Archiwa tagu: Śledzie

Warsztaty SEKO – śledziowa uczta

seko4

W ubiegły piątek miałam przyjemność spotkać się z blogerami i laureatką Master Chefa Dominiką Wójciak w uroczym hotelu Villa Aqua położonym w pobliżu sopockiej plaży, na warsztatach poświęconym produktom firmy SEKO, przede wszystkim śledziom. Tym, co mnie znają, nie muszę tłumaczyć, że śledzie uwielbiam ( mam ich sporo na blogu) i dla mnie odkrywanie ich nowych kulinarnych postaci było prawdziwą radością.

Prowadząca warsztaty Dominika wprowadziła bardzo sympatyczną atmosferę, jej przepisy były bardzo kreatywne , poza tym dodawaliśmy co nieco od siebie. Bazą wszystkich przepisów były matjasy w różnych postaciach – zwykłe, w oleju rzepakowym, z musztardą francuską, z żurawiną  i brzoskwinią, z suszonymi pomidorami… Ich zaletą jest to, że są one gotowe do spożycia takie, jak są a można też wyczarować z nich bardzo ciekawe kulinarnie dania.

seko62

Zaczęliśmy od kręcenia majonezu ( ja z Klaudią z Dusiowej kuchni) i zrobienia śledzi z selerem  w sosie remoulade. Muszę przyznać, że to był jeden z moich smakowych faworytów na tych warsztatach. Połączenie chrupiącego selera pokrojonego w julienne ze śledziem w pysznym sosie na bazie domowego majonezu zrobiło na mnie duże wrażenie.

seko sałatka remoulade

Ciekawa też była sałatka w curry ze szpinakiem, posypana chrupiącymi prażonymi migdałami, podana z grzankami :

seko szpinak

Przy okazji Dominika zdradzała nam niektóre swoje tricki, np ten z łagodzeniem smaku pokrojonej cebuli w wodzie z lodem. Pracowaliśmy w dwóch zespołach, prowadząca aktywnie uczestniczyła w działaniach obu.

seko 1a

Cały czas miała nowe pomysły, słuchała też naszych – w ten sposób tatar ze śledzia z buraczkiem i awokado miał dwie postacie :

seko tatar na buraczkach1seko sałatka1

Na ciepło robiliśmy konfiturę z czerwonej cebuli , która towarzyszyła śledziom na grzankach

seko konfitura

i peperonatę na pieczonej papryce – do tej dodawaliśmy śledzie po ostudzeniu :

seko peperonata

Była jeszcze zdekonstruowana sałatka na gotowanych ziemniakach :

 

seko 9

i pikantne śledzie w chimichurri:

seko śledzie1

Nastrój przy wspólnym gotowaniu był znakomity, wymienialiśmy się doświadczeniami. Prócz znajomych blogerek ( Asiu z Rózowej kuchni, dziękuję za część zdjęć 🙂 poznałam sympatyczne blogujące siostry z Wybrzeża i znanego z sieci Big Fat Daddy’ego , który przywiózł pyszne domowe bułki i znalazł też czas na kręcenie filmiku. Czekając aż urośnie ciasto drożdżowe na gryczane bliny ( podane ze śledziem i pyszną sałatką) złapaliśmy chwilę oddechu rozmawiając  w cieniu na tarasie. Bliny smażyła Dominika, pod koniec przejęłam od niej patelnię 🙂

Seko2a

Podczas gdy kończyłam smażenie, siostry z Kaku fashion &cook układały malowniczo na już gotowych sałatkę  śledzie i przepiórcze jajka :

seko blin

Na koniec była prawdziwa śledziowa uczta. Matjasy z firmy SEKO dają wiele możliwości do popisu, wszystko było pyszne , próbowałam skosztować choć po troszku każdego dania ale nie wiem, czy dałam radę.  Przy jedzeniu potoczyły się dalsze rozmowy, rozstaliśmy się w doskonałych nastrojach.

