Miesięczne archiwum: styczeń 2014

Ciasto wegańskie z jabłkami i kasztanami

ciasto wegańskie

 

Robiłam już kiedyś podobne ciasto, to jednak jest nieco inne, więc podaję przepis. Bazą są płatki owsiane i mąka pełnoziarnista. Ciasta wegańskie nie mają jajek, więc dodaję do nich coś wilgotnego, żeby miały dobrą konsystencję. Tutaj obok startych jabłek  dorzuciłam nieco puree z jadalnych kasztanów. Wyszło bardzo smaczne ciasto o ciekawym smaku i fakturze.

 

WEGAŃSKIE CIASTO Z JABŁKAMI I KASZTANAMI

szklanka płatków owsianych

 

szklanka mąki pełnoziarnistej

 

łyżeczka proszku do pieczenia

 

1/2 szklanki brązowego cukru

 

1/4 szklanki zwykłego cukru

 

1/4 szklanki oleju

 

pół łyżeczki cynamonu

1/2 szklanki puree z kasztanów

 

2 jabłka

 

Puree zrobiłam z upieczonych kasztanów jadalnych, które zmiksowałam.

 

Suche składniki zmieszałam w misce, dodałam mieszając olej, puree z kasztanów i starte na tarce o grubych oczkach  jabłka . Włożyłam ciasto  do natłuszczonej formy i piekłam w 180 C około pół godziny.

Ciasto wyszło bardzo smaczne, kasztany dały mu ciekawy posmak. Podjadali wszyscy, mimo, ze wegańskie.

Smacznego !

 

ciasto wegańskie1

Wegańska pasta grochowa z grzybami

pasta grochowa1

 

Na przyjazd mojej Weganki kombinuję różne pasty do chleba. Ta jeszcze w świątecznych klimatach – groch to reszta z paczki od wigilijnego do kapusty, suszone grzyby tez zostały w sporej ilości. Ugotowałam jedno i drugie, doprawiłam i zmiksowałam – wyszło smakowite zimowe smarowidło do chleba.

 

WEGAŃSKA PASTA Z GROCHU I SUSZONYCH GRZYBÓW

szklanka grochu

garść suszonych grzybów

łyżka oliwy

sól, pieprz czarny i biały

majeranek,  cząber ( po pół łyżeczki)

Groch namoczyłam na noc, następnego dnia ugotowałam do miękkości w tej samej wodzie. Grzyby też namoczyłam i ugotowałam osobno. Odcedziłam jedno i drugie ( wywar z grzybów wykorzystałam do sosu), wystudziłam, dodałam soli, obu pieprzów, majeranku i cząbru . Zmiksowałam,  na koniec wymieszałam z łyżką oliwy.

Myślę, że z dodatkiem smażonej cebuli też by była niezła – spróbuję tak następnym razem. Pasta była tak dobra, że wszyscy ją podjadali.

Smacznego !

 

pasta grochowa

Chlebek mieszany z suszonymi pomidorami

chlebek mieszany1

 

U mnie w domu teraz świąteczna atmosfera, bo moja starsza Córa przyjechała pobyć trochę z rodziną. Narobiłam trochę wegańskich przysmaków i upiekłam domowy chlebek. Wykorzystałam do niego trzy rodzaje mąki : pszenną, żytnią i pełnoziarnistą. Dodałam też trochę suszonych pomidorów i oregano a dla klimatu nieco oliwy. Wyszedł bardzo smaczny chlebek, który doskonale komponuje się z wegańskimi pastami warzywnymi, o czy będzie nieco później.

 

CHLEBEK PSZENNO-ŻYTNI Z SUSZONYMI POMIDORAMI

30 dkg mąki pszennej

15 dkg mąki zytniej

15 dkg mąki pełnoziarnistej

25 g drożdży

łyżka oliwy

szklanka letniej wody

płaska łyżeczka cukru

łyżeczka soli

kilka suszonych pomidorów

łyżka oregano

Suszone pomidory drobno pokroiłam. Do drożdży dodałam łyżeczkę cukru, roztarłam je, wlałam trochę letniej wody , rozmieszałam i posypałam łyżką mąki. Odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Do miski wsypałam  mąkę,  dodałam zioła i suszone pomidory, wymieszałam, posoliłam solidnie.    W to wlałam rozczyn, resztę letniej  wody oraz oliwę. Wymieszałam i wyrabiałam ukośnymi uderzeniami drewnianej łyżki  aż pojawiły się pęcherzyki powietrza . Przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości, na  około 45 minut.

