Miesięczne archiwum: maj 2015

Sałatka ze szpinaku z serkami i pestkami

sałatka ze szpinaku z serkami 1

To kolejna zdrowa sałatka mająca ułatwić uczenie się w trudnym czasie. Muszę przyznać, że córka zajadała ją z ochotą, bo lubi bardzo takie połączenia. Liście szpinaku w sałatkach są nie mniej smaczne, niż sałata ( która też tu jest),  serki  uzupełniają smak i fakturę , pestki dyni i słonecznika dodają chrupkości i oczywiście koniecznych mikroelementów sprzyjających lepszemu przyswajaniu wiedzy .

SAŁATKA ZE SZPINAKU Z SERKAMI I ZIARNAMI

garść liści szpinaku

środek sałaty masłowej

pomidor

ogórek zielony

po 10 dkg cammemberta i fety

szczypiorek, natka pietruszki

po garści pestek dyni i słonecznika

sól, pieprz

łyżka octu jabłkowego z ziołami prowansalskimi

2 łyżki oleju lnianego

łyżeczka ostrej musztardy

Umyte liście szpinaku i sałaty osuszamy i układamy  w misce . Dodajemy pokrojonego pomidora i plasterki ogórka, lekko solimy. Dorzucamy pokrojone serki , posypujemy pieprzem z młynka , szczypiorkiem i natką pietruszki.

Z oleju, octu jabłkowego i musztardy robimy winegret, polewamy sałatkę. Na koniec posypujemy pestkami. Zostawiamy na kilkanaście minut, dla „przegryzienia ” się smaków.

Połączenie szpinaku z serkami, które pokazywałam już w sałatce z buraczkami , mnie bardzo smakuje a z tymi wszystkimi dodatkami wyszło nie tylko zdrowe, lecz i pyszne.

Tym razem powstrzymałam się od dodania jadalnych chwastów. Sporo ich u mnie na łąkowej części trawnika, nie wszystkie znam, niektóre mają liście niczym jakieś rośliny akwariowe . Te rozpoznane dodaję czasem do sałatek, zup i sosów ,  bo to źródło naturalnych witamin.  Ale i bez nich sałatka była pyszna i zdrowa.

Smacznego !

 

sałatka ze szpinaku z serkami

 

Kajmakowy sernik na zimno na siódme urodziny bloga

sernik kajmakowy na zimno

Dziś mija siedem lat od pierwszego wpisu na moim blogu. Jak zwykle każda rocznica skłania do refleksji. Zaprzyjaźniona blogerka  dziś w komentarzach na FB napisała mi „szmat czasu” a ja dodałam, że też mnóstwo ciekawych ludzi, których dzięki temu poznałam. Nieprawdą jest to, że w dobie Internetu ludzie tylko oddalają się od siebie, zagłębiając w swoim świecie przy pomocy komputera. Z drugiej strony to za przyczyną  sieci zaczyna się też sporo nowych przyjaźni. Wspólna pasja, jaką jest gotowanie i blogowanie zbliża bardzo ludzi. To dlatego czasem jedzie się na warsztaty kawał drogi przez Polskę, by spotkać blogerkę znaną od kilku  lat z sieci i porozmawiać z nią ” na żywo”  🙂 Zazwyczaj są to rozmowy takie, jakby się znało od dawna ( patrz relacja i druga)

W mojej książce ( m.in z moimi dwoma z przepisami nagrodzonymi w konkursie Blog Roku przez Piotra Bikonta) , w której zbieram autografy blogerów kulinarnych i szefów kuchni jest już ich sporo ( doszyłam kartki), to już całą historia blogerskich spotkań. Te najczęstsze, to w Poznaniu, z utworzoną prawie trzy lata temu blogerską grupą.

 

aurografy 2015

Zacytuję „córkę założycielkę ” : zakładając bloga  dałam Ci drugie życie:) Nic dodać, nic ująć. Kolejny raz – Julia dziękuję 🙂

 

KAJMAKOWY SERNIK NA ZIMNO

2 waniliowe serki homogenizowane ( po 125 g)

150 ml jogurtu naruralnego

1/2 szklanki kajmaku

2 łyżki żelatyny i 1/3 szklanki mleka

Na wierzch – kajmakowy sos toffi

posiekane orzechy ( miałam włoskie, nerkowce i fistaszki)

Przepis jest banalnie prosty – żelatynę namaczamy na kilka minut w wodzie, potem zalewamy mlekiem ( albo gorącym i mieszamy energicznie do rozpuszczenia i studzimy , albo w mikrofalówce tak, jak tutaj ).

