Archiwa kategorii: Z kuchenki mikrofalowej

Czekoladowe ciasto z jabłkami

Zaobserwowałam kiedyś na blogach murzynek z jabłkami i kusił mnie on ogromnie. Postanowiłam spróbować dodać jabłka do mojego ciemnego ciasta, nazywanego w domu wuzetką. Robię je zwykle w kuchence mikrofalowej, bo świetnie się w niej udaje. Tak było i tym razem, tym bardziej, że przeziębienie nie pozwala mi na duży wysiłek. A tak zamiast zwykłej wuzetki zrobiłam pyszną wersję jabłkową, z czego wszyscy byli zadowoleni.

WUZETKA Z JABŁKAMI

2 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki wody gazowanej
2 łyżki kakao
2 duże jabłka, obrane i starte na grubej tarce
1 jajko
pół łyżeczki cynamonu i szczypta imbiru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Mąkę, cukier, kakao, cynamon, imbir i proszek do pieczenia łączymy w misce. Wlewamy mieszając łyżką lub widelcem olej, mleko i wodę gazowaną. Na koniec wkładamy starte jabłka, wbijamy jajko i dokładnie mieszamy.
Wkładamy do kuchenki najpierw na 4 min na 500 W, potem na 10 min na 600 W.
Ciasto jest przyjemnie wilgotne a jednocześnie puszyste, wyraźnie czuć w nim jabłka i pięknie pachnie cynamonem. Smacznego !

Szybkie jabłka nadziewane

O mało co nie przegapiłam Dnia Jabłka ! Dobrze, że zajrzałam już z rana do Polki i zobaczyłam jej jabłkowe cuda. U mnie skromnie ale za to pysznie : jabłka nadziewane słodkościami i bakaliami. Ale zamiast upiec je w piekarniku, wstawiłam je do kuchenki mikrofalowej – o wiele szybciej i naszym zdaniem smaczniej. W kuchence owoce zachowują pełnię smaku a knsystencja ich jest wręcz bajeczna…

JABŁKA NADZIEWANE Z KUCHENKI MIKROFALOWEJ

jabłka, ile chcecie
rodzynki
miód
konfitury ( u mnie z rabarbaru)
połówki orzechów
cukier-puder i cynamon do posypania
Ścinamy wierzchy jabłek i wydrążamy środki za pomocą łyżeczek. Do środka wkładamy po łyżeczce miodu, rodzynek, konfitur i połówkę orzecha. Przykrywamy wierzchami i wkładamy do kuchenki na 600 W na 4 minuty. Wystarczy- jabłka są pyszne i mają kremową konsystencję. Posypujemy środki i wierzch cukrem-pudrem z cynamonem i wyjadamy łyżeczką. Pyszności !
Smacznego !

Czekoladowe ciasto ze śliwkami

Widziałam na blogach ciemne ciasta, przeważnie murzynki z owocami- z wiśnaimi a ostatnio ze śliwkami.
Planowałam upiec ambitny placek  ze śliwkami, ucierany lub drożdżowy, w piekarniku. Ale zmogło mnie jakieś przeziębienie i zrobiłam ciasto , które wymaga ode mnie minimum wysiłku. Efekt okazał się bardzo smaczny i przywołał smak śliwek w czekoladzie, jednej  z moich ulubionych bobmonierek.

CZEKOLADOWE CIASTO ZE ŚLIWKAMI

2 szklanki mąki
niepełna szklanka cukru
2 łyżki kakao
pół szklanki oleju
pół szklanki wody gazowanej
1/3 szklanki mleka
1 jajko
szczypta cynamonu
szczypta gałki muszkatołowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
miseczka śliwek
polewa czekoladowa
Najpierw pozbawiłam śliwki pestek i pokroiłam je na nieduże kawałki. Do miski wsypałam mąkę, cukier i kakao, oraz proszek i przyprawy. Na gałkę muszkatołową namówiła mnie córka, która wcześniej zrobiła tartę ze śliwkami z tym dodatkiem i była pyszna.
Do sypkich składników dodałam olej, mleko i wodę gazowaną, mieszając dokładnie widelcem ( wystarczy). Na koniec wbiłam jajko i wrzuciłam pokrojone śliwki, zamieszałam dokładnie. Niestety zapomniełam ich obtoczyć w mące i poszły wszystkie na dno, ale poradziłam z tym sobie, zaraz będzie jak.
Takie ciasto można upiec w piekarniku, w 180 C, około 50 min. Ja byłam w kiepskiej formie i wsadziłam je do kuchenki mikrofalowej , najpierw na 4 min na 500 W, potem na ok. 10 min na 600 W.
Jak już wspomniałam, śliwki poszły na dno, więc odwróciłam ciasto śliwkami do góry i polałam polewą czekoladową. Okazało się pyszne, wilgotne, a cynamon i gałka muszkatołowa podkreśliły smak śliwek i czekoladowego ciasta. Włączę je do repertuaru ciast z kuchenki, może też z innymi owocami. Smacznego !

