Przejdżmy do przepisu:

BIGOS TRADYCYJNY

2, 5 kg kapusty kiszonej
średnia główka kapusty białej
duży słoiczek koncentratu pomidorowego
garść suszonych grzybów
kilka suszonych śliwek
ok. 3/4 kg mięsa z kością
30 dkg boczku wędzonego
30 dkg różnych kiełbas ( w tym wędzonych)
2 marchewki, pietruszka, kawałek selera, cebula
liść laurowy, ziele angielskie, pieprz w ziarnach, jałowiec
pieprz mielony, papryka mielona słodka, imbir, gałka muszkatołowa
mała szklanka czerwonego wina

Najpierw podsmażam na oleju mięso – ogonek i kawałki karkówki i żeberek. Z ogonka odkrawam tłuszcz – nie lubię zbyt tłustego bigosu. Mięso rumienię z cebulą i zalewam odrobiną wody, żeby wytworzył się sos.
Kapustę kiszoną kupuję na targu, zawsze w tym samym miejscu, tzw średnio ukiszoną. Wkładam ją do jednego garnka, dodaję kawałek wędzonego boczku , upieczony ogonek, namoczone wcześniej suszone grzyby wraz z wodą, liść laurowy, jałowiec, przyprawy w ziarnach. Gotuję do miękkości mięsa.
Kapustę białą szatkuję, wkładam do drugiego garnka, razem z resztą mięsa i sosem, solę i dodaję te same przyprawy oraz suszone śliwki.Do obu garnków dodaję starte na grubej tarce warzywa.
Gdy mięso jest miękkie, wyjmuję je, obieram z kości ,  kroję na mniejsze kawałki i wkładam z powrotem do kapusty. Wtedy łaczę obie kapusty i dodaję przecier pomidorowy.
Na patelni wytapiam tłuszcz z wędzonego boczku i na nim smażę pokrojone kiełbasy. Wkładam to wszystko do garnka i gotuję na małym ogniu ponad godzinę albo i dłużej. Na końcu przyprawiam bigos pieprzem, papryką,  imbirem i szczyptą gałki muszkatołowej. Całośc wieńczę małą szklaneczką czerwonego wina.
Gorący wkładam do słoików i odwracam do góry dnem, a czasem dla pewności pasteryzuję 15 minut. A w dniu gotowania na kolację próbujemy świeżego bigosu, aby porównac smak z tym, co się „przegryzł” w słoikach. Słoki przechowuję w chłodnym miejscu.
Równolegle gotuję bigos wegański – tak samo, tylko bez mięsa. Zaczynam od smażenia na oleju pokrojonej cebuli, dodaję do niej kapustę świeżą, przesmażam, zalewam wodą i przyprawiam tak samo. Potem łączę z ugotowaną z grzybami kapustą kiszoną, przecierem pomidorowym i przyprawiam tym samym do smaku. Jest pyszny… Ale my wolimy tradycyjny.

Smacznego!