Hotel Villa Aqua leży blisko malowniczego zejścia na plażę , a że stacja SKM ( Kamienny Potok) jest blisko, to zdążyłam nacieszyć się dawno nie widzianym morzem, zarówno przed, jak i po warsztatach. To był bardzo przyjemny dzień 🙂

sopot plaża kamienny potok

Śledzie po kujawsku i relacja z Mięsopustu

kulig

Koniec karnawału ( w tym roku krótkiego) kojarzy się z zimą i wyprawa konna to powinien być kulig. W ubiegłą niedzielę w Zakolu Wisły świeciło piękne słońce, atrakcją była więc wycieczka po okolicy wozami konnymi na kołach. A skąd Mięsopust ? To nazwa ostatnich dni karnawału, kiedy żegnamy mięso a witamy się z postnym żurem i ze śledziem.

W mięsopuscie wszędzie należy ucztować.. 

Staropolskiej tradycji godzi się dochować,

Karnawału czas krótki dobrze podsumować ..,

gzin przekaski

To tylko początek mięsopustnej uczty w gospodarstwie agroturystycznym Gzinianka ( pół godziny drogi od Bydgoszczy, w kierunku na Grudziądz). Autorem zamieszania był Piotr Lenart, pasjonat kulinarny Zakola Dolnej Wisły. Na zdjęciu z udźcem jagnięcym, z którego wyczarował pyszności.

gzin udziec

Spotkanie było też początkiem projektu „Poznaj Smak Doliny Wisły – Niech Cię Zakole” . To tytuł roboczy produktu turystyczno – kulinarnego, tworzonego po obu stronach Wisły w jej Dolinie na terenie regionu kujawsko – pomorskiego.

Region ten jest niejednorodny kulturowo, złożony z licznych krain etnograficznych jak Kujawy, Krajna, Pałuki, Ziemia Dobrzyńska, Ziemia Chełmińska, Pojezierze Brodnickie, Bory Tucholskie, część Kociewia… Kujawsko – pomorskie to region, który nie ma jednolitej tożsamości jak np. Śląsk Wielkopolska czy choćby Świętokrzyskie, a jednak jego atut to właśnie różnorodność : przyroda i krajobraz Doliny Dolnej Wisły:

kulig widok

architektura i historia  nadwiślańskich pereł jak Toruń, Chełmno czy Grudziądz, pozostałości kultury Mennonitów – Olędrów znad Wisły, niezmordowanych melioratorów terenów powodziowych .

Projekt obejmuje imprezy kulturowe i plenerowe  : Festiwal Smaku w Grucznie, jedno z największych wydarzeń kulturowo – kulinarnych w Europie; Święto Śliwki w Strzelcach Dolnych jedno z najstarszych wydarzeń w regionie i w Polsce promujących produkty lokalne; Święto Kapusty w Brukach Unisławskich; Gęsina na Św. Marcina w Przysieku k/Torunia ma wymiar regionalny i ogólnokrajowy jako wizytówka kulinarna regionu; „Piknik Napoleoński” z przemarszem Grup rekonstrukcji historycznych Zakolem Dolnej Wisły z Ostromecka – Mozgowiny przez Czarże do Gzina gdzie ukryto skarb pułku napoleońskiego i gdzie powstaje „Wioska Rytuałów”; Święto Zakochanych w Chełmnie i wiele innych bardzo lokalnych, a ciekawych. Wszystkie te wydarzenia mają swój odmienny, własny charakter.

Kulinarne produkty na szlaku Niech Cię Zakole będą pochodzić z zagród i sadów, łąk i pól Doliny Dolnej Wisły – jak na przykład potrawy pokazane poniżej.

To zdjęcie faszerowanej łopatki jagnięcej z owcy wrzosówki, przygotowanej przez Napoleona w cywilu i świeżo uwędzonych w wędzarni Gzinianki przez jej Gospodarza Jurka Tomkiewicza schabu i boczku ze świni wolnego chowu od zaprzyjaźnionego rolnika 🙂 Chyba nie muszę dodawać, jak to wszystko smakowało gościom 🙂

gzin mieso

Na zdjęciu powyżej , z przekąskami, wędzone półgęski, gęsie szyjki faszerowane przez Gospodynię panią Irenę, sery domowe i podsuszane kiełbasy autorstwa pana Jurka. Była jeszcze rolada jagnięca, pierożki gęsie, kapusta po alzacku z lokalnym wkładem – ja też brałam aktywny udział w przygotowaniach.

