To są pierogi, które robiłam z córką i jej koleżanką pierwszego dnia wakacji. Mam sporo zaległych przepisów, ale sukcesywnie będę je prezentować. Robię też bez przerwy coś nowego, a nie mam czasu, by codziennie robić wpisy… Postaram się, by pokazywać dania jak najbardziej aktualne. Te pierogi były z jagodami kamczackimi, które dostaliśmy od sąsiadów, ale można zrobić je i z borówkami amerykańskimi jak i z naszymi leśnymi.
PIEROGI Z JAGODAMI
ciasto takie, jak tutaj
jagody
do posypania- cukier
jogurt lub śmietana do polania
Ciasto na pierogi robię zazwyczaj według wypróbowanego dobrze przepisu, więc podałam tylko link. Jagód nie przesypałam cukrem ( są dość słodkie), by sok z nich puszczony nie przeszkadzał przy sklejaniu. Można posypać cukrem gotowe pierogi, smak będzie ciekawszy.
Przestudzone ciasto ( w czasie upałów można je schłodzić w lodówce) rozwałkowałam na podsypanym mąką blacie na grubość ok 2 mm. Moje kuchenne pomocnice odziane w fartuszki wykrawały dużą szklanką kółka, kładły po łyżeczce jagód i zaklejały. Ja pilnowałam garnków, wrzucałam pierogi na lekko osolony wrzątek i minutę- dwie po wypłynięciu , po przekrojeniu i sprawdzeniu, czy nie ma w środku surowego ciasta, wyjmowałam je na durszlak. Pierogi przekrojona zostały zjadane „na pniu ” 🙂
Zjedliśmy je posypane cukrem i polane naturalnym jogurtem. Kolejny wytęskniony smak lata został zaliczony, a wakacje zostały rozpoczęte pysznym kulinarnym akcentem.
Smacznego !