Kluski rzucane z kapustą i grzybami

Moja rodzinka uwielbia domowe kluski. Od tych ziemniaczanych, które jadłam z Agą i Oczkiem zostało mi ugotowanej z przyprawami kiszonej kapusty i postanowiłam ją wykorzystać. Początkowo myślałam o łazankach z kapustą i grzybami, ale nie chciało mi się wałkować i zrobiłam kluski rzucane. Podawałam już kiedyś przepis, ale jeszcze przypomnę.

Do kapusty miałam tylko garść świeżych grzybów znalezionych przez męża w pobliskim lesie, dodałam więc pieczarek.

 

KLUSKI RZUCANE Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI

 

Ok. 1/2 kg mąki

2-3 jajka

1/2 szklanki wody zwykłej

1/2 szklanki wody gazowanej

sól do smaku

Ok. 1/2 kg kiszonej kapusty ugotowanej z zielem angielskim, liściem laurowym i jałowcem

garść grzybów leśnych

ok.20 dkg pieczarek

duża cebula

pieprz świeżo zmielony, majeranek

olej do smażenia

Do posolonej mąki wbijam jajka, mieszając widelcem dodaję wodę zwykłą i gazowaną – tę dla puszystości. Ilości mąki i wody nie należy się ściśle trzymać, bo różnie z tym bywa – ciasto ma być dość gęste, tak, by dawały się kawałki odkrawać nożem.

Przekładam ciasto na płaski talerz ( można też na namoczoną deskę) i odrywając nożem nieduże podłużne kluski, wrzucam je do garnka z gotującą się wodą. Sporo urosną, więc do takiej porcji używam dwóch garnków. Gotujemy kluski kilka minut od wypłynięcia, sprawdzamy wyjmując na próbę , przekrawamy i sprawdzamy, czy nie ma surowego ciasta. Odcedzamy, przelewamy zimną wodą.

Na patelni z rozgrzanym olejem podsmażamy pokrojoną cebulę, grzyby i pieczarki. Gdy są miękkie, dodajemy do nich ugotowaną, odciśniętą kapustę i przesmażamy.Posypujemy świeżo zmielonym pieprzem i majerankiem.  Mieszamy to wszystko z odcedzonymi kluskami i zajadamy ze smakiem.

To danie bardzo smakowało mojej Rodzince, zostało porównane do pierogów z kapustą i grzybami i konkurowało smakiem z ziemniaczanymi kluskami ze skwarkami i kapustą – tu był przedmiot sporu, bo część uważała, że są lepsze, a część , że jednak nie…

Smacznego !

 

19 przemyśleń nt. „Kluski rzucane z kapustą i grzybami

  1. i ja dołączam do grona fanów takich klusek…;) wieki ich nie jadłam;) Grazynko widzę że też wybierasz sie do Gdańska mam nadzieję że jakoś sie spotkamy:):) uściski

  2. Witam! Widzę same smakowitości:-)) Ja niestety średnio gotuje i jeśli chcę zjeść coś specjalnego to idę do restauracji! Pozdrawiam serdecznie kuchareczkę Grażynkę:-))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.