Miesięczne archiwum: maj 2013

Conchiglioni dobrze nadziane na obiad dla Madzi z Obados

muszle1

 

Koleżanki z naszej Wielkopolskiej Grupy Blogerów Kulinarnych są jednak kochane, bo mając na uwadze moje ograniczone możliwości poruszania się ( jeszcze chodzę o kuli) , odwiedzają mnie od czasu do czasu. Dwa tygodnie temu była Ania, dziś gościłam Magdę z Obados na obiados. Spędziłyśmy czas na miłej pogawędce o nie tylko blogowych i kulinarnych sprawach. A że Madzia przyjechała w południe, przygotowałam na obiad pyszne muszle nadziane moim ulubionym duetem pory-pieczarki z dodatkiem mielonego mięsa i ziołowym sosem.

 

MAKARONOWE MUSZLE NADZIANE PIECZARKAMI, POREM I MIĘSEM

opakowanie makaronu conchigiloni

30 dkg mięsa mielonego z indyka

biała i jasnozielona część pora

kubek duszonych z cebulą pieczarek ( brązowych)

sól, pieprz, zioła prowansalskie

oliwa, olej

sos ziołowy

Makaron ugotowałam według przepisu. Mięso podsmażyłam na oleju, dodając  sól, pieprz i zioła prowansalskie. Pokrojonego  w półplasterki pora zeszkliłam na oliwie i lekko posoliłam, dodałam do mięsa, wrzuciłam  też podduszone wcześniej pieczarki i wszystko wymieszałam , po czy doprawiłam jeszcze nieco do smaku.

Potem z pomocą Madzi nakładałam  łyżeczką farsz do makaronowych muszli. Zjedliśmy je z dodatkiem sosu takiego jak ten ( zamiast koperku dałam suszony majeranek, oregano i bazylię)  i popijając do tego czysty czerwony barszczyk.

Po obiedzie przy deserze pogadałyśmy jeszcze o tym i owym, pomiziałyśmy kota, który schronił się przed burzą i pora była się rozstać. Byłyśmy tak zagadane, że zapomniałam zrobić zdjęcia do mojego albumu Kulinarni goście ! Ale z Poznania do mnie niedaleko, na pewno będzie jeszcze okazja do spotkania.

A nadzienie do makaronu i sos polecam, nie tylko dla gości.

Smacznego !

muszle z mięsem

 

 

 

Pierś kurczaka peklowana i przyrządzona z aromatycznymi przyprawami Kamisa

kurczak z anyżem na selerze z kurkumą1

 

Kilka dni temu dostałam propozycję udziału w konkursie ” Trendy w smakach’ z aromatycznymi przyprawami Kamisa. Zastanawiałam się, co zrobić na bazie goździków, anyżu gwiazdkowego, kurkumy i rozmarynu. Danie planowałam na luźniejszą w czasie niedzielę, a ja wtedy gotuje tradycyjny rosołek. No, to tym razem ugotowałam trochę mniej tradycyjny.Najpierw jednak , półtorej doby przedtem,  zapeklowałam pierś kurczaka w całości, z kością ale bez skóry,  w solance.

Rosołek ugotowałam tym razem z dodatkiem gwiazdki anyżu, goździków, imbiru i liścia laurowego. Był bardzo ciekawy w smaku i niezwykle aromatyczny. Po ostudzeniu mięsa, wrzuciłam je jeszcze na krótko na patelnię grillową, posypawszy rozmarynem. Do tego zrobiłam puree z selera z dodatkiem kurkumy.

 

AROMATYCZNA PIERŚ KURCZAKA GRILLOWANA Z ROZMARYNEM NA PURRE Z SELERA Z KURKUMĄ

spora pierś z kurczaka, z kością, bez skóry

skrzydełka , grzbiet i szyjka z kurczaka na rosół

włoszczyzna bez kapusty

sól,  ziele angielskie, pieprz z w ziarnach, liść laurowy

gwiazdka anyżu, 3 goździki, centymetr imbiru

rozmaryn

spory seler

1/3 łyżeczki kurkumy

Najpierw przygotowałam solankę – 3 szklanki przegotowanej zimnej wody , na każdą po łyżce soli. Pierś kurczaka moczyła się w niej 36 godzin, obracałam ją w międzyczasie kilka razy.

