Archiwa kategorii: Artykuły o życiu

Co lubię

Wczoraj przeżyłam prawie cały dzien w nieświadomości, że mam święto. Pod wieczór, gdy zrobiłam wpis na bloga, dowiedziałam się o Dniu Blogera. Do łańcuszka wciągnęła mnie Pinkcake
Zasady są następujące :
Podaj osobę , któr Ciebie wybrała – patrz wyżej
Podaj 10 rzeczy, które lubisz
Podaj 10 ulubionych blogów i zawiadom komentarzem ich autorów o zabawie.
Przystąpmy do punktu drugiego :
1. Lubię latem pływać w jeziorkach, zwłaszcza z widokiem na las.
2. Lubię słuchać starych ballad rockowych.
3. Lubię czytać książki stare i nowe, leżąc opatulona kocem.
4. Lubię, jak mam wszystkie dzieci w domu.
5.Lubię rodzinne biesiady połączone z miłymi rozmowami i żartami.
6. Lubię piec z córkami rogaliki i pierniczki.
7. Lubie korespondować z blogowymi przyjaciółmi, nawet jak  ich nie widziałam.
8. Lubię spotkania ze starymi przyjaciółmi i gotować dla nich.
9. Lubię przytulać moje koty ( osobno).
10. Lubię zimą otwierać i wąchać kompoty zrobione latem.

Teraz częśc najtrudniejsza : 10 ulubionych blogów. Jest ich o wiele więcej, więc pierwsze 10 z brzegu , podaję autorów :

Aga-aa
Szarlotek
Antoni
Oczko
Monika
Basia
Polka
Majana
Olcik
Viridianka
Nie będę wyszczególniać za co, wszystkich lubię za miłą atmosferę i kulinarne inspiracje.

Karkówka z grilla i trochę wspomnień

Wróciłam ze spotkania po latach z przyjaciółmi ze studiów. Poznalismy sie na praktykach przedstudenckich, gdzie pracowalismy jako kelnerzy w osrodku wypoczynkowym i bylismy zakwaterowani w domkach campingowych.
Na miejsce spotkania wybralismy domek „z epoki” , naszych, tych z dykty, już nie ma…
Warukni były turystyczne a ja organizowałam oprawę kulinarną spotkania. Zabrałam placek drożdzowy ze śliwkami ( będzie później) i kokosowy, oprócz karkówki były i kiełbaski pryskane na grillu piwem, a do nich salatki o ogórki w różnych postaciach.
Karkówkę najpierw nieco rozbiłam, przyprawiłam solą, pieprzem ziołowym i czarnym, majerankiem i przyprawą warzywną oraz skropiłam oliwą. Tak zapakowałam do turystycznej lodówki a wieczorem została ugrillowana, co widac na załączonym obrazku. Zdjęcia są autorstwa mojej przyjaciółki Mrówki.

Wracając do spotkania – to cała historia.Jak już wspomniałam,  30 lat temu byliśmy na tzw. praktykach zerowych, kelnerowaliśmy w ośrodku wypoczynkowym . Integrowaliśmy się na całego w bardzo wesołej grupie i nic nas nie obchodziło, co się dzieje wokoło. Miał lecieć ostatni odcinek „Pogody dla bogaczy”, kultowego wówczas serialu i wyciągnęliśmy w świetlicy telewizor z szafy na tę okazję. Włączyliśmy wcześniej, w czasie dziennika i – szok! Strajki na Wybrzeżu ! Dotarło do nas , co się dzieje i odtąd śledziliśmy już wiadomości. Ja dostałam list od siostry, która była u rodziny męża w Gdańsku na Zaspie i napisała mi o tym, jak stoczniowcy siedzą na bramie a rodziny podają im żywność.

Potem dowiedziałam się, że mieszkali w tym samym bloku, co Wałęsa, widzieli panów w płaszczach na klatce schodowej. Moje siostrzenice bawiły się z małymi Wałęsowiczami w piaskownicy !

I tak dla naszej grupy Solidarność to wspomnienia z jednego z najpiękniejszych momentów w życiu – czas nawiązania przyjaźni trwających lata , co zaowocowało dwoma małżeństwami, między innymi moim…

Spotkaliśmy się w piątek po południu w wynajętym domku w tym samym ośrodku ( naszych, z dykty już nie ma), oglądaliśmy stare zdjęcia i śpiewaliśmy przy gitarze te same piosenki, co 30 lat temu i pamiętaliśmy większość tekstów ! I to nie tylko „Murów” Kaczmarskiego …

Wróciłam pełna wrażeń i wspomnień…

Na koniec, to go było do grilla – moje salatki, które już były na blogu, kiszone ogórki i chlebek, o którym później.

Smacznego !

 

Coś o sobie

Zapraszam do zabawy, którą zaproponowała mi Dziwnograj z bloga http://peginthejar.blogspot.com/2009/07/ancuszek-d.html.
Zabawa ma na celu lepsze poznanie się i dlatego, mimo, że nie znoszę łańcuszków, dałam się na nią namówić.
Jej zasady są następujące:
1. Podaj linka do bloga osoby, która nas ustrzeliła.
2. Zacytuj u siebie zasady zabawy.
3. Napisz sześć rzeczy o sobie.
4. „Ustrzel” następnych 6 osób
5. Uprzedź wybrane osoby, zostawiając komentarz na ich blogu.

