Archiwa kategorii: Wielkanocne

Jajka marynowane w kwasie burakowym

jajka w kwasie burakowym1

Nie pamiętam już , na którym blogu widziałam takie jajka, jeśli inspiratorka się zgłosi, to będę wdzięczna. Kwas burakowy bardzo lubię i robię go od dawna. Nie tylko na barszczyk, ale też na wiosenne i nawet  całoroczne lekarstwo,bo jest on bardzo bogaty w mikroelementy. Taki „naturalny biowital” – łyżka dziennie bardzo podnosi odporność.

 

JAJKA MARYNOWANE W KWASIE BURAKOWYM

 

4 jajka ugotowane na twardo

szklanka kwasu burakowego

Ugotowane jajka po obraniu zalewamy w słoiku kwasem burakowym. Najlepsze są po dwóch dobach, wtedy żóltka zachowują swój kolor.

Jajka marynowane w kwasie burakowym są lekko kwaskowe, ale smak jajek dominuje , kolor jest różowy z odcieniem fioletu. Były ciekawym urozmaiceniem na wielkanocnym stole. Polecam .

Smacznego !

jajka w kwasie burakowym

 

Piegusek na białkach z wiśniami w czekoladzie i życzenia

 

baranek1

 

WSZYSTKIM CZYTELNIKOM MOJEGO BLOGA ŻYCZĘ RADOSNYCH, POGODNYCH I SMACZNYCH ŚWIĄT. NIECH WIELKANOCNY STÓŁ ZJEDNOCZY RODZINY I PRZYJACIÓŁ I DA POSTAWĘ DO ROZMÓW W MIŁEJ ATMOSFERZE 🙂

Powyżej wielkanocny baranek do koszyczka ze święconką, dzieło mojej Młodszej .

A teraz przepis na improwizowane ciasto z wykorzystaniem białek pozostałych od ciasta na mazurek :

 

piegusek1

 

Mazurek , który piecze moja córka od kilku lat wymaga do ciasta czterech żółtek. Białka zostają i wpadłam na pomysł, jak je wykorzystać. Jasne ciasto dobrze wygląda z makiem, zrobiłam więc „piegusek” na bazie przepisu na proste ciasto jogurtowe. Piekarnik był zajęty, a ja już padałam ze zmęczenia, zrobiłam więc pieguska w mikrofalówce. Wykończyłam go w mój ulubiony sposób – drążonymi wiśniami z kompotu i polewą czekoladową.

 

PIEGUSEK NA BIAŁKACH Z WIŚNIAMI W CZEKOLADZIE

1, 5 szklanki mąki

2 łyżki maku

1/2 szklanki jogurtu naturalnego
pół szklanki wody gazowanej
1/3 szklanki oleju
4 białka
4 łyżki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szklanki wiśni drążonych z kompotu
polewa czekoladowa
Białka  roztrzepujemy z cukrem, mieszając dodajemy olej i jogurt, następnie mąkę z proszkiem, mak, wodę gazowaną . Wlewamy ciasto do odpowiedniego naczynia, natłuszczonego i wstawiamy do kuchenki na 4 min na 500 W, potem na 10-12 min na 600W. Wyjmujemy, zostawiamy do ostygnięcia.

Gotowe polewamy polewą po wierzchu, układamy na nim wiśnie i polewamy je też.

Pyszny i ciekawy placek, no i białka wykorzystane .

Smacznego !

piegusek

 

 

 

 

Baba drożdżowa z polewą czekoladową

baba drozdzowa z polewą2

 

To ubiegłoroczna baba wielkanocna – miałam wtedy tyle przepisów do dodania, że ten się gdzieś zagubił. Klasyczna babka drożdżowa, którą robię w kilku foremkach na raz – dużą w formie z kominkiem, małe do święconki, na wszelki wypadek dwie, żeby się udały. Czasem je lukruję, czasem posypuję cukrem-pudrem ale świetnie też pasuje do nich  domowa polewa.