Przełożyłam ciasto do natłuszczonej keksówki  i zostawiłam do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Włożyłam do piekarnika nagrzanego do 200 C na około 40 minut.

Chlebek wyszedł pyszny i aromatyczny. Jedliśmy go z pastami kanapkowym ( np. taką  i taką ),  doskonale do nich pasował.

Smacznego !

 

chlebek mieszany z pastą

Ciasto czekoladowo-miodowe z masą z kaszki manny

ciasto miodowe

 

To jeszcze świąteczne ciasto. Planowałam upiec miodownik, ale postanowiłam zrobić jeszcze paszteciki i tempo podkręciłam, dlatego zrobiłam moje ciasto czekoladowe z dodatkiem miodu. Wyszedł bardzo smaczny świąteczny wypiek.

CIASTO CZEKOLADOWO-MIODOWE Z MASĄ Z KASZKI MANNY

2 szklanki mąki

 

1/2 szklanki cukru

3 łyżki płynnego miodu

 

2 łyżki kakao

 

2 łyżeczki proszku do pieczenia

 

1/3 szklanki oleju

 

1/2 szklanki mleka

 

1/2 szklanki wody gazowanej

 

jajko

imbir, cynamon

dżem wiśniowy

 

masa z kaszki manny

 

Suche składniki  wraz z przyprawami zmieszałam łyżką w misce. Dodałam olej, mleko, miód, wymieszałam dokładnie. Potem dodałam wodę gazowaną a na końcu wbiłam jajko i znów  wymieszałam.

Piekłam w 180 C około 45 mnnut.

Po ostudzeniu przekroiłam, posmarowałam wiśniowym dżemem i masą z kaszki manny.

Mimo, że na Święta był sernik i makowiec, to ciasto cieszyło się dużym powodzeniem.

Smacznego !

ciasto miodowe1

 

Gulasz a’la chili con carne

chili con carne1

 

Za oknem mrozy, pora gotować konkretnie i rozgrzewająco. Miałam kawałek wołowiny i zamarzyło mi się chili con carne, Szkoda mi było mielić ładną wołowinę, więc pokroiłam ją w kostkę , dorzuciłam nieco rozgrzewających warzyw i oczywiście czerwoną fasolę. Wyszedł pyszny , syty i rozgrzewający gulasz .

 

GULASZ A’LA CHILI CON CARNE

ok. 1/2 kg wołowiny bez kości

marchewka

papryka czerwona i zielona

dwie cebule

papryczka chili

sól, pieprz , słodka papryka

chili w proszku

olej do smażenia

szklanka czerwonej fasoli ( może być z puszki)

Fasolę namoczyłam na noc, następnego dnia odlałam wodę i ugotowałam w nowej do miękkości, soląc pod koniec gotowania.

Wołowinę pokroiłam w kostkę, oprószyłam sola, pieprzem i papryką, podsmażyłam na rumiano z pokrojoną cebulą. Dodałam chili w proszku, tak na czubek łyżeczki. Dusiłam mięso podlewając wodą od gotowania fasoli a obok na patelni podsmażyłam pokrojone marchewki i papryki. Dodałam je do mięsa, gdy wołowina była już prawie miękka i dusiłam razem. Dorzuciłam też drobno pokrojoną papryczkę chili pozbawioną pestek. Pod koniec gotowania dodałam ugotowaną fasolę i jeszcze chwilę  pogotowałam razem. Doprawiłam do smaku na ostro dorzucając pieprzu i chili.

Zjedliśmy gulasz z brązowym ryżem . Zapewniam- rozgrzał każdego 🙂

Smacznego !

chili con carne

 

Słone rogaliki ze wspólnego pieczenia

rogaliki solanki

 

Blogową akcję pieczenia słonych rogalików zawdzięczamy Gosi ze Smaków Alzacji. Wybrała przepis swojej imienniczki z bloga Ósmy Kolor Tęczy. Wypieki drożdżowe bardzo lubię, rogalików na słono jeszcze nie robiłam, toteż z przyjemnością przystąpiłam do wspólnego pieczenia. Zrobiłam małe odstępstwo od przepisu- ciasto zaczęłam swoim sposobem, który robię od lat i jest niezawodny a rogaliki zamiast nielubianym kminkiem posypałam makiem.

