Dzienne archiwum: 4 stycznia, 2013

Szare kluski inaczej

 

Wielkopolskie szare kluski ziemniaczane to lokalny przysmak. Przygotowywane z tartych surowych ziemniaków z dodatkiem mąki opisywała w „Opium w rosole” Małgorzata Musierowicz. Mieszkańcy innych regionów kiedy są w Pyrlandii, koniecznie chcą ich spróbować.  Robiłam je na wizytę Agi i Oczka, ostatnio, dla znajomych córki ze Śląska i reszty ich paczki gotowałam je w czterech garnkach naraz ! Ich nazwa pochodzi od koloru, który nabywają z powodu utlenienia surowych tartych ziemniaków. Zwane są też „kluchami na pyrach”.

Dla nas to jest danie odświętne, robimy je przeważnie w soboty, kiedy wszyscy możemy usiąść razem do obiadu i delektować się ich smakiem, koniecznie w towarzystwie skwarek z wędzonki i gotowanej kiszonej kapusty. Ja znam je z rodzinnego domu, bo na Kujawach Zachodnich graniczących z Wielkopolską to danie również jest lubiane.

Tym razem zrobiłam je nieco inaczej , bo z poprzedniego dnia zostało mi ugotowanych ziemniaków z obiadu i chciałam je wykorzystać. Z ugotowanych i surowych ziemniaków robi się ciasto na kartacze, tyle, że bez mąki i ciekawa byłam takiego smaku. Wyszły bardziej delikatne, a przepis na klasyczne znajdziecie tutaj .

 

SZARE KLUSKI Z DODATKIEM GOTOWANYCH ZIEMNIAKÓW

 

Ok. 2 kg ziemniaków surowych
2-3 szklanki mąki

ok. 1/2 kg ziemniaków ugotowanych

1 jajko

Ugotowana z przyprawami kiszona kapusta

kawałek wędzonego boczku

cebula

Zwykle ziemniaki do szarych klusek trze się na drobnej tarce i odcedza sok. Ja, żeby to sobie ułatwić przepuszczam obrane i pokrojone ziemniaki  przez sokowirówkę, sok gromadzę w misce a pulpę pozostałą po wyciśnięciu soku dodaję później. Tym razem dodałam do pulpy przeciśnięte przez praskę ziemniaki ugotowane.

Procedura przygotowania jest następująca : Sok, który wyciekł z ziemniaków odstawiamy, żeby na dnie ustała się skrobia. Mniej więcej połowę odlewamy a to, co zostało mieszamy z osadzoną na dnie skrobią. Dodajemy ziemniaczaną pulpę, gotowane ziemniaki, jajko i mąki do konsystencji bardzo gęstej śmietany. Nie solimy – najlepiej dopiero na talerzu. Gotujemy duży garnek wrzątku  a ziemniaczane ciasto wykładamy na płaski talerz lub polaną wrzątkiem deskę. Przy pomocy noża zsuwamy niewielkie podłużne kluseczki wprost do garnka. Urosną.

Gotujemy kilka minut od wypłynięcia. najlepiej dla próby wyłowić kluskę i przekroiwszy sprawdzić, czy nie ma w środku surowego ciasta.  Solimy najlepiej po odcedzeniu, wtedy nie twardnieją.

Podajemy z ugotowaną z zielem angielskim , listkiem laurowym i pieprzem kiszoną kapustą. Wędzony boczek kroimy w kostkę, wytapiamy na skwarki dodając pokrojoną drobno cebulę, którą przesmażamy razem z boczkiem. Polewamy nim kluski .

Gdy w domu jest najstarsza Córka, robię wersję wegańską – bez jajka, za to z łyżką oliwy do ciasta i zamiast skwarek- cebulkę  przesmażona na oleju.

Kluski z dodatkiem gotowanych ziemniaków wyszły delikatniejsze niż zwykle i bardzo smaczne. Będę powtarzała taką wersję. Polecam wszystkim to tradycyjne wielkopolskie danie – smak szarych klusek jest niezapomniany.

Smacznego !