Archiwa tagu: suszone pomidory

Jajka faszerowane suszonymi pomidorami

Zbliża się Wielkanoc a ja mam w zasobach zdjęciowych jajka wielkanocne z ubiegłego roku. To taka trochę sentymentalna wersja , bo dawno temu, kiedy studiowałam w czasach kryzysu, było to nasze odświętne danie . Jajka były dostępne, boczek wędzony stanowił jedną z najbardziej dostępnych kartkowych wędlin. W tamtych czasach doprawiałam je koncentratem pomidorowym , teraz pozwoliłam sobie zastąpić go suszonymi pomidorami z zalewy. Jako dodatek do tych jajek pasował groszek konserwowy w majonezie własnoręcznie ukręconym i tosty francuskie, podpatrzone w jedej ze scen popularnego wtedy filmu z Meryl Streep i Dustinem Hoffmanem. Takie wspominkowe danie w czasie , kiedy wszystko jest dostępne bez problemu, smakuje w sposób szczególny. Jajka faszerowane suszonymi pomidorami dzieciom też przypadły do gustu 🙂

JAJKA FASZEROWANE SUSZONYMI POMIDORAMI

  • 5 jajek ugotowanych na twardo
  • mała cebula
  • kawałek wędzonego boczku
  • kilka suszonych pomidorów wraz z zalewą
  • sól, pieprz, tymianek, papryka słodka i ostra wędzona

Na patelni podsmażamy drobno pokrojony boczek wędzony z cebulą. Dorzucamy posiekane suszone pomidory i nieco zalewy od nich.

Ugotowane jajka obieramy i przekrawamy na pół wzdłuż. Wyjmujemy z nich żółtka i rozgniecione dorzucamy na patelnię z boczkiem i pomidorami. Doprawiamy solą, pieprzem , tymiankiem i paprykami tak, by masa miałą wyrazisty smak. Nakładamy ją do białek, lekko przyklepując, by zmieścić jej więcej. Warto faszerować jajka , gdy są jeszcze ciepłe – wtedy najlepiej smakują . Na zimno też dają radę. My przeważnie robimy takie danie nie na wielkanocne śniadanie, tylko na kolację – wykorzystujemy często te, które zostały od śniadania. Jajka faszerowane suszonymi pomidorami i wędzonym boczkiem będą na pewno pysznym dodatkiem do świątecznych potraw. Pokazywałam już kiedyś podobne, z innym farszem , te to dawna klasyka, gdzie koncentrat pomidorowy zastąpiłam suszonymi pomidorami, nadając im nieco więcej różnorodności i głębi smaku.

Smacznego !

Klopsy z serem i suszonymi pomidorami

klopsy z serem i suszonymi pomidorami

Trudno mi się ostatnio zabrać za pisanie, kondycję mam kiepską, co nie znaczy, że nie gotuję – wymyślam nawet nowe potrawy. Te klopsy z serem i suszonymi pomidorami powstały na Wielkanoc. Przypomniałam sobie, jak bardzo posmakowało mi połączenie mięsa, kiełbasy, serów i suszonych pomidorów. Zrobiłam z nich kiedyś zawijaniec i był on bohaterem moich pierwszych warsztatów prowadzonych on-line. Z prośbą o poprowadzenie takich warsztatów zwrócił się do mnie Dom Kultury z mojego rodzinnego Janikowa. Kto chce zobaczyć, jak to wypadło, to zapraszam do kliknięcie w link do wydarzenia na Facebooku : tutaj

A sam zawijaniec, który dał początek pomysłowi na klopsy wyglądał tak :

zawijaniec z białą kiełbasą

Połączenie mięsa z serami i suszonymi pomidorami oraz pieczarkami jest bardzo ciekawe, smakuje dobrze zarówno na ciepło, jak i na zimno. Bazą na klopsy było mięso mielone z łopatki wieprzowej a sery to domowa feta, mozzarella i mój ulubiony ser z XVIII-wiecznego przepisu, z dodatkiem kartofli.

KLOPSY Z SEREM I SUSZONYMI POMIDORAMI

  • pół kilo mięsa mielonego ( miałam z łopatki wieprzowej)
  • mała czerstwa bułka
  • kilka suszonych pomidorów i pieczarek, trochę oliwy
  • kawałki różnych serów
  • sól, pieprz, majeranek i oregano
  • czosnek granulowany lub świeży
  • białko jajka

Suszone pomidory i pieczarki zalewami połową szklanki gorącej wody z dodatkiem pół łyżeczki oliwy i czekamy, aż lekko zmiękną. Odcedzamy a wywarem zalewamy czerstwą bułkę .

