Miesięczne archiwum: marzec 2013

Magdalenki kakaowe

magdalenki

 

Miałam nadzieję, że ten wpis to już będzie wykonane przeze mnie aktualne danie, ale nie ma lekko. Gips zdjęty, lecz chodzić na chorej nodze jeszcze nie mogę. Sięgnęłam więc do poprzedniego folderu ze zdjęciami jedzenia i znalazłam prawdziwy skarb – magdalenki zrobione późnym latem ubiegłego roku. Formę silikonową do magdalenek dostałam już dawno od  Szarlotka za aktywny udział w różowej akcji. Wypróbowałam ją dopiero pod koniec wakacji, korzystając z przepisu z książki kucharskiej, którą dostałam od przyjaciół z Francji.

MAGDALENKI

2 jajka

1/3 szklanki cukru

1/2 szklanki mąki

łyżka kakao

1/2 łyżki cukru z  wanilią

55 g masła

1/8 łyżeczki soli

Taka porcja wystarczy na 12 magdalenek. Masło topimy i studzimy do temperatury pokojowej. Jajka ubijamy mikserem na najwyższych obrotach z cukrem waniliowym i solą na puszystą masę. Dodajemy stopniowo cukier miksując nadal na wysokich obrotach, aż masa stanie się jasna, gęsta a po podniesieniu trzepaczek pojawią się „wstążki”. Wtedy dodajemy po 1/3 mąki z kakao, delikatnie mieszając za każdym razem.

Na koniec wlewamy roztopione masło naokoło brzegów miski dokładnie mieszając. Nakładamy ciasto do natłuszczonych i wysypanych mąką foremek- powinno lekko wystawać. Pieczemy w 190  C około 15-17 minut. Po naciśnięciu powinny być sprężyste. Wyjmujemy magdalenki z foremek za pomocą końcówki noża i studzimy.

Najlepsze są zaraz po upieczeniu, później dobrze smakują maczane w kawie lub mleku.

Smacznego !

 

magdalenki2

Na zamówienie – jak zrobić dobre tosty i parówki

tost

Dzisiejszy wpis proszę potraktować z przymrużeniem oka. Pewnych dań na blogach nie pokazuje się, bo to „obciach”. Jednak wśród czytelników blogów  znajdują się osoby, które potrzebują pomocy przy przygotowaniu również najprostszych potraw.

Na pomysł tego wpisu wpadłam czytając komentarze na temat korzystania z blogów kulinarnych na fanpage Blog Forum Gdańsk. Pewien osobnik płci męskiej napisał bowiem, że nie zagląda na blogi kulinarne, bo tam nie mam nic na temat – jak zrobić dobre tosty i parówki. Najpierw się uśmiechnęłam, a potem przypomniałam blogerską pogaduchę w pociągu do Warszawy, kiedy to jedna z koleżanek z Wielkopolskiej Grupy opowiedziała o korespondencji z panem, który szukał rady, jak zrobić dobrą jajecznicę. Pożalił się, że nikt go poważnie nie traktuje i był bardzo wdzięczny za konkretne rady 🙂

Tosty to u mnie domena dzieci. Nie tylko z żółtym serem i szynką oraz warzywami , czasem wkładane są do nich cienkie parówki przekrojone wzdłuż lub pokrojone klopsy. Smarowidła do chleba są bardzo urozmaicone – mimo plastrów żółtego sera , używane są różne twarożki, łącznie z domowym, a także ulubione sosy- tatarski i czosnkowy. Keczup to banał…

 

TOSTY Z BOGATYM WKŁADEM

chleb tostowy ( ulubiony, sporo jest na rynku)

twarożek

sos tatarski lub czosnkowy

parówki przekrojone wzdłuż i przycięte na długość chleba albo

szynka lub inna wędlina albo  metka cebulowa

plastry pomidorów, ogórków świeżych lub z tej sałatki

plastry żółtego sera

ulubione zioła

keczup ( opcjonalnie)

Rozgrzewamy toster na podwójne tosty i w międzyczasie : Smarujemy jeden kawałek chleba twarożkiem, drugi sosem tatarskim lub czosnkowym. Na jeden kawałek kładziemy wybraną wędlinę ( jeśli to metka cebulowa, to smarujemy) , przykrywamy warzywami, można dodać kleks keczupu. Posypujemy ziołami. Przykrywamy plastrem żółtego sera i drugim, posmarowanym kawałkiem chleba, przyklepujemy mocno . Podobnie szykujemy drugi tost.

Wkładamy tosty do tostera, zamykamy go z niejakim trudem i czekamy na efekt ( u mnie na odpowiednie światełko).

Wyjmujemy na talerzyk i zajadamy ze smakiem, póki ciepłe.

Takie tosty dzieci robią nie tylko na śniadanie lub kolację ale też na przykład w dniu, kiedy na obiad jest konkretna zupa – jedzą je wtedy ” na drugie danie”.

Polecam, bo pyszne – czasami  dziecko  ma ochotę na nieparzystą ilość tostów i wtedy rodzice się też załapują na ten przysmak.

