Archiwa tagu: dania mięsne

Grillowane roladki z indyka z serem pleśniowym i suszonymi pomidorami

 

Postanowiłam wypróbować moje tegoroczne suszone pomidory. Część z nich jest w zalewie z oliwy z przyprawami i pięknie pachnie. Ten aromat udzielił się roladkom z piersi indyka, które robiłam ostatnio na obiad. Do tego przypasował mi serek pleśniowy , a wędzoną papryką i kolorowym, świeżo zmielonym pieprzem wszystko przyprawiłam.

 

ROLADKI Z PIERSI INDYKA Z SUSZONYMI POMIDORAMI I SEREM PLEŚNIOWYM

 

3 plastry mięsa z piersi indyka

6 suszonych pomidorów z zalewy

6 plastrów serka pleśniowego

sól ziołowa, pieprz kolorowy, papryka słodka i wędzona

łyżka oliwy od suszonych pomidorów

trochę oleju do smażenia

Mięso lekko rozbiłam, posypałam przyprawami, skropiłam oliwą i wstawiłam do lodówki na pół godziny, żeby się trochę zamarynowało, bo z natury jest dość suche.

Potem na każdy plaster kładłam wzdłuż suszone pomidory i kawałki serka, zawijałam ciasne roladki. Kładłam je złączeniem do dołu (  nie rozwiną się wtedy) na rozgrzaną i posmarowaną cienko olejem patelnię grillową. Smażyłam po kilka minut z każdej strony.

Wyszły pyszne i aromatyczne, zjedliśmy je w towarzystwie pieczonych z ziołami ziemniaczków i sałaty z pomidorami w winegrecie. A że u mnie śnieg jeszcze nie pada, mogłam je sfotografować na powietrzu w jesiennym słońcu.

Smacznego !

 

 

Bitki wieprzowe z sosem grzybowym

Sezon grzybowy niby w pełni, ale w Wielkopolsce sucho i niewiele ich można teraz znaleźć. Na wycieczce po lesie szukaliśmy ich intensywnie, jednak grzybiarzy było więcej i udało nam się znaleźć niewiele – koźlaka, kilka maślaków i podgrzybków. Dodałam do tego pieczarkę znalezioną pod jabłonką w ogrodzie i udusiłam razem z bitkami wieprzowymi. Powstało pyszne obiadowe danie.

BITKI WIEPRZOWE DUSZONE Z GRZYBAMI

Ok. ½ kg wieprzowiny ( miałam z łopatki)

Kilka leśnych grzybów

2 cebule

Sól, pieprz , majeranek, papryka słodka

Trochę mąki

Olej do smażenia, łyżka masła

Szklanka rosołu lub bulionu

Mięso rozbiłam na plastry, doprawiłam w/w przyprawami i obtoczyłam w mące. Zrumieniłam na oleju z jedną cebulą, podlałam rosołem i dusiłam pod pokrywką.

Grzyby podsmażyłam osobno, bo chciałam najpierw wydobyć ich smak. Po oczyszczeniu i pokrojeniu w paski podsmażyłam je na oleju z dodatkiem masła w towarzystwie drugiej pokrojonej cebuli. Dodałam do mięsa po około 20 minutach od podlania rosołem, żeby równo doszły. Dusiłam wszystko do miękkości jeszcze około pół godziny.

Podałam z pyzami drożdżowymi i sałatką w winegrecie. Grzyby nadały mięsu leśnego posmaku i choć było ich niewiele, wyszedł z ich udziałem pyszny obiad.

Smacznego !

Mięsne faworki z grilla

famie

 

Niedawno byłam na warsztatach  z grillowania w Makro i jednym z najciekawszych pomysłów, który mi bardzo przypadł do gustu były mięsne faworki. Zrobione są z rozbitych mocno skrajnych kawałków polędwicy i wędzonego boczku, ułożonych w prostokąt, które nacinamy jak faworek i przeplatamy a potem smażymy na grillu. Spróbowałam , bo mnie to bardzo intrygowało i jestem bardzo zadowolona z efektu.

 

 

MIĘSNE FAWORKI

6 kawałków z końca polędwicy wieprzowej

12 plastrów wędzonego boczku

sól, pieprz , majeranek

Do faworków możemy wykorzystać skrajne kawałki polędwicy, które nam zostaną po przygotowaniu głównego kawałka. Rozbijamy je w poprzek włókien, zabezpieczając mięso folią, dość cienko. Brzegi rozbijamy bardzo cieniutko, podwijamy formując prostokąt odpowiadający rozmiarem dwóm plastrom boczku i rozbijamy przyklepując je do siebie. Lekko solimy, posypujemy świeżo zmielonym pieprzem, ja dodałam od siebie jeszcze majeranek.

Kładziemy na nie paski  boczku , wzdłuż i na środku robimy nacięcie, jak przy faworkach.Możemy posypać je pieprzem. Górny lub dolny kawałek przewijamy przez to nacięcie i formujemy faworki. W Makro wyglądało to tak :

 

faworki

 

 

Moje wyglądały podobnie, toteż nie powtarzałam zdjęcia.

Robiłam je tydzień temu, jak było zimno, więc nie wylądowały na ogrodowym grillu, tylko na ceramicznej grillowej patelni, tej, którą testuję , od Delimano.

Test wypadł bardzo pomyślnie, na rozgrzanej mocno patelni faworki ugrillowały się w ciągu kilkunastu minut, tak po 7-8 z jednej strony. Mają bardzo ciekawy smak, boczek nawilża suchą z natury polędwicę i stanowią bardzo dobrane połączenie. Na pewno nieraz je powtórzę, może eksperymentując z innymi smakami – może papryka, inne  zioła. Polecam wszystkim tę smakowitą i efektowną formę mięsa na grilla.

Smacznego !

 

 

famies