Archiwa tagu: zioła

Kurczak pieczony w ziołach po myśliwsku

 

Dawno nie piekłam kurczaka w całości z rodzince zamarzył się na niedzielny obiad w towarzystwie pieczonych ziemniaczków. Postanowiłam zrobić go bez farszu, ale z dużą ilością ziół ,  pokruszonym jałowcem i sproszkowanymi suszonymi grzybami,skropionego czerwonym winem,  w leśno- myśliwskich klimatach. To było dobre posunięcie, bo wyszedł pyszny, na dodatek bardzo soczysty, bo często go polewałam w trakcie pieczenia.

 

KURCZAK PIECZONY PO MYŚLIWSKU

 

kurczak ok 1, 5 kg

sól ziołowa, pieprz ziołowy

majeranek, tymianek, szałwia, estragon, jałowiec

pieprz czarny, papryka słodka i wędzona

sproszkowane suszone grzyby, kilka suszonych pomidorów

kieliszek czerwonego wina

kilka łyżek oliwy

rosół do podlewania

Umytego kurczaka natarłam solą ziołową i mieszanką przypraw, którą przygotowałam sobie na talerzyku. Skropiłam czerwonym winem i wstawiłam na godzinę do lodówki.

Na dno blachy nalałam oliwy i rozprowadziłam ją, na to położyłam kurczaka i skropiłam go oliwą po wierzchu. Suszone pomidory włożyłam do środka. Piekłam najpierw pół godziny w 180 C z termoobiegiem , polewając rosołem a potem wytworzonym sosem i przewracając od czasu do czasu. Potem zmniejszyłam temperaturę do 150 C i piekłam około 45 minut, nie zapominając o podlewaniu. Jednocześnie piekły się ćwiartki ziemniaków obtoczone w oliwie z ziołami.

Kurczak wyszedł pyszny i soczysty, pieczone ziemniaczki świetnie do niego pasowały, nawet bez sosu, ale moi Panowie go sobie nie odmówili, bo pyszny wyszedł, z aromatem lasu i suszonych pomidorów.

Polecam z czystym sumieniem na świąteczne obiady.

Smacznego !

 

Suszymy zioła i kwiatki na zimowe herbatki :)

W maju kwitnie czarny bez i akacja, jeśli te kwiaty ususzymy, będziemy mieli zdrowe i smaczne herbatki na zimę. Zalety tej z czarnego bzu prezentowałam już tutaj , akacjowa może nie ma tyle walorów zdrowotnych, jednak jest bardzo smaczna, zwłaszcza posłodzona miodem i z sokiem z pomarańczy lub cytryny. Można pić ją i na ciepło i na zimno.

Dodatkowo ususzyłam jeszcze liście malin i pokrzywy. Ta pierwsza herbatka jest bogata w wapń i witaminę C, druga wzmacnia włosy i paznokcie, można ja też wykorzystywać jako płukankę do włosów. Jest też często składnikiem herbatek odchudzających , wspomagających przemianę materii.

Liście malin powinno się suszyć, zanim zawiążą się kwiaty i owoce, więc to już najwyższa pora. Pokrzywy im młodsze, tym lepiej, majowe maja najwięcej witamin.

Watro ususzyć też liście dzikiego bzu, najlepiej młode, zebrane zanim kwitną kwiaty, ale można też wykorzystać jak najmłodsze pędy. Herbatka z suszonych liści dzikiego bzu ma wiele naturalnej witaminy C i właściwości podobne do tej z suszonych kwiatów.

 

 

Na zdjęciu powyżej zioła przed suszeniem, u góry już podsuszone.

Herbatki parzymy jak zwykle zioła – po łyżeczce na szklankę wody. Ja zaparzam je w większej ilości w dzbanku. Ostatnio robiłam mieszaną – z kwiatów akacji i liści malin, miała ciekawy smak.

A podczas upałów zrobiłam wywar z kwiatów akacji na zimno, z brązowym cukrem i sokiem z pomarańczy.