JAK ZROBIĆ DOBRE PARÓWKI

Najlepsze parówki wychodzą mi, jak gotuję je na parze, na metalowym durszlaku nad garnkiem, w którym gotują się jajka na miękko – na przykład czasem na niedzielne śniadanie. Cztery  minuty pod pokrywką i gotowe.

A jak nie gotuję jajek, to wkładam parówki ( obrane z osłonek, jeśli je mają) do świeżo zagotowanej wody, wyłączam palnik, przykrywam i zostawiam na 4-5 minut. Są akurat – gorące i nie popękane. Zdjęć parówek nie pokażę, bo to już by było przegięcie…

Ten wpis powinien być na Prima Aprilis, ale czekam na zdjęcie gipsu i mało sama gotuję – korzystam więc z okazji .

Smacznego 🙂

tost1

 

Zapiekanka ziemniaczana z boczkiem i warzywami

zapiekanka z boczkiem

 

Poniedziałek to dobry dzień na zapiekanki. Można wykorzystać pozostałości z weekendu i skomponować ciekawe danie. Moi domownicy najbardziej lubią takie na bazie ziemniaków ugotowanych w mundurkach – reszta dodatków jest dla nich mało istotna.

Ta zapiekanka pochodzi z późnej jesieni, jej zdjęcia znalazłam w okolicach przełomu października i listopada. Na przełom zimy i wiosny też się więc nadaje. Warstwy zapiekanki sypałam obficie ziołami, co podniosło znakomicie jej smak.

 

ZAPIEKANKA ZIEMNIACZANA Z BOCZKIEM I WARZYWAMI

 

ok. kg ziemniaków ugotowanych w mundurkach

15 dkg chudego wędzonego boczku

kolorowe papryki

2 duże cebule

ok. 20 dkg żółtego sera w plastrach

kilka pomidorów

sól ziołowa, pieprz młotkowany z kolendrą, papryka słodka

majeranek, tymianek, bazylia – suszone

kolorowy pieprz z młynka

Na suchej patelni podsmażyłam plastry boczku, niewiele tłuszczu się wytopiło, więc dodałam trochę oleju i na tym usmażyłam plastry cebuli i paski papryki , posypując je mieloną papryką i pieprzem z kolendrą, aż się zeszkliły i zmiękły.

Ugotowane ziemniaki obrałam póki ciepłe, lekko wystudziłam i pokroiłam w plastry. Pokroiłam też pomidory.

W żaroodpornym naczyniu układałam warstwami ziemniaki przekładając je boczkiem, usmażonymi warzywami, plastrami sera  i sypiąc obficie solą ziołową, pieprzem z kolendrą, papryką i ziołami. Na wierzchu położyłam plastry pomidorów i przykryłam je serem, sypiąc po wierzchu kolorowym pieprzem z młynka.

Wszystko wstawiłam do piekarnika na 20 minut, na 180 C- aż ser się roztopił.

Takie zapiekanki u nas rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Aha, w osobnym naczyniu zrobiłam małą wersję bez boczku dla córy- wegetarianki. Teraz , z braku świeżych warzyw można wykorzystać  pomidory z puszki a a paprykę zastąpić np. porem. Z resztą – jak to w zapiekankach – można kombinować do woli.

Smacznego !

 

zapiekanka z boczkiem1

Szybki placek z jabłkami na oleju

placek z jabłkami

Przy moich ograniczonych możliwościach ruchu wybieram teraz proste ciasta, które wykonuję przy pomocy Rodzinki. Tym razem zrobiliśmy szybki placek z jabłkami, na oleju i jogurcie. Przygotowanie nie zabiera dużo czasu a w piekarniku piecze się niemal standardowo. A przy tym jest bardzo smaczny.

PLACEK Z JABŁKAMI NA OLEJU I JOGURCIE

2, 5 szklanki mąki

3 jajka

1/3 szklanki oleju

mały jogurt naturalny

1/2  szklanki wody gazowanej

4  łyżki cukru i 1 cukru z wanilią

2 łyżeczki proszku do pieczenia

kilka jabłek

Jajka wbić do miski i roztrzepać widelcem razem z cukrem i cukrem waniliowym. Dodać olej, jogurt, wymieszać.Dodawać stopniowo mąkę, proszek do pieczenia i wodę gazowaną, wymieszać. Jeżeli ciasto będzie za gęste, dodać więcej wody,
Obrać jabłka, pokroić na cząstki, wymieszać z ciastem. Wysmarować tłuszczem średnią formę do pieczenia, wlać ciasto ( powinno powinno mieć konsystencję gęstego naleśnikowego). Piec w 180 C około 45 minut, do zrumienienia wierzchu i suchego patyczka.

Można posypać po wierzchu cukrem-pudrem z cynamonem.

Prosty w przygotowaniu i smaczny , pulchny i wilgotny placek – można go przygotować też z bananami lub innymi owocami.

Smacznego !

 

placek z jabłkami1