Z drobnych części kurczaka i włoszczyzny włożonych do zimnej wody ugotowałam rosół, lekko tylko posoliwszy, bo kurczak z solanki jest mocno słony. Dodałam od razu przyprawy. Jak rosół się zagotował, wrzuciłam do niego wyjętą z solanki pierś i po zagotowaniu zmniejszyłam płomień tak, że rosół ledwo „mrugał” . Gotował się tak powolutku nieco ponad godzinę, aż widelec wbity w mięso wchodził bez oporu a wydobyty z niego płyn był przezroczysty. Wtedy wyłączyłam rosół i studziłam w nim mięso, tak z godzinę.

Seler obrałam, pokroiłam w ćwiartki i ugotowałam w osolonej wodzie. Odcedziłam, zostawiając nieco wody i zmiksowałam. Dodałam kurkumę, wymieszałam dokładnie. Niczym innym nie przyprawiałam, było akurat ostro dla kontrastu z kurczakiem.

Po przestudzeniu wyjęłam mięso i odsączyłam z rosołu. Posypałam je  rozmarynem i rozgrzałam patelnię grillową, lekko posmarowaną oliwą. Obsmażyłam pierś krótko z każdej strony, bo rozmaryn ma tendencje do przypalania się. Tym razem udało się , mięso przeszło smakiem i zapachem rozmarynu tak, jak trzeba.

Ułożyłam je na podłożu z selerowego puree z kurkumą i pokroiłam w ukośne plastry. Smakowało wybornie w towarzystwie młodych ziemniaków i mizerii. Peklowanie nadało piersi odpowiednią konsystencję, aromatyczne przyprawy z rosołu lekko podkręciły korzenny smak, do którego pasował dodany przy grillowaniu rozmaryn i pikantne puree selerowe z kurkumą. Całość wyszła bardzo harmonijna w smaku.

A dodatkowym bonusem był orientalny rosołek pachnący anyżem i goździkami. Pyszny, niedzielny obiad.

Komu się podoba, może zagłosować klikając w banner konkursu z boku bloga 🙂

Smacznego !

 

kurczak z anyżem na selerze z kurkumą

Babka limonkowo-jogurtowa z Grand Marinier

babka llimonkowa2

 

Tę babkę robiłam jakiś czas temu  i cieszyła się takim powodzeniem, ze zrobiona późnym popołudniem została unicestwiona prawie cała do wieczora, ledwo ocaliłam kawałek do zdjęcia w świetle dziennym  następnego dnia. Jest zrobiona według mojego wypróbowanego przepisu babkowego na oleju i z dodatkiem jogurtu. Tym razem był to smakowy jogurt brzoskwiniowy, a dla aromatu dodałam nieco soku z limonki i łyżkę likieru Grand Marinier.  To właśnie zapach wydobywający się z piekarnika zwabił do kuchni Rodzinkę , która zabrała się do jedzenie ledwo tylko babka trochę przestygła.

BABKA JOGURTOWO-LIMONKOWA Z LIKIEREM  GRAND MARINIER

3 jajka
4 łyżki cukru
½ szklanki oleju
2 niepełne szklanki mąki
kubek jogurtu brzoskwiniowego
½ szklanki mleka
łyżka likieru Grand Marinier
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Jajka roztrzepać z cukrem trzepaczką ale nie ubijać. Lekko ubijając dodać olej i jogurt oraz sok z limonki i likier , następnie mąkę z proszkiem, aromat  i mleko . Ciasto powinno się lekko lać.
Wlać do wysmarowanej tłuszczem formy z kominkiem i piec w 180 C około 45 minut.