Mięso przyprawiamy do smaku solą, pieprzem, majerankiem i czosnkiem, ja dodałam jeszcze oregano, ale można dodać swoje ulubione zioła -prowansalskie lub szałwia dobrze sie sprawdzą. Dodajemy do niego odciśniętą i rozdrobnioną bułkę, białko i wyrabiamy na gładką masę.

Sery, odcedzone suszone pomidory i pieczarki kroimy na drobne kawałki. Formujemy spore klopsy , wkładając kawałki serów i warzyw do środka. Klopsy możemy usmażyć na patelni ( ja nie obtaczałam ich w tartej bułce, ale można) , możemy je też upiec w piekarniku, w 170 C, około 20 minut. Jak już wpomniałam, dobrze smakują na ciepło, jak i na zimno, pokrojone w plastry jak wędlina. Na Wielkanoc u nas tak były właśnie podane, urozmaicając wybór domowych wędlin, jakie zawsze robię na to święto.

Smacznego !

Makaron z pesto genovese i suszonymi pomidorami

makaron z pesto genovese i suszonymi pomidorami

Kto zjadł już cały zapas makaronu kupionego na czas pandemii ? U mnie powoli zapasy już się kończą, jednak dania z makaronem nadal rządzą w mojej kuchni. I to nie tylko dlatego, że zjadamy zapasy ale też z powodu świeżych warzyw, które są już dostępne. Teraz zajadamy się szparagami i właśnie zielone, lekko zgrillowane na patelni lub ugotowane na parze pasują mi do makaronu. Do świderków z razowej mąki pasowały mi włoskie klimaty, dlatego szparagi dostały do towarzystwa makaron z pesto genovese i suszonymi pomidorami . Wspaniałe, bazyliowe pesto z oliwą , orzeszkami piniowymi i serem Grana Padano i suszone na słońcu sycylijskie pomidory doskonale podkreśliły smak makaronu ze szparagami, które tym razem krótko ugotowałam na parze.

MAKARON Z PESTO GENOVESE I SUSZONYMI POMIDORAMI

  • opakowanie makaronu ( miałam razowe świderki)
  • wiązka zielonych szparagów
  • kilka łyżek pesto genovese
  • kilka suszonych pomidorów wraz z łyżką zalewy
makaron z zielonymi szparagami i pesto

Makaron gotujemy al dente, odcedzamy i nie płuczemy, bo wtedy pesto nam się lepiej przyklei.

Zielone szparagi gotujemy kilka minut na parze, tak, by tylko lekko zmiękły. Suszone pomidory z zalewy kroimy w paski.

Mieszamy makaron z pesto w ulubionej ilości i układamy na talerzu. Na wierzch kładziemy suszone pomidory z niewielką ilością zalewy i ugotowane szparagi. I to wszystko, proste ale bogate smaki zapewnią harmonię całego dania. Makaron ze szparagami jest dobry nawet z samą oliwą i serem , ale w towarzystwie pesto i suszonych pomidorów to będzie poezja smaku. Cieszmy się świeżymi warzywami i doskonałymi dodatkami do nich , by makaron, który zajadamy pewnie ostatnio dość często nie był nudny i banalny.

Smacznego !

makaron z pesto genovese i suszonymi pomidorami

Domowa feta z wiejskiego twarogu i sałatka dwa w jednym

domowa feta w sałatce
domowa feta w sałatce

Wspominałam już kilka razy o tym, że mam dostęp do pysznego wiejskiego twarogu i robię z niego różności, wykorzystując doskonały smak i naturalność. Robiłam już twaróg suszony  z ziołami i specjalną jego wersję – ser z dodatkiem kartofli z XVIII-wiecznego przepisu. Jednym z kolejnych pomysłów jak wykorzystać wiejski twaróg , na który wpadłam po wizycie w zaprzyjaźnionej agruturystyce, jest domowa feta. Ser, pokrojony na grube plastry zanurzam w solance z przyprawami na kilka dni i trzymam w lodówce. Po 24 godzinach już jest dobry, ale im dłużej postoi, tym jest lepszy. Spokojnie trzyma się do tygodnia, szczerze mówiąc dłużej nigdy nie próbowałam, bo domowa feta jest pyszna i szybko znika ze słoika.

