Archiwa kategorii: Chleby

Chleb pszenno-żytni z ziołami

chleb pszenno-żytni z ziołami

Postanowiłam wrócić do częstszego pieczenia chleba. Te dobre mają już teraz w sklepach takie ceny , że upieczenie ich samodzielnie coraz bardziej się opłaca. Lubię chleby z mieszanej mąki, do pszennej dodaję żytnią a czasem też gotową mieszankę chlebową. Póki co robię chlebki na drożdżach, bo jeszcze nie nabrałam na tyle cierpliwości, by we właściwy sposób dopilnować zakwasu 🙂 Poza tym bardzo lubię drożdżowe chleby. Czasem dodaję aromatyczne dodatki, suszone pomidory, ciekawie pachnące zioła, ziarna. Tym razem piekłam chlebek w keksówce razem z plackiem z owocami, by wykorzystać optymalnie piekarnik. Dodałam więc tylko neutralne w zapachu zioła , by ich zapach nie zmieszał się z ciastem – melisę i trochę tymianku. Mieszanka różnych mąk z takimi dodatkami sprawiła, że chleb pszenno-żytni z ziołami wyszedł bardzo smaczny .

CHLEB PSZENNO-ŻYTNI Z ZIOŁAMI

  • Szklanka mąki pszennej
  • szklanka mąki żytniej
  • szklanka mąki chlebowej
  • łyżeczka soli
  • pół łyżeczki suszonej melisy, szczypta tymianku
  • 30 g drożdży, łyżeczka cukru
  • ok 1, 5 szklanki wody

Najpierw rozrobiłam drożdże – dodałam łyżeczkę cukru, roztarłam je, wlałam trochę letniej wody , rozmieszałam i posypałam łyżką mąki. Odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Do miski wsypałam mąkę pszenną, żytnią, chlebową i zioła, wymieszałam, wsypałam sól.    Wlałam rozczyn i resztę letniej  wody – trzeba jej dać tyle, by ciasto dobrze się mieszało, nie kleiło ale też nie było za suche. Wymieszałam i wyrabiałam ukośnymi uderzeniami drewnianej łyżki  około dziesięć minut. Przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości, na  mniej więcej pół godziny.
Przełożyłam ciasto do natłuszczonej keksówki  i zostawiłam znów do wyrośnięcia na 10 minut. Przed włożeniem do piekarnika ponacinałam wierzch ukośnie w kilku miejscach, by swobodnie uchodziło z chleba powietrze.

Piekłam w piekarniku nagrzanym do 180 C około 45 minut, aż wierzch się zrumienił i popękał a brzegi odstawały od formy. Po wyjęciu z formy wystudziłam na kratce.

Chlebek ładnie się kroił i okazał się bardzo smaczny. Postanowiłam częściej piec chleby , bo jednak takie domowe są najlepsze.

Smacznego !

Chleb pszenny z płatkami owsianymi

chleb pszenny z płatkami owsianymi

Udało mi się w tych trudnych czasach kupić drożdże i dzięki temu, jak zwykle na Święta upiekłam drożdżowe chlebki. Wiem, że sporo osób woli te na zakwasie, ale ja tak lubię wszystko, co drożdżowe, od racuszków przez placki z kruszonką do pizzy , że i chlebki wolę te na drożdżach. O ile ten niezbędny produkt udało mi się kupić, o tyle mąka inna, niż pszenna to teraz towar bardzo trudny do zdobycia. Mam w czeluściach szafki resztę mąki żytniej i dodałam jej do chlebka mieszanego z czarnuszką, drugi też chcialam urozmaicić i wpadłam na pomysł, by dodać platki owsiane, takie zwykle śniadaniowe. Dorzucilam ziarna słonecznika, nieco ziół i powstał pyszny chleb pszenno-owsiany. Do świątecznych przysmaków pasował doskonale.

