Golonka w sojowo-imbirowych smakach

 

 

Robiłam tę golonkę jakiś czas temu i zamierzam powtórzyć ją na Wielkanoc. Może na obiad w drugie święto, a pewnie upiekę w sobotę, spróbuję wyjąć kość i pokroję na zimno jako wędlinę na świąteczne śniadanie. Jest bardzo aromatyczna i różni się od tradycyjnej golonki w piwie, którą często robię. To dzięki przyprawom…

 

GOLONKA W SOJOWO-IMBIROWYCH SMAKACH

 

golonka

wloszczyzna

marynata :

3 łyżki sosu sojowego

łyżeczka imbiru w proszku

1/4 szklanki czerwonego wina

pieprz czarny i ziołowy

1/2 łyżeczki słodkiej papryki

sproszkowana kolendra

3 łyżki oliwy

sól

olej do smazenia

wywar z gotowania i czerwone wino do podlewania

Najpierw gotujemy golonkę w wywarze z warzyw, tak około godzinę. Na tym wywarze możemy zrobić potem biały barszczyk.

Ostudzoną golonkę solimy ( nie za dużo, bo sos sojowy jest słony), nacieramy sosem sojowym i oliwą, posypujemy pieprzami, papryką, kolendrą i imbirem, skrapiamy czerwonym winem i kładziemy do lodówki na co najmniej godzinę.

Obsmażamy ja na rumiano na oleju ( dla odważnych – na smalcu). Potem dusimy pod przykryciem do miękkości, podlewając na zmianę czerwonym winem i wywarem z gotowania golonki. Często ją przy tym przewracamy.

Podajemy z ziemniakami lub ryżem , dodając wytworzony sos. Pasuje do tego surówka z kapusty pekińskiej.

Na ciepło jest pyszna, a na Wielkanoc mam zamiar spróbować, jak smakuje na zimno jako wędlina. Smacznego !

 

 

6 przemyśleń nt. „Golonka w sojowo-imbirowych smakach

  1. przyznam, że robienie golonki jakoś nadal mnie przeraża i wydaje się mega trudne 😉 zupełnie wie wiem dlaczego, czytając przepis widzę że skomplikowany nie jest…cóż, trzeba będzie się przemóc i zrobić kiedyś mojemu mężczyźnie, który tak za golonką przepada 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.