Tym razem do solanki ( płaska łyżeczka soli na szklankę wody) dodałam suszone pomidory z czosnkiem i bazylią i oregano, ususzone z ogrodowych zasobów. To ten ser z prawej strony półmiska, poniżej. U góry nad nim jest sam, świeży twaróg.

Półmisek sałatkowy z serami powstał dlatego, że nie mogłam się zdecydować jaką sałatkę zrobić – caprese czy grecką. Pokroiłam więc pomidory i ogórki , do tych ostatnich dodałam koperek i czerwoną cebulę, skropiłam je domowym octem jabłkowym. Ułożyłam je pośrodku półmiska a naokoło poukładałam sery, które polałam oliwą – mozzarellę i cammembert taką od suszonych pomidorów ( kawałki pomidorów zostawiłam na cammembercie, podobnie jak w takiej kombinacji) . Oliwą polałam też pomidory i ogórki, oczywiście posolone i posypane pieprzem z młynka. Z braku świeżej bazylii, mozzarellę posypałam domowym suszonym oregano.

Kto chciał caprese, nabierał sobie mozzarelli i pomidorów , kto chciał greckiej – kombinację ogórków i pomidorów z fetą. Oliwki podane były osobno. Świeży twaróg uzupełniał obie sałatki, cammembert z suszonymi pomidorami i oliwą był atrakcyjny sam w sobie. Super pomysł na karnawałową imprezę czy uroczystą kolację, można zrobić sałatki „dwie w jednym ” i jeszcze dodać to i owo dla urozmaicenia.  Półmisek szybko został opróżniony a oliwa z dna wymieciona chlebem .

Smacznego !

 

 

Zawijaniec z białą kiełbasą i boczkiem

zawijaniec z biała kiełbasą
zawijaniec z biała kiełbasą

To jedno z moich wielkanocnych dań z tego roku, jedyna nowośc i ekstawagancja, bo moja forma zdrowotna nie pozwalała na to, by „poszaleć” .  Wykorzytałam do tej swoistej zapiekanki mięso z szynki, takie nierównomierne kawałki, króre odkroiłam przed jej zapeklowaniem i surową białą kiełbasę. Połączyłam to wszystko za pomocą kawałków wędzonego boczku, mięsa mielonego, serów , suszonych pomidorów i pieczarek. Mięso lekko zapeklowałam w soli i przyprawach, leżało tak w lodówce około doby. Wyszedł bardzo smaczny zawijaniec w formie pasztetu , który po wystudzeniu kroił się bardzo ładnie w plastry a smakował doskonale zarówno na ciepło, jak i na zimno. A szynka, pozbawiona nierównomiernych kawałków, zapeklowana i parzona , na talerzu wyglądała tak ( po prawej ):

ZAWIJANIEC MIĘSNY Z BIAŁĄ KIEŁBASĄ, BOCZKIEM I SERAMI

ok 1/2 kg kawałków mięsa ( miałam od szynki i biodrówki)

2 laski surowej białej kiełbasy

ok. 20 dkg miesa mielonego

kilka plastrów surowego wędzonego boczku

ok. 20 dkg serów ( mozzarella, gouda, brie)

kilka suszonych pomidorów i suszonych pieczarek

sól, pieprz, majeranek, czosnek, szałwia

przyprawa do mięsa mielonego

Mięso rozbijamy lekko, solimy, doprawiamy pieprzem i majerankiem , możemy je tak zostawić na kilka godzin albo nawet na dobę ( w lodówce). Suszone pomidory i pieczarki zalewamy wrzątkiem z odrobiną oliwy, by zmiękły. Wywar zostawiamy. Mięso mielone doprawiamy posiekanym czosnkiem, solą, pieprzem i szałwią.

W keksówce  układamy cienką warstwę plastów boczku, na to plastry i kawałki mięsa, poprzekładane kawałkami serów, mięsem mielonym, kawałkami boczku, suszonymi pomidorami i pieczarkami, centralnie w środku umieszczamy laski kiełbasy. Na wierzch zawijamy płaty boczku spod spodu, możemy jeszcze dodać nowe. Całość polewamy wywarem z suszonych pomidorów i pieczarek. Wkładamy do piekarnika na 180 C na około pół godziny, dopiekamy potem w niższej temperaturze ( 150 C) 15-20 minut, aż widelec wejdzie w zawijaniec bez oporu.

