Kiedy Pincake ogłosiła swoją doroczną zieloną akcję, mającą za zadanie przywołać wiosnę, od razu pomyślałam o jakimś daniu ze szpinakiem. Postanowiłam wykorzystać moje bazowe ciasto na placek szpinakowy i zrobić za niego placuszki smażone na patelni. Wyszły bardzo smakowite i w pięknym wiosennym kolorze.
PLACUSZKI SZPINAKOWE
ok. 30 dkg mrożonego szpinaku
2 jajka
1, 5 szkl. mąki
1/3 szkl oleju
1/2 szkl wody gazowanej
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
sól, pieprz czarny i ziołowy
gałka muszkatołowa, tymianek
Szpinak rozmroziłam, wbiłam jajka i mieszając widelcem dodałam kolejno olej, mąkę z proszkiem i wodę gazowaną. Przyprawiłam do smaku.
Na rozgrzaną patelnię ( robiłam na ceramicznej z kominkiem) z niewielką ilością oleju kładłam łyżką owalne placuszki, przykryłam pokrywką, gdy się ścięły u góry i zrumieniły nieco od spodu, przewracałam i dosmażałam bez przykrycia. Odsączałam z tłuszczu na papierowych ręcznikach.
Zwykle jemy placek szpinakowy z sosem czosnkowym , więc i placuszki z nim zjedliśmy. Bardzo nam przypadły do gustu , no i zielony kolor przywołał wiosnę 🙂
Smacznego !
nie przepadam za szpinakiem, ale kolorek jest boski :))) że chętnie bym się skusiła 😉 na takiego placuszka
Iza, w takim daniu szpinak fajnie smakuje 🙂
Kolor rzeczywiście iście wiosenny .Mogę jednego ?
Jakie cudne! Pięknie zielone, wiosenne placuszki:)
Lutka, proszę bardzo 🙂
Majanko, dziękuję !
Ależ fajowe placuchy! Jest szpinak, jest okejka 🙂 Zapisuję do zrobienia w przyszłym tygodniu. Mmm, szpinaczek 🙂
Jestem bardzo ciekawa smaku 🙂
Smak jest delikatnie szpinakowy, np jakbyś jadła makaron z sosem szpinakowym .
Grażynko kocham, uwielbiam i nie wiem co jeszcze. Niestety w domu mogę jeść sama, bo rodzinka antyszpinakowa.
Ja moich nauczyłam 🙂
Wyglądają obłędnie….kolor iscie wiosenny:-)
Jakież one śliczne!!! Przeurocze zielone placuszki, no do zakochania jeden krok:)
Dziękuję za przyłączenie się do Zielonej akcji!
Cudne kleksy ! Muszę takie zrobić, bo szpinakowych jeszcze nie próbowałam 🙂
Wiosenne bardzo 🙂
Jak placuszki i szpinak to na pewno danie dla mnie.
Zapisuję i pozdrawiam