Archiwa tagu: pierogi

Pierogi mocno grzybowe z kaszą

pierogi mocno grzybowe z kaszą gryczaną

Od kilku lat u nas na Wigilii goszczą pierogi z kaszą gryczaną i grzybami. Dotychczas farsz robilam z ugotowanej kaszy zmieszanej z posiekanymi grzybami , suszonymi, ugotowanymi i podsmażonymi z cebulą. Kasza w tym farszu była sypka i sprawiała problemy podczas zalepiania pierogów. W tym roku miałam też zamrożone świeże grzyby, zblanszowane i postanowiłam zmienić nieco skład i konsystencję farszu. Poza tym gdzieś usłyszałam czy zobaczyłam wykorzystanie wywaru z grzybów do zrobienia ciasta, dzięki czemu wyszły pierogi mocno grzybowe. Zamiast wody użyłam więc do ciasta na pierogi wywaru z gotowania grzybów ( świeżych i suszonych) , efekt wyszedł niezwykle smaczny.

PIEROGI MOCNO GRZYBOWE Z KASZĄ GRYCZANĄ

  • ok. 1/2 kg mąki pszennej
  • szklanka gorącego wywaru z gotowania grzybów
  • łyżka dobrego oeju
  • sól
  • ok. 200 g kaszy gryczanej
  • garść suszonych grzybów
  • kubek świeżych, rozmrożonych grzybów
  • sól, pieprz, tymianek
  • duża cebula, troche oleju

Suszone grzyby moczymy w letniej wodzie na 2-3 godziny. Gotujemy razem z tymi rozmrożonymi do miękkości. Wywar odcedzamy. Cebulę podsmażamy na oleju, dodajemy do grzybów i wszystko miksujemy. Dodajemy do ugotowanej kaszy gryczanej, mieszamy dokładnie, doprawiamy solą, pieprzem i tymiankiem. Taki farsz jest spoisty i latwo się nakłada.

Mąkę wsypujemy do miski, solimy, dodajemy olej. W misce, żeby się nie oparzyć, wlewamy do mąki gorący wywar z grzybów i mieszamy widelcem – tak długo, aż utworzy się jednolita masa. Wtedy wyrzucamy ją na omączony blat i wyrabiamy dokładnie- ciasto ma być plastyczne.
Zostawiamy kilkanaście minut do ostudzenia i wałkujemy dość cienko- nie będzie z tym problemów. Wycinamy pierogi szklanką lub kubkiem, napełniamy farszem ( można dość sporo, ciasto ładnie się ciągnie) i sklejamy. Gdyby proces napełniania farszem trwał długo, można brzegi pierogów zwilżyć wodą.
Gotujemy w osolonym wrzątku minutę – dwie  od wypłynięcia.

Takie pierogi wyszły o wiele smaczniejsze, niż te poprzednie z kaszą i grzybami. Intensywny grzybowy smak okazał się bardzo atrakcyjny i ciekawy. Pasował do nich karmelizowany por , a ugotowane wcześniej i odgrzane w gorącym piekarniku były przebojemi Wigilii.

Smacznego !

Pierogi z kapustą i grzybami inaczej

pierogi z kapustą
pierogi z kapustą

Wprawdzie wigilijne menu to zwykle klasyka, ale staram się co roku dodać coś nowego i ciekawego , by urozmaicić asortyment. Szczególnie staram się by było więcej potraw wegańskich – czyli zgodnych z surowymi zasadami postu, bez żadnego produktu roślinnego. Robię to, by moja córka weganka , która przyjeżdża do domu bardzo rzadko miała coś specjalnego też dla siebie i zapamiętała pobyty w domu jak najlepiej. Pierogi z kapustą i grzybami w klasycznej wersji robię z kiszoną gotowaną kapustą, teraz wymyśliłam farsz z kapusty słodkiej wzbogacony i suszone pieczarki i pomidory.

