Do indyczych golonek miałam pewien dystans , odstraszały mnie twarde ścięgna, które są przy kości. Jednak gdy ostatnio gościłam u siostry, pomagałam jej piec indycze golonki właśnie i poradziłam sobie z tymi ścięgnami wyciągając je bez problemu pod koniec procesu przyrządzania. Postanowiłam więc spróbować , wybierając aromatyczne przyprawy , dodając suszone śliwki i podlewając czerwonym winem.
GOLONKA INDYCZA Z SUSZONYMI ŚLIWKAMI W CZERWONYM WINIE
2-3 golonki z indyka
sól, pieprz czarny i ziołowy
spora szczypta cynamonu
gałka muszkatołowa
kolendra, gałązka pietruszki
szklanka czerwonego wina
olej do smażenia
szklanka rosołu
kilka suszonych śliwek
Mięso nacieramy solą i obficie przyprawami, bez gałki muszkatołowej, którą dodamy na końcu.Smażymy na rozgrzanym oleju z każdej strony na rumiano, a nawet brązowo. Podlewamy winem, żeby smak „odkleił się ” z patelni, mieszamy. Dodajemy trochę nasion kolendry i gałązkę pietruszki oraz suszone śliwki. Dusimy na średnim ogniu, podlewając na zmianę rosołem i winem. Na końcu dodajemy szczyptę gałki muszkatołowej i redukujemy sos. Przed podaniem wyjmujemy twarde ścięgna, podważając je przy kości.
Taka „golonka w lżejszej wersji” bardzo nam posmakowała , przyprawy ,wino i śliwki podkreślały smak mięsa. Podałam ją z pyzami drożdżowymi i surówką z mieszanej kapusty.
Smacznego !
super danie, bede musiała wykorzystac takie połaczenie
Iza, nie pożałujesz 🙂