Archiwa tagu: ajwar

Kotlety składane z ajwarem i fetą

kotlety składane z ajwarem

 

Jak widać na zdjęciu to danie sprzed kilku tygodni, kiedy trawa w ogrodzie była jeszcze zielona. Rosły też na grządkach  kabaczki i patisony, z których robiłam swoją wersję ajwaru. Pomyślałam, że właśnie ajwar ożywi smak kotletów z piersi kurczaka. Dodałam też po plastrze fety do środka, by były ciekawsze. Złożyłam je na pół i usmażyłam z obu stron na grillowej patelni.

KOTLETY SKŁADANE Z AJWAREM I FETĄ

2 filety z kurczaka

sól, pieprz, zioła prowansalskie, słodka papryka

kilka łyżek ajwaru

po plastrze fety na kotlet

Mięso rozbijamy, doprawiamy solą i pieprzem, z zewnątrz też słodka papryką. Wnętrze smarujemy ajwarem ( tak grubo, jak nam smakuje) , kładziemy na połowę plaster fety lub innego sera, który nam pasuje. Składamy kotlety na pół , trochę przyklepujemy brzegi i kładziemy na rozgrzaną grillową patelnię posmarowaną cienko olejem. Smażymy nieco dłużej, niż zwykłe kotlety na patelni grillowej, możemy je przewracać kilka razy , tak jak roladki.

Jedliśmy je z pieczonymi ziemniaczkami i surówką. Dietetyczne to one nie są , więc rozmowa przy stole zeszła na sposoby spalania kalorii. Przy okazji ( oczywiście po obiedzie) obejrzeliśmy też propozycje odpowiedniego obuwia na http://www.butydobiegania.pl/

Ajwar jeszcze mam w słoiczkach, więc pewnie nieraz zrobię podobne kotlety, może z innymi serami, bo wszystkim bardzo smakowały.

Smacznego !

kotlety składane z ajwarem1

Jabłkowe wariacje na temat ajwaru i tzatziki

ajwar

Jak już pisałam kilka dni temu, mam sporo jabłek i nieograniczoną inwencję w dodawaniu ich do różnych potraw. U mnie jest teraz jak w wierszyku „Entliczek-pentliczek”, jabłka na mnóstwo sposobów. Ale spokojnie, befsztyczki i inne mięso też jadamy 🙂

Papierówki nie są zbyt słodkie i ich smak komponuje się doskonale z wieloma warzywnymi potrawami. Wykorzystałam je między innymi do ajwaru i tzatzików.

Na piątkowy piknik blogersko-wodniacki ( o którym napiszę innym razem) zabrałam ziołowe drożdżowe muffinki i do nich zrobiłam pastę a’la ajwar. Jest nieco inna, bez cebuli ( bo bałam się, że popsuje pastę w tym upale) i z dodatkiem papierówek . To taka moja, autorska wersja ajwaru.

AJWAR Z PAPIERÓWKĄ

Mała cukinia

czerwona i zielona papryka

dwa duże pomidory

2 papierówki

sól, pieprz czarny i ziołowy, słodka papryka

2-3 łyżki oliwy

łyżka octu jabłkowego

szczypta cukru

natka pietruszki, oregano, bazylia – po łyżce

Na oliwie podsmażamy pokrojoną cukinię i papryki,dorzucamy przyprawy prócz soli. Podlewamy lekko wodą , dusimy chwilę. Dodajemy pokrojone jabłka a po chwili pomidory. Gdy się rozpadną, dorzucamy zioła, solimy i jeszcze chwilę dusimy. Miksujemy, dolewamy ocet do smaku, lekko słodzimy. W razie potrzeby jeszcze doprawiamy.

TZATZIKI Z PAPIERÓWKĄ

tzatziki jabłkowe2

 

duży ogórek

papierówka
jogurt naturalny, najlepiej grecki lub bałkański
łyżka posiekanej  świeżej mięty
sól, pieprz ziołowy
Ogórek i  jabłko ścieramy na tarce o dużych oczkach, solimy i zostawiamy na co najmniej 5 min, żeby puściły wodę.  Odcedzamy, dodajemy  jogurt, miętę i pieprz ziołowy . Mieszamy  wszystko. Chłodzimy w lodówce.

Taka wersja tzatzików doskonale pasuje do grillowanego mięsa, a także do wszelkiego rodzaju klopsików w greckim stylu.

Ajwar w jabłkowej wersji smakował zarówno domowym gościom jak i uczestnikom blogersko -przyjacielskiego pikniku, do drożdżowych muffinek i do grillowanych kiełbasek. Przy tej  okazji zapytałam kapitana Jacka o powtórkę nocnej parady statków. Może zdarzy się niedługo, muszę więc przypomnieć sobie muzykę z tamtego wydarzenia. Przy okazji zobaczę na czym można jej posłuchać na http://www.sklep.bestaudio.pl/.

Mam nadzieję, że  wodniakom posmakują moje dodatki do grillowych dań także  podczas tej planowanej imprezy.

Smacznego !

 

ajwar 1