 

BABKA DROŻDŻOWA Z POLEWĄ CZEKOLADOWĄ

1/2 kg mąki pszennej

1/3 kostki stopionego masła

30 g drożdży

szklanka mleka

2 jajka i 2  żółtka

4 łyżki cukru i jedna z wanilią

łyżeczka spirytusu

szczypta soli

polewa czekoladowa

Najpierw roztarłam drożdże z łyżeczką cukru, dodałam letnie mleko ( pół szklanki ), posypałam łyżką mąki i odstawiłam do wyrośnięcia. W międzyczasie stopiłam i przestudziłam masło ,  wymieszałam cukry  z jajkami.

Do miski wsypałam mąkę, posoliłam troszkę, dodawałam stopniowo mieszając : wyrośnięty rozczyn, jajka z cukrem, resztę mleka, stopione masło w temperaturze pokojowej, spirytus. Wyrabiałam drewnianą łyżką aż ciasto zaczęło odstawać od brzegów miski i pojawiły się pęcherzyki powietrza. Postawiłam przykryte w ciepłym miejscu do podwojenia objętości, co trwało około 45 minut.

Włożyłam babki do foremek , postawiłam na 10 minut w ciepłym miejscu, aby podrosły. Wstawiłam do piekarnika – mniejsze na około 20 minut, większą na nieco ponad pół godziny.

Po wystudzeniu i wyjęciu z foremek, polałam dużą babę polewą czekoladową. A jak wyglądają babki w komplecie można zobaczyć tutaj.

Smacznego !

 

baba drożdżowa z polewą

 

Rolada boczkowa

rolada z boczku

 

Staram się kupować jak najmniej gotowych wędlin , toteż często jak zobaczę ładny kawałek mięsa do upieczenia lub zapeklowania i ugotowania, to kupuję go bez namysłu. Ostatnio trafiłam na ciekawy kawałek boczku, w miarę chudy i bez kości, w rozmiarze nadającym się do zwinięcia w roladę. Zamarynowałam go na kilka godzin w lodówce z przyprawami w chińskich klimatach, zawinęłam i podpiekłam na patelni a potem udusiłam pod przykryciem z dodatkiem suszonych grzybków . Powstała z tego smaczna wędlina na kanapki, odpowiednia na coraz niższe temperatury.

 

ROLADA BOCZKOWA

 

ok 1, 3 kg boczku bez kości

sos ostrygowy ( 2 łyżki)

ciemny sos sojowy ( łyżka)

imbir, pieprz ziołowy ( po pół łyżeczki)

pieprz młotkowany z kolendrą ( jak wyżej)

olej sezamowy

bulion do podlewania

kilka suszonych grzybów

olej do smażenia

Mięso po umyciu i obsuszeniu natarłam przyprawami, skropiłam sosem sojowym i ostrygowym i wstawiłam do lodówki na kilka godzin, żeby się przemacerowało z przyprawami.

Zawinęłam boczek w roladę i związałam bawełnianym sznurkiem. Położyłam na patelnię z rozgrzanym olejem, obsmażyłam na brązowo z każdej strony. Dodałam suszone grzybki i podlewałam bulionem , co jakiś czas go uzupełniając . Dusiłam do miękkości – aż wbity w mięso widelec wchodził bez oporu.Na sam koniec skropiłam olejem sezamowym.

Wystudziłam na patelni, wstawiłam do lodówki i kroiłam w plastry na kanapki. Sos wykorzystałam do kaszy gryczanej.

Bardzo smaczna wędlina z tego wyszła i szybko zniknęła z lodówki.

Smacznego !

 

Kaczka faszerowana jabłkami i suszonymi owocami

 

To jeszcze moje zaległe świąteczne danie, może się przyda komuś podczas długiego weekendu. Kaczkę najpierw marynowałam w czerwonym winie z przyprawami, potem nadziałam jabłkami, suszoną żurawiną, morelami , śliwkami i rodzynkami. Wyszła bardzo smaczna i aromatyczna, ciekawa odmiana dla klasycznej kaczki z jabłkami.