CHLEB PSZENNY Z PŁATKAMI OWSIANYMI

  • 30 dkg mąki pszennej
  • 15 dkg płatków owsianych błyskawicznych
  • 25 g drożdży i łyżeczka cukru
  • ok. 1, 5- 2 szklanek letniej wody
  • 2-3 łyżki nasion słonecznika
  • łyżeczka soli
  • po łyżeczce ulubionych suszonych ziół – dałam oregano, majeranek i bluszczyk kurdybanek

Najpierw rozrobiłam drożdże – dodałam łyżeczkę cukru, roztarłam je, wlałam trochę letniej wody , rozmieszałam i posypałam łyżką mąki. Odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Do miski wsypałam mąkę i płatki, zioła, słonecznik , wymieszałam, wsypałam sól.    Wlałam rozczyn i resztę letniej  wody – trzeba jej dać tyle, by ciasto dobrze się mieszało, nie kleiło ale też nie było za suche. Wymieszałam i wyrabiałam ukośnymi uderzeniami drewnianej łyżki  około dziesięć minut. Przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości, na  około pół godziny.
Przełożyłam ciasto do natłuszczonej keksówki  i zostawiłam znów do wyrośnięcia na 10 minut. Przed włożeniem do piekarnika ponacinałam ciasto ukośnie w kilku miejscach, by swobodnie uchodziło z chleba powietrze.

Piekłam, razem z tym pszenno- żytnim , w piekarniku nagrzanym do 180 C około 50 minut, aż wierzch się zrumienił a chlebki z boków odstawały od foremki. Po wyjęciu z keksówki studziłam je na kratce.

Chleb pszenny z płatkami owsianymi smakował ciekawiej, niż zwykły pszenny, dobry był z masłem , pod domowe wędliny, super wyjadało się nim oliwę ze światecznych sałatek. Zachował długo świeżość – dziś jeszcze, tydzień po jego upieczeniu, dojadałam resztę i tylko skórki były nieco za twarde. Cieszę sie, ze tak mi się udał i na pewno go powtórzę, może z nieco innymi dodatkami.

Smacznego !

chleb pszenno-owsiany z bliska

Chlebek razowy z czarnuszką

chlebek razowy z czarnuszką
chlebek razowy z czarnuszką

Czasami oglądając wypieki czy jakieś fajne dania blogowych koleżanek nabieram ochoty na to, by zrobić coś podobnego. Piękne chlebki na zakwasie to jeszcze dla mnie zbyt wysoka półka, ale drożdżowe w foremkach wychodzą mi całkiem nieźle. Piekarnik odpalam teraz dość często, bo zima temu sprzyja , robię różne ciasta i pieczone warzywa , chlebki piekę też przy okazji. Mam jeszcze zapasy różnych mąk i najbardziej lubię chlebki mieszane. Ten chlebek drożdzowy z czarnuszką  jest z mąki pszennej razowej i żytniej, z dodatkiem  siemienia lnianego i ziół . Taki zestaw daje bardzo smaczne efekty i pasuje do drożdżowych klimatów. Przyznam, że bardzo lubię chlebki na zakwasie, ale drożdżowe też mi bardzo smakują i na razie poprzestanę przy takich.

CHLEBEK  RAZOWY Z CZARNUSZKĄ NA DROŻDZACH, PSZENNO- ŻYTNI

30 dkg mąki pszennej razowej

ok. 20 dkg  mąki żytniej
3 dkg drożdży

łyżeczka cukru
łyżka oleju tłoczonego na zimno ( miałam lniany)
1, 5- 2  szklanki letniej wody

łyżeczka soli

łyżeczka nasion czarnuszki, łyżka ziół prowansalskich

łyżka mielonego siemienia lnianego

Najpierw zrobiłam rozczyn – do drożdży dodałam łyżeczkę cukru, roztarłam je, wlałam trochę letniej wody , rozmieszałam i posypałam łyżką mąki. Odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Do miski wsypałam obie mąki, zioła, czarnuszkę, wymieszałam, wsypałam sól.    Wlałam rozczyn, resztę letniej  wody oraz olej. Wymieszałam i wyrabiałam ukośnymi uderzeniami drewnianej łyżki  około dziesięć minut  minut. Przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości, na  około 45 minut.
Przełożyłam ciasto do natłuszczonej keksówki  i zostawiłam znów do wyrośnięcia na 10 minut. Przed włożeniem do piekarnika ponacinałam ciasto ukośnie w kilku miejscach, by swobodnie uchodziło z chlebka powietrze.

