Archiwa tagu: cynamon

Ciasto karmelowo-miodowe

ciasto karmelowe

 

Co roku piekę z córkami pierniczki ze słynnego rodzinnego przepisu. Jego bazą jest karmel a robienie karmelu i dodawanie do niego pierwszych produktów jest dla mnie najbardziej stresującą czynnością. W tym roku poszło gładko, ale jak zwykle w garnku, w którym robiłam karmel, zostały jego resztki przyklejone do dna i brzegów. Wlałam więc do garnka zimne mleko i mieszając podgrzewałam powoli. Uzyskałam mleko karmelowe, które postanowiłam wykorzystać do ciasta. Upiekłam je wczoraj, na mikołajkowy podwieczorek i muszę przyznać, ze miałam z tym wiele szczęścia – gdy ciasto „dochodziło” w piekarniku, wczorajszy orkan Ksawery zerwał jakąś linię i wyłączyli prąd. Ciasto spokojnie doszło w ciepłym jeszcze piekarniku a ledwo trochę ostygło zjedliśmy je  na podwieczorek prze świecach 🙂

 

CIASTO KARMELOWO- KAWOWO-MIODOWE

2, 5 szklanki mąki

 

3 jajka

 

1/3 szklanki oleju

szklanka mleka

2 łyżki karmelu

łyżka kawy rozpuszczalnej

2 łyżki cukru i 1 cukru z wanilią

2 łyżki płynnego miodu

łyżeczka cynamonu i 1/2 łyżeczki imbiru

łyżka startej skórki cytrynowej

 

2 łyżeczki proszku do pieczenia

 

rodzynki, kandyzowana skórka pomarańczowa

Do karmelu dodać zimne mleko i mieszając podgrzewać, aż się rozpuści. Do gorącego dodać kawę rozpuszczalną, wymieszać. Ostudzić.

 

Jajka wbić do miski i roztrzepać widelcem razem z cukrem i cukrem waniliowym. Dodać olej, mleko karmelowe z kawą, wymieszać.Dodawać stopniowo mąkę, proszek do pieczenia imbir i cynamon, rodzynki i skórkę cytrynową oraz pomarańczową kandyzowaną , wymieszać. Jeżeli ciasto będzie za gęste, dodać trochę mleka .

Wysmarować tłuszczem średnią formę do pieczenia, wlać ciasto ( powinno powinno mieć konsystencję gęstej śmietany). Piec w 180 C około 45 minut, do zrumienienia wierzchu i suchego patyczka.

Wyszło pyszne ciasto w świątecznym klimacie, spokojnie można zrobić je na Boże Narodzenie – jest w miarę szybkie i łatwe. Dobre też będzie przełożone powidłami lub dżemem, polane lukrem albo  polewą czekoladową.

Smacznego !

 

ciasto karmelowe1

 

Konkursowe roladki z wieprzowiny z bakłażanem i cynamonem

roladki z bakłażanem

 

Jak już wspomniałam w poprzednim wpisie, na konferencji Food Blogger Fest miałam przyjemność gotować z blogerami i pasjonatami gotowania pod okiem Grzegorza Łapanowskiego dla wszystkich uczestników . Blogerzy bardzo sobie chwalili naszą kuchnię – ja przygotowywałam piersi kaczki w miodowo- sojowej glazurze ze smażonymi jabłkami  na kremie selerowym.

Ale żeby dostać się na warsztaty ( bo prócz gotowania była i nauka), musiałam wystartować w konkursie Kamisa Trendy w smakach. Spośród kilku trendów wybrałam najbliższy mi – mięso i cynamon. Tę przyprawę dodaje się chętnie do mięsa w mojej ulubionej kuchni greckiej i robiłam już z cynamonem i miętą dolmady i klopsiki. Tym razem postawiłam na smaki zbliżone do bułgarskiej lutenicy – posypane cynamonem i papryką roladki z wieprzowej szynki nadziałam bakłażanem, papryką i pomidorem. Efekt się spodobał jury, bo konkurs wygrałam .

 

ROLADKI Z SZYNKI WIEPRZOWEJ Z CYNAMONEM I BAKŁAŻANEM

ok. 1/2 kg mięsa z szynki wieprzowej

4 plastry bakłażana

4 plastry pomidora

8 pasków kolorowej papryki

sól  morska, papryka słodka

cynamon

3 suszone pomidory

bulion do podlewania

olej do smażenia

Plastry bakłażana posoliłam , żeby pozbyć się goryczki, po 20 minutach opłukałam i wysuszyłam.