 

KACZKA FASZEROWANA JABŁKAMI I SUSZONYMI OWOCAMI

 

kaczka bez podrobów

2-3 kwaśno-winne jabłka

kilka suszonych śliwek i moreli

po garści rodzynek i suszonej żurawiny

sól, pieprz czarny i ziołowy

imbir, majeranek, tymianek

czerwone wino

trochę oliwy

rosół do podlewania

Kaczkę natarłam przyprawami z zewnątrz i w środku, skropiłam obficie czerwonym winem i wstawiałam na kilka godzin do lodówki. Potem natarłam jeszcze oliwą, włożyłam do środka pokrojone jabłka wymieszane z suszonymi owocami, zszyłam skórę i wstawiłam do piekarnika w 180 C na około 2, 5 godziny. Obracałam ją i polewałam najpierw rosołem, potem wytworzonym sosem.

Podałam ją z pyzami drożdżowymi świetnie pasującymi do sosu i surówką na bazie kapusty pekińskiej. Suszone owoce w farszu i czerwone wino nadały jej ciekawy aromat.  Doskonała jako świąteczne danie.

Smacznego !

 

Zielona sałatka z miodem z mniszka i jej siostra w książce :)))

 

 

Zielona sałatka z różnymi dodatkami to chyba nasza najbardziej ulubiona. Na Wielkanoc zrobiłam ją z mandarynkami i miodem z mniszka, którego słoik znalazłam jeszcze w piwnicy przy wyjmowaniu zapasów na Wielkanoc. Przepis podam później, teraz spieszę się przypomnieć o sukcesie jej siostry – zielonej sałatki z truskawkami. Dostałam właśnie trzy egzemplarze książki ” Najlepsze przepisy polskich blogerów”  – wybrane przez Piotra Bikonta z  ubiegłorocznego konkursu Kulinarny Blog Roku.

Są  tam  moje dwa przepisy  – na wspomnianą powyżej sałatkę , wyróżnioną w maju w kategorii : Lekkie i zdrowe ! A przede wszystkim – smaczne !

 

Oraz na kandyzowany arbuz, rodem z kuchni greckiej, wyróżnionej w listopadzie, w kategorii Kulinarna podróż nad Morze śródziemne :

 

Nie muszę chyba dodawać, jak bardzo się cieszę 🙂

 

A teraz wracajmy do naszej sałatki – zrobiłam ją na Wielkanoc. Miód z mniszka lekarskiego dodałam ze względu na córkę – wegankę, która nie jada naturalnego miodu.  Jest ona współautorką tej sałatki – powstała z modyfikacji przepisu z gazety na sałatkę z mandarynkami, pomysłem córki jest dodatek awokado i przyprawy do mojego sosu.

Tym sposobem mam pierwszy ( i mam nadzieję – nie ostatni) wpis do tegorocznego Klubu Kwiatożerców.

 

ZIELONA SAŁATKA Z MANDARYNKAMI I MIODEM Z KWIATÓW MNISZKA

 

liście kruchych sałat ( środek zwykłej, lodowa, kapusta pekińska)
pół ogórka
1 kiwi
pół awokado
2-3 mandarynki
oliwa
białe wino
łyżka miodu z kwiatów mniszka
łyżka soku z limonki lub cytryny
sól, imbir, mięta, estragon
Sałaty płuczemy, rwiemy na kawałki i osuszamy. Ogórek obieramy w paski i kroimy w plasterki. W tym momencie lekko solimy. Dodajemy kiwi w plasterkach i awokado w kawałkach, na koniec podzielone na cząstki mandarynki.  Miód łączymy z sokiem z limonki i kilkoma łyżkami białego wina. Dodajemy oliwę z przyprawami ( po płaskiej łyżeczce każdej), mieszamy i polewamy sosem sałatkę, delikatnie mieszając.

Sałatka jest pyszna, bynajmniej nie słodycz dominuje w jej smaku. Można zmieniać dodatki w zależności od sezonu – na blogu mam już kilka jej wersji. Jest pyszna i cieszę się, że spotkała się z uznaniem takiego kulinarnego autorytetu, jak Piotr Bikont.