Piekłam w piekarniku nagrzanym do 180 C około 50 minut, aż wierzch się zrumienił a chlebek z boków odstawał od foremki. Po wyjęciu w foremki studziłam na kratce. Pachniał tak, że ledwo ostygł spróbowałam kawałek, tylko z masłem i smakował doskonale. Drożdżowe wypieki, nawet chlebki przywołują do kuchni wszystkich domowników, łącznie z …kotami. Czasem narobią przy tym jakiejś szkody, tym bardziej, że kuchnię mam otwartą , może przydałyby się jakieś drzwi, nawet na . Ale trudno – jak się piecze i gotuje, to zapachy działają na wszystkich. Tym bardziej, że kuchnia jest otwarta, może przydałyby się jakieś drzwi, może nawet na samozamykacz .

Następnego dnia chlebek był jeszcze lepszy , smakował najbardziej z twarogiem albo ze śledziem w oleju, z domową wędliną też dawał radę .

Smacznego !

 

Słodki chlebek drożdżowy

słodki chlebek drożdżowy
słodki chlebek drożdżowy

Miałam ochotę na jakiś słodki drożdżowy wypiek na Trzech Króli, bo to początek karnawału, kojarzący się z pączkami i podobnymi słodkościami. Planowałam wstępnie jakieś racuchy z ciasta podobnego do pączków, ale jeszcze forma po świątecznych kłopotach ze zdrowiem nie pozwala mi na długie stanie przy patelni. Myślałam też o muffinkach drożdżowych nadziewanych konfiturą, ale to też odpuściłam, bo na myśl o wkładaniu ciasta w małe foremki siły ze mnie opadały. W końcu wymyśliłam słodki chlebek, który po pokrojeniu można by zjeść z masłem i konfiturą, taki z ciasta podobnego do chałki.

SŁODKI CHLEBEK DROŻDŻOWY

1/2 kg  mąki pszennej

3 łyżki stopionego masła i 2 łyżki oleju

25 g drożdży

szklanka mleka

1 jajko i 1 żóltko

2 łyżki  cukru i łyżka z wanilią

szczypta soli

mak do posypania

białko do smarowania

Najpierw roztarłam drożdże z łyżeczką cukru, dodałam letnie mleko ( 1/4 szklanki ), posypałam łyżką mąki i odstawiłam do wyrośnięcia. W międzyczasie stopiłam i przestudziłam masło, wymieszałam cukier  z jajkami.

Do miski wsypałam mąkę i sól, dodawałam stopniowo mieszając : wyrośnięty rozczyn, jajka z cukrem, resztę mleka,  olej i  stopione masło. Wyrabiałam dokładnie drewnianą łyżką. Gdy ciasto zaczęło odstawać od brzegów miski i pojawiły się pęcherzyki powietrza, odstawiłam je w ciepłe miejsce na pół godziny do wyrośnięcia .

Wyrośnięte ciasto wyrzuciłam na omączony blat i wyrabiałam dokładnie, składając je kilka razy, by było mocniejsze i bochenek dał się łatwiej uformować.  Starałam się zrobić okrągły, ale wyszedł mi nieco owalny, uformowałam go bezpośrednio na blasze do pieczenia, posmarowałąm białkiem za pomocą pędzelka i posypałam makiem. Zostawiłam na 15 minut w ciepłym miejscu, by podrósł nieco.

Przed włożeniem blachy do pieca ponacinałam go ukośnie, by powietrze łatwiej uchodziło podczas pieczenia.

Piekłam około 50 minut w 180 C, aż wierzch się zbrązowił. Chlebek miał fajną chrupiącą skórkę i mięciutkie wnętrze. Na świeżo kroił się lekko krusząc, następnego dnia już bez problemów. Z masłem i konfiturami smakował doskonale.

Lubię drożdżowe wypieki, staram się robić wszystko ręcznie, by czuć, jak ciasto zachowuje się pod ręką. Radzę sobie w każdej temperaturze czy wilgotności, nie potrzeba mi żadnej techniki czy sprężarki powietrza , drożdże pracują zawsze tak , jak trzeba. A do formy powoli wracam, może na pączki jeszcze nie pozwala, ale jakieś karnawałowe racuchy spróbuję na ten weekend zrobić.

Smacznego !

