Dzienne archiwum: 13 sierpnia, 2022

Ukrainska kiszonka do zwalczania dronów

ukraińska kiszonka

Czy pamiętacie jak na początku wojny Ukrainy z Rosją pewna pani w Kijowie strąciła drona słoikiem z kiszonką z balkonu ? Ten wyczyn stał się tak sławny, że jego autorka odnalazła się i zabrała głos. Sprostowała, że nie był to słoik kiszonych ogórków , tylko pomidorów ze śliwkami. Dokładnie określiła, że to były okrągłe czerwone śliwki. Mam takie w swoim ogrodzie i obiecałam sobie, że zrobię taką kiszonkę na zimę, żeby spróbować, co straciła ta dzielna mieszkanka Kijowa. W tym roku, po dwóch latach przerwy spowodowanej wiosennymi przymrozkami , czerwone śliwki nareszcie obrodziły i ukraińska kiszonka do strącania dronów stoi od kilku dni w mojej kuchni i nabiera mocy. Mam wielką nadzieję, że u mnie nie będzie musiała służyć jako broń i będziemy mogli spróbować, jak smakuje. Nie robiłam jeszcze kiszonych pomidórów, śliwki kiedyś spróbowałam zakisić z cynamonem i smakowały mi. Trochę urozmaiciłam składniki, dodałam nieco mirabelek, pomidory różnej wielkości ( nawet ze dwa zielone wrzuciłam) . Oprócz moich standardowych przypraw do kiszonek dodałam gałązki lubczyku i tymianku oraz kwiaty bazylii.

UKRAIŃSKA KISZONKA DO ZWALCZANIA DRONÓW

  • twarde, ale dojrzałe czerwone śliwki
  • kilka mirabelek
  • małe, okrągłe pomidory
  • po 2 liście wiśni i czarnej porzeczki na słoik
  • kwiat kopru i bazylii, gałązka tymianku i lubczyku
  • ząbek czosnku
  • solanka nieco lżejsza niż do ogórków – płaska łyżka soli na litr wody

Owoce i pomidory myjemy. Na dnie wyparzonego słoika kładziemy liście wiśni i czarnej porzeczki, układamy ciasno pomidory i śliwki, przekładając ziołami i dodając ząbek czosnku.

Zalewamy gorącą, lekko przestudzoną solanką do pełna. Na wierzchu układamy pozostałe liście wiśni i czarnej porzeczki i zakręcamy suchą, wyparzoną wcześniej nakrętką.

Na razie jeszcze nie próbowałam, jak to smakuje – kiszonka ma kilka dni. Ciekawa jestem tego smaku i cieszę się, że znalazłam zastosowanie do nadmiaru śliwek, który mam w tym roku. Zrobiłam już nieco czekośliwki , zawekowałam połówki do placka na zimę , teraz zobaczę, jak smakują śliwki w ukraińskiej kiszonce. I mam nadzieję, że Ukraina zwycięży i broń – taka czy jakakolwiek inna – nie będzie już porzebna .

Smacznego !