Archiwa tagu: pigwa

Śledzie z pigwą w oleju rzepakowym

śledzie z pigwą w oleju rzepakowym

Na święta robię klasyczne zestawy śledzi w naszych ulubionych smakach, ale staram się też zawsze dodać coś nowego. Lubię eksperymentowac ze smakami , gdy odcedzałam tegoroczną nalewkę z pigwy pomyślałam, by resztę jej owoców , kwaśnych i wyrazistych oraz sok z nich dodać do śledzi zamiast octu czy soku od kiszonki. Uzupełnieniem zalewy jest doskonałej jakości olej . Dodałam też świeży tymianek, który ocaliłam przed mrozami przynosząc go do domu w doniczce i suszony estragon, bo super pasuje do każej ryby. Śledzie z pigwą w oleju rzepakowym tłoczonym na zimno zyskały na lekkości dzięki kawałkom jabłka , który też do nich dodałam.

śledzie z pigwą

ŚLEDZIE Z PIGWĄ W OLEJU RZEPAKOWYM NA ZIMNO

  • kilka płatów śledzi matjas
  • 1/3 szklanki soku z pigwy i pigwowca
  • szczypta cukru
  • 1/2 szklanki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno ( u mnie Trawińscy )
  • 1-2 owoce pigwowca
  • słodkie jabłko
  • pieprz cytrynowy, estragon, świeży tymianek

Płaty śledziowe moczymy do pożądanego smaku. Odcedzamy i kroimy na kawałki. Ukladamy w słoiku przekładając krążkami pigwowca i półplasterkami jabłka. Każdą warstwę posypujemy pieprzem cytrynowym i suszonym estragonem, przekładamy gałązkami tymianku. Zalewamy lekko osłodzonym sokiem z pigwy i pigwowca na przemian z olejem. Wstawiamy do lodówki na co najmniej dobę, a najlepiej na 2-3.

Śledzie wyszły aromatyczne i smakowite, mam nadzieję, że posmakują domownikom . Mamy swoje ulubione, w oleju z czosnkiem, w zalewie ogórkowej czy a’la łosoś – teraz spróbujemy nowych smaków. A wracając do oleju Trawińscy – używam go także jako dodatku do ciasta na pierogi i uszka od kilku lat i ciasto wychodzi oskonałe, elastyczne i nie wysycha. Ale jako element zalewy do śledzi spisuje się najlepiej.

Smacznego !

Deser pigwowy na jogurcie

deser pigwowy na jogurcie

Nie przypuszczałam, że pod koniec października będę robiła zimne , orzeźwiające desery, bo pogoda bedzie sprzyjać takim daniom . Za oknem mamy ciepło i słońce, można jeszcze spokojnie wypić popołudniową kawę w ogrodzie i zjeść odpowiedni do takiej aury deser. A tymczasem owoce, które teraz rosną już są typowo jesienne. Niedawno zostałam obdarowana przez sąsiadkę sporą ilością pigwy i robię z niej na razie soki i musy, nastawiłam też nalewkę z dodatkiem drobniejszych i bardziej aromatycznych pigwowców ( tych z krzaka) . Soki są bardzo orzeźwiające , dobrze gaszą pragnienie podczas prac w ogrodzie przy takich temperatutach. Robię je w prosty sposób – kroję owoce, zalewam wodą i gotuję pod przykryciem do miękkości. Odcedzam , słodzę cukrem brązowym lub zwykłym a owoce po wyrzuceniu części z gniazdami nasiennymi przecieram przez sito. Czasem dodaję dla zmiany smaku jabłka, zrobiłam też trochę soku z dodatkiem wywaru z dzikiej róży – pyszny. I postanowiłam zrobić zimny deser pigwowy na bazie jogurtu i galaretki.

