Często mam problemy z pieczeniem sernika – ten z rodzinnego przepisu prawie zawsze mi opada. W tym roku postanowiłam pokombinować z przepisami. Właściwe skompilowałam trzy – ten rodzinny, sernik straciatella i ostatnio pieczony w kąpieli wodnej czekoladowy. Wyszedł prawie idealnie – kąpiel wodna spowodowała pewne mankamenty ze spodem , który kiepsko odchodził od formy, ale podważony łopatką do ciasta dawał się wyjąć bez większych problemów, Myślę, że jeśli się najpierw spód upiecze,np. tak, jak we wspomnianym powyżej rodzinnym i dopiero resztę zacznie piec w kąpieli wodnej, to będzie idealny.
SERNIK PIECZONY W KĄPIELI WODNEJ
Spód
4yżki miękkiego masła
3 łyżki drobnego cukru
2 łyżki kakao
3/4 szklanki mąki pszennej
Masa serowa
kg sera mielonego na sernik
1/2 kostki masła
1/2 szklanki cukru-pudru
łyżka cukru z wanilią
4 jajka
Składniki na spód zmiksowałam na mokrą kruszonkę i rozprowadziłam, nie ugniatając na dnie wysmarowanej formy ( 26x 36 cm).
Miękkie masło zmiksowałam z cukrem pudrem dodając waniliowy. Miksując na małych obrotach dodawałam po łyżce twarogu, mieszając dokładnie masę przed dodaniem następnej porcji. W połowie tej czynności zaczęłam wbijać do masy jajka na zmianę z serem, za każdym razem dokładnie wszystko mieszając.
Wylałam masę na spód i włożyłam sernik do piekarnika nagrzanego do 180 C, stawiając poniżej dużą blachę wypełnioną dopiero co zagotowaną wodą. Piekłam sernik około godziny, przekładając go w międzyczasie i uzupełniając wyparowaną wodę. Jak się cały ściął a boki lekko zrumieniły , wyciągnęłam go.
Pierwszej porcji spróbowaliśmy ledwo tylko wystygł – bardzo dobry, wilgotny, pachnący wanilią. Najlepszy był następnego dnia. Rodzince ta nowa odmiana sernika bardzo zasmakowała, no i nareszcie nie opadł – tylko odrobinę przy brzegach. Polecam, zwłaszcza z podpieczonym spodem, jak we wskazówkach powyżej przepisu.
Smacznego !
I jeszcze chciałabym się pochwalić : Za utworzenie Wielkopolskiej Grupy Blogerów Kulinarnych i propagowanie lokalnych dań gazeta Poznań Nasze Miasto zgłosiła mnie do plebiscytu Patriotycznie zakręceni . Można na mnie głosować , nawet kilka razy dziennie . Z góry dziękuję, odwdzięczę się pysznymi przepisami na blogu 🙂
Głosowanie jest tutaj- klik, klik .
Też mi często opadają, w kąpieli piekłam kilka razy i muszę przyznać że jest różnica:)
Nigdy nie piekłam sernika w kąpieli wodnej. Jakoś się boję spróbować hehe:D.
Smakowicie wygląda Twój serniczek.
Pozdrawiam:)
Majanko, Wiosenko- dziękuję 🙂
Pyszności, wspaniale wygląda ten sernik 🙂
ja jeszcze tym sposobem nie piekłam, ale muszę wypróbować też. A sernik wygląda pyszniutko
Iza, polecam ten sposób 🙂
Witam chcialabym spytac co znaczy -przekladając go w miedzyczasie? rozumiem ze sernik jest pieczony ale jak sie ma go w miedzyczasie przekladac??dziekuje za odpowiedz
Gosiu, zmieniając jego pozycję w piekarniku, obracając np blache o 180 stopni
dziekuje ale jak sie ma obracanie piekacego sernika do tego ze nie powinno sie w trakcie pieczenia otwierac piekarnika ,zeby sernik nie opadl??juz nic z tego nie rozumiem,bede piekla w piatek sernik na chrzest wnuczki i z alezy mi zeby wyszedl ladny
na chwilę można otworzyć, ale jeśli piekarnik równo piecze, to nie trzeba. Teraz np. mam nowy piekarnik i obracanie nie jest potrzebne. Jeśli zauwazysz, ze się nierówno piecze, to wtedy na chwile otwórz i obróć