Dzienne archiwum: 20 marca, 2015

Efekty promocji jagnięciny w poznańskiej Pasteli

Pastela żeberka jagnięce

 

Tydzień temu w relacji z imprezy promocyjnej kołudzkiej gęsiny i jagnięciny wspominałam, że wracałam do Poznania z ekipą z poznańskiej restauracji Pastela. Szef kuchni Marcin Michalski postanowił wypróbować od razu dania z zakupionej na miejscu jagnięciny i pokombinować, co uda się zrobić ciekawego.
Poszłam zobaczyć, jakie są tego efekty. Pulpety jagnięce rozeszły się szybko podczas weekendu i cieszyły się sporym zainteresowaniem. Ja miałam okazję spróbować pieczonych jagnięcych żeberek .
Okazały się pyszne i aromatyczne, pachnące rozmarynem i tymiankiem, z nutą delikatności , którą nadała im marynata z marchewki i dużej ilości czerwonej cebuli. Marcin wymyślił do nich kluski ziemniaczane w bardzo ciekawej formie. Ciasto składa się z tartych ziemniaków surowych i gotowanych oraz tartej marchewki, połączonych jajkiem i niewielką ilością mąki. Kluski zyskały dzięki temu intensywny warzywny smak, a forma ich przygotowania ( pieczone i potem pokrojone) jeszcze go podkreśliła. Polane sosem od pieczenia żeberek doskonale smakowały.
Do mięsa był chutney agrestowy , lekko kwaskowy , który w interesujący sposób uzupełniał delikatny smak jagnięcych żeberek.

pastela żeberka jagnięce1
Mam nadzieję, że jagnięcina się spodoba bywalcom restauracji i zagości tam częściej .
Na deser dostałam ciasto czekoladowe , też autorstwa szefa kuchni. Miało formę rolady z kremem, intensywnie czekoladowym z kawową nutą. Krem prócz atrakcyjnego smaku miał aksamitną konsystencję, wręcz rozpływał się w ustach. Uzupełniały go wiśnie , które dla mnie są jednym z najlepszych dodatków do czekoladowych deserów.
Oczywiście przy takich pysznościach potoczyły się ciekawe rozmowy. Od Marcina wyciągnęłam trochę kuchennych tajemnic, ale zachowam je dla siebie  Asia pełniąca funkcję menagera opowiadała o tym, że dania w Pasteli są przygotowywane z wysoko jakościowych produktów ( żadnych kurczaków z chowu przemysłowego), często gości tam wieprzowina złotnicka a w sezonie gęsina.
Akurat jak wychodziłam, to zachwyceni jedzeniem goście , którzy przyszli do Pasteli z polecenia znajomych , dziękowali Asi za miłe i smaczne popołudnie. To ja też polecam , kto przyjdzie i spróbuje, ten nie pożałuje.

pastela deser czekoladowy