Nie jadam zazwyczaj batoników, czasami jednak robię wyjątek dla bounty. Dlatego kiedy kilka dni temu zobaczylam to ciasto, postanowiłam je zrobić w najbliższy weekend. Znalazłam je na blogu
Wykorzystałam tylko przepis na masę kokosową, ciasto upiekłam swoje czekoladowe, na płaskiej blasze. Zrobiłam masę z połowy porcji, bo drugą połowę ciasta wykorzystałam w inny sposób, czym nie omieszkam się niedlugo pochwalić…
CIASTO BOUNTY
ciasto :
2, 5 szklanki mąki
szklanka z górką cukru
3 łyżki kakao
2/3 szklanki oleju
2/3 szklanki mleka
1/2 szklanki wody gazowanej
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka
łyżka wiśniówki
Masa:
szklanka mleka
10 dkg masła
1/2 łyżki cukru
15 dkg wiórków kokosowych
1/2 białej czekolady
cukier waniliowy
Polewa czekoladowa
Mąkę, cukier, kakao i proszek do pieczenia zmieszałam w misce. Dolewałam mieszając łyżką olej, mleko i wodę gazowaną, na koncu wbiłam jajka. Piekłam na dużej płaskiej blasze, w 180 C około 25 minut.
Do garnka z mlekiem wsypałam wiórki i pogotowałam 20 minut. Potem dodałam masło, cukier i czekoladę, wymieszałam z gorącą masą aż się wszystko rozpuściło. Studziłam w zlewie z zimną wodą, mieszając.
Na wystudzonym placku rozsmarowałam zimną masę i polałam polewą – taką , jak robię zwykle, przepis podawałam już kilka razy i można go znaleźć w wyszukiwarce z boku.
Masa ciasta bounty przypomina w smaku batonik, a całe ciasto bardzo smakowało mnie, moim domownikom i gościom. Smacznego !