Chleb żytni mieszany z ziołami na drożdżach

chleb żytni mieszany
chleb żytni mieszany

Domowe chlebki piekę na specjalne okazje a czasem gdy mam czas zaraz po tym, jak upiekę ciasto na weekend. Nadal są tylko na drożdżach, do zakwasowych chyba jeszcze muszę dojrzeć. Ale ja tak lubię wszystko, co wyrosło na drożdzach, niezależnie czy to pizza czy racuchy, że takie chlebki bardzo mi smakują. Próbuję w nich różne kombinacje mąki i dodatki. Ten chleb żytni mieszany jest  z mąki żytniej zwykłej i razowej, z dodatkiem pszennej, a dorzuciłam do niego dla zdrowia i smaku nieco siemienia lnianego i zioła z grządki – natkę pietruszki i oregano . Z tej porcji wyszły mi dwa bochenki w średnich keksówkach( długości ok. 25 cm)

CHLEB ŻYTNI MIESZANY Z ZIOŁAMI NA DROŻDŻACH

szklanka  mąki żytniej razowej

szklanka mąki żytniej

szklanka mąki pszennej zwykłej

dwie łyżki mielonego lnu

łyżka natki pietruszki i oregano ( posiekane)

30 g drożdży

łyżeczka cukru
2 – szklanki letniej wody ( można nieco więcej)

łyżeczka soli

Drożdże włożyłam do miseczki,  dodałam łyżeczkę cukru, roztarłam je, wlałam 1/2 szklanki letniej wody , rozmieszałam i posypałam łyżką mąki pszennej . Odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Do miski wsypałam  mąki i  siemię ,  wymieszałam, posoliłam .    W to wlałam rozczyn, mieszając i ubijając lekko dodałam resztę letniej  wody. Wymieszałam dokładnie  i wyrabiałam ukośnymi uderzeniami drewnianej łyżki  około dziesięć  minut. Na koniec dodałam świeże zioła. Gdy ciasto zaczęło odstawać od ścianek miski i pojawiły się bąbelki powietrza przykryłam je ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości, na  około 45 minut.
Wyjęłam ciasto z miski, podzieliłam na dwie części  i wyrobiłam jeszcze trochę na blacie wzmacniając je. Przełożyłam ciasto do natłuszczonych keksówek , zostawiłam do podrośnięcia na 10 minut w ciepłym miejscu.  Przed włożeniem do pieca ciasto  nacięłam  ukośnie w kilku miejscach . Włożyłam obie formy do piekarnika nagrzanego do 180 C na około 45 minut, na ostatnie 10 minut podwyższyłam temperaturę do 200 C.  Po wyjęciu z foremek studziłam chlebki na kratce.

Wyszły pyszne, pachnące świeżymi ziołami i tym specyficznym zapachem drożdżowego chleba. Są długo świeże, można je jeść jeszcze po kilku dniach. Myślę, że wytrzymają też transport, na przykład za pomocą latajacepaczki.pl . U mnie w domy chlebki drożdżowe znikają szybko, tego zostawiłam specjalnie trochę na dłużej, by spróbować, jak sprawdzi się jego świeżość. Doskonale smakuje np. z dobrym domowym twarogiem i świeżym ogórkiem, nie mówiąc o takiej klasyce, jak smalec i ogórek małosolny.

Smacznego !

Chlebek drożdżowy ze słonecznikiem

chlebek ze slonecznikiem
chlebek ze slonecznikiem

To był  mój specjalny chlebek na Wielkanoc, upieczony w keksówce i w foremce babkowej, do dekoracji świątecznego stołu. Jest jak wszystkie moje drożdżowy, powoli dojrzewam do próby chlebkó na zakwasie. Dobór mąki jest dośc przypadkowy – z tego, co miałam w szafce – nieco żytniej razowej, pszenna pełnoziarnista i zwykła , by nie był taki ciężki. Dodałam zioła, mielone siemię lniane i ziarna słonecznika. Efekt był bardzo smaczny i stał się sporą atrakcją wielkanocnego stołu.