Smacznego !

 

 

 

Biała kiełbasa słoikowa z wędzonką

Jednym z najczęściej wyszukiwanych na moim blogu przepisów jest  właśnie ten – na białą kiełbasę  w słoikach. Tę klasyczną pokazywałam rok temu, teraz nieco inna – zamiast surowego boczku dodałam wędzony. Smak zyskał na jakości, zjedliśmy z przyjemnością biała słoikową kiełbasę z nutką wędzonki. Przepis pochodzi z kuchni regionalnej kujawskiej, czyli z moich rodzinnych stron .

 

BIAŁA KIEŁBASA W SŁOIKACH Z WĘDZONKĄ

 

Kilogram  mięsa wieprzowego z łopatki

1/4 kg wędzonego  boczku

30  dkg wołowiny

3-4 ząbki czosnku

2 łyżki majeranku

sól, pieprz do smaku

Mięso z łopatki  zmieliłam dość grubo   w blenderze, boczek drobniej, a najdrobniej wołowinę. Można też mięso zmielić maszynką, z sitkami o różnych otworach. Wymieszałam wszystko w misce, dodałam przeciśnięty przez praskę czosnek zmieszany z solą.  Wsypałam sporo  pieprzu i majeranek. Dodałam kilka łyżek przegotowanej zimnej wody, żeby się dobrze wyrabiało. Wyrabiałam mięso w misce ręką, tak długo, aż połączyło się w gładką masę.

Po wypróbowaniu, dosoliłam jeszcze trochę i włożyłam mięso ciasno do słoików.

Słoiki wstawiłam do garnka z wodą do 3/4 ich wysokości i gotowałam na niewielkim ogniu przez godzinę . Wystudziłam . Boczek był poprzerastany tłuszczem, więc utworzyły się smakowite  otoczki ze smalcu i galarety. Aby uzyskać lepszą galaretę i zwiększyć trwałość można drugiego dnia zagotować słoiki jeszcze raz, już krócej , 45 minut na małym ogniu.

Po otwarciu wyjmujemy kawałki ze słoika ( lepiej użyć szerokich słoików) i kroimy na plastry. Doskonale smakuje z dodatkiem plasterków kiszonego ogórka albo z ćwikłą i chrzanem.

Nowy sposób na białą słoikową przypadł nam do gustu.

Smacznego !

 

Czekoladowe jajka z pijanymi śliwkami i morelami

Bardzo lubię domowe słodycze i na Wielkanoc zrobiłam dla mojej rodzinki czekoladowe jajka nadziane suszonymi śliwkami i morelami moczonymi dobę w wiśniówce. Są zrobione jak bajaderki, z nieudanego ciasta wegańskiego. Zapomniałam dodać do niego cukru ( zwykle przy podobnych ciastach dodaje cukier zmieszany z jajkami i dlatego zapomniałam). Córcia więc pracowicie je pokruszyła na drobny puch następnego dnia i wykorzystałam je do czekoladowych jajek.

Ponieważ są inspirowane śliwkami w czekoladzie, dodaję je do akcji „Ciastko a’la batonik ”

ŚLIWKI I MORELE W CZEKOLADZIE

1, 5 szklanki okruszków ciasta

1/2 szklanki mleka w proszku

Polewa :

1/2 kostki masła lub dobrej margaryny

1/4 szklanki mleka

1/2 szklanki cukru

3 łyżki kakao

łyżka mąki ziemniaczanej

łyżka wiśniówki

po 6 suszonych moreli i śliwek moczonych w wiśniówce

Wszystkie składniki oprócz mąki ziemniaczanej i wiśniówki wrzucamy do garnka i topimy mieszając. Gotujemy kilka minut na malutkim ogniu. Dodajemy mąkę ziemniaczaną i wiśniówkę, mieszamy, studzimy chwilę. Wsypujemy okruszki ciasta i mieszamy dokładnie, na koniec do gęstości dodajemy mleka w proszku.

Wstawiamy do lodówki na około godzinę. Odsączamy śliwki i morele z alkoholu i przekrawamy wzdłuż na pół – jajka będą się łatwiej formować.