Wpadłam na ten pomysł, gdy zobaczyłam resztę główki kapusty pozostałą po krojeniu do bigosu, pomyślałam, że wykorzystam ją i już nie będzie mi się pałętała po koszyku z warzywami 🙂 A że gotowałam jednocześnie kapustę kiszoną, na koniec dosmaczyłam ją kwasem od niej i odparowałam.

PIEROGI Z KAPUSTĄ SŁODKĄ, GRZYBAMI I SUSZONYMI POMIDORAMI

Ciasto:
ok. 3 szklanek mąki pszennej
łyżeczka dobrego oleju
sól, wrząca woda

farsz :

1/4 dużej główki kapusty

po garści suszonych grzybów, pieczarek i pomidorów

sól, pieprz, słodka i ostra papryka

ziele angielskie, liśc laurowy, 2-3 ziarna jałowca

ok. 1/2 szklanki wywaru z kiszonej kapusty

Kapustę szatkujemy, wrzucamy do osolonej wody, dodajemy grzyby, pokrojone suszone pomidory, przyprawy ziarniste i gotujemy do miękkości. Wtedy wlewamy kwas z kiszonej kapusty, doprawiamy pieprzem i papryką, odparowujemy. Farsz przed włożeniem do pierogów odciskamy na sicie.

Mąkę wsypujemy do miski, solimy, dodajemy olej. W misce, żeby się nie oparzyć, wlewamy do mąki wrzątek i mieszamy widelcem – tak długo, aż utworzy się jednolita bryła. Wtedy wyrzucamy ją na omączony blat i wyrabiamy dokładnie- ciasto ma byc plastyczne.
Zostawiamy kilkanaście minut do ostudzenia i wałkujemy dość cienko- nie będzie z tym problemów. Wycinamy pierogi szklanką lub kubkiem, napełniamy kapustą ( można dość sporo, ciasto ładnie się ciągnie) i sklejamy. Gdyby proces napełniania farszem trwał długo, można brzegi pierogów zwilżyć wodą.
Gotujemy w osolonym wrzątku minutę – dwie  od wypłynięcia.

Taka kapusta ma oryginalny, lekko słodko-kwaśny smak , przyprawy dodają jej ostrości. Farsz z niej w pierogach doskonale smakuje.

Świąteczne potrawy są dość pracochłonne ja zwykle po Wigilii jestem bardzo zmęczona, ale szczęśliwa. Może po Świętach skorzystam z okazji poprawy koncycji , znalałam ostatnio propozycje na biomag.pl . Na szczęście przy robieniu pierogów pomaga mi córka, więc  zabieram się za dalsze wigilijne i świąteczne dania.

Smacznego !

Pierogi z kaczki w rosole

pierogi z kaczki
pierogi z kaczki

Bywanie na warsztatach kulinarnych przynosi ze sobą wiele korzyści. Jedną z nich jest umiejetność poradzenia sobie z trudniejszymi formami przygotowania mięsa. Kaczki piekłam kiedyś w całości, potem osobno przyrządzałam piersi ( smażone) a inne części kaczki dusiłam na różne sposoby.

Tym razem z piersi zrobiłam wędlinę peklowaną w soli , nogi i konkretniejsze części konfitowałam w kaczym tłuszczu a na szyi i korpusie ugotowałam pyszny rosół. Mięso z rosołu i kawałki konfitowanego posiekałam i zrobiłam z niego farsz do pierogów. Wyszły rewelacyjne 🙂

Rosół zrobiłam takim samym sposobem, jak ten z kurczaka czy indyka , łagodny, bez cebuli czy czosnku, bo taki lubię najbardziej.

PIEROGI Z KACZKI

ciasto takie, jak tutaj

mięso z rosołu z kaczki i nieco duszonego

sól, pieprz, koperek, majeranek

Mięso mielimy lub siekamy, doprawiamy pieprzem, koperkiem i majerankiem i ewentualnie solą.