pierogi z gęsiną

To tyle w temacie mięsa …

I o  Panu Śledziu wszak nie zapomnimy;

Żurem postnym mu skronie obficie skropimy;

Śledzi było kilka rodzajów – tradycyjne solone wymoczone w zalewie octowej, w oleju rzepakowym z Małopolski , z cebulką, moje w zalewie ogórkowej ( zabrałam z domu słoik kiszonych ogórków, które zrobiły wrażenie na organizatorach imprezy 🙂

śledzie ogórkowe

Gzin to wioska rytuałów, więc zgodnie ze zwyczajem zakopaliśmy garnek ze smalcem i powiesiliśmy śledzia u powały sali biesiadnej Gzinianki .

Na koniec goście zjedli śledzia na ciepło, po kujawsku, z towarzystwem kiszonej kapusty ugotowanej z olejem. Przepis wyszukałam w niezawodnym Albumie polskich smaków Piotra Bikonta :

przepis na śledzie po kujawsku

Wyszły bardzo ciekawe w smaku, do kiszonej kapusty świetnie pasowały :

sledzie po kujawsku1a

Karnawał pożegnaliśmy godnie i przywitaliśmy post równie smacznie.

Na koniec sielski obrazek z Gzinianki – z tego miejsca m. in zdawałam na bieżąco relację na Facebooku. Mam nadzieję, że projekt turystyczno-kulinarny Zakola Dolnej Wisły pięknie  się rozwinie, bo warto zaglądać w te okolice by podziwiać przyrodę i smakować lokalne produkty.

gzin kot

Wileńska sałatka śledziowa „raczki”

sałatka raczki

Tę sałatkę napotkałam szukając przepisów ze śledziami w „Albumie polskich smaków” Piotra Bikonta, który wygrałam kiedyś w konkursie ( mam egzemplarz z autografem 🙂

album aalbum b

Zaciekawiła mnie  nazwą i połączeniem dość ciekawych składników ( fasola, buraczki, ziemniaki, jak w barszczu ukraińskim), postanowiłam  ją więc wypróbować. Przepis podaję prosto z książki 🙂

sałatka raczki przepis1

Zrobiłam wszystko wg przepisu, winegret zrobiłam na bazie oliwy i domowego octu jabłkowego . Przybrała intensywnie czerwony kolor- pewnie stąd jej nazwa 🙂

Sałatka wyszła pyszna i polecam ją szczególnie na imprezy ostatnich dni karnawału.

Smacznego !

sałatka raczki 1

Śledzie czosnkowe z majerankiem

śledzie czosnkowe

Te śledzie jadłam pierwszy raz kilka dni temu na imprezie promującej kultywowanie kulinarnych tradycji Gminy Inowrocław. Zostałam tam zaproszona przez poznaną na Festiwalu Smaku w Grucznie szefową lokalnego stowarzyszenia kulinarnego. Poznałam tam mnóstwo zakręconych kulinarnie osób i próbowałam wielu pysznych potraw.

Jako jurorka miałam trudne zadanie, ale pośród wigilijnych potraw i deserów na bazie maku wyróżniały się śledzie autorstwa sympatycznej Pani Tereski. Pozostałe jurorki też były tego zdania, więc nagrodę przyznałyśmy jednogłośnie. A potem poprosiłam o przepis.

JURYino sledź1

I tu okazało się, ze siła smaku tkwi w prostocie. Czosnek, majeranek, trochę pieprzu – jak przy białej kiełbasie 🙂 I niewiele oleju, śledzie mają być tylko zalane , nie pływać. Poza tym mają stać co najmniej dwie doby w lodówce w słoiku.

ŚLEDZIE CZOSNKOWE Z MAJERANKIEM

4 płaty matjasów

4 ząbki czosnku

łyżka majeranku

pieprz do smaku, olej

Śledzie moczymy do pożądanego smaku. Układamy w słoiku , przesypując drobno pokrojonym czosnkiem i majerankiem oraz pieprzem ( ja z młynka), zalewamy olejem, ale nie tak, by pływały. Wstawiamy do lodówki co najmniej na dwie doby, by się 'przegryzły”.

