Szparagi w trzech odsłonach

 

 

Za szparagami to ja nie przepadam, lubię tylko zupę z nich. Szukałam zielonych, ale w pobliżu mojego miasteczka ( Środkowa Wielkopolska) są plantacje białych i zielone trudno znaleźć. Skapitulowałam wobec obfitości szparagów na targu i na straganach, oprócz zupy zrobiłam jeszcze tradycyjne szparagi gotowane polane tartą bułką zrumienioną na maśle ( zdjęcie u góry) i szparagi gotowane na zimno w sosie winegret. A zupę zrobiłam nieco inną, niż ta prezentowana rok temu (była na rosole) , w wersji wegańskiej, na oliwie i bulionie warzywnym. Ale po kolei.

 

WEGAŃSKA ZUPA SZPARAGOWA

 

2 pęczki białych szparagów

łyżka oliwy

bulion warzywny ( z suszonej włoszczyzny)

sól do smaku

Do wody wlałam łyżkę oliwy, dodałam suszoną włoszczyznę ( 2 łyżki) i pogotowałam 15 min, żeby bulion nabrał mocy. Potem wrzuciłam do  bulionu obrane szparagi i gotowałam do miękkości główek, same szparagi zostawiłam ale dente.

Wyjęłam połowę łyżką cedzakową i część  z nich wystudziłam do winegretu a część podałam z tartą bułką zrumienioną na maśle.

Resztę szparagów pogotowałam jeszcze trochę, po czym zmiksowałam i podałam tę zupę z grzankami z chleba pokrojonego w kostkę i podsuszonego w mikrofalówce.

szparagowa wegańska

 

 

SZPARAGI W SOSIE WINEGRET

 

ugotowane w bulionie z oliwą szparagi

3 łyżki oliwy

łyżka octu winnego

sól, pieprz czarny i ziołowy

zioła prowansalskie, tymianek

Z oliwy, octu i przypraw robimy sos winegret mieszając wszystko i ubijając lekko widelcem. Polewamy sosem wystudzone szparagi, mieszamy. Możemy je wykorzystać też do sałatek wieloskładnikowych. Smacznego !

 

 

 

 

 

14 przemyśleń nt. „Szparagi w trzech odsłonach

  1. zawsze chciałam zrobić zupę szparagową, ale stawało na tym, że szkoda mi było szparagów i jadłam je saute 🙂 ale na te z winegretem już prędzej się skuszę, bo nie trzeba miksować szparagów i można połowę zjeść w trakcie przygotowania 🙂 pozdrawiam ciepło!

  2. Też ostatnio chodziły mi po głowie te najprostsze szparagi z bułką z masłem. Podejrzewam, że w takim wydaniu są tak samo dobre jak fasolka szparagowa :D. Z winegretem jadłam kiedyś dobre w restauracji. Tam był jeszcze do nich pomidor i drobno pokrojona, łagodna cebulka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.