Ciasto na pierogi wałkujemy na grubość 2-3 mm, wycinamy kółka , nakładamy po łyżeczce farszu , sklejamy . Wrzucamy do osolonego wrzątku i gotujemy chwilę po wypłynięciu. Najlepiej wyłowić jednego na próbę, przekroić i sprawdzić, czy ciasto w środku nie jest surowe. Jeśli tak, to chwilę jeszcze gotujemy. Przekrojonego pieroga konsumujemy od razu, żeby sprawdzić, czy naprawdę jest taki dobry 🙂

Wyłowione pierogi przelewamy chwilę zimną wodą, by je zahartować. Możemy podac je ze skwarkami, ze smażoną cebulą, albo jednym i drugim. Doskonale smakują też w barszczyku czy rosole. Mnie smakowały chyba nawet bardziej, niż te z gęsi.

Pierogi są dość pracochłonne, więc to doskonałe danie do robienia zespołowo. Sporo jest frajdy przy próbowaniu czy zjadaniu „na pniu” tych, które się trochę rozwaliły przy gotowaniu 🙂

Z mięsa kaczki smakują doskonale, ale każde inne z rosołu czy z wywaru na zupę świetnie się do nich nadaje.

Smacznego !

Wegańskie pierogi ze szpinakiem i pieczarkami

pierogi ze szpinakiem i pieczarkami

Te pierogi zrobiłam dla mojej córki weganki, gdy przyjechała do domu jesienią. Pomyślałam, że przepis przyda się i teraz, bo prócz tradycyjnych pierogów wigilijnych z kapustą i grzybami warto zrobić też trochę innych, zwłaszcza, jak w domu są wegetarianie i weganie . Takie pierogi na pewno będą smakowały przy świątecznym stole tym, co nie jadają mięsa a myślę, że i wszystkim innym.

Ciasto, które robię do pierogów od lat jest bez jajek i mleka, więc spełnia wymogi wegańskiej diety. Farsz z jakichkolwiek warzyw łatwo wymyślić . Ten ze szpinaku robiłam często z serem, z pieczarkami też ciekawie smakował.

PIEROGI ZE SZPINAKIEM I PIECZARKAMI

ciasto, takie, jak tutaj

ok. 1/2 świeżego szpinaku lub nieco mniej mrożonego ( najlepiej liście)

25 dkg pieczarek

cebula, 2 ząbki czosnku

sól, pieprz , gałka muszkatołowa

olej do smażenia

Na oleju podsmażyłam pokrojone na paski pieczarki z posiekaną cebulą, jak już były prawie miękkie, dorzuciłam opłukany i osuszony szpinaki i smażyłam dalej. Na końcu dodałam pokrojony drobno czosnek i doprawiłam solą, pieprzem ( sporo )  i gałką muszkatołową.

Gdy warzywa przestygły, odcedziłam je z sosu, który puściły. Farszem nadziewałam pierogi, po sklejeniu gotowałam w posolonym wrzątku, minutę – dwie od wypłynięcia.

Wyszły pyszne, smakowały nie tylko Wegance. Planuję powtórzyć je , może nie tyle na Wigilię, ale na Święta. Przy robieniu tradycyjnych z kapustą i grzybami dorobię też nieco i z tym farszem.

Smacznego !

pierogi ze szpinakiem i pieczarkami1

Pierogi z gęsiną

pierogi z gesina

To zdecydowanie są najlepsze pierogi jakie zrobiłam ! Udało mi się dorównać smakiem do tych, które jadałam na imprezach z lokalnymi przysmakami w moim rodzinnym województwie ( w Grucznie i w Kołudzie, Kujawsko-Pomorskie, baza gęsiny). Ciasto zrobiłam takie, jak zawsze, dobrze się wałkuje i lepi. Wykorzystałam mięso z rosołu i resztę gęsich podrobów z gulaszu ( o którym napiszę później), razem z cebulką, z którą się smażyły. Dobór przypraw i ziół dopełnił smaku.