Studzimy , kroimy na plastry , podajemy na zimno lub odgrzany w piekarniku. U mnie poszło sporo na zimno, od razu na śniadanie w pierwsze święto. Nowość została powitana entuzjastycznie, zwłaszcza przez wielbicieli białej kiełbasy. Doskonale do tego pasowały ogórki w sosie sojowym albo też moje kiszone ze słoika.

Smacznego !

Muffinki piknikowe

Przeglądając drożdżowe wypieki, a zwłaszcza babeczki, przypomniałam sobie uroki ciepłych pór roku i nasze blogerskie pikniki. Najciekawsze są wtedy, gdy przygotowujemy na nie jedzenie na zasadzie niespodzianki. Cieszymy się wtedy rozmaitością naszych dań, a czasem wypadnie porównać podobne, bo ktoś wpadł na ten sam pomysł. Ja najbardziej lubię piec piknikowe  muffinki, czy to słodkie czy wytrawne . Są łatwe do transportu i nie ma problemów ze zjedzeniem ich na łonie natury.

Te na zdjęciu poniżej są ( jak widać po dodatkach) na słono, z dodatkiem pomidorów suszonych i świeżych oraz serów. Ale powodzeniem wśród piknikowiczów cieszą się też takie na słodko, zwłaszcza drożdzowe.

Moimi ulubionymi piknikami są te na wodzie. Wtedy staram się szczególnie, dla wodniaków zabieram nie tylko wypieki, ale o tym później . Oto moje drożdzowe ciasto zajadane przez kapitana Jacka podczas przesympatycznego rejsu po Warcie :

Mamy tak fajny układ ze znajomymi wodniakami, że blogerzy zapewniają jedzenie a oni to, co pozwoli nam cieszyć się pływaniem. Niejeden wesoły piknik już się odbył w ten sposób.

Warta w Poznaniu to wdzięczny obiekt do pływania , wycieczek i pikników na jej brzegu. Czasem obserwujemy na przystani wodniaków, którzy robią coś przy swoich żaglówkach , naprawiając je czy konserwując. Teraz ze sprzętem nie ma dużego problemu, można wypatrzeć potrzebne rzeczy na aqua-sport.com.pl , przez Internet czy stacjonarnie.

Wieczorami, po rejsach czasami rozpalamy ognisko, pieczemy kiełbaski i wtedy doceniane są moje dodatki ze spiżarni, przede wszystkim kiszone ogórki. Łódki są doskonale wyposażone, nie ma problemu, by zrobić sobie herbatkę czy coś ciepłego do picia.

Nie mogę już się doczekać kolejnego , piknikowego sezonu i już myślę, co nowego z tej okazji będę pichcić.

 

Drożdżowy placek wytrawny

drożdżowy placek wytrawny
drożdżowy placek wytrawny

Wspominałam często na blogu, że bardzo lubię drożdzowe wypieki , zarówno te słodkie, jak i na słono. Wprawdzie placek drożdżowy kojarzy się raczej ze słodkim smakiem, jednak ja lubię eksperymenty z tym ciastem . Lubię je robić i prawie zawsze mi się udaje. Na specjalne okazje piekę czasem drożdżowy placek wytrawny, o smaku nieco podobnym do pizzy. Jest łatwy do transportu, toteż zabieram go czasem na blogerskie spotkania, zwłaszcza jeśli wiem, że przyda się do piwa 🙂 Podobny był ze mną na ostatnim Blogteju.

DROŻDŻOWY PLACEK WYTRAWNY

1/2 kg mąki

30 g drożdży i łyżeczka cukru

3 łyżki oliwy

jajko

Ok. 15 dkg kawałków sera , żółtego i mozzarelli

Kilka suszonych pomidorów z zalewy

pół kubka pieczarek duszonych z porem

Łyżeczka suszonej bazylii i ziół prowansalskich

Płaska łyżeczka soli

Szczypta pieprzu ziołowego

1, 5 szklanki wody

Drożdże rozrobiłam z cukrem , dolałam pól szklanki letniej wody  i posypałam łyżką mąki. Odstawiłam w cieple miejsce na 10 minut do wyrośnięcia .

