Archiwa tagu: tarta

Pełnoziarnista tarta ze szparagami

tarta ze szparagami1

Sezon szparagowy trwa, jedną z moich ulubionych postaci ciepłych dań z warzywami jest właśnie to ciasto – tarta ze szparagami z dodatkiem pełnoziarnistej mąki wyszła mi wyjątkowo smaczna. Ciasta zrobiłam nieco na zapas ( moje nowe naczynie żaroodporne, które wypróbowałam jest nieco mniejsze niż forma do tarty), pocięłam je więc na paski i położyłam na szparagach przed zalaniem sosem jajeczno-jogurtowym.

Szparagi najpierw podsmażyłam chwilę na patelni grillowej, by miały ciekawszy smak. Użyłam zarówno białych , jak i zielonych.

TARTA ZE SZPARAGAMI

ciasto

1/2  szklanki  mąki pełnoziarnistej  i 1/2 szklanki krupczatki
spora szczypta  soli
1oo g  masła
1 żółtko
2-3 łyżki  lodowatej wody

Mieszamy mąkę z  solą.  Dodajemy miękkie masło pokrojone na kawałki- ciasto powinno zbijać się w okruchy. Dodajemy żółtko  zmieszane z wodą i całość wyrabiamy aż powstanie jednolita masa. Z ciasta forujemy dysk, który po zawinięciu w folię odkładamy na ok. 30 minut do lodówki.

szparagi białe i zielone, ile się zmieści

szparagi po odłamaniu zdrewniałych końcówek podsmażyłam chwilę na patelni grillowej lekko posmarowanej oliwą, aż zmiękły.

Sos : szklanka jogurtu naturalnego, jajko, sól – wymieszałam lekko ubijając widelcem.

Wyjęte z lodówki ciasto rozwałkowałam na wielkość formy do tarty i wylepiłam nim natłuszczoną formę. Ponakłuwałam widelcem dokładnie i wstawiłam do piekarnika rozgrzanego do 200 C na 10 minut, by się podpiekło.

Na podpieczonej rozłożyłam zgrillowane szparagi,potem paski z reszty ciasta ( starałam się w kratkę 🙂  polałam sosem jogurtowo- jajecznym  i wstawiłam znów do gorącego piekarnika na około 25 minut.

Tatra wyszła pyszna, sos dobrze się komponował z grillowanymi szparagami, ciasto pasowało do reszty.

Szparagi teraz zyskują mocno na popularności, dawniej były znane przede wszystkim w Niemczech i w państwach sąsiadujących. Niedawno widziałam je na profilu Alzacji, polubionym podczas ubiegłorocznej wycieczki . Nawet ktoś zapytał o przepis, bo wrzuciłam zdjęcie zapiekanych w cieście nota bene francuskim 🙂

Jedna z koleżanek z wycieczki była tam teraz na wiosnę , przy okazji wrażeń opowiedziała mi, jak bez problemu zostawiła samochód w miejscu znalezionym na http://modlinparking.pl/, w pobliżu lotniska. Nie musiała się o nic martwić , nawet taksówkę na lotnisko miała w cenie parkowania. Sezon na szparagi trwa tam też, nawet jadła tartę nieco podobną do mojej, z dodatkiem boczku.

Ja jeszcze muszę uważać na dania z dużą ilością masła, spróbowałam więc symbolicznie, ale Rodzince i gościom podeszła do gustu.

Smacznego !

 

tarta ze szparagami

Tarta z masą serową i jeżynami

tarta z jezynami

 

Ostatnio na targu pojawiły jeżyny i  wrześniowe, polskie  truskawki. Córka namówiła mnie, żeby zrobić z nimi tartę, podobną do tej. Pomogła mi robiąc ciasto, moim dziełem była masa serowa o waniliowym smaku.

By tarta była ciekawsza, dodałam do mąki pszennej nieco żytniej -wyszła taka w rustykalnym stylu, konkretne ciasto fajnie kontrastowało z delikatną masą i owocami.

