Archiwa tagu: Festiwal Dobrego Smaku

Wspomnienie z IX Festiwalu Dobrego Smaku w Poznaniu

ryby gotowanie

 

Tegoroczny Festiwal Dobrego Smaku w Poznaniu przeszedł pod znakiem uporczywego upału. Właściwie oprócz warsztatów mu towarzyszących niewiele widziałam. Jak się wybierałam na Rynek, rozpętała się burza, po której wracałam pięć godzin do domu, bo drzewa zwaliły się na tory… Na wieczorne imprezy , mimo zapisów na konferencji prasowej nie dostałam się, trafiwszy na…listę rezerwową . Sporo czasu spędziłam też na indywidualnym blogerskim projekcie.

Relację festiwalową zdominują więc zdjęcia i wspomnienia z warsztatów w restauracji Toga. Pierwsze z nich, organizowane przez WWF dotyczyły ochrony wymierających gatunków ryb i propagowały dania z tych, które nie są zagrożone . Może zamiast się rozpisywać, wrzucę informację :

ryby a

Pod kierunkiem Sebastiana Gołębiewskiego robiliśmy przysmaki z ryb z „zielonym światłem ” : karpia, śledzia, makreli , czarniaka i dorsza .

Był chłodnik podany z wędzonym na miejscu dorszem i szyjkami rakowymi :

ryby chłodnik1

 

Do ryb były ciekawe dodatki, surówka z jabłek i selera, cukinia marynowana, fasolka…

 

 

ryby surówka ryby fasolka

 

ryby śledzieryby sledzie

 

Nauczyłam się kilku ciekawych technik, robienia zielonej emulsji szczypiorkowej, potem dekoracji z niej :

ryby dekoracja

 

Podpytywałam też młodego kucharza – pomocnika ( po stażu w kilku poznańskich restauracjach wybiera się do Norwegii) o różne ciekawostki 🙂

ryby gotujemy

A teraz dania , prawda, że pysznie wyglądają ?

 

ryby śledz

 

ryba dorsz

Atmosfera była bardzo sympatyczna, degustowaliśmy wszystkie dania wymieniając się doświadczeniami , mistrz Gołębiewski dawał przykład a na koniec zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcia 🙂

ryby zbiorowe

 

Dzień później ( w ową burzliwą sobotę) od rana miałam przygody komunikacyjne. Dotarłam spóźniona i nadrabiałam pracą przy wydawaniu dań.

 

Miejsce i  prowadzący -tak samo , jak poprzednio, tylko tematem były zalety indyków ze zrównoważonego chowu i wołowiny Highland a organizatorem Agencja Rynku Rolnego. Jej dyrektor, pan Andrzej Bobrowski jak zwykle gotował z nami .

Podane według pomysłów Sebastiana Gołębiewskiego danie z indyka ( soczysta pierś  na sałacie w śmietanowym sosie) zaskoczyło niejednego uczestnika warsztatów swoją delikatnością.

 

indyk

 

Załapałam się na resztę pulled beef z niezwykle delikatnej wołowiny długo pieczonej, ciekawe było też danie na bazie polędwicy.

 

Jak już wspomniałam , upał hamował moje zapały do korzystania z festiwalowych atrakcji , a burza skutecznie mnie „uziemiła”. Po nocnych przygodach ( wracałam do domu częściowo autobusem zamiast pociągu) nie miałam już siły nadrobić tego w niedzielę.

Mam nadzieję, że za rok będzie korzystniejsza aura. Warsztaty jak zwykle będę miło wspominać, zarówno ze względu na atmosferę jak i na pyszne dania.

 

wołowina2

C.D. relacji z Festiwalu Dobrego Smaku w Poznaniu i konkurs

ofds4

 

To mocno spóźniona relacja, ale ostatnio wiele się dzieje a ja mam mniej czasu na blogowe sprawy. W kolejce czekają dalsze smakowite opowieści o wydarzeniach kulinarnych w Poznaniu , ale będę trzymać  się chronologii.

