Gorąco osłabia apetyty, ale od czasu do czasu jakiś ciepły obiad trzeba zrobić. Na mięso jakoś nikt nie ma ochoty, więc usmażyłam placuszki z mąki razowej i żytniej. Nie naleśniki, bo placuszki robi się szybciej i nie trzeba stać tak długo w gorącej kuchni…
PLACUSZKI RAZOWO-ŻYTNIE
szklanka mąki razowej
ok. ½ szklanki mąki żytniej
2 jajka
szklanka mleka
½ szklanki wody gazowanej
½ szklanki maślanki
spora szczypta soli
Jajka roztrzepujemy, dodajemy mleko, maślankę, potam obie mąki ( cały czas lekko roztrzepując trzepaczką), na koniec sól i wodę gazowaną. Ciasto może chwile odpocząć. Smażymy placuszki na kilkumilimetrowej warstwie oleju, na początki pod przykryciem- gdy spód się zrumieni a wierzch zetnie, przewracamy i dosmażamy bez przykrycia.
Plalcuszki są pyszne, zjedliśmy je polane naturalnym jogurtem. Smacznego !