PIEROGI Z GĘSINĄ

ciasto takie, jak tutaj

miseczka mięsa z gęsiego rosołu

2-3 łyżki gęsich podrobów z gulaszu, z cebulką podsmażoną

kawałek pora z rosołu ( biała część )

łyżka posiekanej natki pietruszki, kilka listków szałwii

pieprz czarny, cząber ( spora szczypta), czosnek niedźwiedzi suszony

Ugotowane mięso, por  i podroby ( żołądki  i serce) zmiksowałam tak, by struktura nie była zupełnie gładka. Dodałam do miksowania kilka łyżek rosołu . Doprawiłam drobno pokrojoną natką i szałwią oraz pieprzem, cząbrem i czosnkiem niedźwiedzim. Można sprawdzić, czy nie trzeba dosolić. Wstawiłam farsz do lodówki .

Ciasto, które zrobiłam tym razem z dodatkiem oleju rzepakowego tłoczonego na zimno ( z okolic Świecia, zakupionego w Ciechocinku ) i wałkowałam bez odpoczynku w lodówce, było bardzo elastyczne i dało się łatwo formować i lepiło bez problemu. Pierogi wycinałam dużą szklanką, zlepione gotowałam w osolonym związku , minutę od wypłynięcia.

Podałam je z gęsimi skwarkami i cebulką a także w barszczyku, ugotowanym na reszcie gęsiego rosołu z dodatkiem wędzonki. Ten drugi sposób to ulubiony mojego syna, pierogi były jednym z elementów prezentu imieninowego dla niego. Nie napiszę , ile zjadł… Posmakowały też jego siostrze, mimo, że pierogów z mięsem podobno nie lubi 🙂

Pierogi rozpływały się w ustach, rosołek z farszu apetycznie wypływał . Przyprawy zrobiły swoje, ale to doskonałe mięso stanowiło o ich smaku.

Zachęcam, by wykorzystywać wszystkie części gęsiej tuszy, bo można zrobić z niej pyszności. Te, które robiłam rok temu, można znaleźć pod tagiem gęsina.

Smacznego !

pierogi z gesina1

Pierogi ze szpinakiem

pierogi ze szpinakiem2

Na zrobienie pierogów, a tym bardziej na ich jedzenie nie trzeba u mnie w domu długo nikogo namawiać. To też ostatnio jak zapytałam Córcię – pomożesz mi zrobić pierogi na obiad ? – nie wahała się ani chwili. Ze szpinakiem robiłyśmy pierwszy raz i od razu bardzo nam zasmakowały. Przygotowując szpinak do nadziania pierogów przesmażyłam go na oliwie z cebulką i czosnkiem i doprawiłam po swojemu. Pierogi do zielonej akcji Małgosi miały mieć dodatkowy akcent w tym kolorze – karmelizowanego pora, ale po wyprodukowaniu sporej ich ilości   ( przy okazji powstały też tradycyjne z mięsem oraz  z kapustą i grzybami) nie miałam już na to siły a i domowi pierogożercy woleli je zjeść bez dodatków, popijając barszczem.

 

PIEROGI ZE SZPINAKIEM

ciasto takie, jak tutaj

ok. 300 g szpinaku ( miałam mrożony)

mała cebulka dymka

2 ząbki czosnku

2 łyżki oliwy

sól, pieprz biały i czarny z młynka

gałka muszkatołowa, tymianek

Na rozgrzanej oliwie podsmażyłam pokrojoną drobno cebulkę oraz czosnek, tylko tyle by się zeszkliły. Dodałam rozmrożony szpinak, doprawiłam i smażyłam wszystko, aż masa dobrze odparowała i zrobiła się gęsta – wtedy nie ma problemów przy nadziewaniu pierogów. Wystudziłam ją .

