Archiwa tagu: knedle

Knedle jogurtowe z czereśniami

knedle z czereśniami

Czereśnie już mi się kończą, Rodzinka zażyczyła sobie knedli z nimi. Pomysł przyszedł dość nagle, nie miałam w domu ziemniaków ani odpowiedniego sera, zrobiłam więc improwizowane ciasto. Ziemniaki zastąpiłam mąką ziemniaczaną a ser jogurtem.

 

KNEDLE JOGURTOWE Z CZEREŚNIAMI

0, 5 szklanki maki ziemniaczanej

2  szklanki mąki pszennej

jajko

mały jogurt naturalny

sól, cukier do smaku

około 50 wydrylowanych czereśni

Mąki zmieszałam w misce, wbiłam jajko, dodałam jogurt i wyrabiałam  stopniowo. Pod koniec dodałam sól i cukier  i wyrabiałam kilka minut, aż ciasto zrobiło się plastyczne.

Nabierałam na dłoń spory kawałek ciasta, rozpłaszczałam na elipsę, wkładałam po dwie czereśnie  , zawijałam je i formowałam knedle wielkości sporego  jajka. Wrzuciłam je na lekko osoloną wodę  i gotowałam ok. 7 minut od wypłynięcia. Wyłowiłam najpierw jeden, przekroiłam na pół i sprawdziłam, czy ciasto w środku dobrze się ugotowało. Nie było surowe, więc wyłowiłam wszystkie łyżką cedzakową.

Robiłam je wczoraj, spiesząc się, bo szykowałam się do wyjazdu na imprezę kulinarną. Nie wiedziałam czy dam radę z tak pracochłonnym daniem, tym bardziej, że z knedlami mam różne doświadczenia… ale odbyła się szybka rejestracja czasu pracy potrzebnego na  różne czynności i dałam radę.

Nietypowe knedle wyszły nie mniej pyszne, niż tradycyjne.

Smacznego !

knedle czereśniowe1

 

Knedle z wiśniami na mące ziemniaczanej

knedle wiśniowe

 

Jakiś czas temu zbierałam resztę wiśni z drzew i Rodzinka spontanicznie zażyczyła sobie z nimi knedli. Nie miałam w domu ziemniaków i postanowiłam zrobić improwizowane ciasto na bazie mąki ziemniaczanej. Dodałam do niej maki pszennej. Wyszły knedle nieco cięższe i o innej konsystencji ale dobre. Poza tym szybciej je się robi, bo nie trzeba gotować ziemniaków. Dzielę się więc przepisem.

 

KNEDLE  Z WIŚNIAMI NA MĄCE ZIEMNIACZANEJ

 

1, 5 szklanki maki ziemniaczanej

1, 5  szklanki mąkipszennej

dwa jajka

ok 1/3 szklanki wody

 

sól, cukier do smaku

 

około 50 wydrylowanych wiśni

 

Mąki zmieszałam w misce, wbiłam jajka, dodałam nieco wody i wyrabiałam  stopniowo. Pod koniec dodałam sól i cukier,  resztę wody   i wyrabiałam kilka minut, aż ciasto zrobiło się plastyczne.

 

Nabierałam na dłoń spory kawałek ciasta, rozpłaszczałam na elipsę, wkładałam po dwie wiśnie  , zawijałam je i formowałam knedle wielkości sporego  jajka. Wrzuciłam je na lekko osoloną wodę  i gotowałam ok. 7 minut od wypłynięcia. Wyłowiłam najpierw jeden, przekroiłam na pół i sprawdziłam, czy ciasto w środku dobrze się ugotowało. Nie było surowe, więc wyłowiłam wszystkie łyżką cedzakową.

Gdzieniegdzie można jeszcze znaleźć wiśnie, ale też już ze śliwkami da się zrobić. Polecam ten szybki sposób robienia knedli dla zapracowanych.

Zjedliśmy je posypane cukrem i polane kwaśną śmietaną.

Smacznego !

knedle wiśniowe1

 

Knedle z czereśniami

knedle czereśniowe

 

Czereśnie dojrzewają mi w szybkim tempie i mam ich w tym roku dość sporo. Od kilku dni gotuję z nich wytęsknione kompoty na bieżąco do picia, a wczoraj zrobiłam na obiad knedle z czereśniami. Aby nie było za dużo lepienia, kładłam po dwie wydrylowane czereśnie do każdego knedla. Ciasto zrobiłam klasyczne, z dodatkiem ziemniaków, ale bez sera.

 

KNEDLE Z CZEREŚNIAMI

 

1/2  kg ugotowanych  ziemniaków

3 szklanki mąki

jedno jajko

sól, cukier do smaku

około 50 wydrylowanych czereśni

Ciepłe ziemniaki  rozgniotłam dokładnie ugniataczką. Wystudziłam trochę, ale do jeszcze ciepłych dodałam mąkę,wyrabiając stopniowo. Pod koniec dodałam sól i cukier,  jajko i resztę mąki, wyrabiałam kilka minut, aż ciasto zrobiło się plastyczne.

 

Nabierałam na dłoń spory kawałek ciasta, rozpłaszczałam na elipsę, wkładałam po dwie czereśnie , zawijałam je i formowałam knedle wielkości sporego  jajka. Wrzuciłam je na lekko osoloną wodę ( na tę ilość w dwóch garnkach) i gotowałam ok. 7 minut od wypłynięcia. Wyłowiłam najpierw jeden, przekroiłam na pół i sprawdziłam, czy ciasto w środku dobrze się ugotowało. Nie było surowe, więc wyłowiłam wszystkie łyżką cedzakową.