TARTA PSZENNO-ŻYTNIA Z MASĄ SEROWĄ I JEŻYNAMI

3/4 szklanki  mąki pszennej i 1/2 szklanki  żytniej
50 g drobnego cukru
szczypta  soli
125 g masła
1 jajko
1 łyżka lodowatej wody

2 serki waniliowe 150 g

8 g miękkiego masła, płaska łyżka cukru-pudru

jeżyny i truskawki

Mieszamy mąkę z  cukrem i solą.  Dorzucamy miękkie masło pokrojone na kawałki- ciasto powinno zbijać się w okruchy. Dodajemy jajko zmieszane z wodą i całość wyrabiamy aż powstanie jednolita masa. Z ciasta forujemy dysk, który po zawinięciu w folię odkładamy na 30 minut do lodówki lub na 15 minut do zamrażalnika.

Schłodzone ciasto wałkujemy na wielkość formy i wylepiamy ją, łącznie z bokami . Nakłuwamy widelcem raz przy razie  i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 C na około 30  minut. Studzimy.

Miękkie masło miksujemy z cukrem-pudrem na puszystą masę. Dodajemy po łyżce serka miksując na najmniejszych obrotach.

Wystudzoną tartę smarujemy masą i wstawiamy do lodówki. Po godzinie układamy na niej owoce.

Jak się okazało, jeżyny kupione na targu pochodziły z pobliskiego lasu. Postanowiłam się tam wybrać z córką na rekonesans, ale na razie nie mamy czasu. Przy okazji wynikła sprawa nowych trampek ( w lesie jest sucho i można w nich tam iść), postanowiłyśmy ich poszukać na http://trampki.sklep-luz.pl/

Tarta zniknęła tak szybko, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia kawałka w przekroju. To jedna z ostatnich okazji, by zrobić ciasto z takimi owocami, polecam na weekend.

Smacznego !

 

tarta z jezynami1

Tarta z jabłkami i kajmakiem i tartaletki z wiśniami

tarta kajmakowa

Na pomysł tej tarty wpadłam po warsztatach, na których przebojem były jabłka zapiekane z kajmakiem. Pomyślałam, że skoro jabłka pasują do kajmaku , to warto by je połączyć w kruchej tarcie i zobaczyć, jak smakuje ten zestaw. Okazało się, że rewelacyjnie ! Kruche ciasto, pieczone jabłka i pyszny słodki kajmak to pyszne połączenie .

TARTA Z JABŁKAMI I KAJMAKIEM

ciasto :

3/4 szklanki  mąki pszennej i tyle samo krupczatki
50 g drobnego cukru
szczypta  soli
125 g masła
2  żółtka
1 łyżka lodowatej wody

3 spore jabłka

1, 5 szklanki kajmaku

prażony sezam do posypania

Mieszamy mąkę z  cukrem i solą.  Dorzucamy miękkie masło pokrojone na kawałki- ciasto powinno zbijać się w okruchy. Dodajemy żółtka zmieszane z wodą i całość wyrabiamy aż powstanie jednolita masa. Z ciasta forujemy dysk, który po zawinięciu w folię odkładamy na 30 minut do lodówki lub na 15 minut do zamrażalnika.

W międzyczasie kroimy obrane jabłka na półplasterki. Schłodzone ciasto wałkujemy na wielkość formy i wylepiamy ją, łącznie z bokami . Nakłuwamy widelcem raz przy razie , rozkładamy na nim jabłka i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 C na około 30  minut, aż ciasto  się zrumieni a jabłka zmiękną.

Przestudzoną tartę smarujemy kajmakiem i możemy posypać posiekanymi orzechami, wiórkami kokosowymi albo prażonym sezamem.

Zrobiłam więcej ciasta u starczyło mi jeszcze na dwie tartaletki, które też napełniłam kajmakiem, dorzuciłam drążone wiśnie z syropu i polałam sosem czekoladowym.