DESER PIGWOWY NA JOGURCIE

  • duży jogurt naturalny
  • galaretka agrestowa lub cytrynowa
  • 3/4 szklanki gorącej wody
  • 1/4 szklanki soku z pigwy
  • 2 łyżki musu z pigwy
  • gałązka mięty – opcjonalnie

Galaretkę wsypujemy do sporej miski i zalewamy wrzątkiem, mieszamy intensywnie, by się rozpuściła. Jesli mamy- wrzucamy gałązkę mięty, by deser nabrał aromatu. Po chwili dolewamy sok i nadal mieszamy od czasu do czasu, by galaretka dobrze się rozpuściła. Gdy ostygnie, wyciągamy miętę i mieszając trzepaczką dolewamy jogurt . Jak masa jest już gładka, dorzucamy mus z pigwy. Zarówno sok jak i mus mają naturalne własciwości żelujące i mieszanka galaretki z jogurtem będzie „trzymać fason” bez potrzeby dodawania żelatyny. Sprawdzamy , czy deser jest dość słodki ( jeśli nie, dosładzamy) i wlewamy wszystko do pojemnika. Wkładamy do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na noc. Deser szybko zastyga – u mnie zrobiony koło południa dał się już ładnie pokroić do popołudniowej kawy. Możemy się nim cieszyć w promieniach niespodziewanie pięknego jesiennego słońca.

Smacznego !

Jesienny deser z ciasteczkami i pigwą

jesienny deser z ciasteczkami i pigwą

Pora jest szara i bura i czasami najdzie nas ochota na coś słodkiego i pysznego na poprawę nastroju. Ja zwykle w takich przypadkach robię szybkie desery na bazie ciasteczek, bitej śmietany lub kremu , który można szybko zrobić i owocowych albo bakaliowych dodatków. Ten jesienny deser z ciasteczkami i pigwą jest na bazie kremu budyniowego . Bazą były owsiane ciasteczka , ciężkie i wilgotne, z lekka nutą słodyczy. Pokruszone na spód deseru spełniły swoją rolę bazy deserowej, choć same w sobie też stanowią doskonałą i zdrową przekąskę, na podwieczorek do kawy czy słodkie drugie śniadanie.

Jesienny deser z ciasteczkami i pigwą

  • po dwa ciasteczka owsiane na deser
  • masa budyniowa
  • łyżka syropu z pigwy i kilka owoców z syropu
  • po łyżce musu z pieczonych jabłek z cynamonem
  • łyżka rodzynków
  • ciasteczka cantuccini
  • opcjonalnie- listki mięty do ozdoby i smaku

Rodzynki namoczyłam w łyżce korzennego syropu z pigwy z dodatkiem łyżeczki spirytusu. Pigwa z imbirem i cynamonem ma nie tylko doskonałe walory smakowe – kwaskowy smak i korzenny aromat , który podnosi smak deserów i nadaje im wyrazistości. Jest też doskonałym dodatkiem do herbaty- wraz z syropem , pełna zdrowotnych właściwości, zwłaszcza witaminy C, tak potrzebej teraz by wzmocnić odporność.

Masę budyniową zrobiłam tak, jak tutaj – z tym, że na koniec wmieszałam w nią łyżkę wzmocnionego spirytusem syropu z pigwy, który został po odcedzeniu rodzynków.

Na dno szerokich szklanek włożyłam pokruszone ciasteczka owsiane – po dwa na deser. Ciasteczka przykryłam kilkoma łyżkami kremu budyniowego a dla złamania smaku dodałam kwaskowy mus z pieczonych jabłek z aromatem cynamonu. Kleks z masy stanowił tło dla dodatków – plasterków pigwy w syropie i odcedzonych , namoczonych wcześniej rodzynków.

Nie lubię sie powtarzać , więc na wierzch, dla uzyskania efektu chrupkości włożyłam włoskie ciasteczka cantuccini z czekoladą, które można schrupać na początku lub w trakcie zjadania deseru. Smak gorzkiej czekolady i lekko korzennego ciasta w tych ciasteczkach doskonale współgra z resztą deseru . Same ciastka zaspokoją nasz apetyt na „małe conieco” na słodko bez problemu.