Serki , jogurt i kajmak ( w pokojowej temperaturze) mieszamy dokładnie w misce. Dodajemy mieszając powoli rozpuszczoną , przestudzoną żelatynę. Przekładamy do odpowiedniego naczynia posmarowanego cienko olejem i wstawiamy do lodówki na kilka godzin a najlepiej na noc.

Po wyjęciu ( ja podważyłam nożem i bez trudu wyciągnęłam cały na talerz) smarujemy wierzch sosem toffi lub innym, który nam pasuje i posypujemy posiekanymi orzeszkami.

Sernik ma super smak, odpowiedni do tak smacznej rocznicy 🙂 Świętuję dziś w kameralnym gronie z założycielką ( w przerwie nauki do kolejnego egzaminu maturalnego), inaczej, niż dwa lata temu.

Miewałam już nieraz obawy, że się wypalę, gromadzę przepisy na zapas, ale nic takiego się nie dzieje. Zapał do blogowania, warsztatów i spotkań nadal jest taki sam. Dziękuję wszystkim czytelnikom bloga , tym znanym na żywo i tym z sieci, za te siedem lat i zapraszam na kolejne.

Smacznego !

 

sernik kajmakowy na zimno1

Pierś kaczki pieczona w niskiej temperaturze z pomarańczą i jabłkami

pierś kaczki z anyżem2

Piersi kaczki dają wiele możliwości do kulinarnych popisów. Pokazywałam już na blogu m.in cieszące się dużą popularnością z karmelizowanymi jabłkami, teraz postanowiłam spróbować dłuższego pieczenia w niskiej temperaturze , z dodatkiem podsmażonych na wytopionym tłuszczu jabłek i pomarańczy. Dla wzmocnienia aromatu dodałam gwiazdkę anyżu. Wyszły bardzo smaczne o aksamitnej konsystencji.

PIERSI KACZKI PIECZONE Z JABŁKAMI, POMARAŃCZĄ I ANYŻEM

piersi kaczki

marynata :

jasny sos sojowy ( 2 łyżki)

szczypta imbiru

pieprz z młynka

2 łyżki soku z pomarańczy

dodatkowo :

2 średnie jabłka

tymianek

pomarańcza

Trochę rosołu

Najpierw nacinamy delikatnie, by nie uszkodzić mięsa , skórę na piersiach kaczki,  w kratkę.

Mieszamy wszystkie składniki marynaty   i nacieramy nimi dokładnie mięso . Wkładamy do lodówki na ok pół godziny.

Kładziemy piersi skórą do dołu na zimnej patelni i włączamy palnik na średnią moc, pozwalając by tłuszcz powoli się wytapiał. Smażymy po kilka minut z każdej strony.

Odlewamy większość tłuszczu na inną patelnię i wrzucamy na niego obrane i pokrojone jabłka  . Smażymy dosypując tymianek według uznania. Na koniec dodajemy pokrojoną na plastry dużą pomarańczę.

Piersi kaczki wraz z owocami i tłuszczem, na którym się smażyły przekładamy do naczynia żaroodpornego. Dorzucamy gwiazdkę anyżu. Patelnię deglasujemy rosołem ( ( pół- do 3/4 szklanki) i wlewamy sos do mięsa. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 90 C i pieczemy , aż będą miękkie (ja około godziny). Widelec musi wchodzić w mięso bez oporu a wydobyty płyn ma być przezroczysty.

Zanim pokroimy mięso, dajmy mu odpocząć z 5 minut , by soki równomiernie się rozprowadziły.

Gdy robiłam zdjęcia w ogrodzie zapach mięsa  przyciągnął mojego  kota. W błyskawicznym tempie zeskoczył z drzewa , gdzie trenował pracę jako odstraszacz ptaków ( czereśni  w tym roku zapowiada się sporo). Musiałam odwrócić jego  uwagę, bo nie dał mi spokojnie zrobić zdjęć 🙂

Kaczka była pyszna, mięso pieczone w niskiej temperaturze miało przyjemną konsystencję, było soczyste a owoce i przyprawy dały mu ciekawy aromat. Zjedliśmy do niej pieczone ziemniaczki i smakującą już nareszcie dobrze sałatę w winegrecie.

Na pewno powtórzę nieraz tę metodę przygotowania piersi kaczki.

Smacznego !

pierś kaczki z anyżem

Tarta z jabłkami i kajmakiem i tartaletki z wiśniami

tarta kajmakowa

Na pomysł tej tarty wpadłam po warsztatach, na których przebojem były jabłka zapiekane z kajmakiem. Pomyślałam, że skoro jabłka pasują do kajmaku , to warto by je połączyć w kruchej tarcie i zobaczyć, jak smakuje ten zestaw. Okazało się, że rewelacyjnie ! Kruche ciasto, pieczone jabłka i pyszny słodki kajmak to pyszne połączenie .

