Zebra

Kiedy moja Córcia wracała z ferii w górach zapytałam ją, jakie ciasto chce na powitanie. Napisała mi, że zebrę, bo dawno nie jadła. Faktycznie, dawno jej nie robiłam a kiedyś dość często…
Przepis na zebrę mam w starym zeszycie z rodzinnymi przepisami. Była pierwszym ciastem, które upiekłam we własnej kuchni, jeszcze w prodiżu otrzymamym od Mamy ( czy młode blogowiczki wiedzą, co to jest prodiż? ).
Ciasto zebra jest bardzo smaczne i efektowne. Mój szwagier, któremu siostra upiekła zebrę na imieniny w pracy, wmawiał kolegom, że paski w zebrze …maluje się pędzelkiem! Rzeczywiście to efekt działania wody gazowanej. Muszę kiedyś spróbowac tego efektu z innymi kolorami, może ciasto biało-czerwone, z truskawkami lub malinami? Latem na pewno coś wymyślę…

ZEBRA

3 szklanki mąki
5 jajek
1, 5 szklanki cukru
szklanka oleju
szklanka wody gazowanej
2 łyżki kakao
aromat migdałowy lub waniliowy
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Oddzielamy białka od żółtek i białka trzepiemy, dodając pod koniec cukier ( stopniowo). Dodajemy miksując po jednym żółtku, olej i ¾ szklanki wody gazowanej. Mąkę z proszkiem wsypyjemy stopniowo, miksując. Dodajemy aromat.
Rozdzielamy ciasto na dwie prawie równe części, do mniejszej dodajemy kakao i resztę gazowanej wody. Smarujemy tłuszczem okrągłą tortownicę.
Wlewamy na środek na zmianę po dwie łyżki jasnego i ciemnego ciasta. Ciasto przyjemnie się rozlewa po tortownicy, tworząc kolorowe okręgi. Gdy skończymy tę operację, wstawiamy zebrę do nagrzanego do 180 C piekarnika na około godzinę. Wyjmujemy, gdy jest suchy patyczek.
Zwykle polewam zebrę stopioną czekoladą, ale teraz posypałam ją cukrem-pudrem, żeby było widać okręgi na wierzchu. A gdy ukroimy ciasto tak, jak tort, mamy piękne paski, jak u zebry.

Smacznego!

2 przemyślenia nt. „Zebra

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.