Nareszcie przestałam zazdrościć warszawskim blogerkom ich spotkań integracyjnych ! Nasza wielkopolska grupa coraz bardziej się integruje, a z pomocą przyszedł nam ostatnio organizator akcji „Doceń polskie” i zaprosił nas na spotkanie integracyjne do położonej na granicy Wielkopolski i Lubuskiego uroczej Tamarynowej Osady.
Gospodarz jest uroczym gawędziarzem potrafiącym pięknie i z pasją opowiadać o jedzeniu w taki sposób, że nich się schowają kulinarni celebryci z telewizji !
Ugościł nas lokalnymi przysmakami – kiełbasami z wieprzowiny złotnickiej, na zimno i na ciepło – biała( z ZM Konarczak) usmażona tradycyjnie na smalcu. Do tego zajadaliśmy pyszny upieczony chleb, domowe kiszone ogórki i dojrzałe na słońcu pomidory. Można było korzystać z przypraw i dodatków dostępnych w sieci Intermarche.
Organizator imprezy zadbał, byśmy mieli czym popijać – ziołowa nalewka Dąbrowski oraz białe i czerwone wino cieszyły się niemałym powodzeniem .
Na słodko była przepyszna szarlotka z miejscowych jabłek, podana jeszcze ciepła.
Na zaproszenie Gospodarzy przyjechała do nas z sąsiedztwa pani Iwonka, wykonawczyni domowych serów. Na naszych oczach pokazała, jak przygotować biały ser z ogrzewanego powoli zsiadłego mleka :
Zobaczyliśmy także , jak robi się szybkim sposobem sery smażone z ziołami, na bazie sera białego :
Po spacerze po okolicy ( piękny staw, łąki i las na granicy) i podziwianiu koni oraz oswojonej świnki przyszła kolej na naszą pracę – gotowaliśmy zupę jarzynową z fasolką szparagową i kurkami oraz kozim serem. Ja nazwałam ją „wypasioną szabelkówką” – bo tak w Wielkopolsce nazywa się zupę z dodatkiem szparagowej fasolki, zwanej tu szabelkami.
Dyżury przy garnku mieliśmy na zmianę – tu mój w towarzystwie głównego kucharza, właściciela posesji, syna Gospodarza :
Zupę zjedliśmy z dodatkiem makaronu miedzybrodzkiego, wyróżnionego w akcji ” Doceń polskie”. Na drugie danie dostaliśmy pyszny filet z kaczki podany z sałatką z cykorii z orzechami oraz schab pieczony z trawą żubrową. Niestety padła mi bateria w aparacie , ale odsyłam do innych relacji koleżanek blogerek, na pewno tam będą.
Był z nami Maciek z bloga Mediafun, który na pewno też zrelacjonuje to wydarzenie u siebie oraz znany poznański bloger, autor moich ulubionych komiksów, Zuch, który rysuje.
W tak pięknym otoczeniu i miłym towarzystwie spotkanie było bardzo udane , słuchając opowieści Gospodarza z trudem zbieraliśmy się do wyjazdu. Dziękujemy organizatorom z akcji „Doceń polskie” i Gospodarzom Tamarynowej Osady za miłe przyjęcie i możliwość integracji we wspaniałej atmosferze.
Gospodarz zapewnił nas, że każdy gość odwiedzający to piękne miejsce w powiecie międzyrzeckim doświadcza tej miłej atmosfery i przyjmowany jest w doskonałych warunkach i rodzinnej atmosferze.
Na koniec – najbardziej aromatyczny akcent wspólnego gotowania – podsmażanie nazbieranych w pobliskim lesie kurek.
Smacznego !
Wow, super spotkanie:)
Grazyno – to z cala pewnoscia bylo bardzo mile spotkanie! I jakie smakowite! Zazdroszcze pozytywnie :))
Pozdrawiam serdecznie!
oj było super 🙂
Fajnie, że się osobiście mogłyśmy wreszcie poznać:)
świetna relacja i super spotkanie 😉
Doskonała fotorelacja! Miło było się spotkać i spędzić razem czas 🙂 Pozdrawiam
ale mieliście super! zazdroszczę i pozdrawiam cieplutko:)
Widać, że było cudownie!
Oj, było, było 🙂
Świetne to wasze spotkanko 🙂
Jestem zazdrosna… Strasznie…
Juz nawet sprawdzilam gdziez ta owa Osada sie znajduje w kontekscie mojego znajdowania sie w Polsce: juhu! Ponad 5,5 godziny jazdy samochodem z Krakowa! Aaaaaaa!!!
:):):)
Kasiu, szkoda, bo warto odwiedzić 🙂
Takich spotkań faktycznie jak na lekarstwo. Mam nadzieje, że będzie ich coraz więcej i na kolejnych będzie okazja poznać się osobiście:)
Potwierdzam, że było cudownie. Grażynko, dziękuję za towarzystwo i Twoje wspaniałe opowieści. Z Tobą na spotkaniach nigdy nie będziemy się nudzić 🙂
Kasiu, miło mi 🙂
Grażynko jak się cieszę,że się nareszcie doczekałaś kulinarnego spotkania w swoim regionie. Musiało być naprawdę miło, bo pięknie to wszystko opisałaś 🙂
Szarlotku, jedyne, czego żałuję w sprawie wyjazdów do Warszawy, to towarzystwa Twojego i innych warszawskich blogerek 🙂
Było super – potwierdzam! I byłam jeszcze ja, poznańska blogerka urodowa 😉
No! Dzieje się u Was 🙂 Cieszę się 🙂