TARTA Z JABŁKAMI I KAJMAKIEM

ciasto :

3/4 szklanki  mąki pszennej i tyle samo krupczatki
50 g drobnego cukru
szczypta  soli
125 g masła
2  żółtka
1 łyżka lodowatej wody

3 spore jabłka

1, 5 szklanki kajmaku

prażony sezam do posypania

Mieszamy mąkę z  cukrem i solą.  Dorzucamy miękkie masło pokrojone na kawałki- ciasto powinno zbijać się w okruchy. Dodajemy żółtka zmieszane z wodą i całość wyrabiamy aż powstanie jednolita masa. Z ciasta forujemy dysk, który po zawinięciu w folię odkładamy na 30 minut do lodówki lub na 15 minut do zamrażalnika.

W międzyczasie kroimy obrane jabłka na półplasterki. Schłodzone ciasto wałkujemy na wielkość formy i wylepiamy ją, łącznie z bokami . Nakłuwamy widelcem raz przy razie , rozkładamy na nim jabłka i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 C na około 30  minut, aż ciasto  się zrumieni a jabłka zmiękną.

Przestudzoną tartę smarujemy kajmakiem i możemy posypać posiekanymi orzechami, wiórkami kokosowymi albo prażonym sezamem.

Zrobiłam więcej ciasta u starczyło mi jeszcze na dwie tartaletki, które też napełniłam kajmakiem, dorzuciłam drążone wiśnie z syropu i polałam sosem czekoladowym.

Zrobiła się z tego prawdziwa uczta , zaczęłam więc przeglądać domowe zestawy kawowe, by dodać odpowiednią oprawę, ale nie zdążyłam, bo tarta i tartaletki zaczęły szybko znikać .Ledwo udało mi się złapać odpowiedni kawałek do zdjęcia 🙂

Smacznego !

 

tartaletki z wiśniami1

Sałatka z chwastami i puree ziemniaczane z pokrzywą

sałatka z chwastami 1

Korzystam z dobrodziejstw „łąkowej” części przydomowego trawnika ( kiedyś nawieźliśmy ją torfem, więc sporo w niej „dzikich” roślin) i dodaję do wiosennych sałatek jadalne chwasty, które poznaję miedzy innymi w facebookowej grupie Poszukiwacze Roślin i na blogach osób z tej grupy. To bardzo dobre źródło witamin i mikroelementów, młode wiosenne rośliny są w nie bardzo bogate. W tym roku pokazywałam już jedną „dziką ” sałatkę .

Na trawniku mam kilka kępek łąkowego szczawiu, niedawno pojawiła się babka lancetowata, sporo jest krwawnika i czosnaczka  a pod płotem rośnie podagrycznik. Nie muszę chodzić więc do lasu, jak panie, które spotkałam niedawno podczas spaceru. Zrywały czosnaczek i gwiazdnicę, zapamiętałam je, bo zbierało się na deszcz i miały oryginalne płaszcze przeciwdeszczowe. Ja zdążyłam wrócić, las mam blisko.

Oprócz chwastów w sałatce są „cywilizowane” warzywa, takie, jak por, czosnek  i ogórki.

SAŁATKA W WINEGRECIE Z CHWASTAMI

zielony ogórek

kawałek jasnozielonego pora

małą cebula

2 ząbki czosnku

dwie garście młodego szczawiu

kilka liści mniszka ( przed kwitnięciem, są smaczniejsze)

kilka liści czosnaczka

garść liści babki lancetowatej

kilka młodych listków podagrycznika

kilka gałązek krwawnika

2 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno

domowy ocet jabłkowy z cząbrem( łyżka)

sól

Liście chwastów dobrze myjemy, dodajemy pokrojonego pora, krążki cebuli, lekko solimy. Dorzucamy  plasterki ogórka i pokrojone drobno ząbki czosnku. Polewamy olejem i octem, mieszamy. Zajadamy ze smakiem, nie zważając na żartobliwe uwagi otoczenia, że żywimy się jak kozy lub króliki „zielskiem” z trawnika. Sałatka była bardzo smaczna i nawet sceptycy jej spróbowali i nie żałowali.

Przy okazji poszłam za ciosem, nazbierałam młodych pokrzyw  i po dokładnym wypłukaniu i krótkim ugotowaniu dodałam je do ziemniaczanego puree. Dla smaku dorzuciłam nieco szczawiu i mięty.  Wyszło ożywcze w smaku i przyjemnie zielone.

