Dzienne archiwum: 4 grudnia, 2012

Śląski murzin

śląski murzin2

Pod taką dziwną nazwą znalazłam w „Albumie polskich smaków” Piotra Bikonta bardzo ciekawą i pasującą mi potrawę. Pasowała mi nie tylko do jedzenia ale też do zrobienia – to rodzaj pieroga drożdżowego, który robię w różnych wariantach. Takiego jednak jeszcze nie jedliśmy  – jest nadziany różnego rodzaju wędlinami – kiełbaskami, kawałkami szynki i wędzonego boczku. Zapowiadało się pysznie, postanowiłam więc wypróbować i zrobić  – i nie pożałowałam. Zdjęcie jest jeszcze z lata, bo wciąż zapomniałam ten przepis wstawić…

 

ŚLĄSKI MURZIN

 

ok. 500 g mąki pszennej

30 g drożdży

łyżeczka cukru

pół łyżeczki soli

1 jajko

3 łyżki oleju

szklanka letniej wody

ok. 60 dkg kawałków wędlin – kiełbaski, szynka, boczek wędzony

Do drożdży dodałam łyżeczkę cukru, roztarłam je, wlałam trochę letniej wody, rozmieszałam i posypałam łyżką mąki. Odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 5 minut.Do miski wsypałam mąkę,  posoliłam,  w to wlałam rozczyn, resztę wody, jajko, olej. Wymieszałam i wyrabiałam z pięć minut. Przykryłam ściereczką i odstawiłam do podwojenia objętości, na  około pół godziny.

Potem rozwałkowałam na omączonym blacie, na cieście poukładałam kawałki wędlin, zawinęłam i włożyłam do natłuszczonej keksówki. Postawiłam na 10 minut do podrośnięcia w ciepłym miejscu, potem wstawiłam do nagrzanego piekarnika i piekłam w 200 C około 40 minut.

Przestudzony łatwo wyszedł z formy . Jedliśmy go pokrojonego na plastry z sosem czosnkowym i keczupem, z dodatkiem surówki.  Słone ciasto drożdżowe w połączeniu z wędlinami bardzo dobrze smakuje. Pyszne danie – i na obiad i na ciepłą kolację.

Smacznego !