CHLEBEK DROŻDŻOWY Z MIESZANEJ MĄKI Z ZIERNAMI SŁONECZNIKA

szklanka  mąki żytniej razowej

szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej

szklanka mąki pszennej zwykłej

dwie łyżki mielonego lnu

2 łyżki ziaren słonecznika

łyżka szarej czubrycy z czarnuszką

łyżka oleju rzepakowego tłoczonego na zimno

35 g drożdży

łyżeczka cukru
2 – szklanki letniej wody ( można nieco więcej)

łyżeczka soli

Drożdże włożyłam do miseczki,  dodałam łyżeczkę cukru, roztarłam je, wlałam 1/2 szklanki letniej wody , rozmieszałam i posypałam łyżką mąki pszennej . Odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Do miski wsypałam  mąki,  ziarna, siemię  i czubrycę,  wymieszałam, posoliłam solidnie.    W to wlałam rozczyn, mieszając i ubijając lekko dodałam resztę letniej  wody i olej. Wymieszałam dokładnie  i wyrabiałam ukośnymi uderzeniami drewnianej łyżki  około dziesięć  minut. Gdy ciasto zaczęło odstawać od ścianek miski i pojawiły się bąbelki powietrza przykryłam je ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości, na  około 45 minut.
Przełożyłam ciasto do natłuszczonej foremki babkowej ( średnica 12 cm) i keksówki , zostawiłam do podrośnięcia na 10 minut w ciepłym miejscu.  Ciasto w keksówce nacięłam  ukośnie w kilku miejscach . Włożyłam obie formy do piekarnika nagrzanego do 180 C na około 45 minut, z tym, ze babeczkę wyjęłam już po pół godzinie. Po wyjęciu z foremek studziłam chlebki na kratce.

Jak już wspomniałam , chlebek wyszedł pyszny, bardzo aromatyczny, pasował bardzo do wielkanocnych przysmaków, zarówno z masłem jak i maczany w dressingach od sałatek. Na pewno powtórzę go , może z innymi dodatkami.

Lubię piec chlebki i ciasta, piekarnik w domu odpalam dośc często. Wprawdzie domowe chleby są bezcenne , ale warto pomyśleć o oszczędzaniu energii, widziałam jden ze sposobów na to na polmar.net.pl . Jak będę próbować chleby na zakwasie, to pewnie piekarnik będzie chodził częściej i trzeba mieć to na uwadze.

Smacznego !

 

Chleb razowy z ziarnami na drożdżach

chleb razowy z ziarnami

Chlebek razowy, który pokazywałam niedawno tak nam zasmakował, ze poszłam za ciosem i upiekłam podobny. Tym razem dodałam więcej mąki żytniej i nieco ziół i  ziaren a także orzechów – akurat łupałam na potrzeby świątecznych wypieków . Wyszedł bardzo smaczny i zdrowy chlebek i nabrałam chęci, by piec takie częściej. Na Święta już nie dałam rady – piekarnik w dzień przed Wigilią „chodził” od 15-tej do 21, na potrzeby sernika, makowców, piernika z keksem ( na jednej blasze 🙂 , kulebiaka, pasztecików i pieczonych w rękawie mięs. Chciałam zrobić ten najczęściej szukany przez czytelników, ale już było za późno. Świąteczne wypieki pokażę stopniowo na blogu, na razie pora na chlebek, jeszcze przedświąteczny.

CHLEBEK RAZOWY Z ZIARNAMI I ORZECHAMI NA DROZDŻACH

1, 5 szklanki  mąki żytniej razowej

szklanka mąki żytniej zwykłej

1/2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej

dwie łyżki grubo zmielonych orzechów włoskich i laskowych

łyżka ziaren słonecznika

łyżka czarnuszki

łyżka zielonej czubrycy

łyżka oleju rzepakowego tłoczonego na zimno

łyżka zmielonego siemienia lnianego

30 g drożdży

łyżeczka cukru
1, 5 -2 szklanki letniej wody

łyżeczka soli

Drożdże włożyłam do miseczki,  dodałam łyżeczkę cukru, roztarłam je, wlałam 1/2 szklanki letniej wody , rozmieszałam i posypałam łyżką mąki pszennej . Odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Orzechy zmieliłam w blenderze, ale nie na drobno, zostawiając spore kawałki. Do miski wsypałam  mąki, orzechy, ziarna, siemię  i czubrycę,  wymieszałam, posoliłam solidnie.    W to wlałam rozczyn, mieszając i ubijając lekko dodałam resztę letniej  wody i olej. Wymieszałam dokładnie  i wyrabiałam ukośnymi uderzeniami drewnianej łyżki  około dziesięć  minut. Gdy ciasto zaczęło odstawać od ścianek miski i pojawiły się bąbelki powietrza przykryłam je ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości, na  około 45 minut.
Przełożyłam ciasto do natłuszczonej foremki  i zostawiłam do wyrośnięcia na 20 minut. Nacięłam  ukośnie w kilku miejscach . Włożyłam do piekarnika nagrzanego do 200 C na mniej więcej  godzinę.