Do miski z mąką dodałam zioła, sól, pokrojone serki, pieczarki z porem, suszone pomidory, przyprawy. Potem dodawałam stopniowo mieszając : wyrośnięty rozczyn, jajko,oliwę,  resztę letniej  wody . Wyrabiałam drewnianą łyżką aż ciasto zaczęło odstawać od brzegów miski i pojawiły się pęcherzyki powietrza. Postawiłam przykryte w ciepłym miejscu do podwojenia objętości, co trwało około 45 minut.

Wyłożyłam ciasto na posmarowaną olejem blachę ( dużą, wielkości piekarnika) i zostawiłam kilkanaście minut do podrośnięcia w ciepłym miejscu. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 C i piekłam około 40 minut, aż placek nabrał złotego koloru. Pachniał obłędnie i przywołał do kuchni domowników , łącznie z tymi futrzastymi 🙂

Takie ciasto , zwłaszcza spożywane w towarzystwie piwa wymaga odpowiednio wygodnego miejsca do konsumpcji. Ostatnio oglądałam bardzo ciekawe siedziska na edar.com.pl , można tam znaleźć interesujące wzory.

 

Drożdżowy placek wytrawny smakuje trochę podobnie do pizzy, przynajmniej tak mówią ci, co go próbowali. Łatwo go podzielić na kawałki , w razie potrzeby załadować do pojemnika i zabrać na piknik czy inne spotkanie. Ja polubilam taką formę wypieku, lubię ją nie tylko jeśc ale też i robić. W zakresie doboru dodatków i przypraw jest tu duże pole do popisu.

Smacznego !

 

 

Makaron z twarogiem i suszonymi pomidorami

makaron z twarogiem i suszonymi pomidorami
makaron z twarogiem i suszonymi pomidorami

Proste dania mają to do siebie, że bywają niezwykle smaczne. Jednym z takich klasycznych jest makaron z twarogiem, robiony często z dodatkiem smażonej cebuli. Niedawno gdy się spieszyłam, zrobiłam taki na obiad wzbogacając go o szczypiorek i suszone pomidory, które robię sama w elektrycznej suszarce i w pogodne dni na słońcu.

Do tego dania nadaje się każdy makaron, ja wzięłam moje ulubione penne, czyli rurki.

MAKARON Z TWAROGIEM I SUSZONYMI POMIDORAMI

opakowanie makaronu penne

kostka twarogu ( jaki lubicie)

1-2 cebule albo i 3

oliwa lub olej

garść suszonych pomidorów

sól, pieprz z młynka, szczypiorek, ew. papryka

Makaron gotujemy według przepisu, zostawiając nieco wody od gotowania.

Na oleju lub oliwie podsmażamy pokrojoną dowolnie cebulę ( żeby nikt nie dopytywał, czy w plasterki, czy w piórka i co to te piórka są 😉 . Dorzucamy suszone pomidory, doprawiamy pieprzem i papryką, smażymy chwilę, by pomidory zmiękły. Możemy chlupnąć nieco wody od gotowania makaronu, by uzyskać lekki sosik, ale i bez tego można się obyć.

Makaron rozkładamy na talerze, wrzucamy na niego porcje podsmażonej cebuli z suszonymi pomidorami, dodajemy pokruszony twaróg , posypujemy solą i szczypiorkiem, możemy też dodać swoje ulubione zioła.

Zajadamy ciesząc się prostym smakiem i szybkością przygotowania obiadu. To dobry pomysł, gdy mamy zajęty dzień , lub przychodzimy do domu później, np. po wizycie u kosmetyczki. A propos, wolicie korzystać z takich usług w domu ( coraz częściej są dostępne) czy samej iść do dobrze wyposażonego gabinetu, np. za pomocą sprzętu takiego, jak na abacosun.pl ? I w jednej i w drugiej sytuacji pomysł na szybki obiad na bazie makaronu  się przyda.

Smacznego !

 

Krem z dyni z suszonymi pomidorami

Zima to dobra pora na rozgrzewające zupy, krem z dyni to jedna z moich ulubionych. Dodaję do zup z dyni zawsze jakieś ciekawe warzywa, tym razem był to seler w towarzystwie pietruszki i marchewki . Dodatkowy bonus to domowe suszone pomidory. By podkreślić smak dyni najpierw ją upiekłam , taka jest bardziej aromatyczna . Pomidory dodały swój aromat, wyszła mi jedna z bardziej udanych zup dyniowych.