Jak już wspomniałam, babka była pyszna , aromatyczna i wilgotna.  I znikała błyskawicznie.

Smacznego !

babka limonkowa

Marynata tandoori do kurczaka z grilla

grillowany kurczak tandoori

 

Wprawdzie pogoda na majówkę nie dopisała, ale to tradycyjny sezon rozpoczęcia grillowania. Mam udokumentowanego kurczaka, którego zrobiliśmy na grillu w pewną pogodną  niedzielę jakiś czas temu, kiedy to wiosna nareszcie przyszła i wybuchła miłym ciepłem. Zamarynowałam go w przyprawach z dodatkiem indyjskiej pasty tandoori, którą dostałam ostatnio do testowania z firmy Pataks, dodając jej umiarkowaną ilość, bo jest dosyć ostra.  Dobrałam do niej aromatyczną wędzoną paprykę, sól morską i pieprz młotkowany z kolendrą. Po kilku godzinach w lodówce kurczak się odpowiednio zamarynował i po grillowaniu był rewelacyjny.

KURCZAK Z GRILLA  ZAMARYNOWANY Z PASTĄ TANDOORI

Udka i skrzydełka kurczaka

Sól morska, pieprz młotkowany z kolendrą

Papryka wędzona, bazylia suszona

Trochę oliwy

Łyżka pasty tandoori

Górne udka pocięłam na mniejsze kawałki w poprzek , dolne ponacinałam do kości i rozłożyłam mięso , skrzydełka poprzecinałam na pół ( tak szybciej się grillują). Posypałam solą i sypkimi przyprawami, skropiłam oliwą i natarłam pastą tandoori. Wstawiłam do lodówki na ok. 3  godziny.

Potem mąż grillował je po kilkanaście   minut z każdej strony. Zjedliśmy je z ziemniakami upieczonymi w oliwie z ziołami i z dipem jogurtowym z dodatkiem koperku i czosnku oraz z sałatą z warzywnymi dodatkami i młodymi mleczami w winegrecie. Pierwszy w tym roku obiad na grillu był pyszny i bardzo udany.

Smacznego !

grillowany kurczak tandoori1

Greckie klopsiki z miętą i cynamonem

klopsiki

<a

Rozpoczęła się akcja ” Czas na piknik” i akurat mam coś odpowiedniego. Klopsiki „na jeden kęs”, aromatyczne, z cynamonem i miętą. Podejrzałam takie w jednym z moich ulubionych programów kulinarnych ” Moja grecka kuchnia”. Bardzo lubię dodatek cynamonu i mięty zarówno  do mięsa, jak i …do ciasta. A że mam ususzoną własną, pyszną i pachnącą miętę z ogródka, klopsiki bardzo się udały.

GRECKIE KLOPSIKI Z MIĘTĄ I CYNAMONEM

1/2 kg miesa mielonego wołowo-wieprzowego

czerstwa bułka

jajko

suszona mięta ( łyżka)

cynamon( 1/4 łyżeczki)

sól, pierz

tarta bułka  do panierowania

olej do smażenia

Bułkę moczymy w wodzie lub mleku, odciskamy i rozdrabniamy. Dodajemy do mięsa, wbijamy jajko, doprawiamy solą, pieprzem, miętą i cynamonem . Wyrabiamy dokładnie masę.

Toczymy z niej kulki wielkości orzecha włoskiego, obtaczamy w tartej bułce  i smażymy na oleju, obracając, by się  dokładnie przyrumieniły z każdej strony.

Smakują doskonale i na ciepło i na zimno, więc super sprawdzą się podczas upałów.

Jeśli pogoda dopisze, to zapakuję je do koszyka piknikowego i zjemy je gdzieś w plenerze w towarzystwie tzatzików . Kilka spróbowałam , są pyszne, aromatyczne i bardzo ożywczo smakują dzięki cynamonowi i mięcie. Polecam nie tylko na piknik.

Smacznego !