Zrobiła się z tego prawdziwa uczta , zaczęłam więc przeglądać domowe zestawy kawowe, by dodać odpowiednią oprawę, ale nie zdążyłam, bo tarta i tartaletki zaczęły szybko znikać .Ledwo udało mi się złapać odpowiedni kawałek do zdjęcia 🙂

Smacznego !

 

tartaletki z wiśniami1

Tarta z bezą i jagodami

tarta z bezą i jagodami

 

Jakiś czas temu mój mąż w rozmowie z sąsiadem zapytał go o krzewy rosnące w jego ogrodzie, wyglądające inaczej niż np. borówka amerykańska. Okazało się, że to jagoda kamczacka, z którą się zetknęłam pierwszy raz. Poszliśmy ją zobaczyć z bliska. Okazała się słodka i pyszna, smakuje doskonale nawet prosto z krzaczka. Dostałam trochę tych jagód i postanowiłam wypróbować je w tarcie z bezą.

 

jagoda kamczacka

 

TARTA Z BEZĄ I JAGODĄ KAMCZACKĄ

ciasto :

3/4 szklanki  mąki pszennej i tyle samo krupczatki
2 łyżki  kakao w proszku
50 g drobnego cukru
szczypta  soli
125 g niesolonego masła
2  żółtka
1 łyżka lodowatej wody

beza :
3 białka
1/2 szklanki cukru
kilka kropel soku z cytryny

Dodatkowo
szklanka jagód

Mieszamy mąkę z kakao, cukrem i solą.  Dodajemy miękkie masło pokrojone na kawałki- ciasto powinno zbijać się w okruchy. Dodajemy żółtka zmieszane z wodą i całość wyrabiamy aż powstanie jednolita masa. Z ciasta forujemy dysk, który po zawinięciu w folię odkładamy na 30 minut do lodówki lub na 15 minut do zamrażalnika.

Schłodzone ciasto wałkujemy na wielkość formy i wylepiamy ją, łącznie z bokami . Nakłuwamy widelcem raz przy razie i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 C na około 20 minut, aż spód się upiecze.

W międzyczasie robimy bezę : Zimne białka z lodówki ( ja dałam dwa od spodu, a na żółtku z trzeciego zrobiłam majonez) solimy leciutko i ubijamy trzepaczkami miksera. Jak zrobi się piana, dosypujemy powoli cukier i nadal ubijamy, aż podniesiona trzepaczka będzie ciągnęła za sobą białą „wstążkę ” piany. Dodajemy troszkę soku z cytryny.

W przepisach na bezę jest jeszcze mąka ziemniaczana i ocet, ale ja tak się nauczyłam w rodzinnym domu i beza mi wychodzi. Kiedyś spróbuję ze skrobią, zobaczymy jak wyjdzie…

Na podpieczony spód rozrzuciłam jagody, bez cukru, na nich rozłożyłam utrzepaną pianę. Wstawiłam tartę i zredukowałam piekarnik do 150 C. Piekłam około pół godziny do zezłocenia wierzchu  i zostawiłam ciasto w uchylonym piekarniku, by powoli stygło. Potem wyjęłam do zupełnego ostudzenia.

Kroiłam tartę jak już była zimna. Jagody doskonale pasowały do kakaowego ciasta i słodkiej bezy. Podczas pieczenia w naturalny sposób nabrały konsystencji konfitury.

 

tarta z bezą i jagodami2

 

Bezy nie są moim ulubionym ciastem, ale w takiej formie przekonałam się do nich. Ucieszyło to bardzo moją córkę, która z kolei bardzo je lubi . Niedługo mam urodziny i obiecałam jej , że zrobię pavlovą z malinami, bo już zaczęły dojrzewać.

Chyba posadzę sobie krzaczki tych jagód w ogrodzie. Ciekawe, czy uda mi się wyhodować też jagody goji, jak sąsiadom… Po tarcie pozostało już tylko wspomnienie, teraz delektuję się  lodami i jogurtowcem ze zmiksowanych jagód. Przepisy niebawem.