KREM Z DYNI Z SUSZONYMI POMIDORAMI

ok. 1/2 kg pieczonej dyni

2 – 3  marchewki

duża pietruszka, mały seler

plaster imbiru lub nieco w proszku

5-6 suszonych pomidorów z zalewy wraz z 2 łyżkami zalewy

sól, pieprz, papryka słodka, szczypta chili, liść laurowy

Pieczoną dynię ( resztę warzyw też możemy upiec) wkładamy do garnka, zalewamy wodą ( ile chcemy, od tego zależy gęstość kremu ) , dodajemy obrane i pokrojone warzywa, sól i liść laurowy, suszone pomidory wraz z zalewą, imbir . Gotujemy do miękkości warzyw, po wyjęciu liścia laurowego doprawiamy pieprzem, papryką i chili i miksujemy na krem.

Podajemy z grzankami, w wersji lux ze startym serem, fajnie smakuje też z prażonymi pestkami dyni. Zupa jest pyszna i rozgrzewająca .

Zimą zupy z warzyw korzeniowych to  potrawa sezonowa, więc są najbardziej wskazane . Nie tylko rozgrzewają , ale też sycą , nie mają też sztucznego posmaku warzyw sprowadzanych z daleka. Warto pamiętać o tym nie tylko w domu ale i przy zbiorowym żywieniu, w miejscach jak szpitale , sanatoria czy domy opieki dla niepełnosprawnych.

Nam ta zupa bardzo smakowała, mam jeszcze nieco puree z dyni w zamrażalniku i może ją powtórzę z innymi dodatkami.

Smacznego !

Makaron w sosie cebulowym na suszonych pomidorach

makaron z sosem cebulowym

Smażona cebulka, którą robię jako element farszu do uszek jest tak smaczna, że postanowiłam na jej bazie zrobić sos do makaronu. Teraz, w czasie „międzyświątecznym ” odpoczywam po intensywnym gotowaniu na Wigilię i Święta, więc dania z makaronem, które robi się szybko to jest coś, co lubię. Wybrałam do tego dania penne rigati Lubelli , czyli po naszemu mówiąc żłobkowane rurki, które doskonale chłoną sosy.

By sos był ciekawszy i lepiej lepił się do makaronu, zrobiłam go na bazie zasmażki – podsmażoną z suszonymi pomidorami cebulę posypałam mąką , lekko zasmażyłam i rozprowadziłam bulionem, w którym moczyły się suszone pomidory.

makaron z sosem cebulowym1

MAKARON W SOSIE CEBULOWYM NA SUSZONYCH POMIDORACH

paczka makaronu ( miałam penne rigati Lubelli)

2 duże cebule

garść suszonych pomidorów ( miałam swoje)

1/2 szklanki bulionu warzywnego

1-2 łyżki oliwy

papryka słodka, pieprz z młynka, sól morska

łyżka mąki ( puszysta Lubelli dała radę )

nieco wody od gotowania makaronu

Rurki ugotowałam według przepisu, odcedziłam, nie płukałam . Zostawiłam nieco wody do podlania sosu.

Suszone pomidory zalałam gorącym bulionem, przestudziłam. Pokrojoną na półplastry cebulę podsmażyłam na oliwie w towarzystwie wyjętych z bulionu suszonych pomidorów, sypiąc do niej nieco papryki i pieprzu z młynka . Gdy byłą miękka, posypałam ją równomiernie mąką i szybko wymieszałam, smażąc chwilę. Wlałam bulion i nieco wody od gotowania makaronu, tyle, by sos był dość gęsty i znów szybko wymieszałam za pomocą widelca, gotowałam, aż zrobił się gęsty. Lekko go dosoliłam ( bulion był słony).

Polałam nim makaron, dorzucając nieco natki pietruszki i świeżego oregano, które uchowało mi się między liśćmi na grządce dzięki ciepłej zimie 🙂

Danie wyszło pyszne, sos cebulowy z dodatkiem suszonych pomidorów i zieleniny wyszedł niezwykle smaczny i świetnie pasował do rurek. Można sobie je posypać serem , jak ktoś lubi, ale i bez tego doskonale smakuje.

Smacznego !

makaron z sosem cebulowym3