Chlebek wyszedł pyszny, smakował szczególnie z kawałkami śledzi, które już próbowałam przed Wigilią. Smakował nam jeszcze bardziej, niż poprzedni razowy.

Najważniejsze, że był zdrowy i pasował do mojej diety. Z małą przerwą na Święta odchudzanie dobrze mi idzie i muszę już powoli myśleć o mniejszych ciuchach. Może przy okazji zrobię sobie jakieś fajne koszulki , takie, jak znalazłam na http://koszulkomat.eu/. Można tam zamówić nie tylko koszulki z napisami, ale też je zaprojektować. Ciekawe i dowcipne napisy widziałam tam nie tylko na koszulkach, ale też na innych gadżetach, np kubkach, jest w czym wybierać 🙂

Ale na napis „Fit Grażyna” rzucony spontanicznie przez mojego syna o specyficznym poczuciu humoru chyba jednak się nie zdecyduję 😉  Póki co skupię się na fit gotowaniu i pieczeniu.

Smacznego !

chleb razowy z ziarnami1

Chleb żytni razowy na drożdżach z czarnuszką

CHLEB RAZOWY z czarnuszka1

Pierwszy raz piekłam chlebek razowy i bardzo jestem z niego zadowolona. Dotychczas robiłam tylko pszenno-żytni, który cieszy się sporym powodzeniem w blogowej wyszukiwarce, teraz zrobiłam kolejny krok. Nie jest to jeszcze chleb całkowicie żytni, to będzie pewnie następny etap, dodałam nieco mąki pszennej, ale pełnoziarnistej. Ziarna  czarnuszki bardzo podniosły jego walory smakowe, wyszedł pyszny. Na razie upiekłam go  jak poprzednie chleby w keksówce, myślę, że na formowanie bochenków też przyjdzie pora.

CHLEB  RAZOWY MIESZANY NA DROŻDŻACH Z CZARNUSZKĄ

2 szklanki  mąki żytniej

szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej

30 g drożdży

łyżeczka cukru
łyżka nasion czarnuszki
1, 5 -2 szklanki letniej wody

łyżeczka soli

łyżka mąki pszennej do rozczynu
Najpierw zrobiłam rozczyn – do drożdży dodałam łyżeczkę cukru, roztarłam je, wlałam 1/2 szklanki letniej wody , rozmieszałam i posypałam łyżką mąki pszennej . Odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Do miski wsypałam obie mąki i czarnuszkę,  wymieszałam, posoliłam solidnie.    W to wlałam rozczyn, mieszając i ubijając lekko dodałam resztę letniej  wody .Wymieszałam dokładnie  i wyrabiałam ukośnymi uderzeniami drewnianej łyżki  około dziesięć  minut. Gdy ciasto zaczęło odstawać od ścianek miski i pojawiły się bąbelki powietrza przykryłam je ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości, na  około pół godziny.
Przełożyłam ciasto do natłuszczonej keksówki  i zostawiłam do wyrośnięcia na 10 minut. Nacięłam lekko ukośnie w kilku miejscach na wierzchu. Włożyłam do piekarnika nagrzanego do 200 C na około 50  minut. Gdy chleb miał zrumienioną skórkę na wierzchu a włożony weń patyczek był suchy, wyjęłam go z piekarnika. Poczekałam aż  lekko przestygł, wyjęłam z formy i ostudziłam na kratce.

Zdaniem moich i domowników to był najlepszy chleb, jak dotąd upiekłam.  Smakował doskonale tylko z masłem, ale jako baza do zdrowych kanapek z domowymi wędlinami z kurczaka i i moimi pysznymi kiszonymi ogórkami też spisał się doskonale . Zostałam poproszona o wersję z ziarnami, pewnie zrobię na święta.

Smacznego !

