Archiwa tagu: mascarpone

Deser limonkowy z mascarpone

deser limonkowy z mascarpone

Lato to czas, kiedy zimne desery u mnie często goszczą. Owoce prosto z ogrodu dobrze smakują z odpowiednimi smakowymi dodatkami. Oczywiście klasyką jest bita śmietana , lubię też do deserów dodawać chrupiące ciasteczka , domowe dżemy czy musy owocowe a także kremowe serki. Do tego, we włoskich klimatach, zrobiłam masę z serka mascarpone z dodatkiem soku z limonki. To naturalny, pyszny i orzeźwiający sok z wyciśniętych limonek z dodatkiem olejków eterycznych, który doskonale podkreśla smak deserów. Mam już maliny i jagody kamczackie , zostały ozdobą smakową i wizualną – deser limonkowy z mascarpone super z nimi smakował.

deser limonkowy z letnimi owocami

DESER LIMONKOWY Z MASCARPONE

  • opakowanie serka mascarpone
  • 150 ml śmietanki 30 %
  • 2 łyżki cukru-pudru i łyżka cukru migdałowego
  • łyżka soku z limonki Limmi
  • kilka łyżek dżemu truskawkowego
  • 100 g ciasteczek owsianych
  • jagody kamczackie, maliny
  • świeża mięta

Śmietankę ubijamy z cukrem-pudrem. Ser mascarpone mieszamy z cukrem-pudrem i migdałowym, dzielimy na pół . Do połowy dodajemy sok z limonki , do drugiej rozgniecione maliny.

Deser kompnujemy w następujący sposób : na dno szerokich szklanek lub pucharków wkładamy pokruszone ciasteczka , na nie kładziemy łyżkę bitej śmietany. Dalej dorzucamy dżem truskawkowy i dwie warstwy smakowego serka mascarpone : limonkową i malinową. Dalej dorzucamy maliny i kleks bitej śmietany , całość ozdabiamy jagodami i świeżą miętą.

Moje zimne desery zawsze cieszą się powodzeniem u domowników i gości, ten serkiem mascarone i z sokiem naturalnej limonki zebrał pochwały za orzeźwiający smak i dobrze skomponowane dodatki. Polecam na ekstra okazje latem.

Smacznego !

Tort z masą mascarpone i inne pyszności z jogurtów Milandia

 

Dostałam do testowania jogurty Milandia z Piątnicy , z mascarpone, polecane do deserów i sałatek. Jogurty są bardzo gęste, konsystencją przypominają greckie i bałkańskie. Smak mascarpone jest wyraźnie wyczuwalny, ale delikatniej, niż w serkach.

 

Mascarpone kojarzy mi się z tiramisu, więc zrobiłam dwa desery w tych klimatach. Pierwszy to jogurtowiec na zimno, z warstwą kawową i jasną.

JOGURTOWEIC O SMAKU MASCARPONE

3 jogurty Piątnicy Milandia

2 czubate łyżki żelatyny

3 łyżki cukru-pudru

3 łyżki mocnej kawy

½ szklanki mleka

Polewa czekoladowa

Jogurty zmiksowałam z cukrem-pudrem na puszystą masę. Podzieliłam ją na pół , do jednej części dodałam przestudzoną kawę, wymieszałam.

Żelatynę namoczyłam w zimnej przegotowanej wodzie na 5 minut. Dodałam zimne mleko, wstawiłam do kuchenki mikrofalowej na 300 W na minutę, wymieszałam, a ponieważ niedokładnie się rozpuściła, wstawiłam jeszcze na 15 sekund- to było akurat, po wymieszaniu była dobrze rozpuszczona. Połowę dodałam do masy kawowej, wymieszałam dokładnie, wylałam do formy i wstawiłam do lodówki na 10 minut. Resztę żelatyny mieszałam, żeby nie zastygła a po 10 minutach dodałam ją do białej masy i wylałam na zastygniętą już kawową. Gdy i ta zastygła, polałam w łatki polewą czekoladową ( przepis można znaleźć w wyszukiwarce z boku bloga).

 

Wczoraj wspomniałam o torcie urodzinowym dla syna z masą mascarpone. Dziś podaję przepis :

TORT Z MASĄ MASCARPONE I GRUSZKAMI W CZEKOLADZIE

Ciemny biszkopt kawowy

250 ml kremówki

2 jogurty Piątnicy Milandia

4 łyżki cukry-pudru

2 łyżki likieru amaretto

2 gruszki

Polewa czekoladowa

Tort przekroiłam na trzy blaty i skropiłam likierem.

Śmietankę ubiłam z cukrem –pudrem na sztywno, dodawałam miksując po łyżce jogurtu. Masę wstawiłam do lodówki na pół godziny.

Przełożyłam masą blaty, na wierzchu ułożyłam pokrojone na ósemki gruszki i polałam polewą czekoladową. Gdy zastygła, wstawiłam go do lodówki.

Tort w klimatach tiramisu był pyszny i po urodzinowym podwieczorku niewiele go zostało.

 

Jogurty Piątnicy z mascarpone są dobre nie tylko do deserów, ale i do sałatek. Mnie ich konsystencja podobna do twarożku zainspirowała, by korzystając z obfitości sezonowych warzyw, zrobić takie niby-twarożki. Jeden był z drobno pokrojonymi pomidorami i świeżą bazylią, drugi z kawałkami zielonego ogórka i koperkiem, oba doprawione solą ziołową i pieprzem z młynka. Nie mam zdjęć, bo mi domownicy wyjedli, zanim zdążyłam sfotografować. Poza tym zajadali też ochoczo jogurt Milandia wymieszany z moim domowym musem jabłkowym.