Smacznego !

 

tarta z bezą i jagodami4

 

 

 

 

Tarta serowa z rabarbarem na 6 urodziny bloga

tarta z rabarbarem

 

Tak, to już 6 lat ! Starsze wpisy to już prawie historia, którą czytam z przyjemnością wspominając smakowite chwile z rodziną i przyjaciółmi. A tych właśnie sporo mi przybyło dzięki prowadzeniu bloga, nie tylko internetowych – coraz częstsze są spotkania na żywo. Rok temu uroczyście obchodziłam piąte urodziny bloga , w tym roku skromnie, w rodzinnym gronie. A upiekłam na dziś tartę inspirowaną przywiezioną   przed rokiem przez  Anię  a Evereday Flavours, która gościła u mnie   wraz z kilkunastoma koleżankami z Wielkopolskiej Grupy Blogerów Kulinarnych.

Ale urodziny bloga uczciłam w inny sposób- zapraszam na facebookową akcję pieczenia bułeczek ze słodką pastą z fasoli azuki na premierę nowej książki mojego ulubionego pisarza Harukiego Murakamiego. Pomysł zrodził się w trakcie korespondencji z Anią z Green Plums na temat kulinarnego wydarzenia związanego z premierą. Bohaterowie Murakamiego często gotują i jedzą , bułeczki są wspomniane w kilku książkach. Zapraszam wszystkich miłośników Murakamiego albo dobrego jedzenia na wspólne pieczenie bułeczek. Nie trzeba mieć bloga, można dodać same zdjęcia. Publikujemy w dniu premiery, 20 maja.

A teraz wracam do tarty : masę  z małą modyfikacją i rabarbar zrobiłam z przepisu Ani, ciasto nieco inaczej .

 

TARTA SEROWA Z RABARBAREM

CIASTO :

1/2 szklanki krupczatki

3/4 szklanki mąki pełnoziarnistej

4 łyżki cukru

jajko

100 g masła

2-3 łyżki zimnej wody

” NADZIENIE :
około 300 g rabarbaru
60 g cukru + 2 łyżki
450 g zmielonego twarogu sernikowego
2 jajka
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczkę pasty waniliowej, ziarenka z jednej wanilii lub ekstrakt z wanilii

ode mnie – 3 łyżki wiórków kokosowych


Rabarbar pokroić pod kątem w cienkie plasterki, zasypać dwiema łyżkami cukru i odstawić.

 

Ze składników na spód zagnieść szybko ciasto przy pomocy miksera lub ręcznie, rozcierając najpierw suche składniki z masłem, a następnie dodając jajko oraz wodę. Ciasto zawinąć w folię spożywczą i co najmniej na 30 minut umieścić w lodówce.

Piekarnik nagrzać na 180 stopni C. Schłodzonym ciastem wylepić formę, nakłuć widelcem spód i jeszcze na chwilę umieścić w zamrażarce. Formę z ciastem umieścić w nagrzanym piekarniku. Piec około 20 minut. W międzyczasie w misce umieścić ser razem z cukrem i połączyć mikserem na niskich obrotach. Po chwili dorzucać po jednym jajku i po każdym chwilę miksować.Na koniec dodać mąkę ziemniaczaną oraz pastę z wanilii. Wszystko dokładnie wymieszać i wylać na podpieczony spód.

Tyle Ania . Podpiekła najpierw masę serową, potem położyła rabarbar i dokończyła. Ponieważ ja do masy dodałam jeszcze wiórki kokosowe ( po jajkach), masa była dość gęsta i od razu rozłożyłam na niej rabarbar . Piekłam około 30  minut w 180 C.

Jeszcze się studzi, toteż zdjęcie kawałka i wrażenia smakowe dodam później.O, już jest :

tarta z rabarbarem3

 

Zapraszam na siódmy rok z moim blogiem 🙂

Smacznego !

