Jestem na prawdę z siebie dumna. Domowy makaron robiłam dotąd tylko raz, kiedyś dawno do rosołu a teraz pokusiłam się o zrobienie dużych jego płatów do lazanii. Na makaron mam przepis rodzinny, ale szukałam sposobu jego przygotowania do lazanii. Trafiłam na wpisy polecające go najpierw ugotować, ale też na takie ( mniej) , które tego nie zalecały. Ponieważ makaron robiłam świeży ( współpracując z córką – ja wałkowałam poszczególne partie ciasta, córka nakładała farsze) , uznałam, że nie trzeba go gotować i wszystko się udało. Wilgotne farsze zrobiły swoje , lazania wyszła modelowa i pyszna.
DOMOWY MAKARON DO LAZANII
60 dkg mąki pszennej
3 jajka
łyżka oliwy
ok. 1/3 szklanki wody
sól
Mąkę przesiałam na blat, robiąc z niej kupkę. W środku zrobiłam wgłębienie , wbiłam tam jajka, posoliłam i mieszałam widelcem jajka zagarniając mąkę do środka. Po chwili dodałam oliwę, pod koniec dodawałam nieco wody, żeby ciasto dobrze się wyrabiało. Gdy uformowało się w kulę, zaczęłam je zagniatać obiema rękami, aż zrobiło się elastyczne, jednak twardsze, niż to na pierogi.
Podzieliłam je na 4 części i każdą rozwałkowałam na mniej więcej prostokąt wielkości formy ( 22 na 26 cm ).
LAZANIA Z DOMOWYM MAKARONEM, MIĘSEM, SOSEM POMIDOROWYM I BROKUŁEM
domowy makaron, jak wyżej
ok. 1/2 kg mielonego mięsa
cebula
sól, pieprz, majeranek, bazylia
sos pomidorowy ( 2 szklanki)
średni brokuł
kawałek pora ( jasnozielona część)
tymianek suszony
ser żółty tarty lub w kawałkach ( 20 dkg)
olej do smażenia
Na oleju podsmażyłam drobno posiekaną cebulę, jak się zeszkliła, dodałam mielone mięso o mieszając usmażyłam je aż zmieniło kolor. Doprawiłam solą, pieprzem i ziołami.
Brokuła ugotowałam na parze, rozgniotłam. Dodałam do niego plasterki pora zeszklone na oleju i trochę sera . Wymieszałam wszystko razem, doprawiłam solą, pieprzem i tymiankiem.
Farsze i sosy przygotowałam najpierw i lekko wystudziłam. Potem , jak już wspomniałam , nastąpiła w pełni skoordynowana współpraca – ja wałkowałam po kolei kawałki ciasta i układałam na natłuszczonej formie ( prostokąty nie wychodziły idealne, uzupełniałam je kawałkami ciasta w formie), córka kładła na nie – najpierw sos pomidorowy i mięso, potem brokuła z serem, potem znowu sos pomidorowy z mięsem, a na ostatnim płacie sos beszamelowy i kawałki żółtego sera.
Piekłam wszystko w 180 C około 45 minut. Jedliśmy lekko przestudzoną, lazania nawet gorąca kroiła się bez problemów. Była bardzo sycąca, zostawiliśmy resztę na kolację – odgrzewana była równie smaczna.
Bardzo się cieszę, że udało mi się zrobić domowy makaron ( było to w niedzielę, więc jego pokrojone resztki ugotowałam do tradycyjnego rosołu) i że wyszła z niego taka pyszna lazania. Zebrałam tez ogromne pochwały od domowników.
Smacznego !
Wow, lasagne wygląda wspaniale 🙂 I z domowym makaronem to zupełnie inna jakość niż z takim suchym z pudełka. Brawo! 🙂
dziekuje – udała mi sie 🙂
Mniam, pysznie wygląda! No i jeszcze z domowym makaronem, mniam!
Majanko, pyszna była 🙂
wooow, Grażynko, chylę czoła, domowy makaron jest póki co poza moim wskaźnikiem ambicjonalnym 😉
Aniu, to wcale nie takie trudne, jak się wydaje…
Domowy makaron to jest coś ! Lazania z takim musi pysznie smakować 🙂
Oj tak, była lepsza , niż ta z kupnego makaronu 🙂
Wygląda mega apetycznie 🙂
Wlasnie robie po raz pierwszy lasagne i pierwszy raz robie makaron. Mam nadzieje, ze sie ud. Dziekuje za przepis.
Trzymam kciuki, na pewno będzie dobrze 🙂
Lazania to jest rodzaj makaronu ,który można kupić lub zrobić samemu. Można z udziałem tego makaronu robić różne potrawy, które nie powinny się lazania, bo to jest tak samo jak powiedzenie masło maślane
O, nie wiedziałam… jednak nazwa lazanii jako potrawy jest tak już rozpowszechniona, ze trudno będzie z tym walczyć…