Pokazywałam kilka dni temu na blogu kiszone szparagi, nie wiedząc jeszcze , jak się udadzą. Spróbowałam już dwa dni po ukiszeniu, takie „małosolne” i bardzo mi smakowały. Ale i takie po pięciu dniach też są pyszne. Wypróbowałam je w sałatce, sezonowej, na bazie mieszanki sałat , już z ogródka. Dla urozmaicenia dodałam nieco mozzarelli zamarynowanej w oliwie z suszonymi pomidorami.
LEKKA SAŁATKA Z KISZONYMI SZPARAGAMI
mieszanka sałat ( masłowa, strzępiasta, rucola , lodowa)
pomidor, ogórek zielony
kilka kiszonych szparagów
kilka kawałków marynowanej mozzarelli
świeży tymianek
sól, pieprz
łyżka oliwy , 2 łyżki soku z kiszonych szparagów
Umyte liście sałat osuszyłam i ułożyłam na talerzu. Posoliłam, ułożyłam na nich kawałki pomidora, ogórka, kiszonych szparagów i sera. Posypałam pieprzem z młynka i świeżym tymiankiem, polałam oliwą od marynowanych serków i sokiem z kiszonych szparagów, który doskonale zastąpił ocet w winegrecie. Bardzo mi te kiszone szparagi smakują, są jędrne, aromatyczne i jak widać nawet sok od nich się przydaje.
Wymyśliłam sobie taki „dizajn” dla moich słoiczków, na specjalne okazje, jeśli są jadalnymi prezentami ( zauważyłam, że takie prezenty bardzo cieszą ). Żeby oznaczyć dobrze, co jest w środku, rozpocznę chyba druk etykiet na słoiczki. Łączę w ten sposób dwa rodzaje hobby – gotowanie i szydełkowanie 🙂
Wracając do sałatki- kiszone szparagi bardzo ożywiły jej smak a winegret z dodatkiem soku z nich świetnie do niej pasował. Polecam , bo pyszna i zdrowa.
Smacznego !
O! szparagowe szleństwo trwa:) pycha!!
Oj tak, dziś kupiłam kolejny pęczek 🙂
Też mam fazę na szparagi:)
Są tak krótko, że trzeba korzystać 🙂