Jedliśmy je polane naturalnym jogurtem  i posypane cukrem. To był chyba pierwszy w tym roku prawdziwy letni obiad, odpowiedni na upały. Czereśnie są już dosyć słodkie o knedle z nimi smakowały wyśmienicie.

Smacznego !

 

knedle czereśniowe1

 

 

Klasyczne knedle ze śliwkami

Wprawdzie pokazywałam ( dawno) knedle ze śliwkami na moim blogu, ale były z serowego ciasta, z którym sporo się namęczyłam. Pamiętałam o tym i dlatego teraz zdecydowałam się na prostsze, klasyczne knedlowe ciasto, wypróbowane już przy knedlach z wiśniami. Efekt był bardzo smakowity, podkreślony waniliowym sosem i co najważniejsze, niekłopotliwy w przygotowaniu.

 

KNEDLE ZE ŚLIWKAMI

3/4 kg ugotowanych w mundurkach ziemniaków

3 szklanki mąki

jedno jajko

sól, cukier do smaku

24 duże śliwki węgierki, cukier i cynamon do wsypania

Śliwki  wydrylowałam , do środka wsypałam trochę cukru z cynamonem.

Ziemniaki obrałam i zaraz rozgniotłam dokładnie ugniataczką. Wystudziłam trochę, ale do jeszcze ciepłych dodałam mąkę,wyrabiając stopniowo. Wypraktykowałam to kiedyś – ciasta z dodatkiem ziemniaków są bardziej plastyczne, gdy się tak robi. Pod koniec dodałam sól i cukier,  jajko i resztę mąki, wyrabiałam kilka minut, aż ciasto zrobiło się plastyczne.

Nabierałam na dłoń spory kawałek ciasta( śliwki miałam duże, dorodne), rozpłaszczałam na elipsę, wkładałam po śliwce, zawijałam je i formowałam knedle wielkości sporego  jajka. Wrzuciłam je na lekko osoloną wodę ( na tę ilość w dwóch garnkach) i gotowałam ok. 7 minut od wypłynięcia. Wyłowiłam najpierw jeden, przekroiłam na pół i sprawdziłam, czy ciasto w środku dobrze się ugotowało. Nie było surowe, więc wyłowiłam wszystkie łyżką cedzakową.

Jedliśmy je z sosem waniliowym, zrobionym z mleka, cukru z wanilią i maki ziemniaczanej ( taki niby rzadki budyń). Muszę się pochwalić,:  mąż powiedział , że są lepsze od tych, które robiła jego Mama, a jej knedle ze śliwkami były słynne w rodzinie…

Smacznego !

 

 

Knedle z wiśniami

knedlewi

 

Wiśni mam w tym roku niewiele, toteż staram się je jak najlepiej wykorzystać. Knedli się trochę obawiałam, bo trzy lata temu jak robiłam serowe, ze śliwkami, miałam problemy z ciastem- strasznie się lepiło. Ale u Dorotki z Pozytywnej Kuchni zauważyłam przepis inny, niż miałam wtedy i odważyłam się je zrobić. Przepis nieco zmodyfikowałam, dałam więcej wszystkiego, bo na moją Rodzinkę tyle trzeba. Z tego też względu kładłam po dwie wiśnie do jednego knedla, żeby praca mi szybciej poszła. Dałam za to mniej jajek, by ciasto się za bardzo nie lepiło. Wyszło mi fajne elastyczne ciasto, na 30 knedli.

 

KNEDLE Z WIŚNIAMI

 

3/4 kg ugotowanych w mundurkach ziemniaków

3 szklanki mąki

jedno jajko

sól, cukier do smaku

wiśnie drążone, cukier i cynamon do przesypania

Wiśnie wydrylowałam i przesypałam cukrem z cynamonem – mało ostatnio słońca i są dość kwaśne, mimo, że dojrzałe.

Ziemniaki obrałam i zaraz rozgniotłam dokładnie ugniataczką. Wystudziłam trochę, ale do jeszcze ciepłych dodałam mąkę,wyrabiając stopniowo. Wypraktykowałam to kiedyś – ciasta z dodatkiem ziemniaków są bardziej plastyczne, gdy się tak robi. Pod koniec dodałam sól i cukier,  jajko i resztę mąki, wyrabiałam kilka minut, aż ciasto zrobiło się plastyczne.

Nabierałam na dłoń kawałek ciasta, rozpłaszczałam na elipsę, wkładałam po dwie wiśnie, zawijałam je i formowałam knedle wielkości małego jajka. Wrzuciłam je na lekko osoloną wodę ( na tę ilość w dwóch garnkach) i gotowałam ok. 7 minut od wypłynięcia. Wyłowiłam najpierw jeden, przekroiłam na pół i sprawdziłam, czy ciasto w środku dobrze się ugotowało. Nie było surowe, więc wyłowiłam wszystkie łyżką cedzakową.

Jedliśmy je polane naturalnym jogurtem  i posypane cukrem. Zniknęły błyskawiczne, ledwo zdążyłam zrobić zdjęcia. Panowie uznali, że zrobiłam za mało, mino, że na pierwsze danie była zupa. Jak mi pomogą lepić następnym razem, to zrobię więcej. Ciasto knedlowe już wypraktykowałam.

Cieszę się, że knedle mi się dziś udały, bo mam fajny przepis na jubileuszowy, 800 wpis na blogu 🙂

Smacznego !

 

knedlewis