Archiwa tagu: cytryna

Cytrynki w pigwówce z cynamonem

cytrynki w pigwówce

W tym roku na akcję Ptasi z Coś niecoś – Korzenny tydzień przygotowałam coś specjalnego 🙂 Przeglądając blog przy porządkach trafiłam na wzmiankę z cytrynkach w rumie, które mi bardzo smakowały. Postanowiłam zrobić swoją wersję wykorzystując macerującą się jeszcze pigwówkę ( przepis podam niebawem).Dla podniesienia aromatu dodałam syrop akacjowy i trochę cynamonu. Na pewno będą doskonałe do herbatki nie tylko przy przeziębieniu a taki słoiczek, niekoniecznie z pigwówką, może być fajnym gwiazdkowym prezentem 🙂

CYTRYNKI W PIGWÓWCE Z SYROPEM AKACJOWYM I CYNAMONEM

Sparzone cytryny

cukier- ile lubicie

po dwie łyżki syropu akacjowego na słoiczek

po łyżce- dwie  pigwówki na słoiczek

kawałki kory cynamonu ( ok.2 cm)

Sparzone i wyszorowane cytryny kroimy na plasterki, zostawiając końcówki. Do umytych i wyparzonych słoiczków wkładamy plasterki cytryn, przesypujemy cukrem , wkładamy cynamon. Do każdego słoiczka wlewamy smakowy alkohol i jeśli mamy syrop z akacji lub kwiatów dzikiego bzu- to podniesie aromat i właściwości lecznicze. Zakręcamy suchymi zakrętkami i pasteryzujemy około 15 minut w garnku z wodą do 3/4 wysokości słoiczków, wyłożonym papierem lub ściereczką i przykrytym pokrywką. Zostawiamy w wodzie pod przykryciem do ostudzenia, będzie ładniejszy kolor i mocniejszy aromat.

cyrtynki w pigwówce1

Z kotem się nie dzielimy- lepiej podarować taki jadalny prezent komuś , kto to doceni, zwłaszcza w zimowe wieczory. Ja przesadziłam z cukrem i osiadł na dnie, myślę, że do herbaty będzie jak znalazł. Jak i cytrynki . A Frida nie dała się ruszyć z nasłonecznionego biurka 🙂 Czeka mnie jeszcze solidne odkurzanie jej ulubionych miejsc, w których wraz z Nukiem zostawia sporo sierści… A potem już tylko świąteczne pichcenie !

Smacznego i na zdrowie !

cytrynki w pigwówce2

Muffinki drożdżowe z limoncello

muffinki drożdżowe

 

To miały być muffinki na piknik tydzień temu, na który nie dotarłam z powodu pogody. Wprawdzie piknik poznańskiego klubu ” Sąsiadki” odbył się w klubie, ale mnie ta pogoda pozbawiła kompletnie chęci na wyjazd z domu… Zjedliśmy więc babeczki w domu.

Są z mojego klasycznego ciasta drożdżowego, a że ostatnio wyszło mi pyszne z dodatkiem pomarańczowego likieru i soku, teraz zrobiłam je w wersji cytrynowej, z likierem limoncello i sokiem cytrynowym.

Na muffinki wykorzystałam 1/3 ciasta , z którego zazwyczaj robię placek drożdżowy, resztę ciasta przełożyłam na mniejsza blachę, posypałam kruszonką i upiekłam dla domowników.

 

MUFFINKI DROŻDŻOWE Z CYTRYNOWĄ NUTĄ

1/3 porcji :

1/2 kg mąki pszennej

1/3 kostki stopionego masła

30 g drożdży

szklanka mleka

3 jajka

4 łyżki cukru i jedna z wanilią

Łyżka likieru limoncello

łyżka soku z cytryny

szczypta soli

Najpierw roztarłam drożdże z łyżeczką cukru, dodałam letnie mleko ( pół szklanki ), posypałam łyżką mąki i odstawiłam do wyrośnięcia. W międzyczasie stopiłam i przestudziłam masło ,  wymieszałam cukry  z jajkami.

Do miski wsypałam mąkę, posoliłam troszkę, dodawałam stopniowo mieszając : wyrośnięty rozczyn, jajka z cukrem, resztę mleka, stopione masło w temperaturze pokojowej,likier i sok cytrynowy. Wyrabiałam drewnianą łyżką aż ciasto zaczęło odstawać od brzegów miski i pojawiły się pęcherzyki powietrza. Postawiłam przykryte w ciepłym miejscu do podwojenia objętości, co trwało około 45 minut.

Około 1/3 tego ciasta nakładałam łyżką do papilotek umieszczonych w formie do muffinek ( niedawno ją dostałam od córki i pierwszy raz wypróbowałam), do połowy , bo drożdżowe ciasto bardzo rośnie.

Piekłam około 25 minut w 180 C.

Wyszły pyszne, puszyste i pachnące cytrynowym likierem. Szkoda, że nie dotarły na piknik.

Smacznego !

 

muffinki drożdżowe1