Przepisów na śledzie na moim blogu jest sporo, ale takich jeszcze nie pokazywałam. Wprawdzie śledziki w zalewie octowej można kupić gotowe w słoiczku, ale takie domowe można sobie zrobić według własnego gustu. Ja do zalewy dodałam nieco marchewki, cebulę, ziele angielskie, liść laurowy i ziarna pieprzu. Często do śledzi dodaję estragon , ale takie mam już w innej zalewie z olejem – więc do zalewy octowej dla aromatu dodałam trochę cząbru, który też pasuje do śledzi.
ŚLEDZIE W DOMOWEJ ZALEWIE OCTOWEJ
5-6 filetów śledziowych typu matjas
szklanka wody
3 łyżki octu 6% lub 1, 5 – 10 %
płaska łyżeczka soli
1/2 łyżeczki cukru
kilka ziaren ziela angielskiego i pieprzu
szczypta ziaren gorczycy
1/2 cebuli
liść laurowy
kawałek marchewki
1/2 łyżeczki cząbru
Śledzie płuczemy moczymy w wodzie do pożądanego smaku – można zmieniać wodę, żeby przyspieszyć ten proces.
Wodę z pokrojoną cebulą , marchewką i przyprawami gotujemy kilka minut, przykrywamy pokrywką, żeby smaki się „przegryzły” i studzimy do temperatury pokojowej.
Śledzie kroimy na kawałki, układamy w słoiku i zalewamy zalewą. Wstawiamy do lodówki na co najmniej kilka godzin. Najlepsze są po kilku dniach.
Oprócz tych śledzi i w/w w oleju robię jeszcze imbirowe i po kaszubsku. Warto już dziś zabrać się za przygotowanie śledzi, żeby dobrze nabrały smaku na Wigilię.
Smacznego !