Drugi dzień Festiwalu Dobrego Smaku , sobota 16 sierpnia dla mnie zaczął się pracowicie  – byłam jurorem na Biegu Kelnerów i Blogerów , przyznawałam jak rok temu nagrody pocieszenia dla pechowców. panie biegły na szpilkach, panowie z tacami, blogerzy też z tacami ale w strojach sportowych. Najpierw była fachowo prowadzona rozgrzewka przy muzyce :

 

rozgrzewka

 

Zabawy było przy tym co niemiara, niektórym butelki i szklanki z piwem wylewały się od razu po starcie a mimo to wytrwale biegli. Zdarzyła się i kradzież butelki, ale znalazca się rozczarował, bo jej zawartość była symboliczna. Właśnie kelnerce z e skradzioną butelką dałam nagrodę pocieszenia – w tym roku był to chutney jabłkowo-chrzanowy w słoiczku i chipsy z moich papierówek :

ofds6

 

 

Agnieszka z Vine Bridge brawurowo poprowadziła imprezę i wręczanie nagród – zwycięzcy w tym roku dostali tablety. W tym roku po raz pierwszy biegli blogerzy , ale wygrał kelner reprezentujący blog swojej żony i pobiegł raz jeszcze z kelnerami. Blogerzy dzielnie dali radę, liczę na większą frekwencję za rok 🙂

ofds15

 

 

Po biegu scenę opanował Grzegorz Łapanowski i produkty Trzech Znaków Smaku, obchodzące swoje Europejskie Dni. Na poznańskim Starym Rynku na straganach można było zaopatrzyć się w te specjały a słynny kucharz wraz z ich wytwórcami przyrządzał z nich pyszne sałatki i dania na ciepło, do których ustawiały się kolejki amatorów smacznego jedzenia .

ofds3

 

 

O kolacji opowiem za chwilę, najpierw wspomnę o wędlinach dojrzewających , których miałam okazję spróbować w restauracji  Gusto Food & wine. Pewnie słyszeliście o słynnym kindziuku, wędlinie długo dojrzewającej . Miałam okazję spróbować go – jest doskonały, kruchy i aromatyczny. Podobnej jakości były szynki , polędwice i kiełbasy, do których dojadaliśmy też dojrzewające sery z korycińskim na czele i pieczywo włoskie rodem z restauracji. Do picia był cydr lokalnego producenta ( niesłodzony, inny w smaku niż mój domowy ) i benedyktynka.

ofds2

 

 

Wieczorem miałam wielką przyjemność uczestniczyć w kolacji Trzech Smaków w restauracji Concordia Taste, gdzie swoją interpretację tych przysmaków zaprezentował szef kuchni Tomasz Trąbski. Współgospodarzem kolacji był Grzegorz Łapanowski, ambasador Trzech Smaków.

Oto dania, jakie wyczarował uzdolniony kucharz Concordii z produktów Trzech Znaków Smaku :

Kanapka z wielkopolskim serem smażonym ChOG, kiełbasą lisecką ChOG i chipsami z chleba prądnickiego ChOG

ofds1

 

 

Bryndza podhalańska ChNP z marmoladą z suski sechlońskiej ChOG i miodem drahimskim ChOG

Wolno duszona fasola wrzawska ChNP z kabanosami GTS i olejem rydzowym GTS

Consomme cielęce z fasolą wrzawską ChNP, kiełbasą myśliwska GTS i kaszą perłową

 

bulion

 

Filet z sandacza na dwa sposoby z mini cebularzem lubelskim ChOG, krokietami ze słodkich marchewek i bulionem grzybowym.
Rekonstrukcja rogala świętomarcińskiego ChOG z wiśniowym coulis i andrutami kaliskimi ChOG
Nie mam zdjęć wszystkich tych pysznych potraw, bo zajęta byłam ciekawą rozmową z festiwalowymi organizatorami i jurorami. Przy trójniakach i czwórniakch ( polskie miody pitne) poruszane były różne tematy, głównie kulinarne. Z Piotrem Bikontem dyskutowałam o potrzebie promocji dawnych polskich gatunków jabłek ( też miłych mojemu sercu i żołądkowi papierówek) , z Robertem Makłowiczem o tradycyjnych wigilijnych uszkach ( stwierdził, że mój rodzinny przepis z dodatkiem fasoli wyniknął z grzybowej posuchy i prawdziwe są tylko z grzybami). Od Tomasza Trąbskiego wyciągnęłam tajemnicę niezwykle cienkiego i kruchego chipsa a chleba. Był to chyba najciekawszy kulinarnie wieczór, jaki spędziłam.
Na koniec konkurs, bo dostałam zdublowane książki poświęcone produktom Trzech Znaków Smaku  i wzbudziły one Wasze zainteresowanie.
Co to jest suska sechlońska i do jakiego dania, na słodko czy na wytrawnie byście ją dodali ? Inspiracji możecie poszukać na moim blogu 🙂 Nagrodzę osoby, których dania najbardziej przypadną mi do gustu . Na odpowiedzi czekam do czwartku południa.
 książki