 

ROGALIKI SOLANKI

  • 500g mąki pszennej 650
  • 1 jajko
  • 1/2 szklanki letniego mleka
  • 1/2 szklanki letniej wody
  • 1 łyżeczka soli
  • 15g świeżych drożdży
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1-2 łyżki oleju do posmarowania ciasta przed zawinięciem
  • kminek do oprószenia (można pominąć lub zastąpić innymi ziarnami) – u mnie mak

Jak już wspomniałam, zaczęłam robić ciasto swoim sposobem –  najpierw roztarłam drożdże z łyżeczką cukru, dodałam letnie mleko ( pół porcji  ), posypałam łyżką mąki i odstawiłam do wyrośnięcia.

Do miski wsypałam mąkę, posoliłam , dodawałam stopniowo mieszając : wyrośnięty rozczyn, jajko, resztę mleka,  letnią wodę . Wyrabiałam drewnianą łyżką aż ciasto zaczęło odstawać od brzegów miski i pojawiły się pęcherzyki powietrza. Postawiłam przykryte w ciepłym miejscu do podwojenia objętości, co trwało około 45 minut.

Wyrośnięte ciasto podzieliłam na dwie części. każdą rozwałkowałam na koło i podzieliłam na osiem trójkątów, jak pizzę. Powinnam każdy trójkąt posmarować olejem, ale zapomniałam o tym. Może dlatego nie mają wyraźnych warstw. Każdy trójkąt zwijałam i formowałam rogaliki.

Ułożyłam je na natłuszczonej blasze, posmarowałam mlekiem i posypałam makiem. Zostawiłam w ciepłym miejscu na ok. 20 minut, żeby podrosły.

Piekłam w 180 C około 20 minut, aż się zezłociły.

Rogaliki wyszły pyszne a że słone lubi kontrast, zajadamy je ze słodkimi dżemami.

Dziękuję wszystkim za wspólne pieczenie . Wszystkie wersje można znaleźć tutaj .

Smacznego !

 

rogaliki solanki1

Ryba z porem i ziołami

ryba z porem2

 

Moją ulubioną formą przygotowania ryby jest jej podsmażenie z warzywami a potem duszenie z dodatkiem białego wina. Taka ryba jest pełna smaku i delikatna. Tym razem miałam mintaja i przygotowałam go z porem i ziołami. Wyszła pyszna, aromatyczna i pachnąca.

 

RYBA Z POREM I ZIOŁAMI W BIAŁYM WINIE

ok. 60 dkg filetów z mintaja

jasnozielona część pora

natka pietruszki

estragon, cząber, oragano

łyżeczka przyprawy do ryb

sól, pieprz, sok z cytryny

oliwa, trochę masła

szklanka białego wina

Rybę skropiłam sokiem z cytryny, posypałam solą i pieprzem. Podsmażyłam na oliwie z masłem wraz z porem pokrojonym w półplasterki. Podlałam białym winem, dodałam natkę pietruszki, przyprawę do ryb i zioła, dusiłam około 15 minut.

Podałam z polentą i surówką z kapusty pekińskiej. Ryba wszystkim bardzo smakowała a aromat rozchodził się po całym domu.

Smacznego !

 

ryba z porem

Sałatka makaronowa z różnymi warzywami

sałatka makaronowa z warzywami

 

Zimą lubię robić sałatki na bazie makaronu, takie bardziej sycące i konkretne. Przyprawiam je oliwą a dodatki to czysta improwizacja- przeważnie to, co mam akurat do dyspozycji. Bazą tej sałatki był makaron uszka z pełnoziarnistej mąki a uzupełniłam go o gotowaną fasolkę, duszone pieczarki i pory, świeżą paprykę i kiszone ogórki. Smaku całości dopełniły zioła i przyprawy.

 

SAŁATKA MAKARONOWA Z RÓŻNYMI WARZYWAMI

 

1/2 opakowania makaronu uszka pełnoziarniste ( miałam Lubelli)

1/2 szklanki ugotowanej białej fasoli

papryka zielona i czerwona

1/2 szklanki duszonych pieczarek

kilka łyżek duszonego pora ( jasnozielona część)

2 kiszone ogórki

sól, pieprz z młynka

cząber, oregano

3 łyżki oliwy

Makaron ugotowałam według przepisu i wystudziłam. paprykę pokroiłam w kostkę, posoliłam i skropiłam sokiem z cytryny, żeby nabrała smaku.

Do miski wrzuciłam ugotowany makaron, dodałam fasolkę , duszone pieczarki i pory, pokrojone kiszone ogórki, papryki. Polałam oliwą, doprawiłam pieprzem z młynka i ziołami, polałam oliwą i wymieszałam. Wstawiłam do lodówki na pół godziny.

Sałatka okazała się bardzo smaczna i sycąca, akurat na zimową pogodę.

Smacznego !