 

HERBATKA AKACJOWA Z POMARAŃCZĄ NA ZIMNO

 

2 czubate łyżki kwiatów akacji

5 szklanek wody

sok z pomarańczy

2 łyżki brązowego cukru

Kwiaty akacji zalewamy szklanką wrzątku i przykrywamy na 5-10 minut. Przecedzamy, słodzimy, uzupełniamy zimną przegotowaną lub mineralna wodą, dodajemy świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy. Możemy dodać kostki lodu dla ochłody. Pysznie smakuje i orzeźwia.

Smacznego !

 

Pizza z papryką na ziołowym cieście

Dawno nie robiłam pizzy. Kiedy się zastanawiałam, jaką zrobić, pomyślałam o smakowitych chlebkach drożdżowych z ziołami, które robiłam ostatnio i postanowiłam spróbować dodać ziół bezpośrednio do wyrabianego ciasta.  Jako podstawowy dodatek na wierzch wybrałam paprykę, którą ostatnio zakupiłam na targu w sporej ilości – jest specjalny stragan z papryką na naszym targu,  gdzie można sobie wybrać czego dusza zapragnie, a „Pan Paprykarz” jest bardzo pomocny i sympatyczniejszy od tego znanego niedawno z mediów…

Pizza z ziołami i podsmażoną z cebulą papryką wyszła rewelacyjnie i była jedną z najlepszych, jakie zrobiłam.

PIZZA Z PAPRYKĄ NA ZIOŁOWYM CIEŚCIE

Ok. 1/2 kg mąki pszennej
30 g drożdży
1/2 szklanki mleka

1/2 szklanki letniej wody
3 łyżki  oleju
1 jajko
łyżeczka cukru
łyżeczka soli

Łyżka majeranku, łyżeczka tymianku i zielonej czubrycy

pomidor z czosnkiem i bazylią ( przyprawa)
szynka
boczek wędzony
pomidory

cebula
zielona, żółta i czerwona papryka

20 dkg startego żółtego sera

15 dkg duszonych pieczarek zamiast wędlin  na porcję wegetariańską

Drożdże roztarłam z cukrem, dodałam trochę letniego mleka, posypałam łyżką mąki i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Do miski wsypałam pół kilo mąki, sól i wlałam wyrośnięty rozczyn. Dodałam jajko, olej , letnia wodę  i wymieszałam dokładnie. Wyrobiłam ciasto drewnianą łyżką, aż odstawało od brzegów miski. Postawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości ( około pół godziny).
W międzyczasie podsmażyłam na oliwie pokrojoną na plastry cebulę i paski papryki, dodając w trakcie smażenia pieprz czarny i ziołowy oraz słodką paprykę, dla wydobycia aromatu. Pokroiłam też na plastry szynkę i wędzony boczek. Pieczarki na porcję wegetariańską ( młodsza córka nie je też mięsa…) miałam gotowe w lodówce, tylko je odcedziłam z sosu. Starłam ser, pokroiłam na plastry pomidory.
Posmarowałam wyrośnięte ciasto oliwą i położyłam na nim plastry szynki, boczku,osobno  duszone pieczarki . Na to rozłożyłam podsmażone paski papryki z cebulą i  pomidory.

Piekłam w 200 C około 20 minut, dopiero potem posypałam żółtym serem, żeby się za bardzo nie spiekł i wsadziłam do pieca jeszcze na 10 minut. Po tym czasie ser się  stopił a boki przyrumieniły – pizza była gotowa.

Zjedliśmy ją z keczupem bazyliowo-czosnkowym i/lub domowym sosem czosnkowym z dodatkiem sałaty z pomidorami w winegrecie. Ziołowy spód okazał się rewelacyjny a dodatek podsmażonej papryki w nadzieniu bardzo ciekawy. Zniknęła błyskawicznie, chwalona przez domowników.

Smacznego !