CHLEB RAZOWY z czarnuszka3

 

Chlebek drożdżowy z płatkami owsianymi

chleb owsiany5

Chlebki drożdżowe to moja specjalność, lubię je i jeść i piec. Na te na zakwasie jeszcze nie przyszła pora, widać nie dorosłam jeszcze do takiej formy 🙂 Ten jest z płatkami owsianymi dodanymi do ciasta w formie owsianki a na wierzch jako posypka. Bardzo udany wypiek, puszysty i smaczny.

CHLEBEK DROŻDŻOWY Z PŁATKAMI OWSIANYMI

ok 30 dkg   mąki pszennej pełnoziarnistej

ok szklanki płatków owsianych i trochę do posypania
3 dkg drożdży

łyżeczka cukru
2 łyżki oliwy
1, 5 szklanki letniej wody

łyżeczka soli
Płatki owsiane zalałam wodą ( tej wody nie uwzględniłam w przepisie), zagotowałam i chwilę pogotowałam na małym ogniu, przestudziłam do temperatury ciała. Potem  zrobiłam rozczyn – do drożdży dodałam łyżeczkę cukru, roztarłam je, wlałam trochę letniej wody , rozmieszałam i posypałam łyżką mąki. Odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Do miski wsypałam mąkę, wsypałam sól, zmieszałam.   Wlałam rozczyn, resztę letniej  wody i dodałam owsiankę oraz nieco oliwy . Wymieszałam i wyrabiałam ukośnymi uderzeniami drewnianej łyżki  około pięć  minut. Przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości, na  około 45 minut.
Przełożyłam ciasto do natłuszczonej keksówki  i zostawiłam do wyrośnięcia na 10 minut. Posypałam wierzch płatkami owsianymi – tak ze dwie łyżki. Włożyłam do piekarnika nagrzanego do 200 C na około 45 minut.

Aby ciasto drożdżowe dobrze wyrosło, w otoczeniu musi być odpowiednia temperatura. Dobrze i szybko nagrzewają junkersy gazowe, w ciepłej kuchni pół godziny do wyrośnięcia takiego ciasta wystarczy.

Chlebek bardzo nam smakował, zarówno z domowymi dżemami , jak i z serem czy wędliną.

Smacznego !

 

chleb owsiany6

Chlebek koperkowy z pełnoziarnistej mąki

chlebek koperkowy1

Chlebki drożdżowe to cały czas moje ulubione i na razie nie zabieram się za inne. Dziś ciekawa odmiana – z koperkiem, dodanym zarówno w formie posiekanej zieleniny jak i w formie nasion, nadających lekko anyżkowy smak. To był jeden z lepszych smaków, które udało mi się  uzyskać.

 

CHLEBEK KOPERKOWY

ok 30 dkg   mąki pszennej pełnoziarnistej

ok. 20 dkg  mąki pszennej
3 dkg drożdży

łyżeczka cukru
2 łyżki posiekanej natki koperku, 2 łyżki nasion kopru i 1 do posypania
1, 5- 2  szklanki letniej wody

łyżeczka soli
Jak zwykle na początku zrobiłam rozczyn – do drożdży dodałam łyżeczkę cukru, roztarłam je, wlałam trochę letniej wody , rozmieszałam i posypałam łyżką mąki. Odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Do miski wsypałam obie mąki,  wymieszałam, wsypałam sól.    Wlałam rozczyn, resztę letniej  wody i dodałam koper w obu postaciach. Wymieszałam i wyrabiałam ukośnymi uderzeniami drewnianej łyżki  około pięć  minut. Przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości, na  około 45 minut.
Przełożyłam ciasto do natłuszczonej keksówki  i zostawiłam do wyrośnięcia na 10 minut. Posypałam wierzch nasionami kopru. Włożyłam do piekarnika nagrzanego do 200 C na około 40 minut.

Chlebek wyszedł pyszny, pięknie pachniał i doskonale smakował, nie tylko domownikom. Ktoś mnie spytał ostatnio czy nie chcę zarabiać na moich wypiekach… Cóż – ostatnio ze względu na kondycję  szukam raczej możliwości pracy w domu przy komputerze. Szukając ofert zauważyłam, że ostatnio często potrzebna jest znajomość systemów CRM. By sprawdzić co to zajrzałam na http://www.chromecrm.com/kontakt/.

A chlebki drożdżowe najlepiej wychodzą mi bez specjalnej okazji, tak dla domowników.

Smacznego !

chlebek z koperkiem