Integracja naszej wielkopolskiej grupy blogerów kulinarnych ma się coraz lepiej. Wczoraj spotkaliśmy się na pikniku nad Wartą, w miejscu zwanym Kontener Art., czyli takiej nadwarciańskiej plaży. Gospodarze obiektu pozwolili nam przynieść swoje potrawy i skorzystać z miejscowych napojów.Terminy spotkań trudno jest dopasować do wszystkich, niektórzy pracują w soboty, inni mają zaplanowane spotkanie rodzinne, ale była nas szczęśliwa siódemka blogerów kulinarnych : Gruszka z fartuszka, Karmel-itka, Kasia, Rybka zwana Martą, Chantel, San Jacinto i ja oraz i dwoje poznańskich blogerów spoza branży – Dorotka z bloga urodowego i rysujący Zuch, który przybył w rodzinnym gronie.
Nasze pyszności rozłożyliśmy na brzegu sceny i jak to wśród blogerów kulinarnych- najpierw odbyła się sesja zdjęciowa.
Potem przystąpiliśmy do konsumpcji , podziwiając smaki i pytając się nawzajem o przepisy. Były potrawy i na słodko i na słono, bardzo różnorodne – ciasta pieczone i na zimno , domowa chałwa, paluszki, chlebek i bagietki, precelki .
Nie zabrakło też przetworów z domowej spiżarni –to dżemy najmłodszej blogowiczki Karmelitki i Kasi oraz konserwowe ogórki naszego rodzynka San Jacinto. Ten ostatni zaprezentował typową męską kuchnię z tortem kanapkowym , sałatkami i śledziami w curry.
Ja upiekłam ucierany placek ze śliwkami, który jest już na blogu i zrobiłam coś nowego – placuszki z naleśnikowego ciasta z dodatkiem przecieru pomidorowego. Przepis będzie niebawem.
Rozmawialiśmy najwięcej o jedzeniu oraz o różnych aspektach blogowania – Jak odnoszą się do tego nasze rodziny, jak pogodzić robienie zdjęć na bloga z czekającymi niecierpliwie na obiad domownikami. Opowiadaliśmy też o niedawnych warsztatach kulinarnych podczas poznańskiego Festiwalu Smaków, w których kilka z nas uczestniczyło, czy imprezach kulinarnych, na których naszą grupę zapraszają a nie wszyscy mogą na nich być.
Okazało się, że integracja grupy i spotkania na żywo pozwalają nam się bliżej poznać. Wiemy, że mieszkamy blisko, możemy się umawiać na spotkania czy wypady na imprezy kulinarne w kilka osób i potem dzielić się wrażeniami z całą grupą, i na żywo, i na tablicy naszej grupy na Facebooku. Zawiązują się prawdziwe przyjaźnie 🙂
Po pikniku udaliśmy się do coffe haven w poznańskiej galerii Malta, gdzie nas zaproszono na regionalne zawody baristów. Najpierw podziwialiśmy tempo przygotowywania espresso przez zawodników, potem dwie nasze reprezentantki wzięły udział w zawodach porównywania kawy . Było to trudne zadanie – siedem zestawów po trzy kawy, wśród każdej trójki jedna była inna. Ewelina- Chantel i Kasia doskonale sobie z tym poradziły. Chantel udowodniła, że nazwa jej bloga – Przy kubku kawy nie jest przypadkowa – zajęła drugie miejsce rozpoznając pięć innych kaw w rekordowym czasie, Kasia zajęła trzecie miejsce- jej udało się rozróżnić cztery. Przegrały tylko z prawdziwą baristką. Dostały nagrody i brawa publiczności.
Potem część grupy , już beze mnie udała się na obchodzone w Poznaniu Dni Pyrlandii, z koncertami i regionalnymi daniami.
Był to bardzo sympatyczny dzień, pełen wrażeń. Zaplanowaliśmy już następne spotkanie.
Dziękuję wszystkim obecnym za miła atmosferę i pyszne dania !
Dziękuję Grażynko za podjęcie inicjatywy! Musimy koniecznie organizować takie spotkania!
Kasiu, juz dziś ustalałam następne – wszystko na dobrej drodze, szczegóły w tygodniu 🙂
spotkanie jak zwykle super 🙂
dla naszej głównej organizatorki, czyli Ciebie, duże podziękowania :-*
Dołączam się do podziękowań za inicjatywę:) Zabawa była przednia.
Bardzo miło było znów się spotkać noo i posmakować pyszności!!
oj, dzień był wspaniały! pełen pozytywnych emocji, smakołyków i dobrej zabawy!
Fajna sprawa takie spotkania 🙂 Wprawdzie nie jestem blogerką kulinarną, ale myślę że też mogłabym coś ugotować lub upiec 🙂 Agnieszka z Poznania