Mięso pokroiłam na plastry w poprzek włókien, rozbiłam , posypałam solą morską, lekko cynamonem i słodką papryką. Na każdy kawałek mięsa położyłam cienki plaster bakłażana i pomidora oraz po dwa paski papryki. Zawinęłam ciasno roladki i położyłam je na patelni z rozgrzanym olejem złączeniem do dołu ( wtedy się nie rozpadają ). Obsmażyłam je na rumiano z każdej strony. Potem dodałam pokruszone suszone pomidory , podlałam bulionem i dusiłam pod przykryciem do miękkości, uzupełniając wyparowany bulion. Na końcu sos zredukowałam.

Cynamon dodaje ożywczego smaku  mięsu, w połączeniu z papryką i nadzieniem roladek smakował bardzo ciekawie. Rodzince te roladki bardzo smakowały i cieszę się, że dzięki temu przepisowi mogłam pod okiem Grzegorza Łapanowskiego gotować pyszności dla blogerskiej braci.

Smacznego !

 

roladki z bakłażanem2

Wegańskie muffinki kawowe z cukinią

mufinki wegańskie

 

Każdy kto z różnych względów ( alergia, weganizm )  zajmuje się wypiekami bez jajek ma na to swoje sposoby. Moim ulubionym jest dodanie spulchniającego puree z owoców lub warzyw. Cukinia idealnie do tego się nadaje i dlatego przygotowując słodkości na przyjazd córki- weganki postanowiłam zrobić muffinki z jej dodatkiem. Obraną i pokrojoną  cukinię podsmażyłam krótko na oleju, dodałam nieco wody i dusiłam do miękkości. Potem ją zmiksowałam i puree do wypieków gotowe .

 

WEGAŃSKIE MUFFINKI KAWOWE Z CUKINIĄ

1,5 szklanki mąki

2/3 szklanki cukru

łyżka kakao

1/3 szklanki oleju

1/3 szklanki mleka sojowego

1/2  szklanki mocnej kawy

1/2 szklanki puree z cukinii

1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

spora szczypta cynamonu i mniejsza kardamonu

Mąkę, kakao, cukier, proszek do pieczenia i przyprawy wsypałam do miski i wymieszałam. Dodałam mieszając łyżką olej, mleko sojowe,puree z cukinii i kawę. Wymieszałam dokładnie. Łyżką nakładałam  do muffinkowej formy do 2/3 wysokości. Z tej ilości wyszło mi ich 12.  Piekłam około 25 minut w 180 C.

Muffinki wyszły smaczne i aromatyczne, lekko wilgotne dzięki cukinii. W smaku była zupełnie niewyczuwalna, dominował smak kawy i przypraw. Polecam wszystkim amatorom ciast bez jajek.

Smacznego !

 

mufftnki wegańskie1

 

 

Naleśniki cynamonowe z musem jabłkowo- miętowym i bitą śmietaną

naleśniki cynamonowe1

 

Dziś na Facebooku trwa akcja ” Cała Polska smaży naleśniki ” i z przyjemnością do niej przystąpiłam. Produkuję ostatnio trochę musu jabłkowego jako efekt uboczny gotowania soków do picia . Teraz miałam dwa rodzaje – jabłkowo- miętowy i jabłkowo-porzeczkowy, z białymi porzeczkami, które mi jeszcze zostały na krzaku.

Jabłek jest tak akurat na bieżące potrzeby ( poprzednio przez dwa lata miałam spory wysyp), nawet nadwyżkę spadów z dwóch dni spod trzech drzew zaczęliśmy przerabiać na cydr i właśnie sobie fermentują. Papierówki już spadają kremowe , z prawie brązowymi pestkami a letnie czerwone już są słodziutkie , z fragmentami galaretowatego miąższu.