 

tarta z rabarbarem1

Pełnoziarnista tarta z porem i brązowymi pieczarkami

tarta z porem i pieczarkami

 

Bardzo lubię zestawienie pora z pieczarkami i próbowałam go już z różnymi dodatkami. Tym razem warzywa wylądowały w nadzieniu do tarty, zapieczone pod beszamelem. Brązowe pieczarki to moje ulubione, są bardziej aromatyczne od białych i przypominają nieco smakiem leśne grzyby. Do nadzienia tarty nie dusiłam ich tylko podsmażyłam jedną warstwą na patelni na maśle z dodatkiem oliwy. Wyszła z tego bardzo smaczna wytrawna tarta.

 

TARTA Z POREM I BRĄZOWYMI PIECZARKAMI POD BESZAMELEM

ciasto

czubata szklanka  mąki pełnoziarnistej  ( miałam  Lubelli)
spora szczypta  soli
1oo g  masła
1 żółtko
2-3 łyżki  lodowatej wody

Mieszamy mąkę z  solą.  Dodajemy miękkie masło pokrojone na kawałki- ciasto powinno zbijać się w okruchy. Dodajemy żółtko  zmieszane z wodą i całość wyrabiamy aż powstanie jednolita masa. Z ciasta forujemy dysk, który po zawinięciu w folię odkładamy na ok. 30 minut do lodówki.

farsz :

spory por bez zielonych końcówek

ok. 20 dkg brązowych pieczarek

oliwa, trochę masła

sól, pieprz czarny i ziołowy, tymianek

sos beszamelowy

Pieczarki pokroiłam w paski i podsmażałam jedną warstwą na maśle z dodatkiem oliwy – takie są smaczniejsze. Wyjęłam, dolałam troche oliwy i podsmażyłam na tej samej patelni pokrojonego  w półplasterki pora. Jedno i drugie doprawiłam solą i pieprzem, a pora dodatkowo pieprzem ziołowym i tymiankiem. Wystudziłam.

Wyjęte z lodówki ciasto rozwałkowałam na wielkość formy do tarty i wylepiłam nim natłuszczoną formę. Ponakłuwałam widelcem dokładnie i wstawiłam do piekarnika rozgrzanego do 200 C na 10 minut, by się podpiekła.

Na podpieczonej rozłożyłam warstwę podsmażonych pieczarek , na to pory, polałam sosem beszamelowym i wstawiłam znów do gorącego piekarnika na około 25 minut.

Jedliśmy lekko przestudzoną . Była pyszna, składniki nadzienia doskonale się komponowały z pełnoziarnistym ciastem i sosem.

Smacznego !

 

tarta z porem i pieczarkami1

 

Normandzka tarta z jabłkami

tarta a jablkami

Dziś po raz tysięczny siadam przy komputerze, żeby zrobić wpis na bloga. Przez ponad 5 lat, średnio co dwa dni publikuję nowy przepis . Sprawdziłam na starym blogu na bloog.pl, gdzie zaczynałam – tam pokazuje liczbę dni bloga- jest ich 1918. Ostatnio zwolniłam nieco tempo – wpis nr 500 był 28 października 2010 roku, więc druga 500-tka to prawie trzy lata. Ale od wejścia na durszlak w 2009 roku publikowałam niemal codziennie, czasami nawet po dwa przepisy. Nazbierało się…

W tym czasie najważniejsze dla mnie było nawiązanie blogowych przyjaźni – i to nie tylko przez Internet, ale dzięki wspólnym warsztatom i Blog Forum- też na żywo. Ostatnio najwięcej w Poznaniu, dzięki naszej Wielkopolskiej blogerskiej grupie.

