Rok się kończy a ja przypomniałam sobie o jednym z najprzyjemniejszych wydarzeń, które mnie w nim spotkały i …nie zrobiląm z niego relacji … Nadrabiam więc , na podstawie zdjęć , dzieląc się przede wszystkim wrażeniami z Influencers LIve Wrocław . Przekonałam się, że spotkania blogerskie są mi potrzebne do życia jak woda, więc zanurzyłam się w jego atmosferze i nabiłam sobie akumulatory na długo. Jak zwykle na blogerskie spotkania zabrałam ze sobą ciasto ( drożdżowe ze śliwkami ) i miałam szczęście, bo pierwsza prelegentka, której wysłuchałam – oczywiście Janina Daily ( mówiła o tym, że warto mieć kręgosłup -moralny) przechodziła po jej zakończeniu obok mnie i udało mi się ją poczęstować 🙂
Oczywiście nie przeszkodziło mi to wysłuchać jej następcy . Był to jeden z jej licznych „mężów”, Kamil Kozieł, który bardzo ciekawie i przekonująco opowiadał o etycznej stronie komunikacji. Potem zaciekawił mnie Michał Górecki mówiący o wzlotach i upadkach blogowania , ze szczególnym uwzględnieniem tych ostatnich.
W przerwach szukałam znajomych i częstowałam ich moim ciastem drożdżowym ze śliwkami.
Oprócz dobrych znajomych z blogosfery ( spotkałam m.in Ulkę i Bernadettę , Adama z Parowara Faceta i Panią Miniaturową) poznałam nowych znajomych a rozmowy zaczynające się od ciasta prowadziły na ciekawe tory. Miło mi było, gdy sympatyczne wolontariuszki wspominały swoje babcie piekące podobne ciasto, poznałam też chłopaków , którzy korzystają z przepisów z mojego bloga, bo – łatwo je przerobić na wegańskie , albo w ogóle łatwo przyrządzić, bo nie są skomplikowane 🙂 Jeden z nich ( Szyderczy Włóczykij) pokazał mi miejsce, gdzie można najbliżej coś zjeść i zrobił ekstra zdjęcia na ściance . Z przyjemnością stwierdziłam, że nadal łatwo nawiazuję kontakty z blogerami w każdym wieku i nie czułam żadnej różnicy pokoleniowej, co krótko po okrągłych urodzinach okazało się dla mnie bardzo ważne .
Spotkanie odbywało się w pięknej scenerii Hali Stulecia we Wrocławiu, gdzie nie omieszkałam sforografować krasnala z moim identyfikatorem.
Jednym z gości specjalnych spotkania było moje ulubione Radio 357 – z ciekawością wysłuchałam jednego z reporterów, Krystiana Hanke , który opowiadał, jak działa radio dzięki Patronom (którym i ja mam zaszczyt być), podczas panelu o tym, jak zarabiac na własnych produktach.
Radio zapewniło nam muzykę podczas imprezy integracyjnej wieczorem ( Marta Malinowska super się spisała). Było też czym poprawiać humor dzięki sponsorom, a podczas imprezy widać było jak jeden z gospodarzy ( Mr. Wroclover) czujnym okiem ogarniał całość i sprawdzał, czy wszyscy się dobrze bawią . Muszę przyznać, że atmosfera była doskonała i ja skorzystałam z niej w pełni. Przy okazji usłyszałam wiele milych słów , między innymi od Janiny, która powiedziała, żebym nadal piekła ciasto i przywoziła je na spotkania, bo to jest wszystkim potrzebne. Kolejny raz potwiedziła się moja myśl, że wspólne jedzenie zbliża ludzi i stwarza najlepszą atmosferę do rozmów o życiu.
Jednego tylko żałuję, że wrodzona nieśmialość ( tak, to moja cecha …) nie pozwoliła mi podejść do stanowiska Radia 357 i porozmawiać z ulubionymi Redaktorami. Za to następnego dnia pogadałam jeszcze z organizatorami – Maciejem „Zuchem” i Marcinem Perfuńskim o nowej formule spotkania, która dzięki mniejszej ilości sponsorów pozwala na bliższe kontakty, więcej blogerskich rozmów na żywo, za którymi byliśmy tak stęsknieni. Jedną z takich rozmów odbyłam też z Andrzejem Tucholskim, którego znam od pierwszego Blog Forum Gdańsk w 2010 roku i spotykam na wszystkich większych imprezach dla blogerów.
W niedzielę spotkania cieszyły się nie mniejszym powodzeniem , mimo zmęczenia po imprezie i wcześniejszej Gali Twórców. Byłam m. in. na prelekcji Ani Wiatrowskiej ( Qerowy feminizm), Marcina Antosza ( Maszynista.eu) i na panelu prowadzonym przez Janinę o tym, jak mówić o trudnych , traumatycznych sprawach. Żegnajac się ze wszystkimi , zdążyłam się przytulić do specjalnej maskotki ofiarowanej organizatorom przez Janinę. Odniosłam wrażenie, że wszyscy, po dwuletniej przewie, byliśmy bardzo stęsknieni za spotkaniami i rozmowami na żywo w specyficznej, bardzo życzliwej atmosferze blogeskich spotkan. Mam nadzieję, że do zobaczenia w przyszłym roku !