Jednym z najczęściej wyszukiwanych na moim blogu przepisów jest właśnie ten – na białą kiełbasę w słoikach. Tę klasyczną pokazywałam rok temu, teraz nieco inna – zamiast surowego boczku dodałam wędzony. Smak zyskał na jakości, zjedliśmy z przyjemnością biała słoikową kiełbasę z nutką wędzonki. Przepis pochodzi z kuchni regionalnej kujawskiej, czyli z moich rodzinnych stron .
BIAŁA KIEŁBASA W SŁOIKACH Z WĘDZONKĄ
Kilogram mięsa wieprzowego z łopatki
1/4 kg wędzonego boczku
30 dkg wołowiny
3-4 ząbki czosnku
2 łyżki majeranku
sól, pieprz do smaku
Mięso z łopatki zmieliłam dość grubo w blenderze, boczek drobniej, a najdrobniej wołowinę. Można też mięso zmielić maszynką, z sitkami o różnych otworach. Wymieszałam wszystko w misce, dodałam przeciśnięty przez praskę czosnek zmieszany z solą. Wsypałam sporo pieprzu i majeranek. Dodałam kilka łyżek przegotowanej zimnej wody, żeby się dobrze wyrabiało. Wyrabiałam mięso w misce ręką, tak długo, aż połączyło się w gładką masę.
Po wypróbowaniu, dosoliłam jeszcze trochę i włożyłam mięso ciasno do słoików.
Słoiki wstawiłam do garnka z wodą do 3/4 ich wysokości i gotowałam na niewielkim ogniu przez godzinę . Wystudziłam . Boczek był poprzerastany tłuszczem, więc utworzyły się smakowite otoczki ze smalcu i galarety. Aby uzyskać lepszą galaretę i zwiększyć trwałość można drugiego dnia zagotować słoiki jeszcze raz, już krócej , 45 minut na małym ogniu.
Po otwarciu wyjmujemy kawałki ze słoika ( lepiej użyć szerokich słoików) i kroimy na plastry. Doskonale smakuje z dodatkiem plasterków kiszonego ogórka albo z ćwikłą i chrzanem.
Nowy sposób na białą słoikową przypadł nam do gustu.
Smacznego !
Grażynko muszę wreszcie wypróbować bo lubię takie pyszności ;)))
o cos dla mnie na domek letniskowy:) czyli doprawione surowe do słoikow i gotować 45 min??
Tak Łyżeczko 🙂
Oj, pamiętam taką kiełbasę w słoikach z rodzinnego domu 🙂
Basiu, to też jest rodzinny przepis 🙂
Świetna sprawa
Szukałem innego przepisu – na węgierskie langosze, a przy okazji znalazłem ten i jutro robię ten przysmak. Mam pytanie – jak długo można przechowywać taką kiełbaskę i w jakich warunkach?
Myślę, że w piwnicy lub innym zimnym miejscu 2-3 tygodnie, w temperaturze pokojowej do tygodnia 🙂
A gdyby zamrozić takie cudo? Pytam, ponieważ obecnie jestem w Niemczech i opiekuję się dziadkiem, któremu smakują takie wynalazki domowej roboty. Już parę udało mi się wykonać. A tutejsze wędliny hmmm, powiedzmy sobie szczerze nie zachwycają. Nawet sami Niemcy już narzekają. Pozdrawiam z Schenefeld (Schleswig-Holstein). Darek
P.S. Coś mi się zdaje, że będę tutaj częstszym gościem 🙂
Nie wiem, czy można zamrozić taką kiełbasę, trzeba by spytać może jakiegoś specjalistę od żywności.
Zapraszam 🙂
Jeśli dobrze spasteryzowana (wieczka wklęśnięte) to może postać i 2-3 miesiące w chłodnym miejscu.
Grażynko, pozwoliłam sobie zamieścić informację o tymże przepisie na moim blogu – katalogu przepisów lokalnych:
http://lokalnesmakolyki.blogspot.it/2015/02/a-jak-aleksandrow-biaa-kiebasa-soikowa.html, jeśli nie wyrażasz zgody- natychmiast usunę, jeśli poprosisz o zmiany, pozmieniam natychmiast. Serdecznie Cię pozdrawiam. Angela
Nie mam nic przeciwko, popieram lokalną kuchnię 🙂
Milo mi bardzo i dziękuję. Miłego gotowania 😉