Zastanawiałam się, czym uczcić  ten wpis – i właśnie kilka dni temu dostałam od goszczących u mnie przyjaciół z Normandii , znających moje kulinarne pasje dwie książeczki z przepisami – jedna z terrinami ( które uwielbiam) a druga z najlepszymi normandzkimi deserami :

desery normandzkie

Normandia to kraina jabłek , więc 90 % tych deserów jest z jabłkami. Często z dodatkiem alkoholi na bazie jabłek – calvadosu i wina Pommeau albo cydru – te dwa pierwsze dostałam a cydr zrobiliśmy sami z naszych jabłek, które mniej niż zwykle, ale dopisały w tym roku. Mogłam więc zaszaleć i zrobić tartę jabłkową po normandzku w dawnym stylu !

Tak wygląda w książce :

francuski przepis

Obfitość dań  z jabłek to jedna z cech charakterystycznych mojego bloga ( mam ich około 130), więc na tysięczny wpis taka tarta jest odpowiednia 🙂

Dość już tych wspomnień , przejdźmy do przepisu :

NORMANDZKA TARTA Z JABŁKAMI W DAWNYM STYLU

8 dużych jabłek ( u mnie papierówki)

300 g mąki ( dałam tortową  pół na pół  z krupczatką , obie Lubelli )

25 g zmielonych migdałów

200 g masła

szczypta soli

3 żółtka

100 g cukru

szklanka calvadosu

szklanka śmietany

Mąkę mieszamy z posiekanym masłem i solą, zagniatamy kruche ciasto  ( ja dodałam odrobinę zimnej wody). Wkładamy je na godzinę do lodówki.

Z połowy jabłek i cukru robimy mus ( ja rozgotowałam pokrojone ze skórką z odrobiną wody i przetarłam przez sito). Studzimy.

Resztę jabłek bez obierania kroimy w półplasterki i macerujemy w calvadosie z dodatkiem dwóch łyżek cukru.

Po wyjęciu z lodówki ciasto rozwałkowujemy i wylepiamy nim formę. Nakłuwamy widelcem raz przy razie. wypełniamy musem jabłkowym, na to układamy odcedzone z calvadosu jabłka. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200 C na pół godziny.

Wyjmujemy, zalewamy mieszaniną żółtek, śmietany, reszty cukru i zmielonych migdałów. Wstawiamy do piekarnika na około 15 minut.

Podajemy lekko przestudzoną.

Ja piekłam tę tartę wczoraj pod wieczór i rozsiewała takie zapachy, że spróbowaliśmy jej krótko po upieczeniu, ledwo zdążyłam zrobić zdjęcia. Ale i dziś na zimno smakowała  doskonale do porannej kawy.

Na prawdę to przepis godny tysięcznego wpisu !

Smacznego !

tarta z jabłkami 1

Tarta z kurkami

tarta z kurkami

 

Udało mi się wreszcie „upolować” kurki i od razu przyszła mi do głowy tarta z nimi. Kruche ciasto na krupczatce doskonale do nich pasowało, a zalałam je jajkiem ze śmietaną i na dodatek posypałam startym serem. Wprawdzie podczas upałów apatyty nie dopisują tak, jak zwykle ale na takie danie każdy się skusił bez problemów.

Kruche ciasto do tarty postanowiłam zrobić na mące krupczatce, takie jest ciekawsze w fakturze. Wykorzystałam krupczatkę, którą w zestawie mąk dostałam niedawno od Lubelli.

 

TARTA Z KURKAMI

 

czubata szklanka  mąki krupczatki ( miałam  Lubelli)
spora szczypta  soli
125 g  masła
1 duże jajko ( z lodówki)
2-3 łyżki  lodowatej wody

 

Mieszamy mąkę z  solą.  Dodajemy miękkie masło pokrojone na kawałki- ciasto powinno zbijać się w okruchy. Dodajemy jajko zmieszane z wodą i całość wyrabiamy aż powstanie jednolita masa. Z ciasta forujemy dysk, który po zawinięciu w folię odkładamy na ok. 30 minut do lodówki.