Ciasto rozwałkowałam partiami na omączonym blacie na grubość ok. 2 mm, wycinałam szklanką pierogi, nakładałyśmy  ostrożnie farsz i zlepiałyśmy je od razu uważając, żeby farsz się nie wydostawał bokami.

Gotowałam pierogi w osolonym wrzątku , 2-3 minuty od wypłynięcia. Z każdej partii wciągałam najpierw jednego, przekrawałam i sprawdzałam, czy ciasto w środku jest ugotowane – wtedy wyciągałam łyżką cedzakową wszystkie.

Jak już wspomniałam, nie zdążyłam zrobić do nich karmelizowanego pora, ale następnym razem przygotuję go sobie wcześniej, bo na pewno świetnie będzie pasował. Ale i bez niego pierogi nadziane szpinakiem wyszły pyszne i błyskawicznie zniknęły.

Smacznego !

 

pierogi ze szpinakiem1

Smacznego !

 

Pierogi z serem , suszonymi pomidorami i miętą

pierogi z serem i suszonymi pomidorami

Takie pierogi zrobiłam niedawno z córką przy okazji lepienia na blogową wigilię. Pomysł nadzienie z sera i suszonych pomidorów nie jest mój, tylko Gruszki z fartuszka, która taki farsz przygotowała na wspólne lepienie pierogów. Doprawiłam go po swojemu, dodając smażoną cebulkę i w ostatniej chwili suszoną miętę, której mam pod dostatkiem z własnego ogródka. Mięta doskonale uzupełniła smak tego farszu.

PIEROGI Z SEREM, SUSZONYMI POMIDORAMI I MIĘTĄ

Ciasto :

ok. 1/2 kg mąki

sól, łyżka oleju

wrząca woda

farsz :

Kostka twarogu półtłustego

kilka suszonych pomidorów z zalewy

cebula

oliwa

mięta suszona, sól morska, pieprz czarny z młynka i ziołowy,

papryka słodka i wędzona

Twaróg pokruszyłam w misce. Na oliwie podsmażyłam pokrojoną w piórka cebulę i pokrojone drobno suszone pomidory. Ostudziłam, wymieszałam z farszem. Doprawiłam łyżeczką suszonej mięty, solą ,  pieprzami i paprykami.

Do miski z mąką wsypałam sól, dodałam olej i mieszając widelcem dolewałam wrzątek, aż zrobiła się jednolita kula. Wyjęłam ją na omączony blat i wyrobiłam elastyczne ciasto. Zostawiłam je do wystudzenia na blacie około pół godziny.

Rozwałkowałam partiami ciasto bardzo cienko , bez problemów- ciasto jest bardzo elastyczne i dobrze się klei, na dodatek nie rozkleja przy gotowaniu . Wykrawałam krążki dużą szklanką, wraz z Córą napełniałyśmy farszem i sklejałyśmy.

Gotowałam w osolonym wrzątku, ok. 2- 3 minuty od wypłynięcia.

Pierogi wyszły pyszne, farsz był bardzo aromatyczny dzięki pomidorom, mięcie i przyprawom. Jeśli macie w domu osoby kręcące nosem na kapustę lub kaszę z grzybami jako nadzienie  pierogów, to polecam nawet na Wigilię.

Smacznego !

pierogi z serem i suszonymi pomidorami2

 

Relacja z wigilii wielkopolskich blogerów kulinarnych

bombki z piernika

 

Takie piernikowe bombki dostaliśmy w prezencie od gospodyni Wigilii, Agnieszki z bloga Studnia smaków. Spotkaliśmy się u niej w kameralnym gronie ( wina przedświątecznego rozgardiaszu), aby wspólnie popróbować przywiezionych ze sobą potraw i poczuć już  świąteczny klimat.