W poszukiwaniu idealnego jajka

Czasem, gdy jem sama śniadanie i mam ochotę na jajko, robię je w kuchence mikrofalowej. Warunkiem niezbędnym jest przekłucie widelcem żółtka, bo inaczej będzie eksplozja…
Prezentowałam już kiedyś
jajko z kuchenki

Zrobiłam je na talerzyku i nie byłam usatysfakcjonowana, bo zanim rozlane szeroko białko się ścięło, żółtko było już prawie na twardo. A ja chciałam takie lekko ścięte. Postanowilam poeksperymentować z jajkami w węższych naczyniach. To u góry jest z miseczki, a po wyjęciu wyglądało tak :

Aby łatwo było jajko wyjąć, smaruję naczynia olejem. Zrobiłam je na mocy 400 W w czasie minuty. Żółtko było trochę mniej ścięte, ale jeszcze nie tak, jak chciałam. Zmieniłam więc naczynie na kokilkę i zmniejszyłam moc do 300 W, zachowując ten sam czas .Oto efekt:


Jak widać po świątecznej podkładce, ekperymenty były rozłozone w czasie. Jajko było lżejsze, ale jeszcze żółtko się nie lało.
Wczoraj robiąc sobie jajko, sięgnęłam po jeszcze węższe naczynie, małą szklankę o zaokrąglonym dnie. Wstawiłam je na 300 W , najpierw na 45 sekund, ale wtedy białko nie było zupełnie ścięte. Dodałam więc jeszcze 5 sekund i wyszło prawie takie, jak chciałam- nawet lekko się lało:

Stwierdziłam jednak, że typowego jajka na miękko, ze ściętym białkiem i płynnym żółtkiem w kuchence nie da się zrobić…
Jajko zjadłam w towarzystwie sałaty z pomidorami w winegrecie, żeby było bardziej majowo.

Smacznego !

Ryba z warzywami i suszonymi pomidorami

Rybę z warzywami w białym winie robiłam dość często, zmieniając repertuar warzyw. Tym razem dodalam do niej klasyczna włoszczyznę – marchewkę, seler, pietruszkę i pora oraz cebulę dymkę. Dla dodania aromatu wrzuciłam garśc suszonych pomidorów. Efekt okazał się nadspodziewanie pyszny :

RYBA Z WARZYWAMI I SUSZONYMI POMIDORAMI

kilogram bialej ryby
2 marchewki
pietruszka
kawałek selera
kawałek pora z zieloną częścią
2 dymki
garść suszonych pomidorów
sok z połówki cytryny
½ szklanki białego wina
oliwa
sól, biały pieprz, rymianek, estragon
Tym razem spieszyło mi się i zrobiłam rybę w kuchence mikrofalowej. W kuchence ryba się nie rozwali, nie przypali, wychodzi pyszna i delikatna.
Rozmrożone filety posoliłam i skropiłam sokiem z cytryny. Po 15 minutach rybę pokrojoną na kawałki wraz z dymką i niewielką ilością oliwy wstawiłam do kuchenki na 700 W na 7 minut.
W tym czasie podsmażyłam warzywa pokrojone w słupki ( por w talarki), dodałam do nich przyprawy i suszone pomidory .
Patelnię z warzywami zdeglasowałam białym winem i wlałam to wszystko do naczynia z rybą. Wstawiłam do kuchenki na tę samą moc jeszcze na 5 minut i to wystarczyło.
Ryba wyszła pyszna i bardzo aromatyczna. Zjedliśmy ją z ziemniakami posypanymi koperkiemi polanymi masłem. Smacznego !

Placek marchewkowo-jogurtowy

Ten placek doskonale nadaje się na piknik – smakuje prawdziwie wiosennie, ma piękny kolor i jest łatwy do transportu – wystarczy włożyć go do okrągłego pojemnika na żywność, zamnkąć lub zafoliować – i już można jechać z nim na łono natury.
Zrobiłam go w kuchence mikrofalowej, bo w niej marchewka zachowuje swój piękny kolor. Dodałam do niego trochę wody gazowanej, żeby był bardziej puszysty.