Ale wróćmy do naszych naleśników. Zrobiłam je z mojego klasycznego przepisu na wodzie gazowanej ( podpatrzone u Roberta Makłowicza), z dodatkiem mielonego cynamonu, bo pasuje do jabłkowego musu. Bita śmietana to dla uczczenia ogólnopolskiego naleśnikowego święta 🙂

 

NALEŚNIKI CYNAMONOWE Z MUSEM JABŁKOWYM

2 jajka
szklanka mleka
szklanka wody gazowanej
1, 5 szklanki mąki
szczypta soli, szczypta cukru
Łyżeczka cynamonu

śmietana kremówka i cukier puder

mus jabłkowo- miętowy i jabłkowo-porzeczkowy

maliny do ozdoby i smaku

Olej rzepakowy do smażenia

Jajka rozbijamy i roztrzepujemy. Dodajemy mleko, potem mąkę i cynamon na zmianę z wodą gazowaną, roztrzepujemy lekko trzepaczką- rózgą.  Na koniec szczypta soli i spora cukru.Mieszamy trzepaczką dokładnie, żeby nie było grudek.  Dobrze, jak ciasto trochę odpocznie, wystarczy 15 minut.

Smażymy na rozgrzanej patelni cienko posmarowanej olejem,  z obu stron.

Jak już wspomniałam – musy jabłkowe z dodatkami to produkt uboczny soków , które gotuję teraz na bieżąco do picia.  Umyte jabłka ze skórką kroję na kawałki, odrzucam gniazda nasienne, zalewam ok 2 szklankami wody, dodaję cukru według gustu i albo gałązkę mięty albo owoce, które mam na stanie – teraz mam jeszcze białe porzeczki. Gotuję ok. 15 minut, odcedzam. Sok rozcieńczam wodą do picia a owoce przecieram przez durszlak na mus.

Naleśniki cynamonowe posmarowałam musem jabłkowym i zwinęłam w rulony. Dodałam bitej śmietany i posypałam malinami.

Moja Rodzinka może jeść takie dania,  nie tylko latem, bardzo często i z wielkim upodobaniem. W takiej wersji , cynamonowe i z musem jabłkowym – bardzo wszystkim smakowały.

Smacznego !

 

naleśniki cynamonowe

 

Kawa cynamonowa dla Ani z Green Plums i deser serowy w herbatnikach

kawa

W czwartek miałam miłe odwiedziny. Ania a Green Plums nie mogła być na naszej grupowej pierogowej imprezie , korzystając więc z okazji, ze obowiązki służbowe przywiodły ją w pobliże mojego miasta powiatowego, przyjechała do mnie na kawkę.  Słonko trochę zaszło i zrobiło się chłodniej, więc dodałam do kawy cynamonu.

Przy tej kawie rozwiązały nam się języki. Wprawdzie niemal co dzień korespondujemy na Facebooku o sprawach codziennych , zainteresowaniach czytelniczych i pisarskich, wspieramy się nawzajem w rozwiązywaniu małych i większych problemów, ale rozmowy na żywo nic nie zastąpi.

Ania przywiozła mi do przeczytania książki – dwie kucharskie – Bułgarię z serii Pascala i Włoską wyprawę Jamiego ( bardzo lubię kuchnię południowej Europy) oraz „Przygodę z owcą ” naszego ulubionego Harukiego Murakamiego, za co byłam jej bardzo wdzięczna.  Kiedyś z braku czasu jej nie dokończyłam i musiałam oddać. Teraz zaczęłam od początku i skończyłam wczoraj o 2 w nocy , bo nie mogłam się oderwać. W kolejce do przeczytania czeka moja córa i jej koleżanka, również wielbicielki Murakamiego.

 

książki od Ani

 

Kawę z cynamonem sparzyłam w dzbanku – mielona kawa i kawałki kory cynamonowej zalane wrzątkiem i dobrze zaparzone. Ja piłam ją z mlekiem, Ania też z cukrem. Jak już wspomniałam, przez ponad godzinę buzie nam się nie zamykały i bynajmniej nie tylko o jedzeniu i blogowaniu rozmawiałyśmy. Ania należy do tych osób, przy których nie czuję różnicy pokolenia ( jest rok starsza od mojej córki), możemy rozmawiać o wszystkim.

Deser z herbatnikami jest przy okazji, bo mi się sporo przepisów nazbierało – Ania jadła ze mną ciasto czekoladowo- miętowe i piankę podobną do tej , tylko bez malin, za to w środku z musem jabłkowo – miętowym uzyskanym ze słoiczka zawekowanych z listkami mięty papierówek. Zdjęcia nie zrobiłam, bo mam podobne na blogu, na przykład taką , jak na zdjęciu poniżej.

czekoplacekpianka jabłko-mieta

 

Czas nam miło minął, jak znów sprawy zawodowe sprowadzą Anię w pobliże, to powtórzymy spotkanie z radością. A teraz przepis na szybki deser serowo-malinowy na herbatnikach

 

SZYBKI DESER SEROWO-MALINOWY NA HERBATNIKACH

6 małych paczek herbatników

30 dkg mielonego twarogu

8 dkg masła

2 łyżki cukru-pudru

1/2 szklanki malin z kompotu

Miękkie masło miksujemy z cukrem-pudrem na puszystą masę. Dodajemy miksując po łyżce twarogu. Na koniec mieszamy z rozgniecionymi widelcem malinami.