Każdy przygotował danie wytrawne i słodkie, w tym ostatnim okazało się, że mamy festiwal pierników. Ale zacznę od konkretów : Agnieszka zrobiła pyszne pierożki drożdżowe nadziewane kiszoną kapustą. Pierogi były i moje , tradycyjnie gotowane, z kaszą gryczaną i grzybami i z kapustą i grzybami z dodatkiem suszonych pomidorów.

 

pierogi na wigilii

Piotr z najsmaczniejszy.com.pl przywiózł domowe piwo, pyszne śledzie z koperkiem w zalewie z dodatkiem białego wina i skandynawski deser ryżowy na ciepło, a Jola z z Piotrem ze straga.pl rybę w pomidorach i piernik z powidłami. Do ryb można było zjeść pyszny domowy chleb Agnieszki.

Karmel-itka przywiozła ciasta francuskie nadziewane serem i czekoladowe muffinki z nutką piernika.

ciastka ady

 

 

Kasia z W Krainie Smaku  zrobiła zapiekankę świąteczną z ziemniaków, mięsa i kapusty z grzybami i piernik z majonezowego ciasta. Do picia mieliśmy mój wigilijny barszczyk i zimową herbatkę od Ani z Green Plums . Ja na słodko zrobiłam oczywiście też piernik, z bakaliami , zabrałam też drobne pierniczki, które piekłam z córcią tydzień temu i już prawie zmiękły.

Rozmawialiśmy o wigilijnych potrawach w naszych domach i doszliśmy do wniosku, ze Wigilia to nie pora na innowacje typu sushi, każdy woli tradycyjne , sprawdzone potrawy. Przy wspólnym biesiadowaniu czas minął nam bardzo szybko. Na koniec dostaliśmy piernikowe bombki i gwiazdki z witrażykami od Agnieszki , a ja obdarowałam gości serwetkowymi gwiazdkami do powieszenia na choince – można je zobaczyć na podstronie bloga – serwetki.

Rozeszliśmy się nie tylko objedzeni przysmakami ale też naładowani pozytywną energią i z poczuciem świątecznej atmosfery.

 

 

Świąteczny konkurs z Lubellą

lubella 1

 

Jednym z ulubionych wigilijnych dań są różnego rodzaju pierogi. Najpopularniejsze są z kapustą i grzybami, spotykane są z kaszą gryczaną i grzybami lub innymi postnymi nadzieniami. A ciasto na pierogi ? Dzięki warsztatom kulinarnym i wymianie doświadczeń spotkałam już rożne – z jajkami i bez, z olejem, zaparzane wodą lub mlekiem.

Mam dla Was propozycję : konkurs na wigilijne pierogi. Podajcie swoje ulubione przepisy, uwzględniające zarówno nadzienie jak i ciasto. Można podać linki do bloga( też archiwalne), można sam przepis i ewentualnie zdjęcia . Wpisujcie to w komentarzach pod tym wpisem a zdjęcia można przesyłać na adres mailowy podany na blogu. Miło mi też będzie, jeśli polubicie stronę Grażyna gotuje na Facebooku.

Do wygrania są dwa paki produktowe Lubelli zawierające 18 produktów ( fragment na zdjęciu powyżej). Konkurs trwa do soboty 14 grudnia, w niedzielę podam zwycięzców i poproszę ich o adresy do wysyłki.

Pochwalcie się swoimi ulubionymi wigilijnymi pierogami. Na zachętę zdjęcia kilku moich i koleżanek z warsztatów pierogowych.

 

pierogi-z-kaszą

 

ruskie-gotowe2

Warsztaty pierogowe z poznańską Smakfonią

grupa na pomoście1

 

Ruskie pierogi… Kto ich nie lubi ? Proste, tradycyjne danie kuchni polskiej i kresowej. W sobotę dowiedziałam się, że są tym lepsze, im starsze są ugotowane ziemniaki i ser wykorzystane do ich produkcji.

Odtwarzaniem takich tradycyjnych smaków , działalnością bliską mojemu sercu i upodobaniom zajmują się Monika i Maciek ze Smakfonii. 

