Golonka w kapuście

To było pierwsze mięso, które mi zasmakowało. Jako dziecko byłam strasznym niejadkiem ( tak, ja ! ) a namówienie mnie na zjedzenie mięsa graniczyło z cudem. Golonkę tę zjadłam po raz pierwszy siedząc Tatusiowi na kolanach, bo nie mogłam się doczekać, kiedy wróci z pracy i od razu się nim zajęłam. Tatuś podzielił sie ze mną swoją porcją i odtąd golonka jest moim ulubionym mięsem, chociaż ze wzglęedu na kalorie rzadko sobie na nią pozwalam…
Najbardziej lubię golonkę w piwie, ale ta, gotowana w kapuście przez moją Mamę według starego rodzinnego przepisu też mi bardzo smakuje. Piwo pijam do niej…

GOLONKA W KAPUŚCIE

golonka
kawałek wędzonego boczku
warzywa jak do rosołu
sól, ziele angielskie, liśc laurowy, jałowiec i pieprz w ziarnach
ok. 3/4 kg kiszonej kapusty ( najlepiej z marchewką)
majeranek
Golonkę i boczek wkładamy do zimnej wody, z warzywami i przyprawami, solimy i gotujemy godzinę. Odlewamy ¾ wywaru- zrobimy na nim biały barszczyk, ale o tym innym razem…
Do reszty wywaru z mięsem wkładamy kiszoną kapustę, mieszamy, dodajemy jeszcze kilka ziaren jałowca i gotujemy do miękkości – godzinę do półtorej.
Podajmy z ziemniakami , albo z wody, albo ugotowanymi w mundurkach i obranymi, w towarzystwie kapusty i boczku pokrojonego w plastry. Popijamy oczywiście piwem. Dla mnie to jeden z najlepszych smaków w życiu… Smacznego !

Mam sto tysięcy! Oczywiście – wejść na moim blogu! Licznik na dole się spóźnia, ale zrobiłam zrzut ekranu ze statystyk:

I coś na deser :

Dziekuję mojej Córci za zmobilizowanie mnie i pomoc w założeniu bloga i jego obsłudze. Oraz wszystkim, którzy mnie odwiedzają ! Teraz idę otworzyć szampana !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.