Już myślałam, ze z konkursowego wpisu nici, bo w trakcie robienia zdjęć wyładował mi się aparat i wyglądało na to, że zdjęcia się nie zapisały… Po ponownym otwarciu aparatu znalazły się ku mojej radości – po pierwsze obiecałam Oczku z Pasty i Basty , ze wezmę udział w konkursie a po drugie to była jedna z najlepszych makaronowych zapiekanek, jaką zrobiłam i zniknęła błyskawiczne – pragnę więc podzielić się tym przepisem.
ZAPIEKANKA MAKARONOWA W BESZAMELU Z POREM I PIECZARKAMI
opakowanie makaronu ( dałam penne)
por bez zielonych liści
20 dkg pieczarek
15 dkg wędzonego boczku
2-3 łyżki oliwy
kilka wiórków masła
sól, pieprz czarny i ziołowy
oregano, zioła prowansalskie
3-4 suszone pomidory
kilka suszonych pieczarek
sos beszamelowy :
łyżka masła
łyżka mąki
szklanka mleka
sól, pieprz świeżo zmielony
Makaron ugotowałam według przepisu. Pieczarki pokroiłam na plastry i podsmażyłam jedną warstwą z obu stron na oliwie z masłem ( podpatrzyłam to na filmie Julia & Julie). Potem dodałam pokrojone na półplasterki pory i smażyłam aż się zeszkliły, dodając dla aromatu i smaku kilka pomidorów suszonych z zalewy w kawałkach i pokruszone suszone pieczarki. Wsypałam też sól, pieprz czarny i ziołowy, a na końcu dodałam zioła.
Na dodatek wędzonego boczku zdecydowałam się w ostatniej chwili, głównie ze względu na panujące siarczyste mrozy i upodobania moich domowych mężczyzn… Pokroiłam go i podsmażyłam na suchej patelni.
Na innej patelni rozpuściłam masło, zmieszałam z mąką i lekko podsmażyłam robiąc jasną zasmażkę. Rozprowadziłam ją zimnym mlekiem, mieszając do zagotowania, doprawiłam solą i pieprzem świeżo zmielonym. Sos beszamelowy był gotowy.
Makaron wymieszałam z podsmażonymi porami i pieczarkami oraz boczkiem, polałam sosem beszamelowym i wstawiłam do piekarnika na 180 C na około 20 minut. Przez pomyłkę włączyłam termoobieg i wierzch mi się przez to nie zrumienił, a na sprostowanie nie miałam czasu, bo głodni domownicy czekali na obiad…
Zajadali z wielkim apetytem i chwalili smaczną zapiekankę. Polecam wszystkim na obiad lub kolację w mroźne dni i nie tylko. Smacznego !
Oł! Beszamel i por! To musiało dobrze smakować 🙂
Oczko dziękuje pięknie za udział 😉
buziaki
Oczko, pyszne było 🙂
Brzmi wspaniale i rozgrzewająco…skuszę się na troszeczkę 😉
Asiu, ani śladu nie zostało… Następnym razem, bo na pewno będzie 🙂
Bardzo pysznie się zapowiada ten makaronik :)>
To musiało być pyszne. Bez cienia wątpliwości:)
Ostatnio zakochałam się w makaronie, z chęcią wypróbuję 🙂
Maniu, nie pożałujesz 🙂
ale ja lubie takie zapiekanki..;)
Nie była zła, ale tez nie byla fenomenalna. Poprawna jak dla mnie
Uprzejmie informuję, że masło się na patelni roztapia a nie rozpuszcza.