To oni zaprosili naszą Wielkopolską Grupę Blogerów Kulinarnych do uroczego hotelu Kaskada, prowadzonego przez uzdolnioną również kulinarnie panią Anię. Przygotowała dla nas smażone kiełbaski od firmy Maryniak oraz gliniany garnek z potrawą Prażone ( kiełbaski, boczek i warzywa). Piątkowy wieczór przy ognisku zaczął się bardzo smakowicie i sympatycznie.

 

ognisko2

 

Każdy z blogerów zabrał ze sobą słodkie i słone smakołyki na przekąskę. Poniżej mój zielony placek  z poprzedniego wpisu , smalec i ogórki kiszone z papryką oraz Prażone pani Ani.

 

placek zielony 2prażone

 

A tak wyglądał stół z blogerskimi przysmakami :

 

stół1

 

Ja wytrzymałam do północy, impreza trwała nieco dłużej. Mimo to następnego dnia wstaliśmy i po pysznym śniadaniu zabraliśmy się do pracy. Robiliśmy pierogi ruskie tradycyjną metodą wspomnianą wyżej z niezwykle elastycznego ciasta o proporcjach- na kilogram mąki 220 ml oleju i pół litra ciepłej wody oraz sól do smaku.

 

zagniatanie

 

Mieliśmy kilku Rodzynków , którzy bardzo aktywnie pracowali i robili zdjęcia. To dzięki Markowi fotografującemu dla bloga W krainie smaku mam część zdjęć, skorzystałam też a efektów pracy Matki Wariatki, Margerytki i Damsko-męskiego spojrzenia na kuchnię.

 

marek1piotr przy garze1

 

Podzieliliśmy się na pary i wzięliśmy do pracy. Ja lepiłam i gotowałam z Mateuszem, który pokazał prawdziwy kunszt w lepieniu i wyrabianiu ciasta, mimo młodego wieku.

 

z mateuszem

 

Monika i Maciej udzielali nam fachowych porad, trochę doświadczenia własnego wraz z tym wskazówkami dały doskonałe efekty .

pierogi na tacy

 

Oprócz ruskich robiliśmy tajskie pierożki z ciasta zabarwionego kurkumą, a farszem z krewetek i quinoa ugotowanej w mleczku kokosowym, doprawionych sokiem i skórką z limonki, chili i zieleniną. Ja część z nich zrobiłam w formie sakiewek .

 

sakiewka

 

Pomysłami na kształty pierogów wymienialiśmy się nawzajem, były falbanki, szczypanki, trójkąty proste i 3D, tortelini i sakiewki.

 

kształty pierogów

 

Przygotowane pierogi gotowaliśmy od razu i część zjadaliśmy a część zabraliśmy do domu. Do ruskich był boczek smażony z cebulką a do tajskich pikantny dip śmietanowy wymyślony na poczekaniu przez Piotra z damsko- męskiego spojrzenia na kuchnię. Robiliśmy też pierogi na słodko, z pokrojonym w kosteczkę i posłodzonym rabarbarem ( wyjątkowo pyszne) a resztę ciasta z improwizowanym farszem – ja z serem lazur i bazylią.

 

ruskie gotowe2tajskie gotowe2

 

Przy lepieniu i gotowaniu czas nam minął błyskawicznie i pora była się rozstać. Ja przywiozłam pierogi ku wielkiej uciesze domowników. Bardzo im smakowały wszystkie. Tajskie dodałam do rosołu z kaczki i były rewelacyjnie. Zabrałam też resztę farszu do ruskich i zrobiłam z niego zapiekankę z ugotowanym makaronem – zniknęła błyskawicznie.

Dziękuję bardzo organizatorom za zaproszenie o możliwość miłego spędzenia czasu z Grupą na wspólnym gotowaniu i biesiadowaniu !

ruska zapiekanka1tajskie w rosole1