Połowę herbatników układamy w naczyniu. Smarujemy masą, przykrywamy resztą ciastek. Wstawiamy do lodówki do zastudzenia. Po kilku godzinach kroimy wzdłuż ciastek.

Smacznego !

deser serowy w herbatnikach1

 

 

 

Placek z masą krówkową i gruszkami w czekoladzie

gruszkowy z czekoladą

Wprawdzie nie w formie serduszka, ale to istna rozkosz dla podniebienia, odpowiednia na dzisiejszy dzień. Pulchny biszkopt posmarowany masą krówkową, z gruszkami gotowanymi z cynamonem i imbirem, polany polewą czekoladową.  Zdaniem Rodzinki- jeden z najbardziej udanych ostatnio moich wypieków.

 

BISZKOPT Z MASĄ KRÓWKOWĄ I IMBIROWYMI GRUSZKAMI W CZEKOLADZIE

2 jajka
2/3 szklanki cukru
szklanka mleka

2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia

puszka masy krówkowej

3-4 gruszki

po pół łyżeczki cynamonu i imbiru

3 łyżki cukru, 2 szklanki wody

polewa czekoladowa

Jajka miksujemy z cukrem na puszystą masę. Zmniejszamy obroty miksera i dodajemy mąkę na przemian z mlekiem . Ostatnią partię mąki mieszamy z proszkiem do pieczenia. Wylewamy na średnią , natłuszczoną blachę i pieczemy w 180C   około pół godziny, aż się zezłoci i do suchego patyczka.

Gruszki obieramy, kroimy w ósemki i wrzucamy do wrzącej wody z cukrem, cynamonem i imbirem, gotujemy ok 5 minut na wolnym ogniu. Odcedzamy, studzimy.

Wystudzony biszkopt smarujemy masą krówkową, układamy na niej gruszki i polewamy polewą czekoladową, na przykład taką . Jak polewa zastygnie, placek jest gotowy.

Jak już wspomniałam, puszysty biszkopt, masa krówkowa, aromatyczne gruszki i polewa czekoladowa świetnie do siebie pasują.

Smacznego !

gruszkowy z krówką

Pyszne ciasto jabłkowe z Weekendowej Cukierni

 

Zachęcona przez Gosię prowadzącą Weekendową Cukiernię upiekłam ciasto z przepisu, w tym miesiącu zaproponowanego przez Martę z bloga Para w kuchni. Musiałam go nieco zmienić, bo w tym tygodniu byłam chora i nie mogłam pójść na targ po dynię. Zastąpiłam ją bananami, a dodałam do nich mus jabłkowy z malinówek, który miałam gotowy. Był różowy i żeby podkreślić kolor i smak , dodałam łyżkę grenadiny.

CIASTO JABŁKOWO-BANANOWE Z WEEKENDOWEJ CUKIERNI

 

Ciasto :

1 szklanka mąki pszennej

½ szklanki mąki krupczatki

ok. 150 g masła

1/4 szklanki cukru

1 jajo

szczypta soli

½ łyżeczki proszku do pieczenia

1-2 łyżki śmietany (opcjonalnie) ( pominęłam )

Masa :

ok. kilograma jabłek i dyni,

cukier do smaku

– u mnie litr musu jabłkowego z malinówek i 3 dojrzałe banany, łyżka grenadiny

garść rodzynek

1/2 łyżeczki cynamonu

trochę gałki muszkatołowej ( zastąpiłam imbirem)

Mąki z proszkiem , cukier i sól zmieszałam w misce, dodałam kawałki zimnego masła i zagniotłam – wytworzyła się taka jakby kruszonka. Wbiłam jajko i zagniotłam szybko kulę – 2/3 włożyłam do lodówki a 1/3, na wierzch – do zamrażalnika, na pół godziny.