Lubię mieć w domu różne ciasteczka i dodatki, by w razie potrzeby móc na ich bazie zrobić szybko jakiś ekstra deser.

Smacznego !

Mus jabłkowo-gruszkowy z pigwą i pomarańczą

mus jabłkowo-gruszkowy z pigwą i pomarańczą
mus jabłkowo-gruszkowy z pigwą i pomarańczą

Przetwarzanie owoców i warzyw do słoiczków nie skończyło się dla mnie wraz z latem. Jesienne owoce aż kuszą, by i z nich zrobić coś dobrego. Tym razem skorzystałam z pysznych w tym roku jabłek i gruszek i dostepnych już w dobrej cenie pomarańczy przy okazji zakupu pigwy na nalewkę, by zrobić coś ekstra do jedzenia na bieżąco. Mus jabłkowo-gruszkowy z dodatkiem pomarańczy i pigwy przyda się do deserów i owsianki. Gdy gotowałam owoce z cukrem i dodatkiem wanilii stwierdziłam, że nie będę ich odparowywać do końca i odcedzę nieco soku , o ożywczym kwaskowym smaku i walorach zdrowotnych, jakie nadała mu pigwa. Mus niewiele na tym stracił a sok z takiego zestawu owoców okazał się pyszny.

MUS JABŁKOWO-GRUSZKOWY Z PIGWĄ I POMARAŃCZĄ 

3 duże jabłka

2 gruszki ( miałam klapsy)

spora pigwa

2 pomarańcze

1, 5 szklanki wody

3-4 łyżki cukru i jedna cukru z wanilią

Owoce  myjemy, pomarańcze obieramy, resztę zostawiamy ze skórką. Pomarańcze kroimy na plastry , resztę na dowolne kawałki, mniej więcej równej wielkości, razem z gniazdami nasiennymi . Wrzucamy do wody, dodajemy cukry, gotujemy kilkanaście minut od czasu zagotowania na małej mocy palnika. Przykrywamy i zostawiamy kilkanaście minut do ostudzenia. Potem odcedzamy na sicie . Jak już sok dobrze odcieknie , odlewamy go a owoce przecieramy dokładnie przez sito. Wychodzi z tego dość gładki mus , zwarty i pyszny. Doskonała, ożywcza odmiana musu jabłkowego, którego w sezonie papierówkowym robię bardzo dużo i wykorzystuję na różne sposoby.

Smacznego !

Placek jogurtowy z musem jabłkowo-pigwowym

 

Dostałam trochę pigw i pragnąc je jak najlepiej wykorzystać dodałam je do jabłek i zrobiłam mus. Pigwy się trudno obiera, dlatego wybrałam formę musu, po prostu rozgotowałam pokrojone owoce z dodatkiem cukru a potem przetarłam je przez sito.

 

Proporcje były następujące : kilo jabłek, okolo 30 dkg pigw i 2 szklanki cukru. Cukru trzeba sporo, bo pigwy są bardzo kwaśne, ale smak mają niesamowity. Mus okazal się tak pyszny, że znikał błyskawicznie , resztę postanowiłam dodać do placka.

 

PLACEK JOGURTOWY Z MUSEM JABŁKOWO-PIGWOWYM

2 jajka
5 łyżek cukru
1/2 szklanki oleju
1/2 szklanki mleka
mały jogurt naturalny
1, 5 szklanki mąki
2 lyżeczki proszku do pieczenia
łyżeczka cukru waniliowego
miseczka musu jabłkowo-pigwowego
1/2 galaretki cytrynowej
polewa czekoladowa
Jajka roztrzepać z cukrem, dodawać mieszając olej, jogurt i mleko oraz mąkę z proszkiem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 C, piec około  45 min do suchego patyczka.
Ostudzić, przekroić na pół.
Mus podgrzać mocno, wsypać do niego pół galaretki cytrynowej, mieszając intensywnie. Ostudzić. Przełożyć musem placek, polać polewą czekoladową.
Połączenie placka jogurtowego, musu i polewy czekoladowej dało przyjemny efekt smakowy.
Smacznego !