PLACEK MARCHEWKOWO- JOGURTOWY

2 średnie marchewki
1 dojrzały banan
szklanka mąki
¾ szklanki jogurtu naturalnego
2 jajka
2 -3 łyżki cukru
¼ szklanki oleju
1/3 szkalnki wody gazowanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Marchewki oskrobać i zetrzeć na drobnej tarce. Włożyć do miski razem z rozgniecionym dokładnie bananem. Stopniowo mieszając widelcem, dodawać jogurt, olej, jajka roztrzepane lekko z cukrem, na koniec mąkę z proszkiem i wodę gazowaną. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstego ciasta naleśnikowego.
Włożyć do natłuszczonego naczynia i wstawić do kuchenki najpierw na 4 min na 400 W, potem na 12 mint na 600. Kto chce placek w ciemniejszym kolorze i z brązową skórką, może go upiec w piekarnkiu – myślę, że na 180 C, około 45 min, do suchego patyczka.
Placek jest pyszny, wyraźnie czuć w nim słodycz marchewki i mleczny smak jogurtu. Jest lekki i wilgotny. Moim zdaniem idealny na piknik, jak i do popołudniowej kawy. Smacznego !

Placek kokosowo-waniliowy

Piekąc ciasto na ten weekend miałam mało czasu i zamiast odpalać piekarnik, postanowiłam zrobić placek w kuchence mikrofalowej. Zauważyłam waniliowy weekend na Durszlaku i zaczęłam się zastanawiać, który z moich bazowych przepisów do kuchenki przerobić na coś waniliowego. Padło na placek kokosowy, który robilam na bazie jogurtu. Ten ostatni zastąpiłam twarożkiem waniliowym, dodalam jeszcze cukru z prawdziwą wanilią i wyszedł  placek tak smakowity, że na dzisiejszy podwieczorek zostały smętne resztki. Posypałam go moją ulubioną posypką z cukru-pudru, kakao i cynamonu. Przejdźmy do przepisu :

PLACEK KOKOSOWO-WANILIOWY

2 jajka
twarożek waniliowy 125 g
niepełna szklanka mąki
½ szklanki oleju
½ szklanki wody gazowanej
3 łyżki wiórków kokosowych
2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią
3 łyżki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Jajka rozbijamy widelcem z cukrem i cukrem waniliowym. Dodajemy olej, mieszając widelcem, potem twarożek, mąkę, wodę gazowaną i wiórki kokosowe oraz proszek do pieczenia. Mieszamy to wszystko widelcem, lekko ubijając, nie miksujemy, żeby nie wtłoczyć za dużo powietrza.
Wlewamy ciasto do natłuszczonej formy i albo pieczemy w 180 C ok. 45 min, albo wkladamy do kuchenki na 4 min na 400 W, potem na 10 min na 600 W. Studzimy i posypujemy przesianymi przez  sitko cukrem-pudrem z cynamonem i kakao. Najlepszy jest letni, nie do końca wystudzony – u mnie w takiej postaci sporo go poszło. Smacznego !


Wegański placek szpinakowy

Prezentowałam już placek szpinakowy na blogu, ale było to w jego początkach, kiedy mało kto tu zaglądał. To ta wersja
Teraz nieco zmienilam przepis – jest wegański, bez jajka, szpinak nie jest przesmażony ( taki placek jest bardziej puszysty) , no i dodałam nieco inne przyprawy. Jedno pozostało niezmienne – placek jest „pieczony” w kuchence mikrofalowej, bo taki ma ładniejszy kolor, no i jest szybciej. Kto chce, może go upiec w piekarniku, w małej keksówce, na 180 C, ok. pół godziny.
Dodaję go do akcji wielkanocnej, bo robię go dla córki zawsze na Wielkanoc, a ona go wkłada do koszyka ze święconką, no bo taki dekoracyjny…

WEGAŃSKI PLACEK SZPINAKOWY

½ opakowania mrożonego szpinaku – dachówka lub brykiety
ok. szklanki mąki
1/3 szklanki oleju
½ szklanki wody gazowanej
ząbek czosnku lub dwa
mała cebula
sól, pieprz, imbir, gałka muszkatołowa
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Posiekaną cebulę i czosnek szklimy na odrobinie oleju razem z przyprawami porócz soli. Szpinak rozmrażamy . Dodajemy do niego olej wymieszany widelcem z wodą gazowaną na emulsję, mieszamy. Wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia , solimy, dodajemy czosnek, cebulę i przyprawę warzywną. Mieszamy dokładnie, ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany.
Wlewamy ciasto do natłuszczonego pojemnika o średnicy lub boku ok. 20 cm i wkładamy do kuchenki najpierw na 4 min na 400 W, potem na 600 W na ok. 10 minut. Zostawiamy w kuchence, aby chwilę „odpoczął”.

Można też go upiec w piekarniku, w 175 C, około 40 minut. Będzie nieco ciemniejszy.
Podajemy najlepiej z sosem czosnkowym ( jasna zasmażka na zeszklonym na oleju rozdrobnionym czosnku, rozprowadzona bulionem warzywnym). Jest dobry na ciepło i na zimno, fajnie smakuje odgrzany na grillu lub patelni grillowej.  Kolor ma doprawdy optymistyczny a smak niezwykle ciekawy. Smacznego !