Ja zrobiłam dwa dni temu, dziś spróbowałam – pyszne ! Na pewno będą jednym z przebojów Wigilii.

Smacznego !

śledzie czosnkowe1

 

Wigilijne śledzie z domowym octem

śledzie z domowym octem

 

Zrobiłam ostatnio rewelacyjny ocet jabłkowy z dodatkiem gruszek, pigwy, bzowego syropu  i świeżych ziół z grządki – oregano i tymianku i postanowiłam wypróbować go do śledzi na Wigilię. Okazja będzie jutro, bo mamy naszą blogowo-kulinarną Wigilię w zaprzyjaźnionej restauracji Pastela. Zalewę zrobiłam 2:1, bo ocet domowy jest łagodniejszy, niż kupiony, dodałam łagodnej zielonej czubrycy i dla kontrastu sporo liścia laurowego, pieprzu i gorczycy. Wyszły zupełnie inne, niż moje poprzednie domowe śledzie w occie.

ŚLEDZIE Z DOMOWYM OCTEM JABŁKO- GRUSZKA-PIGWA I ZIELONĄ CZUBRYCĄ

6 płatów śledzia matjas

1/2 szklanki domowego octu jabłkowego z w/w dodatkami

szklanka wody

łyżeczka łagodnej zielonej czubrycy

mała cebula

2 liście laurowe

po 5-6 ziaren ziela angielskiego i pieprzu

1/2 łyżeczki gorczycy

1/2 łyżeczki cukru, ew. sól do smaku

Wodę zagotowałam ze wszystkimi przyprawami prócz czubrycy i pokrojoną cebulą, gotowałam na małym ogniu kilka minut, dodałam zioła i wystudziłam.

śledzie z domowym octem2

Wymoczone do pożądanego smaku śledzie pokroiłam w paski i zalałam w słoiku zalewą. Stoją teraz w lodówce i macerują się na jutro. Spróbowałam kawałka po kliku godzinach, ma ciekawy smak o aromatach składników octu, przypraw i ziół.

Przy okazji śledzi i zbliżającej się Wigilii przypomniało mi się, jak kiedyś mój zakręcony kolega opowiadał o tym, że kupił żywego karpia na Wigilię i nie chcąc zajmować wanny trzymał go w domowym akwarium… Musiał potem wymienić filtr akwariowy, żeby dalej hodować rybki takie, jak poprzednio 🙂

Na szczęście śledzie kupić można w płatach i nie ma takiego problemu 🙂 Ciekawa jestem jak posmakują jutro blogerskiej ekipie.

Smacznego !

śledzie z domowym octem1

Śledzie w sosie musztardowo-jogurtowym

sledzie musztardowo-jogurtowe

 

O tym, że bardzo lubię śledzie stali czytelnicy bloga na pewno dobrze wiedzą. Czasami mam na nie wielką ochotę i dlatego lubie je mieć w lodówce. Zazwyczaj kupuję matjasy i po wymoczeniu robię sobie kilka rodzajów, w occie, w zalewie ogórkowej i coś na bazie śmietany lub jogurtu. Tym razem chciałam spróbować , jak smakują z dodatkiem musztardy estragonowej, którą przywiozłam sobie z Alzacji. Dodałam do niej jogurt, by były lżejsze.

 

ŚLEDZIE W ZALEWIE MUSZTARDOWO-JOGURTOWEJ Z CZERWONĄ CEBULĄ

filet matjas, wymoczony

mały jogurt naturalny

2 łyżeczki musztardy z estragonem

kawałek czerwonej cebuli

pieprz kolorowy

Wymoczone do pożądanego smaku  śledzie kroimy na kawałki, posypujemy posiekaną cebulką. Jogurt mieszamy z musztardą. Polewamy nim śledzie, posypujemy świeżo zmielonym kolorowym pieprzem. Wkładamy do słoika i do lodówki na co najmniej kilka godzin, by się „przegryzły”.

