Karmelizowanego pora poznałam prawie rok temu na świątecznych warsztatach naszej wielkopolskiej Grupy, jako dodatek do pierogów z kaszą gryczana i grzybami. Pomyślałam, że jako jesienny dodatek do pizzy będzie też dobrze smakował. Jako bazę na ciasto wybrałam plastry salami i karmelizowany por doskonale do niego pasuje. Pomidory to u mnie do pizzy dodatek niemal obowiązkowy, toteż i bez nich się nie obyło, jak też i bez tartego sera.
PIZZA Z KARMELIZOWANYM POREM I SALAMI
Ok. 1/2 kg mąki pszennej
30 g drożdży
1/2 szklanki mleka
około 3/4 szklanki letniej wody
3 łyżki oleju
1 jajko
łyżeczka cukru
łyżeczka soli
salami w plastrach
pomidory też w plastrach
por bez zielonych liści
oliwa, sól, cukier trzcinowy (łyżka)
20 dkg startego żółtego sera
Drożdże roztarłam z cukrem, dodałam trochę letniego mleka, posypałam łyżką mąki i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Do miski wsypałam pół kilo mąki, sól i wlałam wyrośnięty rozczyn. Dodałam jajko, olej , letnią wodę i wymieszałam dokładnie. Wyrobiłam ciasto drewnianą łyżką, aż odstawało od brzegów miski. Postawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości ( około 45 minut).
W międzyczasie podsmażyłam na oliwie pokrojonego na półplasterki pora z dodatkiem łyżki cukru trzcinowego i soli do smaku. Smażyłam aż zmiękł i zeszklił się . Pokroiłam też na plastry salami . Starłam ser, pokroiłam na plastry pomidory.
Posmarowałam wyrośnięte ciasto oliwą i położyłam na nim plastry salami . Na to rozłożyłam karmelizowanego pora i pomidory.
Piekłam w 200 C około 20 minut, dopiero potem posypałam żółtym serem i wsadziłam do pieca jeszcze na 10 minut. Po tym czasie ser się stopił a boki pizzy przyrumieniły .
Zjedliśmy ją w towarzystwie tzatzików albo polaną domowym sosem czosnkowym i posypaną oregano.
Jak już wspomniałam, karmelizowany por doskonale smakował na cieście z dodatkiem salami, pomidorów i stopionego sera. Kolejna pyszna pizza mi wyszła.
Smacznego !
Pizza zawsze pyszna 🙂
Lubię, bardzo.
Pozdrawiam ciepło
u mnie wszyscy lubią 🙂
Pizzę biorę pod każdą postacią!:-)
Smacznego 🙂
i po co ja przed snem zaglądam na blogi 😉 od tych pyszności az zgłodniałam
Miło mi, ze Ci się podoba 🙂