Mam za to zdjęcie mizerii z jogurtu Milandia z dodatkiem zwykłego naturalnego z Piątnicy, z dodatkiem świeżej mięty.

MIZERIA JOGURTOWA ZE ŚWIEŻĄ MIĘTĄ

3 ogórki gruntowe

Sól, pieprz ziołowy,

Jogurt MIlandia i naturalny z Piątnicy

Kilka listków świeżej mięty

Ogórki obrałam, pokroiłam na plasterki , posoliłam. Po 5 minutach odcisnęłam wodę, wymieszałam z jogurtami, dodałam pieprz ziołowy i porwane na kawałki listki mięty.

Pyszny dodatek do obiadu.

Jogurt Milandia z mascarpone dzięki swojemu smakowi i konsystencji dostarcza wielu kulinarnych inspiracji i smakowych wrażeń.

Smacznego !

Weekendowa Cukiernia – tarta czekoladowo-malinowa

tartamal

Oj, dawno nie piekłam nic z Weekendowej Cukierni. Zmobilizowała mnie prowadząca ją Małgosia na wielkopolskim spotkaniu blogerek. W tym miesiącu pieczemy tartaletki czekoladowo-malinowe. Ja zrobiłam jedną dużą tartę, bo do małych nie mam foremek. Gospodynią aktualnej Cukierni jest Ewa z Koperkowej Kuchni, a przepis jest autorstwa Nigelli Lawson.

 

TARTA CZEKOLADOWO-MALINOWA Z MASĄ MASCARPONE

 

Spód:
175 g mąki pszennej
30 g gorzkiego kakao w proszku
50 g drobnego cukru
1/4 łyżeczki soli
125 g niesolonego masła
1 duże żółtko
1 łyżka lodowatej wody
Krem:
50  g białej czekolady
250 g serka mascarpone
100 ml śmietany kremówki

Dodatki:
500 g malin

Mieszamy mąkę z kakao, cukrem i solą.  Dodajemy miękkie masło pokrojone na kawałki- ciasto powinno zbijać się w okruchy. Dodajemy żółtko zmieszane z wodą i całość wyrabiamy aż powstanie jednolita masa. Z ciasta forujemy dysk, który po zawinięciu w folię odkładamy na 30 minut do lodówki.
Schłodzone ciasto wałkujemy (będzie dość suche, nie trzeba będzie podsypywać blatu dużą ilością mąki). Rozwałkowane ciasto przenosimy do   formy  na tartę . Wykładamy formę  ciastem- jak popęka, to po prostu zaklejamy powstałe dziury.
Ja piekłam w formie ceramicznej, wiec ponakłuwałam ciasto gęsto widelcem i nie wybrzuszyło mi się. Włożyłam je  do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piekłam ok.15 minut, aż ciasto wyschło  i  wyglądało na upieczone.
Upieczony spód studzimy do temperatury pokojowej.
Białą czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej. Serek mascarpone ubijamy za pomocą miksera ze śmietaną kremówką, dodajemy przestudzoną czekoladę. Mieszamy i jeżeli krem jest zbyt gęsty to dodajemy jeszcze odrobiną płynnej śmietany.
Krem nakładamy na wystudzony spód, a na kremie układamy maliny. Ja dodałam jeszcze listki mięty do ozdoby.

 

tartamali

Tarta była pyszna – zjedliśmy ją prawie „na pniu” w towarzystwie gości. Polecam wszystkim, póki są maliny, albo tez z innymi owocami.
Smacznego !

 

tartamalin

Tiramisu z korzenną i wiśniową nutką

 

Dawno nie robiłam tego deseru, toteż durszlakowa akcja zmobilizowała mnie do tego. Poza tym miałam do wykorzystanie resztę ciasta czekoladowego z weekendu, które zrobiłam w piątek wieczorem i z powodu wyjazdów  zostało w sporej ilości. To moje klasyczne ciasto czekoladowe, do którego dodałam przyprawę do dań słodkich otrzymana od sponsora Food Blogger Fest – z kardamonem, cynamonem i kurkumą.

 

Ciasto wykorzystałam wykładając kawałkami dno naczynia, skropiłam je mocną kawą i wiśniówką ( stąd ta wiśniowa nuta). Położyłam na tym połowę masy serowej, dałam pokruszoną resztę ciasta, skropiłam jak wyżej i dałam resztę masy. Posypałam kakao, ozdobiłam wisienkami z alkoholu i wstawiłam na kilka godzin do lodówki.

Przepis na ciasto czekoladowe  podawałam wiele razy, teraz więc podam przepis na masę :

MASA DO TIRAMISU

 

350 g serka mascarpone

250 ml kremówki

3 łyżki cukru-pudru

Śmietankę ubiłam z dwoma łyżkami cukru-pudru. Serek zmiksowałam z łyżką tegoż, dodawałam miksując śmietankę, aż się wszystko połączyło na gładka masę.

Potem ułożyłam wszystko w szklanym naczyniu  jak opisałam wyżej – trochę dziś ten wpis pokręcony, pewnie z powodu upału. Właśnie pewien czarny futrzak skarży mi się głośno na gorąco i nie pozwala skupić się na wpisie…

Włożyłam nawet tiramisu na pół godziny do zamrażalnika i takie zimne było dziś doskonałym deserem.

Smacznego !