Jak zapewne widzicie , zdjęcia zrobiłam na naturalnej dekoracji przed domem, wykorzystując pocięte do kominka drewno. Wywołało to zaciekawienie kotów ( przepadają za rybami w każdej postaci), musiałam się od nich oganiać… Potem zauważyłam, że drewno spodobało im się, potraktowały je jako naturalny drapak. Dobrze mają, bo wychodzą z domu kiedy chcą i mogą korzystać z natury. U mojej koleżanki kot nie wychodzi, więc sprawiła mu drapak wyszukany na http://importmania.pl/

A ocalone przed kotami śledzie były pyszne, estragon pasuje do ryb i musztarda nim przyprawiona z jogurtem doskonale uzupełniła smak sosu.

Smacznego !

 

śledzie musztardowo-jogurtowe1

Wiosenne śledzie w oleju lnianym

śledzie wiosenne

Ci, co mnie znają, wiedzą, że bardzo lubię śledzie i szukam wciąż nowych sposobów na ich przyrządzenie. Olej lniany jako zalewa do śledzi doskonale się spisuje, a jeśli się go podostrzy musztardą, to smakuje jeszcze lepiej. Dodałam do zalewy wiosenne dodatki – dymkę ze szczypiorem i czerwoną cebulę oraz zielone ogórki. Z suszonych ziół wybrałam mój ulubiony do ryb estragon. O mało co nie zastąpiłam go cząbrem, bo nie mogłam go znaleźć, ale przypomniałam sobie, że wrzuciłam go do dosuszenia na kaloryfery łazienkowe. Dopełnił więc smaku zalewy.

ŚLEDZIE WIOSENNE Z OLEJEM LNIANYM I MUSZTARDĄ

3-4 filety typu matjas

3/4 szklanki oleju lnianego

1/2 czerwonej cebuli

dymka ze szczypiorem

pół zielonego ogórka

płaska łyżeczka suszonego estragonu

łyżeczka musztardy

pieprz z młynka

Śledzie płuczemy i moczymy w wodzie do pożądanego smaku . Kroimy na kawałki.

Kroimy cebulę i ogórka w drobną kostkę, szczypiorek grubo siekamy, dosypujemy pieprz  i estragon, dodajemy musztardę, mieszamy dokładnie. Dolewamy  olej, mieszamy ponownie.

Śledzie w słoiku przekładamy warzywami z zalewy , na koniec wlewamy jej resztę. Wstawiamy do lodówki na co najmniej 24 godziny.

Olej lniany ma specyficzny , lekko orzechowy smak, wiosenne dodatki i musztarda go ożywiły i przyznam, że śledzie zniknęły ze słoiczka w błyskawicznym tempie, głównie za moją przyczyną.

Smacznego !

 

śledzie wiosenne1

Śledzie w zalewie musztardowo- ogórkowej z cząbrem

Śledzie to ja lubię bardzo i  na Wigilię robię ich kilka rodzajów. Te  są z naszej blogerskiej Wigilii, która odbyła się w jasnej części Dark Restaurant  w ubiegłą niedzielę. Przepis na podobne znajoma blogerka podała kolegom prowadzącym pub w Irlandii i podobno cieszą się tam sporym powodzeniem.

Te są w nieco innej wersji, na oleju kujawskim ( zgodnie z przyszłymi klimatami w jasnej części Dark ) i z cząbrem. Musztarda, którą dodałam była ziarnista , francuska. W połączeniu z moimi kiszonymi ogórkami  i sokiem z nich wyszedł ciekawy melanż, dość atrakcyjny w smaku.

ŚLEDZIE W ZALEWIE MUSZTARDOWO-OGÓRKOWEJ Z CZĄBREM

3-4 filety typu matjas

1/2 szklanki oleju kujawskiego

1/4 szklanki soku z kiszonych ogórków

mała cebula

1 kiszony ogórek

pieprz grubo mielony

łyżeczka cząbru

łyżeczka musztardy francuskiej

Śledzie płuczemy i moczymy w wodzie do pożądanego smaku – ja około 2, 5  godziny. Kroimy na kawałki.

Kroimy cebulę w drobną kostkę, parzymy wrzątkiem. Dosypujemy pieprz , cząber, dodajemy musztardę, mieszamy dokładnie. Dolewamy sok z kiszonych ogórków , na końcu olej, mieszamy ponownie.

