Kiedy zobaczyłam takie krokiety na blogach, wiedziałam, że muszę je zrobić. Na klasyczne krokiety w naleśnikach mam małe szanse, bo naleśniki pewnie by zeszły u mnie ” na pniu” zanim bym zdążyła je nadziać… A wafle znacznie ułatwiają sprawę, pod warunkiem, że poświęci im się trochę czasu i odpowiednio potraktuje.
Jako nadzienie wykorzystałam kapustę z grzybami i i ugotowane mięso z rosołu.
KROKIETY W WAFLACH
3 suche wafle, kwadratowe
1/2 litra kapusty z grzybami
ok. 30 dkg ugotowanego mięsa z rosołu
pieprz, majeranek
2 jajka, 2 łyżki mleka
tarta bułka
olej do smażenia
Najbardziej intrygowała mnie myśl, kiedy wafle zmiękną i można je będzie zwijać w rulony przed panierowaniem. Na jednym blogu radzono zawinąć je najpierw w wilgotne ściereczki, gdzie indziej znalazłam wskazówkę , żeby rozłożyć na waflach nadzienie i poczekać pół godziny, to zmiękną. Żeby wzmocnić efekt, położyłam na waflach ciepłe nadzienia – zarówno kapustę z grzybami, jak i zmiksowane mięso z rosołu, doprawione pieprzem i majerankiem, równomiernie na całej powierzchni wafli . Kapuściane były gotowe po 20 minutach ( nie odciskałam nadzienia) a mięsne po pół godzinie.
Pocięłam je na kawałki wielkości mniej więcej naleśnika, z każdego zgarnęłam nadzienie w środek i zwijałam w rulony.
Obtoczyłam je w jajku roztrzepanym z mlekiem i w tartej bułce, smażyłam na oleju po kilka minut z każdej strony.
Ja smak suchych wafli bardzo lubię i podeszły mi te krokiety, z obydwoma nadzieniami- te z kapustą były nawet ciekawsze. Rodzince posmakowały, więc na pewno nieraz je powtórzę.
Smacznego !
W waflach? Grażynko jesteś niesamowita.
Słyszałam o takich waflowych ale z innym nadzieniem. Chętnie je wypróbuję:)
Też mam w planach takie krokieciki .Fajna sprawa
hej, zapraszam na konkurs:)
http://czymchatabogata.bloog.pl/id,330748054,title,konkurs-na-ulubione-zdrowe-danie,index.html
Karolina, to nie mój pomysł, ale musiałam sie odważyć na wypróbowanie 🙂
Pchełko, już zaglądam !
Bardzo ciekawe 🙂
No proszę – jaki fajny sposób na wykorzystanie wafli. Bardzo lubię takie „kulinarne odkrycia” 😉
Robiłam pierogi w waflach i były pyszne więc krokiety na pewno też:)
Grażynko…jaki fajny przepis, bardzo ciekawy;)
Robiłam tekie w waflach pierogi…jeśli masz życzenie to zapraszam:
http://doowa.blogspot.com/2011/08/pierogi-na-waflach.html
Twoje wyglądaja przepysznie:-)
świetny pomysł:)! jeszcze takich krokietów nie jadłam:)