Banany rozgniotłam na drobno widelcem, dodałam do musu jabłkowego, do tego wsypałam garść sparzonych rodzynek i wlałam łyżkę grenadiny. Doprawiłam lekko cynamonem i sproszkowanym imbirem.

W oryginalnym przepisie jest tak : ” Dynie i jabłka obierz ze skórki, oczyść z gniazd nasiennych i pokrój w niewielką kostkę. Dynię wrzuć do rozgrzanego rondla, podlej łyżką wody i praż przez ok. 10-15 minut, aż dynia będzie al dente, czyli  półtwarda. Dodaj jabłka, cukier oraz cynamon i gałkę. Owoce duś jeszcze przez około 8-10 minut, tak aby jabłka zmiękły, ale nie zaczęły się rozpadać.  Do masy dodaj sparzone rodzynki, możesz też dodać orzechy, kilka kropel rumu lub innego trunku (np. cydru).”

Wyjęte z lodówki ciasto rozwałkowałam, wyłożyłam nim formę do tarty, ponakłuwałam gęsto widelcem i wstawiałam do piekarnika na 180 C na 15 minut do podpieczenia. Gdy się lekko zrumieniło, włożyłam na ciasto masę owocową i starłam na grubej tarce ciasto z lzamrażalnika. Nie poszło mi to dobrze – brzegi kuli się starły, ale środek był miękki i pokruszyłam go na ciasto – stąd nieregularny wierzch. Piekłam w 180 C około 40 minut, do zrumienienia wierzchu.

Placek wyszedł pyszny  – odkroiłam kawałek do zdjęcia , nie mogłam się oprzeć – spróbowałam i zjadłam, mimo, że byłam niedługo  po sporej porcji obiadowych szarych klusek !  Córa zaraz odkroiła sobie następny kawałek, nie czekając na podwieczorek. Gosiu, Marta- dziękuję za przepis i miłą zabawę !

Smacznego !

 

Wegańskie ciasto owsiano – jabłkowe

 

Na spotkanie z okazji Food Day Kasia z bloga W krainie smaku przyniosła ciasto owsiano- jabłkowe . Bardzo mi zasmakowało i pomyślałam, ze mogę zrobić na bazie tego przepisu wegański wypiek, modyfikując go nieco. Ponieważ jedynym niewegańskiem składnikiem było jajko, pominęłam je a dla zachowania wilgotności ciasta dodałam dwie łyżki musu jabłkowego. Sodę , której w wypiekach nie lubię zastąpiłam proszkiem do pieczenia w nieco większej ilości, by bezjajeczne ciasto dostatecznie wyrosło. Prócz tego nie miałam w domu razowej mąki, dałam więc żytnią.

Całość wyszła bardzo smaczna i podobna w smaku do oryginału .

WEGAŃSKIE CIASTO OWSIANO-JABŁKOWE

szklanka płatków owsianych

szklanka mąki żytniej

łyżeczka proszku do pieczenia

1/2 szklanki brązowego cukru

1/4 szklanki zwykłego cukru

1/4 szklanki oleju

łyżka oliwy

po pół łyżeczki cynamonu i imbiru

2 łyżki musu jabłkowego

2 małe jabłka

Moje szklanki maki i płatków były z górką, bo robiłam to w większej formie- serduszku. Tak z sentymentu, bo to było pożegnalne ciasto na podróż dla mojej Weganki…

Suche składniki zmieszałam w misce, dodałam mieszając olej, oliwę, mus jabłkowy i pokrojone drobno jabłka . Włożyłam to do natłuszczonej formy i piekłam w 180 C około pół godziny.

Upieczone ciasto wystudziłam na mokrej ściereczce, żeby lepiej wyszło z formy. Lwią część dostała córka na drogę, reszta  podzieliła się pozostała część rodziny, dość szybko, na zasadzie- kto pierwszy, ten lepszy. Pyszne było i na pewno je powtórzę, może z innymi przyprawami…

Smacznego !