Śledzie w słoiku przekładamy kawałkami kiszonego ogórka i zalewamy przygotowaną zalewą. Wstawiamy do lodówki na co najmniej 24 godziny.

Smacznego !

Śledzie w curry

Sledzie curry1

 

Też czasem tak macie, że Wasz organizm domaga się określonego składnika i macie na niego wielką ochotę ?  Podobno to świadczy o niedoborze jakichś witamin czy mikroelementów. Jak mam ochotę na serki, to pewnie brak wapnia, a teraz zajadam się śledziami. Przypuszczam, że to niedobór fosforu i potasu. Nadrabiam więc urozmaicając smaki. Zrobiłam sobie ( bo prócz mnie sporadycznie ktoś z domowników sięga po śledzie) trzy rodzaje : na ostro, w zalewie ogórkowo- estragonowej i z curry. Te ostatnie trochę „na czuja”, wypatrzyłam podobne w jednej z relacji z blogerskich spotkań i poeksperymentowałam z niezłym efektem. Nie lubię zbyt wiele tłuszczu , więc do oliwy dodałam nieco bulionu warzywnego i podgrzałam w nim curry .

 

ŚLEDZIE W CURRY

2-3 filety matjasy

1/3 szklanki bulionu warzywnego

1/3 szklanki oliwy

pieprz czarny i ziołowy

łyżeczka przyprawy curry w proszku

natka pietruszki ( jedna gałązka)

Wymoczone do odpowiedniego smaku śledzie pokroiłam na kawałki. Przyprawy rozpuściłam w bulionie, lekko podgrzałam , dorzuciłam natkę pietruszki przykryłam by nabrały smaku. Lekko przestudzone wymieszałam z oliwą i zalałam tą zalewą śledzie w słoiczku. Wstawiłam do lodówki. Pierwszych spróbowałam już po dwóch godzinach, pyszne – ale najlepsze były po dobie „przegryzania się „.

Pierwszy raz robiłam śledzie z tą przyprawą i trochę się obawiałam smaku, ale wyszły rewelacyjnie, nie za tłuste, odpowiednio ostre. Na pewno do powtórki .

Smacznego !

Sledzie curry

 

 

 

 

Śledzie w domowej zalewie octowej

sledzie w occie

 

Przepisów na śledzie na moim blogu jest sporo, ale takich jeszcze nie pokazywałam. Wprawdzie śledziki w zalewie octowej można kupić gotowe w słoiczku, ale takie domowe można sobie zrobić według własnego gustu. Ja do zalewy dodałam nieco marchewki, cebulę, ziele angielskie, liść laurowy i ziarna pieprzu. Często do śledzi dodaję estragon , ale takie mam już w innej zalewie z olejem – więc do zalewy octowej dla aromatu dodałam trochę cząbru, który też pasuje do śledzi.

 

ŚLEDZIE W DOMOWEJ ZALEWIE OCTOWEJ

5-6 filetów śledziowych typu matjas

szklanka  wody
3 łyżki octu 6% lub 1, 5 – 10 %
płaska łyżeczka soli
1/2 łyżeczki  cukru
kilka ziaren ziela angielskiego i pieprzu
szczypta  ziaren gorczycy
1/2  cebuli

liść laurowy

kawałek marchewki

1/2 łyżeczki cząbru

Śledzie płuczemy moczymy w wodzie do pożądanego smaku – można zmieniać wodę, żeby przyspieszyć ten proces.

Wodę z pokrojoną cebulą , marchewką i przyprawami gotujemy kilka minut, przykrywamy pokrywką, żeby smaki się „przegryzły” i studzimy do temperatury pokojowej.

Śledzie kroimy na kawałki, układamy w słoiku i zalewamy zalewą. Wstawiamy do lodówki na co najmniej kilka godzin. Najlepsze są po kilku dniach.

Oprócz tych śledzi i w/w w oleju robię jeszcze imbirowe i po kaszubsku. Warto już dziś zabrać się za przygotowanie śledzi, żeby dobrze nabrały smaku na Wigilię.

Smacznego !

 

sledzie w occie1