Trochę o sobie:
1. Mam dwa koty – Fridę i jej synka Nuka, który jest moim pieszczochem. Bardzo lubi podjadać ciasto… Oba koty sa czarne, z małymi białymi plamkami i pięknymi zielonymi oczami.
2. Uwielbiam ballady rockowe z lat 70-tych i 80-tych. Mam do nich pełno zakładek na you tube , nagrane w komórce i słucham ich w różnych dziwnych miejscach. Zostało mi to z czasów studenckich, kiedy działałam w Studenckim Studio Radiowym.
3. Piszę do szuflady limeryki,  wiersze i opowiadania. Trochę prezentuję na forum naszego Studia Radiowego na naszej- klasie,  wzięłam też z powodzeniam udział w konkursie literackim Rafała Bryndala w „Bluszczu”.
4. Moja starsza córka też prowadzi bloga na Durszlaku, ale nie powiem kto to, bo mam zakaz.Korzystam z tego, gdy jest poza domem, żeby sprawdzić, czy się dobrze odżywia.
Kiedyś,  gdy była w domu, zajrzałam na jej bloga i …znalazłam na zdjęciu miskę do sałatki, której bezskutecznie szukałam w kuchni! Zabrała ją do swojego pokoju, żeby zrobic zdjęcie i spokojnie skonsumować… Śmiechu było co niemiara!
5. Uwielbiam naturę, las, zbieranie leśnych owoców i grzybów. Latem pełnia szczęścia dla mnie, to pływanie w jeziorkach, najlepiej z widokiem na las. Dlatego na wakacje nie jeżdzę nad morze, tylko nad jeziora.
6. Rozpuściłam kulinarnie rodzinę, gotując „na zamówienie”. Np. spaghetti: dla córki bez mięsa, dla syna bez groszku, dla małej bez pieczarek. Dla siebie czasem mniej kalorycznie, bo walczę z nadwagą…

Osoby „ustrzelone” :
Pela
Szarlotek
Pinkcake
Bryssska
Gosi@
Izaa

Galaretka mojej Mamy

 

W sezonie malinowym nie może u mnie zabraknąć tego deseru. Jest to tradycyjna galaretka z malinami mojej Mamy, zwanej przez wszystkie wnuki ( a nawet prawnuki) Babcią Helą. Babcia robi ją zawsze, gdy odwiedzają ją wnuki , nie w dużej misce, lecz w małych pucharkach, indywidualnie dla każdego wnuka ( i dziecka, jeśli przybędzie z wnukami…)
W miasteczku, w który mieszka Babcia Hela jest plantacja malin i co roku dzieci przewożą babci maliny a Ona, mimo podeszłego wieku, pracowicie je przesypuje cukrem i gotuje w słoiczkach na zimę, na przeziębienie i właśnie do słynnej galaretki. Słoiczki też rozdaje, ale gdy my próbujemy robić galaretke według  Jej przepisu – nie wychodzi taka smaczna. Myślę, że jest przyprawiona specjalną Babciną miłością… Przepis jest poza tym prosty:

GALARETKA BABCI HELI

1 galaretka malinowa lub z owoców leśnych
0k. 3/4 szklanki soku z malin
maliny z kompotu
Duuuuużo serca….
Galaretkę rozpuścić  w 1 i 1/4 szklanki wrzącej wody. Dokładnie wymieszać, żeby na dnie nie ustała się żelatyna. Dolać sok i gdy już wystygnie przelać do pucharków. Dodać maliny z kompotu.Zastudzić w lodówce i  podawać nawet bez bitej śmietany, smakuje rewelacyjnie. Smacznego !

 

 

Specjalne ciasto urodzinowe

 

Dziś mam urodziny ! Nieważne, które… Niedawno dostałam mailem od przyjaciela z czasów studenckich przepis na specjalne ciasto urodzinowe. Obiecałam mu, że zamieszczę je na blogu w dniu moich urodzin. Jak obiecałam, tak robię:

SPECJALNE CIASTO URODZINOWE
kostka masła
2 szklanki cukru
1 łyżeczka soli
4 jajka
szklanka suszonych owoców
szklanka orzechów
sok cytrynowy
proszek do pieczenia
trochę dobrej whisky
Przed rozpoczęciem mieszania składników sprawdź, czy whisky jest dobrej jakości. Dobra … prawda?
Przygotuj teraz dużą miskę, szklankę, itp. utensylia kuchenne. Sprawdź, czy na pewno whisky jest taka, jak trzeba… By byc pewnym nalej szklankę i wypij tak szybko, jak to tylko mozliwe…
Powtórz operację.
Przy użyciu miksera elektrycznego ubij kostkę masła na puszystą masę, dodaj łyżeszke sukru i ubijaj dalej.
W międzyczasie zprawdż czy wisky jest na pewno taka jak czeba. Njlepiej szklaneczke.
Otfórz druga butelkie jeźli czeba. Wrzuś do miski dwa jajki, obje szklanki z owosami i upijaj je mikserem. Sprawś jakoś wiski żepy pootem gośie nie mufili sze jes trójonca.
Wrzuś do miski szystką sul jaka masz w domu czy so tam masz szysko jedno so, f sumie fsale nie ma snaszenia so fszusisz!
Fypij skok sytrynnmowy.
Fymjeszaj fszysko z orzehami i sukrem fszysko jedno i frzudź monki ile tam masz fdomu, osmaruj piesyk masem i wyklej siasto na plache piesyka, usaw ko na 350 stofni, saaaaamknij żwiszki.
Spraeś jakoś fiski sostanej ot pieszenia siasta i iś spaś.

Smacznego i na zdrowie 😉