 

sałatka makaronowa z warzywami1

Drożdżówki z serem i budyniem

drożdżówki

Do zrobienia domowych drożdżówek zmobilizowała mnie córcia, ich wielka wielbicielka. Najbardziej lubi z serem i z budyniem i takie właśnie zrobiłam. Nie miałam doświadczenia w ich formowaniu, toteż wyszły trochę za bardzo wyrośnięte, co w niczym nie umniejszyło ich smaku. Nadzienie dodało im ciekawego smaku.

DROŻDŻÓWKI Z SEREM I BUDYNIEM

1/2 kg mąki pszennej

1/4 kostki stopionego masła

30 g drożdży

szklanka mleka

2 jajka

3 łyżki cukru i jedna z wanilią

łyżka wiśniówki ( z odrobiną alkoholu ciasto lepiej rośnie )

szczypta soli

ugotowany i wystudzony budyń waniliowy

masa serowa :

Pół kostki twarogu, żółtko, łyżeczka cukru-pudru – wymieszane razem.

Najpierw roztarłam drożdże z łyżeczką cukru, dodałam letnie mleko ( pół szklanki ), posypałam łyżką mąki i odstawiłam do wyrośnięcia. W międzyczasie stopiłam i przestudziłam masło ,  wymieszałam cukry  z jajkami.

Do miski wsypałam mąkę, posoliłam troszkę, dodawałam stopniowo mieszając : wyrośnięty rozczyn, jajka z cukrem, resztę mleka,  stopione masło w temperaturze pokojowej, wiśniówkę . Wyrabiałam drewnianą łyżką aż ciasto zaczęło odstawać od brzegów miski i pojawiły się pęcherzyki powietrza. Postawiłam przykryte w ciepłym miejscu do podwojenia objętości, co trwało około 45 minut.

Po wyrośnięciu podsypałam ciasto niewielką ilością mąki i odgazowałam uderzając drewniana łyżką i mieszając lekko. Łyżką odrywałam kawałki ciasta wielkości sporego jajka , formowałam w omączonej ręce w kulę i spłaszczałam. Córcia układała drożdżówki na  natłuszczonej blasze w sporych odstępach, robiła w środku wgłębienia i napełniała budyniem lub masą serową. Brzegi smarowała mlekiem, żeby były ładniejsze. Drożdżówki odpoczywały około 10 minut w ciepłym miejscu, by trochę podrosły a potem powędrowały do piekarnika nagrzanego do 180 C na około pół godziny.

Drożdżówki są gotowe, jak nabiorą złotego koloru. Wyszły bardzo smaczne, zapach przywołał wszystkich do kuchni i część poszła już na ciepło. Ale następnego dnia też znakomicie smakowały, zarówno te z serem , jak i  z budyniem. Na pewno będę robić je częściej.

Smacznego !

drożdżówka z serem

Conchiglioni z farszem od uszek i grzybowym sosem

cinchiglioni z farszem z uszek

 

U nas w domu wszyscy uwielbiają farsz do wigilijnych uszek na bazie gotowanej fasoli i suszonych grzybów oraz smażonej cebuli. Robię go zawsze sporo i mimo pokaźnej ilości uszek ( około 100) zawsze trochę zostaje. Ten farsz jest tak pyszny, że wykorzystuję go do nadziewania różnych dań, nawet mięsnych roladek. W tym roku skorzystałam z prezentu od Lubelli , w którym dostałam m. in. makaronowe muszle. Nadziane uszkowym farszem i polane grzybowym sosem smakowały doskonale.

 

CONCHIGLIONI Z FARSZEM OD USZEK

opakowanie makaronu conchiglioni ( duże muszle ) – miałam Lubelli

kubek farszu od uszek

sos grzybowy :

2 łyżki masła

2 łyżki mąki ( z czubkiem)

1, 5 szklanki wywaru od gotowania suszonych grzybów

sól, pieprz świeżo zmielony

Masło rozpuściłam na patelni, wsypałam mąkę i mieszając zrobiłam rumianą zasmażkę. Rozprowadziłam ją mieszając dokładnie zimnym wywarem z grzybów. Po zagotowaniu chwilę jeszcze pogotowałam. Doprawiłam solą i pieprzem.

Muszle ugotowałam według przepisu. Farsz od uszek podgrzałam, nadziałam nim ciepłe ugotowane conchiglioni. Polałam sosem grzybowym.

Nadziewane muszle zawsze doskonale smakują, ale z takim farszem i sosem były znakomite.

Smacznego !

 

cinchiglioni z farszem z uszek1