Teraz możemy się zająć farszem :

Ok. 1/2 kg kurek

masło do smażenia

rozmaryn, natka pietruszki

sól do smaku

Ponadto :

jajko

1/2 szklanki śmietany

ok. 15 dkg startego żółtego sera ( opcjonalnie)

pieprz świeżo mielony, sól do smaku

Kurki oczyściłam , większe pokroiłam na połówki , poddusiłam na maśle aż zmiękły. Odparowałam. Doprawiłam solą, rozmarynem i natką pietruszki.

Ciasto z lodówki rozwałkowałam na odpowiednią wielkość i wylepiłam nim formę wraz z brzegami . Ponakłuwałam widelcem gęsto, na całej powierzchni.

Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do  200 C na około 25 minut, aż się zrumieniła. Na podpieczonej tarcie rozłożyłam ciepłe kurki. Jajko rozbełtałam ze śmietaną, lekko posoliłam i potraktowałam pieprzem z młynka. To wszystko wylałam na kurki, posypałam startym serem ( spokojnie można go pominąć). Wstawiłam do piekarnika jeszcze na 15 minut, aż wierzch był dobrze ścięty.

Ale to było pyszne ! Smakowity kruchy spód, kurki z maślanym smakiem, kremowy wierzch – to wszystko razem stworzyło pyszną harmonię smaków. To będzie teraz dla mnie kolejny klasyczny smak lata !

Smacznego !

 

tarta z kurkami1

Weekendowa Cukiernia – tarta czekoladowo-malinowa

tartamal

Oj, dawno nie piekłam nic z Weekendowej Cukierni. Zmobilizowała mnie prowadząca ją Małgosia na wielkopolskim spotkaniu blogerek. W tym miesiącu pieczemy tartaletki czekoladowo-malinowe. Ja zrobiłam jedną dużą tartę, bo do małych nie mam foremek. Gospodynią aktualnej Cukierni jest Ewa z Koperkowej Kuchni, a przepis jest autorstwa Nigelli Lawson.

 

TARTA CZEKOLADOWO-MALINOWA Z MASĄ MASCARPONE

 

Spód:
175 g mąki pszennej
30 g gorzkiego kakao w proszku
50 g drobnego cukru
1/4 łyżeczki soli
125 g niesolonego masła
1 duże żółtko
1 łyżka lodowatej wody
Krem:
50  g białej czekolady
250 g serka mascarpone
100 ml śmietany kremówki

Dodatki:
500 g malin

Mieszamy mąkę z kakao, cukrem i solą.  Dodajemy miękkie masło pokrojone na kawałki- ciasto powinno zbijać się w okruchy. Dodajemy żółtko zmieszane z wodą i całość wyrabiamy aż powstanie jednolita masa. Z ciasta forujemy dysk, który po zawinięciu w folię odkładamy na 30 minut do lodówki.
Schłodzone ciasto wałkujemy (będzie dość suche, nie trzeba będzie podsypywać blatu dużą ilością mąki). Rozwałkowane ciasto przenosimy do   formy  na tartę . Wykładamy formę  ciastem- jak popęka, to po prostu zaklejamy powstałe dziury.
Ja piekłam w formie ceramicznej, wiec ponakłuwałam ciasto gęsto widelcem i nie wybrzuszyło mi się. Włożyłam je  do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piekłam ok.15 minut, aż ciasto wyschło  i  wyglądało na upieczone.
Upieczony spód studzimy do temperatury pokojowej.
Białą czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej. Serek mascarpone ubijamy za pomocą miksera ze śmietaną kremówką, dodajemy przestudzoną czekoladę. Mieszamy i jeżeli krem jest zbyt gęsty to dodajemy jeszcze odrobiną płynnej śmietany.
Krem nakładamy na wystudzony spód, a na kremie układamy maliny. Ja dodałam jeszcze listki mięty do ozdoby.

 

tartamali

Tarta była pyszna – zjedliśmy ją prawie „na pniu” w towarzystwie gości. Polecam wszystkim, póki są maliny, albo tez z innymi owocami.
Smacznego !

 

tartamalin