Aha, moi koledzy z dawnych lat w odpowiedzi na mój wczorajszy limeryk napisali mi, że dziś święto piwa. Przyszło mi takie coś do głowy :

Raz pewien kolega z Żywca
Do kadzi piwa się przyssał
Gdy wypił już całą
Stwierdził, że to mało
I do Czarnkowa się wybrał

Smacznego już było, no to – na zdrowie !

Placek na pepsi

Widziałam kiedyś na różnych blogach placki z colą i kusiło mnie, żeby taki zrobić. Wybrałam jednak pepsi, bo tego napoju jest u mnie w domu zawsze zapas – wielkim amatorem pepsi jest mój syn.
Nie pamietam tamtych przepisów , ale ja robię moją wuzetkę z wodą gazowaną i mlekiem – postanowiłam zrobic modyfikację tego ciasta, zastępując gazowaną wodę i mleko pepsi i rezygnujęc z przypraw i aromatów, żeby smak pepsi był wyraźnie odczuwalny. Zmieniłam też neico proporcje, bo miałam mniejszą foremkę ( ta zwykła utkwiła u Córki). Poza tym miałam wczoraj dzien lenia, a w piekarnku trzymam formy i nawet brytfannę i nie chciało mi się tego wyjmować. Zrobiłam więc placek tak, jak przeważnie wuzetkę – w kuchence mikrofalowej.

PLACEK NA PEPSI

1 i ¾ szklanki mąki
¾ szklanki cukru
2 łyżki kakao
½ szklanki oleju
szklanka pepsi
2 jajka
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Mieszamy w misce mąkę, cukier, kakao i proszek do pieczenia. Wlewamy olej, mieszając widelcem, dolewamy pepsi, na koniec wbijamy dwa jajka i dokładnie mieszamy. Proste, prawda? W takim razie dodam to jeszcze do akcji nauki gotowania Kasi Cichopek…
Wlewamy ciasto do natłuszczonej formy i pieczemy w piekarniku ok. 45 min na 180 C, albo wkładamy do kuchenki, na 4 minuty na 400 W, potem na 10 minut na 600 W i gotowe! Można jeśc na ciepło i na zimno.
Mnie ten placek zaskoczył swoją puszystością. Smak pepsi był wyraźnie wyczuwalny, może dlatego, że z kuchenki, bo w niej smaki potraw są zachowywane bez zmian. Posypałam go tylko cukrem- pudrem, jak śnieżkiem. Myslę, że dobrze by smakował z bitą śmietaną lub przełożony ulubionym dżemem.
Na zdjęciu placek jest na specjalnym talerzu mojego syna, który dostał od siostry. Talerz jest z tramwajem, bo syn jest miłośnikiem historii i współczesności środków transportu. Byłam z nim kiedyś w kolejowym skansenie w Kościerzynie a także na zlocie starych parowozów w skansenie w Chabówce. Sympatyczna ta jego pasja. A placek na pepsi bardzo mu smakował.  Przy okazji dowiedziałam się, dlaczego mój syn pija pepsi tylko w wysokich , wąskich szklankach… Jeśli pije ze zwykłej, to podpija mu ją nasza kotka !
Smacznego !

Błyskawiczna pasta jajeczna

Miałam dziś problem ze śniadaniem dla syna, bo chciał tosty a zabrakło żółtego sera.  W lodówce wpadły mi w oko jajka, ale pomyślałam, że gotowanie ich na twardo długo potrwa, a spieszyłam się. Pomyślałam o moim ulubionym sprzęcie kuchennym i wbiłam dwa jajka na natłuszczony olejem talerz , przebiłam żółtka widelcem ( to konieczne, ineczej jajka eksplodują) , po czym wstawiłam do kuchenki mikrofalowej na 400 W – najpierw na minutę, potem je przegarnęłam, tak, że to , co w środku, znalazło się na zewnątrz i odwrotnie, ( żeby się równo „ugotowały), włączyłam jeszcze na 40 sekund i  – gotowe!
Teraz tylko dodać łyżeczkę masła i jajka rozgnieśc widelcem.  Jeszcze tylko posolić, popieprzyć, posypać ulubionymi ziołami ( dałam majeranek i zielony koperek) i ciepła pasta ląduje na tostach.
A że na moim stanowisku fotograficznym właśnie świeci piękne słońce, zdążyłam szybko cyknąc dwie fotki, które niniejszym prezentuję.
Myślę, że jak ktoś by chciał na zimno, to po ostudzeniu można dodac trochę majonezu albo jogurtu z musztardą i posiekanej cebulki. Wariacje dowolne a szybkość przygotowania pasty w ten sposób, to duży plus. Syn był zadowolony…

Smacznego!