Dzienne archiwum: 15 października, 2015

Ciasto czekoladowe z całymi gruszkami

ciasto z gruszkami

 

Dziś na blogu pojawiła się kolejna okrągła liczba na liczniku odwiedzin – 6 milionów. Bardzo się cieszę i zapraszam nadal, stałych i nowych czytelników , na smaczne przepisy i ciekawe relacje.

 

6 mln

Dziś ciasto szczególne – bazą jest przepis na ciasto czekoladowe , który był pierwszym na blogu , ponad siedem lat temu. Udoskonalałam go cały czas, a ostatnio zainspirowana przepisem Kasi ze Świat pachnie szarlotką , dodałam do środka całe gruszki. Wyszło pyszne i atrakcyjne widowiskowo ciasto. Miałam już nieco doświadczenia z podobnym plackiem  z całymi jabłkami, więc pełna optymizmu zabrałam się za jego czekoladowo-gruszkową wersję 🙂

 

CIASTO CZEKOLADOWE Z CAŁYMI GRUSZKAMI

2 szklanki mąki

2/3 szklanki cukru

2- 3  łyżki kakao

1/2 łyżeczki cynamonu

spora szczypta  imbiru

łyżka cukru z wanilią

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1/3 szklanki oleju

3/4 szklanki mleka

2 jajka

2-3 łyżki musu jabłkowego

7 niedużych gruszek

Suche składniki zmieszałam w misce.  Olej  dodałam do miski z suchymi składnikami , mieszając widelcem. Potem dodałam mleko, mus jabłkowy a na końcu wbiłam jajka i dokładnie wymieszałam.

Ciasto wlałam do natłuszczonej tortownicy o średnicy 24 cm. Gruszki obrałam zostawiając ogonki , ułożyłam jedną pośrodku a pozostałe 6 naokoło. Wstawiłam wszystko do piekarnika nagrzanego do 180 C, na około 50 minut. Spróbowałam patyczkiem, czy jest suche w środku i dopiero je wystawiłam. Nieco popękało , ale to mu tylko dodało uroku.

 

ciasto z gruszkami1

Było pyszne, cynamon i imbir podkreśliły smak czekoladowego ciasta i gruszek.

Jak sądzicie , czy nadaje się na specjalną okazję, nie tylko na 6 milionów odwiedzin ? Mam bowiem zamówienie na podobne  ciasto od pewnego wyjątkowego artysty i jego ekipy i już zorganizowałam sposób, w jaki je dostarczę 🙂

 

ciasto z gruszkami2

P.S. 24 października

Udało się  🙂 Oto kolejna wersja ciasta upieczonego na 22 października, na koncert Korteza w Poznaniu. To kontynuacja historii opisanej w tym wpisie 🙂

ciasto dla Korteza

A zgadnijcie, kto je zajada z uśmiechem , który tak rzadko można zobaczyć na oficjalnych zdjęciach ?

kortez i ciasto

 

 

Tak, to Kortez we własnej osobie. Tym razem ciasto było ” Z imbirem ” i gruszkami, smakowało całej ekipie ( plus organizatorzy z Poznania) bardziej, niż to poprzednie bez imbiru.

A ja znów miałam przyjemność ( tym razem w poznańskim SPOT ) porozmawiać, posłuchać próby i koncertu, który tak samo jak ten w Radio Koszalin  głęboko zapadł w moją duszę  🙂 Dostałam też specjalny autograf na płycie :

autograf