ZIELONE PUREE ZIEMNIACZANE „NA DZIKO”

kilogram ziemniaków

2 łyżki masła

1/4 szklanki mleka

kubek młodych pokrzyw, kilka liści szczawiu i dwie gałązki mięty

sól, pieprz ziołowy

Obrane i pokrojone ziemniaki solimy i gotujemy w tradycyjny sposób. Odcedzamy.

Listki pokrzyw ( młode lub górne pędy) płuczemy w kilku wodach. Dodajemy opłukany szczaw i miętę, gotujemy kilka minut , odcedzamy i miksujemy.

Do ziemniaków dodajemy masło i mleko, rozgniatamy specjalną ubijaczką lub drewnianą łyżką. Dorzucamy zmiksowane pokrzywy z dodatkami, doprawiamy nieco pieprzem ziołowym i mieszamy.

Smakuje rewelacyjnie i bardzo dekoracyjnie wygląda.

Smacznego !

 

zielone puree

Hummus w zdrowszej wersji

hummus 2

Hummus to jedno z ulubionych smarowideł mojej córki. Bardziej, niż klasyczny podchodzi jej ten z suszonymi pomidorami, więc teraz właśnie taki jej zrobiłam. Dodałam też nieco ziaren- pestek dyni i słonecznika, żeby w tym ważnym czasie dostarczyć jej potrzebnych mikroelementów. Zamiast oliwy dolałam zdrowszy olej lniany, a serwowałam na kanapkach posypany natką pietruszki.

 

HUMMUS Z SUSZONYMI POMIDORAMI I ZIARNAMI

szklanka ciecierzycy

3 ząbki czosnku

klika suszonych pomidorów z zalewy

łyżka pasty tahini

łyżka pestek dyni i druga słonecznika

kilka łyżek lodowatej wody

sól, pieprz z młynka, papryka słodka

olej lniany

natka pietruszki

Ciecierzycę długo moczyłam , przez noc aż do południa, by potroiła swoją objętość. Potem ugotowałam ją w świeżej wodzie, do miękkości, nieco ponad pół godziny .

Przestudzoną zmiksowałam w blenderze wraz z czosnkiem , suszonymi pomidorami z zalewy i pestkami, dodając pod koniec nieco wody od jej gotowania. Dodałam tahinę, potem miksując dolewałam po trochu olej , tak ze dwie łyżki. Ten hummus nie jest jedwabiście gładki, ma za to specjalne walory smakowe i zdrowotne.  Doprawiłam solą , papryką i pieprzem z młynka. Podałam posypany natką  pietruszki ,  z grządki, uchowała się przez zimę.

Smakował doskonale, dodawał też energii niezbędnej do maturalnych zmagań .

Smacznego !

 

hummus 3

Pstrąg z grilla

pstrąg z grilla

Majowy długi weekend zaskoczył nas od rana deszczem pierwszego dnia i już myślałam, że z obiadu na grillu nic nie będzie. Jednak przed południem zaczęło się przejaśniać i plany majowe udało się zrealizować. Tym razem to były pstrągi, które lekko tylko przyprawiłam , by zachować ich doskonały smak. Do towarzystwa dodałam im plastry bakłażanów, które wyszły równie delikatne.

PSTRĄG Z GRILLA

wypatroszone pstrągi

sól, pieprz

gałązki natki pietruszki

suszony tymianek

pieprz cytrynowy

sok i plastry cytryny

Ryby umyłam dokładnie i pozbawiłam łusek. Posypałam je z zewnątrz i w środku solą, pieprzem zwykłym i cytrynowym, skropiłam sokiem z cytryny, w środku posypałam nieco suszonym tymiankiem, bo świeży dopiero posadzilam na grządce.  Do środka włożyłam po dwie gałązki pietruszki i po dwa plastry cytryny. Wstawiłam przykryte do lodówki na pół godziny ( wystarczy).

Na grillu piekły się po 10 minut z każdej strony. Były doskonałe,  bardzo delikatne i smaczne, łatwo odchodziły od ości. Towarzyszące im bakłażany , zrobione w ten sposób, zjedliśmy z pasującym do nich dipem. Dodatkowo, dla moich domowych pyrożerców zrobiłam w piekarniku pieczone ziemniaczki, tym razem pokrojone w grube plastry  ( sposób podpatrzony na warsztatach kulinarnych) – szybciej się upiekły. Do tego sałata w winegrecie ze smakującymi już nieźle pomidorami kupionymi na targu.

Ryby smakowały doskonale, dodatki pasowały idealnie, pierwszomajowy grill uważam za bardzo udany a pstrągi zrobione w ten sposób polecam wszystkim .

Smacznego !

pieczone ziemniaczki