Nabieramy kulkę masy , rozpłaszczamy na dłoni, wkładamy w środek odsączony owoc, formujemy nieduże jajko i odkładamy do zastudzenia. Trzymamy je w chłodnym miejscu, można w lodówce.

Domowe czekoladowe jajka cieszyły się większym wzięciem, niż słodycze od zajączka, które zwyczajowo dostały moje wszystkie dzieci, mimo, że są już duże. Najlepiej skomentował to syn, który trafiwszy na jajko z morelą powiedział – o, nawet żółtka mają 🙂

Smacznego !

 

Konfitura z czerwonej cebuli z octem balsamicznym

 

W tym roku moja starsza córka, weganka przyjechała na święta do domu z Krakowa, gdzie pracuje. Postanowiłam oprócz zwykłych wielkanocnych dań dla niej zrobić coś ekstra. Padło na konfiturę z czerwonej cebuli, którą widywałam na blogach. Przed Świętami padł mi Internet ( dopiero dziś odzyskałam, przepraszam wszystkich znajomych za brak świątecznych życzeń), musiałam więc przepis zrobić ” na czuja”. Postanowiłam na każdą średnią cebulę dać łyżkę cukru i łyżkę octu balsamicznego, doprawiając ją na dodatek szczyptą soli. Podsmażyłam też na początku cebule na oleju. Nie wiem, czy tak się robi, ale efekt okazał się bardzo smaczny.

 

KONFITURA Z CZERWONEJ CEBULI Z OCTEM BALSAMICZNYM

 

4 średnie czerwone cebule

4 łyżki cukru

4 łyżki octu balsamicznego

szczypta soli

2 łyżki oleju

Cebule pokroiłam w ćwierćplasterki i podsmażyłam chwilę na oleju, aż zmiękły. Wtedy dodałam cukier i smazyłam mieszając. Puściły sok, więc smażyłam do odparowanie, uważając, żeby się nie przypaliła, na średnim ogniu. Potem wlałam ocet balsamiczny i znów powoli odparowywałam. Na koniec dodałam szczyptę soli.

Konfitury starczyło na dżemowy słoiczek. Posmakowała nie tylko Wegance, która jadła ją z chlebem i z placuszkami, reszcie pasowała do domowych wędlin, zwłaszcza drobiowych.

A ja odkryłam nowy smak i bardzo mi się spodobał.

Smacznego !

 

Domowe wędliny z kurczaka

 

Na Wielkanoc zrobiłam domowe wędliny z kurczaka – peklowaną pierś i roladki do krojenia i jedzenia na zimno.

PEKLOWANA PIERŚ Z KURCZAKA

pierś z kurczaka z kością, bez skóry

3 szklanki wody

3 łyżki soli

2 ząbki czosnku

łyżka majeranku

liść laurowy, ziele angielskie, pieprz , jałowiec

Sól rozpuszczamy w wodzie , dodajemy zgnieciony czosnek i przyprawy i wkładamy mięso ( może być też kawałek szynki lub łopatki wieprzowej) na co najmniej 36 godzin. W międzyczasie obracamy.

Po upływie potrzebnego czasu gotujemy wywar z włoszczyzny z tymi samymi przyprawami, co do peklowania, wkładamy mięso i gotujemy  na malutkim ogniu, by woda ledwo mrugała,do miękkości  ( sprawdzamy wkłuwając widelec). Studzimy w wywarze. Po wyjęciu kroimy w poprzek włókien.

 

ROLADKI Z KURCZAKA Z SEREM I BOCZKIEM

2 filety z kurczaka

2 plastry boczku wędzonego

2 plastry sera żółtego

sól, pieprz, majeranek, tymianek

Mięso lekko rozbijamy, na rozbite plastry kładziemy ser i boczek, zawijamy rolady. Smażymy na patelni grillowej po kilka minut z każdej strony. Po wystudzeniu kroimy na plastry.

Obie wędliny były przebojem wielkanocnego śniadania.

Smacznego !