 

Ciasto czekoladowe z masłem sezamowym dla blogerek

 

Wczoraj razem z koleżankami z grupy wielkopolskich blogerów kulinarnych wybrałyśmy się do Warszawy na warsztaty kuchni azjatyckiej. Jechała nas silna grupa,bo wspieramy się wzajemnie w wymianie informacji o ciekawych wydarzeniach. Część koleżanek wsiadała po drodze, więc wybrałyśmy się pociągiem jadącym dość długo. Trzeba było zadbać o dobry nastrój po drodze, upiekłam więc moje standardowe ciasto czekoladowe z aromatycznymi dodatkami . Wykorzystałam masło sezamowe słodzone agawą , które dostałam ostatnio do testowania z formy Primavika. Jak widać – smakowało :

 

Relacja z warsztatów będzie w przyszłym tygodniu, bo mam mało czasu – dziś w nocy wyjeżdżam na Blog Forum do Gdańska, już po raz trzeci. A ponieważ ciasto smakowało, właśnie piecze się następne, jeszcze bardziej aromatyczne .Zabiorę je na podróż do Gdańska i może na wszelki wypadek trochę zostawię – rok temu moje drożdżowe jedliśmy na after party o drugiej w nocy 🙂

 

CIASTO CZEKOLADOWE Z MASŁEM SEZAMOWYM SŁODZONYM AGAWĄ

2 szklanki mąki

2/3 szklanki cukru

2 łyżki kakao

1/2 łyżeczki cynamonu

1/2 łyżeczki imbiru

łyżka cukru z wanilią

2 łyżeczki proszku do pieczenia

kopiasta łyżka masła sezamowego

1/3 szklanki oleju

szklanka mleka

2 jajka

Suche składniki zmieszałam w misce. Masło sezamowe rozpuściłam w mikrofalówce przez minutę na 400 W ( w wyższej temperaturze może się przypalić), wymieszałam z olejem i dodałam do miski z suchymi, mieszając widelcem. Potem dodałam mleko a na końcu wbiłam jajka i dokładnie wymieszałam.

Przelałam do natłuszczonej keksówki i piekłam w 180 C około 40 minut.

Wyszło bardzo smaczne i aromatyczne i poprawiło nam humory po porannych przygodach z dotarciem do pociągu.

Smacznego !

Z częścią koleżanek z podróży spotkam się w Gdańsku na Blog Forum, mam nadzieję zobaczyć też znajomych z ubiegłego roku i z innych blogowych imprez.

Do zobaczenia jutro 🙂

 

 

 

Zimny jabłecznik na cynamonowym spodzie

jabcyn

U mnie znowu jabłkowo – naprodukowałam musu jabłkowego, zrobiłam z niego zimny jabłecznik na bazie cytrynowej galaretki. Spód improwizowany, z pośpiechu i dla wygody zrobiony w mikrofalówce. Wyszło pyszne, orzeźwiające letnie ciasto .

 

ZIMNY JABŁECZNIK NA CYNAMONOWYM SPODZIE
2 szklanki musu jabłkowego

galaretka cytrynowa i łyżka żelatyny

spód :

2/3 szklanki mąki

1 /2 szklanki jogurtu naturalnego

2 łyżki oleju

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

1/4 łyżeczki cynamonu

Spód wymyśliłam, bo chciałam, żeby jabłkowa galaretka miała jakąś bazę. Zmieszałam jogurt z olejem, dodawałam stopniowo mieszając  mąkę z  proszkiem i cynamonem. Wstawiłam w naczyniu żaroodpornym do mikrofalówki na 6 minut na 500 W i był gotowy. Wystudziłam.

Zapomniałam dodać cukru do składników, zorientowałam się dopiero po upieczeniu – ale wyszło to na dobre, o czym niebawem.

Galaretkę zmieszałam z płaską łyżką żelatyny i  rozpuściłam w szklance wrzątku. Studziłam dokładnie mieszając. Gdy zaczęła zastygać, dodałam słodki mus jabłkowy i wymieszałam. Wylałam na spód w tym samym naczyniu i wstawiłam do lodówki na noc.

Był pyszny i orzeźwiający, słodka galaretka jabłkowa świetnie smakowała na wytrawnym cynamonowym spodzie – jak na krakersach, tylko z cynamonem. Udał mi się ten deser i powtórzę go na pewno .

Smacznego !

 

jabcyna

Tydzień temu ogłosiłam na blogu konkurs na danie z jabłek. Dostałam sporo interesujących przepisów, które na pewno wykorzystam. Nie mogłam się zdecydować, kogo nagrodzić – wylosowałam więc autorki przepisów. Są to :

Kasia

Ulcik

Eli_555

Proszę nagrodzone osoby o przysłanie mi swojego adresu na grazyna0071@wp.pl, żebym mogła wysłać nagrody. Ostatnia partia chipsów właśnie dosusza się na słońcu :

 

chipsy