Archiwa tagu: chlebek drożdżowy

Chlebek razowy z czarnuszką

chlebek razowy z czarnuszką
chlebek razowy z czarnuszką

Czasami oglądając wypieki czy jakieś fajne dania blogowych koleżanek nabieram ochoty na to, by zrobić coś podobnego. Piękne chlebki na zakwasie to jeszcze dla mnie zbyt wysoka półka, ale drożdżowe w foremkach wychodzą mi całkiem nieźle. Piekarnik odpalam teraz dość często, bo zima temu sprzyja , robię różne ciasta i pieczone warzywa , chlebki piekę też przy okazji. Mam jeszcze zapasy różnych mąk i najbardziej lubię chlebki mieszane. Ten chlebek drożdzowy z czarnuszką  jest z mąki pszennej razowej i żytniej, z dodatkiem  siemienia lnianego i ziół . Taki zestaw daje bardzo smaczne efekty i pasuje do drożdżowych klimatów. Przyznam, że bardzo lubię chlebki na zakwasie, ale drożdżowe też mi bardzo smakują i na razie poprzestanę przy takich.

CHLEBEK  RAZOWY Z CZARNUSZKĄ NA DROŻDZACH, PSZENNO- ŻYTNI

30 dkg mąki pszennej razowej

ok. 20 dkg  mąki żytniej
3 dkg drożdży

łyżeczka cukru
łyżka oleju tłoczonego na zimno ( miałam lniany)
1, 5- 2  szklanki letniej wody

łyżeczka soli

łyżeczka nasion czarnuszki, łyżka ziół prowansalskich

łyżka mielonego siemienia lnianego

Najpierw zrobiłam rozczyn – do drożdży dodałam łyżeczkę cukru, roztarłam je, wlałam trochę letniej wody , rozmieszałam i posypałam łyżką mąki. Odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Do miski wsypałam obie mąki, zioła, czarnuszkę, wymieszałam, wsypałam sól.    Wlałam rozczyn, resztę letniej  wody oraz olej. Wymieszałam i wyrabiałam ukośnymi uderzeniami drewnianej łyżki  około dziesięć minut  minut. Przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości, na  około 45 minut.
Przełożyłam ciasto do natłuszczonej keksówki  i zostawiłam znów do wyrośnięcia na 10 minut. Przed włożeniem do piekarnika ponacinałam ciasto ukośnie w kilku miejscach, by swobodnie uchodziło z chlebka powietrze.

Piekłam w piekarniku nagrzanym do 180 C około 50 minut, aż wierzch się zrumienił a chlebek z boków odstawał od foremki. Po wyjęciu w foremki studziłam na kratce. Pachniał tak, że ledwo ostygł spróbowałam kawałek, tylko z masłem i smakował doskonale. Drożdżowe wypieki, nawet chlebki przywołują do kuchni wszystkich domowników, łącznie z …kotami. Czasem narobią przy tym jakiejś szkody, tym bardziej, że kuchnię mam otwartą , może przydałyby się jakieś drzwi, nawet na . Ale trudno – jak się piecze i gotuje, to zapachy działają na wszystkich. Tym bardziej, że kuchnia jest otwarta, może przydałyby się jakieś drzwi, może nawet na samozamykacz .

Następnego dnia chlebek był jeszcze lepszy , smakował najbardziej z twarogiem albo ze śledziem w oleju, z domową wędliną też dawał radę .

Smacznego !